Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tailtiu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tailtiu

  1. Cześć :) Oznajmiam wszem i wobec, że się już opalałam :) Od razu sie lepiej poczułam. Zaliczyłam dwa razy grilla w ogródku i popijawę :P na polanie niedaleko straży pożarnej :) chodzimy tam ze znajomymi wieczorkiem, my pijemy napoje dla dorosłych, a pies lata i wygania nieproszonych gości ;) Samochodu jeszcze nie kupiałm, ale w piątek ostatni rzut okiem i na 99,9 % decyduję się na Rover 25 :) i nikt mi już nie zarzuci, że rowerem nie jeżdżę :P Propo tego tygodnia co do prognoz, to coś mi się wydaje, że zmiana pogody idzie, bo wariaci zaczynają przychodzić. Dzisiaj na około 10 osób zaszłych do mego biura naliczyłam 7 odbiegających od normy. Miłego wieczoru :*
  2. Witam dziewczyny :) Znowu troszku mnie nie było ale chyba mocno nie tęskniłyście, zawsze zostają zdjęcia z Czech aby sobie odświeżyć me oblicze :P Gofra co do córy to się nie martw. Przywyczajona jesteś, że jej nie ma, więc dużej różnicy nie będzie. Może nawet będą mieli więcej czasu dla was niż wcześniej, ponieważ odchodzą \"samotne wekendy\". Ja do moich rodziców to codziennie potrafię zajechać. Tata ma mnie wtedy dosyć i rzuca zwrotami typu \"a ty swego domu nie masz?\" albo środowiskowe chce brać, bo mu świeże powietrze zabieram :) A jak już bardzo chcą się mnie pozbyć to psa na spacer wyganiają na zasadzie: \"oj kochany piesku jak ty dawno nie byłeś z Pauliną na spacerze\", i nie ważne, że był dzień wcześniej :D Za mną pierwsze ognisko takie z nocną nasiadówą do drugiej w nocy, później się już zimno zrobiło. Ale po 1. kiełbacha była, 2. piwo było i po 3. ziemniaki z ogniska tyż :D Moja męża zaczełą dziś pracować, co prawda w Bydgoszczy, ale chyba się opłaci, jeszcze nie wrócił więc mam jeszcze chwilkę. Jutro prawdopodobnie kupujemy drugie auto, bo straszny leń się ze mnie zrobił i komunikacją miejską nie będę jeździć, nawet końmi by mnie nie zaciągnęli :P Poza tym w takiej sytuacji na wszelki wypadek (tfu, tfu...) drugi samochód musi być. A najgorsze jest, że chce mi wcisnąć forda focusa, a ja chcę coś zadziornego :P i nie możemy się dogadać, ech... te problemy ;) Trzymajcie się ciepło i poręczy :* pa
  3. Hej :) Nietoperku mój pan i władca :P jak się ogoli raz na miesiąc, to wygląda na uczniaka. Pamiętam, że jak pierwszy raz od otrzymania pracy się ogolił to nikt go nie poznał i wszyscy się zastanawiali co to za młodzik siedzi, i dlaczego dyrekcja nic nie mówiła o zmianie :D Kigana niech twoje chłopie dalej pociera złotem, mi zawsze pomagało. No i miałaś ogromne szczęście, że udało Ci się kupić kieckę w jedno popołudnie. I muszę się pochwalić, bo pierwsza opalenizna mi na ramionach wylazła po sobocie :) nareszcie :D
  4. Hej hej Kolejny horoskop się nie sprawdził, zostaje w tej chwili już tylko na kasę czekać no i to spotkanie towarzyskie w piątek, mam nadzieję, że trafię do domu :P Taa mecz był wyjątkowy, dobrze, że San Marino trafiło do naszej grupy. Jeśli chodzi o wypowiedź wyżej, to ja uwielbiam mojego wodnika :) Która z nas nie lubi być czasem pępkiem świata :)
  5. Witam :) Piękna pogoda również w moich stronach i bardzo się cieszę, że siedzę w domu, bo chociaż trochę posprzatam. Gofra moje gratulacje, rzeczywiście kopę lat, ale jak się ma wspólne tematy to i całe wieki szybko lecą :) A mój chłop dziś ostatni dzień w pracy - niestety, bardzo wszyscy żałują, że niecałe 2 lata firma wytrzymała. Wspaniałe towarzystwo i naprawdę fantastyczna atmosfera pracy - tego najbardziej żal, nawet mi. Co dalej jeszcze nie wiadomo, na razie będzie moim utrzymankiem :P Nic to, wracam do porządków.
  6. Witam w ten piękny niedzielny poranek, u mnie słoneczko, tylko troszku za mocno wieje. Kigano wszystkiego, czego tylko dusza zapragnie :* Lutek, dziury na drogach się okropne porobiły. Czasem się śmieję, że gdyby tak za mną policja jechała to miała by pretekst, żeby mnie zatrzymać, takim ogromniastym slalomem trzeba jeździć. Czas iść śniadanie jakieś wykombinować, ciao :)
  7. Hejka Zapomniałam się pochwalić - kaktus bożonarodzeniowy mi kwitnie :D A tak propos pogody i nastrojów to żadna z was mnie nie przebije, dostałam jakiegoś cholernego uczulenia i najlepsze jest to, że nikt nie wie od czego :/ Zdjecia zaraz wyślę, a teraz pa.
  8. Muszę się pochwalić, bo mąż mi na szkolenie pojechał i ma pustą chatę. I właśnie sobie przypominam jak to jest mieć cały komputer tylko dla siebie, nadrobiłam wszystkie zaległości i słucham mej ukochanej muzyki - rocka :) Chyba musi częściej gdzieś wyjeżdżać :P Przed chwilą skończyła mi się Metallica, a teraz lecą Schody zeppelinów :) I bardzo gorąco polecam wszystkim miastomuzyki.pl lecę sie dalej rozmarzać :)
  9. Cześć wszystkim :* U mnie dopiero dzisiaj zawitała pierwsza zima tej wiosny, przez 10 minut zgarniałam śnieg z auta :/ ok. 10 cm, a później się wlokłam za pacanami 30 na godzinę, którzy już zapomnieli jak wygląda zima. Koli bardzo współczuję i ślę Ci bukiet kwiatów Szuwi wariatko, ty jak coś wymyślisz to nie ma mocnych :) gratulejszyn Joe witaj stary druhu i równiez gratuluję Gofra z mojego punktu widzenia, przygotowania ślubne były okropne, np.: jedna i druga matka potrafiły 10 razy dziennie dzwonić kiedy idę kieckę przymierzyć, doprowadzało mnie to do furii - nie zrób tego błędu! Muszę się pochwalić, byłam ostatnio w Czechach, tak całkiem spontanicznie. Kumpel dzwoni czy chcemy, szybko załatwił auto i pojechaliśmy na weekend, było super. Byliśmy w muzeum skody i zaczęły mi się te samochody podobać :) Jak chcecie mogę wysłać kilka pięknych sztuk. Byliśmy też w Pradze, ale żeby obejść na spokojnie to przynajmniej dwóch dni potrzeba, no i byliśmy tylko w centrum, Hradczany zaczekają do następnego razu :) I muszę przyznać fajne zwyczaje piwne tam mają :) nie trzeba biegać, zamawiać, kelner sam przynosi :D A teraz siedzę, piję czarnego kozela i mi tak jakoś przyjemnie jest, i przy okazji oglądam wiadomości lokalne nabijając się z wypowiedzi co niektórych radnych i włodarzy mego cudownego miasta, np. ...i za tym skutkiem musimy odwołać ..., na 18 głosów oddanych podczas wybieraia przewodniczącego 3 głosy były nieważne - nawet krzyżyka postawić nie potrafią (ale to tylko takie moje spostrzeżenia :P ) A tak na marginesie szukam ciekawych miejsc w Polsce do odwiedzenia z możliwością noclegu :P sobie ze znajomymi takie weekendowe wypady, żeby nasz piękny kraj lepiej poznać, czekam na propozycje :) pierwszy na liście jest Żnin i Wenecja, bo to jednodniowe i w miarę blisko. Jak mi się coś jeszcze przypomni to skrobnę, a co tam :P Pa pa pa :*
  10. Wysłałam zdjęcia ze ślubu i takie tam inne, Gosia i Nietoperek proszone są o uaktualnienie maili!
  11. Cześć kobietki :) Wszystkim gorąco dziękuję za życzenia, jak bym mogła przesłałabym Wam ciasto urodzinowe :) podobno było pyszne :P Bardzo się cieszę, że przez cały weekend było ładne słneczko. można było sie trochę nacieszyć piękną pogodą. Kundel był rano na spacerze z rodzicami (w końcu muszą odrobić tygodniową nieobecność), później mnie wymęczył i padł jak zabity około obiadu. Tacie udało się (nareszcie) ogrodzić działkę, miejmy nadzieję, żejuż dziki zwierzaki nie będą wchodzić. Nietoperku, a nie lepiej było przygarnąć jakiegoś dachowca, te rasowe to miewają za duże fochy. A zdjęcia zawsze można wysłać na maila. Ostatnio ze znajmymi rozmawialiśmy na temat spływów kajakowych i już nie mogę się doczekać wakacji :) Póki co dobrej nocy :*
  12. Witam dziewczynki :) Wszystkim byłym jubilatkom życzę dużo zdrówka i jeszcze więcej pieniędzy, i nie martwcie się za dużo, bo nie warto. Złość piękności szkodzi :) Kigana szybkiego powrotu do zdrowia, a najlepszym lekarstwem jest facet w łóżku, lepszy od kaloryfera :P i gorąca kąpiel w wielkiej wannie. Nietoperku ja też uwielbiam jeździć na łyżwach, szkoda tylko, że u nas nie ma sztucznego lodowiska. W tym roku zaliczyłam tylko dwa popołudnia na lodzie, ale za to prywatnym :) Co do łyżew czy plastiki czy skóra ro zależy od przyzwyczajenia. Ja mam plastiki i już chyba nie wrócę do skóry, jest mi w nich po prostu cieplej. Dziś po raz kolejny stwierdzam, że nie lubię idiotów, po których muszę wszystko poprawiać, a ich ego dawno już się wylało. Ech... Zmykam się delektować pifem :P
  13. Hej hej:) Wiecie jak to jest z sąsiadami: jeden lubi na okrągło ogladać filmy, drugi bawi się z dziećmi, trzeci woli wolny czas spędzić na spacerku, a kolejny lubi wiercić dziurki i to niekoniecznie w brzuchu i właśnie najlepszą porą jest późny wieczór. A co do wiercenia, to wyczytałam przed świętami co kupić mężczyźnie pod choinkę: wiertarkę (i nie ważne, że ma już trzy, każda się przyda). I brnąc dalej w tym temacie Mat pod choinkę od rodziny dostał 15 w 1, czyli multitool\'a (kombinarki, nożyczki, wkrętak, sczoryk, otwieracz do puszek itp - taki większy MacGyver). Gdybyście tylko widziały jego uśmiech, Joker z batmana przy nim to pestka :P Lutek - podobno krioterapia jest dobra na łamanie w kościach. Osobiście nie próbowałam i chyba nigdy się nie odważę, taki ze mnie zmarźlak. W sumie to zastanówcie się co gorsze czy to wiercenie czy smród z szamba. U rodziców regularnie co drugą sobotę tak po 21 sąsiedzi spuszczają szambo do gruntu, co wcale nie przypomina swojskiego klimatu ze wsi. Najgożej jest w wiosenne i letnie dni, a fuj :/ lecę robić obiad, bo zaraz Pan Mąż wróci i będzie zły :)
  14. Cześć dziewczyny, a w sumie to bardziej dobry wieczór Paniom, bo nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie. Od razu przyznam się bez bicia nie miałam za bardzo ochoty, żeby przeczytać zaległości. A nie odzywałam się tylko dlatego, że byłam za leniwa i nie bardzo skora do dzielenia się wydarzeniami z życia ze wszystkimi, a przynajmniej do takiego wniosku doszłam. Ale już mi chyba przeszło i mam nadzieję, że mi wybaczycie. Uwaga! Jak nie chcecie – nie czytajcie! Bardzo dawno mnie nie było, że nawet nie pamiętam czym się Wam chwaliłam i na co narzekałam. Nie będę Was całkiem zanudzać, ale trochę poopowiadam. Wyszłam drugi raz za mąż i uprzedzając pytania – tak, za tego samego faceta :) Impreza była bardzo udana, wszystko było piękne. Kapela grała same rockowe kawałki, co oczywiście było spełnieniem moich marzeń. I o dziwo wszyscy goście byli zadowoleni i nie było problemu pustego parkietu. A ja uciekałam do wc, żeby odpocząć :) Jak będziecie grzeczne to wyślę Wam zdjęcia :) W podróż pojechaliśmy do Szwecji, jest piękna, nawet jesienią. I stwierdziłam, że jeśli będę miała się przenieść do obcego kraju to tylko do Szwecji. Całkiem inne życie – takie spokojne, bezstresowe. Szkoda tylko, że tylko 3 dni tam byliśmy. Potem na nockę do Kopenhagi i na czterech kółkach do Polski. A niemieckie autostrady wcale nie są takie piękne i cudowne jak wszyscy opowiadają, u nas są takie same drogi. Największym problemem jest ich usytuowanie i szerokość. Najgorsze było przejście na nasze zakrętasy i dwukierunkowe drogi. I muszę się przyznać, że nawet w Polsce jechaliśmy na GPSie pomimo rozumienia oznaczeń kierunku, które muszę przyznać są do d… . O mieszkaniu w bloku już chyba wspominałam, ale mam o niebo lepszych sąsiadów niż Kigana :) W tym roku doszła nam choinka i bombki, i lampki, i jestem z siebie taka dumna, że mi się udało ją przystroić. A w przyszłym roku w ślad za moją koleżanką będę sama robiła bombki – zajęcie tylko dla cierpliwych i lubiących ręczne robótki. Dostaliśmy obraz trzyczęściowy na ścianę – tulipany na łące, kolory są piękne, bardzo żywe i soczyste. O pracy wolę nie wspominać, bo pięknie nie jest. Udało mi się nauczyć Mata jeździć na łyżwach i rolkach, na tych pierwszych idzie mu lepiej :) W wakacje wykopałam z piwnicy mój rower i nawet nie zapomniałam jak się na nim jeździ :) Dobra to na razie na tyle. Idę się wykąpać, mam nowy scrub do ciała, po którym jestem gładka i milutka jak pupcia niemowlęcia :) nawet kąpiel Kleopatry się przy tym nie umywa :P To na razie, obiecuję, że teraz już będę się częściej odzywać, buziaki, pa.
  15. Nic nie robić, nie mieć zmartwień, zimne piwko w cieniu pić ... Hejka, nie martwcie się jeszcze mnie nie zwolnili :P chociaż mocne doły pode mną kopią, moją kierowniczkę już wykopali. Narazie wzięłam tydzień urlopu coby stresy całe zlazły, bo już nie wiem co mam ze sobą zrobić, dlatego między innymi dawno mnie nie było. Dziękuję bardzo za spóźnione :P życzenia, następnym razem nie przejmujcie się tak, bo ja też rzadko kiedy pamiętam :) Sarkana bardzo ci współczuję, najważniejsze to wziąć się w garść i żyć dalej. Koleżanka była w 3 m-cu i też poroniła i z tego wszystkiego zabrała się za nurkowanie, i robi już drugi stopień. Wszystkim gratuluję zadowolenia ze swoich pociech. A teraz lecę się pakować, jutro skoro świt wyjazd nad morze moje ukochane :D
  16. Hejka :) Za kierownice jeszcze siada, pewnie tylko dlatego, że sam nie spowodował żadnego wypadku. Nie wiem jakby było gdyby to on komuś wjechał. Stłuczka miała miejsce na autostradzie, a raczej przy bramkach na nią. Stanął za vito czy innym małym dostawczym, tak w odległości 1,5 m i zaczął coś grzebać pod siedzeniem, i nagle go wstrząchło. Facet stwierdził, że kasa jest nieczynna, chciał się wycofać i poszukać innej kasy. I chyba bardzo mu się spieszyło, bo nie patrzył w lusterka. A teraz ku przestrodze: na autostradzie gdańskiej przy wjeździe pobieramy bilet, a płacimy przy wyjeździe! Sarkana zdasz następnym razem i podobnie jak Kigana twierdzę, ze rowerzyści są neibezpieczni.
  17. Witam :) całusków nie będę przesyłać, bo jeszcze was pozarażam. Od soboty łamie mnie w kościach, ledwo co się ruszam. Chyba przestała szczepionka przeciwgrypowa działać :/ Jestem zdechła. Widzę, że wszyscy się odchudzają :) Stwierdzam, że i tak najlepszy na zrzucenie kilogramów jest ruch. Dlatego też przywlokłam do domu skakankę, hulahop i namawiam jeszcze mojego na kupno roweru :) A narazie zaczęłam biegać no i bardzo szybko skończyłam, bo muszę leżeć w łóżku z powodu w/w. Z jedzenia to zrezygnowałam prawie ze słodyczy i przerzuciłam się na płatki na śniadanie i dużo owoców i warzyw, mięsko oczywiście też jem, ale chudziutkie i duszone. Mój kochany mąż znowu rozwalił auto i znowu nie była to jego wina, to już trzeci raz w ciągu 13 miesięcy. Mój brat się śmiał, że następnym razem oddaje mu swój samochód, żeby móc za cudze pieniądze trochę go naprawić :) Pamiętacie jak się cieszyłam, że przeniosą mnie na inne stanowisko -mogę sobie tylko pomarzyć. Od dwóch miesięcy wszyscy mówią, że będą zmiany, a tu cicho. Prezesowa chyba jaką psychologię skończyła i patrzy na reakcje, i ma chyba z tego niezły ubaw. Trzymajcie się ciepło i poręczy :) i miłego wypoczynku.
  18. WItam :) A ja tm nie mam wjścia i muszę drugi raz przyrzec mojemu mężowi wierność i uczciwość ;) wtedy się nie liczyło bo wesela nie było :) Co do terminu w kościele to ksiądz ostatnio stweirdził, że u niego zawsze będziemy mile widziani, więc nie jest tak źle, a zaklepać idziemy teraz w niedzielę. Tylko cały czas się zastanawiam na którą godzinę 16, 17 czy 18. Ta ostatnia wydaje mi się już za późno. U mnie też dzisiaj troszku wiało, ale nie udało mu się mnie porwać :P Propos odchudzania - zaczęłam chodzić na basen, a jak Matowi się uda wyleczyć nogę to zaczniemy biegać :/ To tyle na razie, pa pa :*
  19. Hejka :) Nadrobiłam zaległości :) jestem z siebie taka dumna :P a tak prawdę powiedziawszy to cały czas byłam z wami duchem tylko jakoś humor nie ten, w tej chwili jest trochę lepiej. Najgorsze jest, że w pracy nadal niemiła, a nawet coraz gorsza atmosfera przez co niektóre osoby :/ No ale cóż pracować trzeba. Kigana, kazdy \"nałóg\" jest przyjemny :P nawet ślubny. Planujemy na 18 października br. i co najważniejsze mamy już zaklepaną salę, łorkiestrę i zdjęcioroba ;) chociaż te dwa ostatnie jeszcze nie na 100%, tak powiedzmy na 99. Nic to, zmykam zrobić jakiś pseudo obiad :P
  20. Witam :* Kigana ja też nie mam ochoty na nic. Nawet nie potrafię tego nazwać, nie mam ani doła ani lenia, ale jakaś taka dziwnie przybita jestem, coś jakbym zapadała w sen zimowy. Mat juz gipsu nie ma, rozleciał mu się na dzień przed planowanym zdjęciem, dostał opr od lekarza za to. A tak wszystko po staremu, poza tym, że zaczynam planować kolejny ślub, tym razem już prawdziwy :) Pozdrowionka dla wszystkich, pa.
  21. Hejka :) Melduję z linii ognia, że moje kochanie ma nogę w gipsie, a ja już mam dosyć, ech... dzisiaj byliśmy znowu u lekarza niestety nie można było się wybronić przed gipsem. Mam 2 tygodnie wyjęte życiorysu :P i znowu jeździłam autem, jeszcze trochę i będę śmigać. A propos śniegu u nas z rana koło 8 było 5 cm na ulicach i nikt na mnie nie trąbił jak jechałam 30 km/h :) A teraz idę spać, bo już nei widzę co piszę :) dobranoc
  22. Hejka :) Lutek kochana wszytskiego najlepsiejszego, mniej zalatania i wiecej odpoczynku i czasu dla nas ;) Melduję, że już wyzdrowialam - przymusowo. Moje kochanie stwierdziło, że nie mogę mieć lepiej od niego i w związku z tym skręcił sobie nogę. Później się tłumaczył, że mu nie życzyłam, bo pojechał sam grać w siatkę. Jak na razie dostał zastrzyki przeciwzakrzepowe i tabletki przeciwobrzękowe, albo na odwrót i mam z nim wrócić w piątek. Wtedy się okaże czy bedzie miał gips czy nie. A na razi e mu d... woże, a już dawno nie jeździłam. Kurcze wszystko na przymus :P Dobra, na razie lecę, papa.
  23. Hej! Kigana lepiej nie mówić, mam dołą gromniastego i w dodatku jestem chora :/
  24. Witam wszystkich :* Jak zwykle spóźnione, ale szczere życzenia urodzinowe, dużo szczęścia w miłości, pociechy z dzieci, zwłaszcza tych najmłodszych :) no i wszystkim życzęwspaniałej pracy, oczywiście z dużą kasą i wspaniały szefem :) Gosiu tobie oczywiście życzę tego samego, ale już na jutro, bo znając życie albo nie będę mogła wejść, albo zapomnę :P nie ma to jak roztrzepana wodniczka :* A tak na marginesie mam ogromnego doła, ale tylko prywatnego, bo w pracy jest wszystko ok. I coś mi się wydaje, że muszę przejrzeć co nam w gwiazdach zapisali, bo zawsze trochę prawdy tam jest. A teraz zmykam, pa pa :*
  25. Najserdeczniejsze życzenia dla Goferki naszej kochanej (ja jak zwykle spóźniona - wybacz :) ) Ever może i ciężko będzie w to uwierzyć, ale ja tez miałam okres załamania i stwierdziłam, że zostawiam wszystko i zaczynam życie o nowa, tylko że mój brzydal przyznał mi rację i po długiej rozmowie zostaliśmy razem. Powiem sczerze ani mu, ani mi nie przyszły tamte słowa łatwo, a mi na pewo było ciężej na duszy, ale byłam gotowa na wszystko - wolałam wtedy zostać sama. Długa to jest historia i na pewno nie na forum publicznym, ale na szczęście dla mnie wyszło dobrze. Mogę ci tylko jedno poradzić - nie załamuj się, samo kiedyś wyjdzie, my wodniki tak już mamy - najważniejsze nie dać się zdominować. Trzymaj się :) A teraz dopiję moje martini i idę spać :)
×