Tailtiu
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Tailtiu
-
Wszytskim bardzo dziękuję, a za rok czekam na następne gratulacje, wtedy będzie taki ślub z prawdziwego zdarzenia, teraz to raczej taka mała formalność. Rodzice są trochę źli, ale to w końcu nasza decyzja nie ich :) Haba co do pani na plaży przeżyłam coś bardzo podobnego, tylko, że dziecko miało przynajmniej dwa razy więcej lat, powiedziałbym nawet że coś koło 5. Oczywiście panieneczka w różowym stroju kąpielowym z falbankami przyszła razem z babcią i dziadkiem. Ledwo co się rozłożyli jakieś półtora metra od mojego ręcznika, a mała sobie wykopuje zaraz przed moim ręcznikiem dołek i krzyczy siusiu. Ja na nią moim zabójczym wzrokiem, mała się przestraszyła :P i poleciała do babci i dalej krzyczy. Babcia pokazała jej pięne miejsce na potrzeby fizjologiczne tuż pod parawanem. No to mała znowu dołek kopie, całkiem jak kot :P, i siada w nim. Po dokonaniu owej czynności wstaje i zakopuje, też jak kot ;) Krótko potem babcia rozkłada sobie kocyk i się kładzie na tym pięknie pachnącym miejscu :P Oczywiście po dodz zdążyłam skomentować co nieco bo bym sobie nie darowała :D Dobra wracam do pracy :)
-
No i żeby tak na samym początku literkę zjeść, ech...
-
Oświadczam wszem i wobec, że już wróciłam z krótkich wakacji. Nawet w morzu popływałam :D Woda miała całe 15 stopni :D i się bardzo spiekłam :) wychodzi ze mnie raczek ;) A do tego słuchałam pięknego koncertu gitarowego w wykonaniu jednego chłopaczka po akademii muzycznej z Poznania. Coś pięknego :D mam nagrane, oczywiście za pozwoleniem. A w ogóle to on niedługo wydaje płytę ze swoimi utworami i na pewno się za nią rozglądnę :) Isa ja się bardzo rzadko czepiam kogokolwiek i czegokolwiek, ale do Wawy to ja nie wrócę chociażby mnie końmi ciągnęli i nie chodzi tu o żadne dzieje historyczne jak to Kigana opisuje. Po prostu kultura na drodze mnie odraża (jeżdżąc po mieście), jednak życie jest mi milsze. Co do jazdy w całej Polsce to zdarzają się idioci i tego nikt nie powstrzyma. Na trasie np to okropnie torunianie jeżdżą, natomiast warszawiacy zachowują się normalnie i można za nimi jeździć :) to tak żeby ci humor polepszyć :) Haba ty lepiej nie rodź na środku ulicy, bo jeszcze ci to maleństwo porwą. Niestety znieczulica jest ogromna.
-
Hej :) No i taka Everka wpadła i mi przypomniała, no oczywiście, że chodził po wodzie, ale to mi się nie skojarzyło :P ale o Mojżeszu latał podobny więc wyszło i tak na jedno ;) No i miłego powrotu do rzeczywistości :) A propos morza to prawdobodobnie jutro wieczorem jadę :) na cały weekend :D nareszcie chwilę odpocznę, a Mat będzie musiał się męczyć w pracy :P (bo jadę z rodzicami) Kot znowu śpi na kolanach, chyba na dobre się przeziębił :(
-
Hej :) Oj tam od razu nie można przeczytać, trzeba być zdolnym do tego i pięknym jak ja :P Ever gdzieś ty babo była, całe wieki cię nie było widać, nawet Lut się częściej od ciebie odzywa ;) Mówisz, że cię nareszcie dopadło :> czy ty polazłaś na polowanie :> Gadaj tu szybko co, kto, gdzie i jak :) i ile razy dziennie może :P Żartowałam z tym ostatnim oczywiście :) No oczywiście wyjechałam z Matem w weekend nad jezioro, tylko, że nieudało nam się dojechać. W Świeciu (tam gdzie psychiatryk) skręcamy w znanym nam kierunku, wjeżdżamy na drugie skrzyżowanie, no i Pan, który w 1960 robił sobie prawko wymusił na nas pierwszeństwo, co znaczy w języku potocznym stary pacan nie spojrzał czy ktoś przypadkiem nie nadjeżdża z prawej (droga z pierwszeństwem). No i w ciągu niecałych trzech miesięcy samochód znowu walnięty. Myślałam, że od razu do w/w szpitala mnie wywiozą. Wyzywałam przez 15 minut na gościa, a jak widziałam spokojną minę Mata to myślałam, że obydwu rozszarpie. No ale przynajmniej popływałam... w kałużach, bo miałam gołe stopy, a zaczęło lać :/ Jak nie urok to sraczka :/ Stwierdziliśmy, że już nie będziemy autka naprawiać tylko puścimy je pierwszemu lepszemu za parę groszy. Kupimy sobie lepsze, tylko że teraz to trzeba w miarę szybko to załatwiać, ech... Idę się z kotkiem pobawić :)
-
Hej :) Kotek się raczej nie odnajdzie, jak Gosia wspomniała ktoś go pewnie przygarnął, a przynajmniej mam taką nadzieję. Za to w sobotę będzie drugi mały kocurek, ale tego to bardziej spokojnie nazwiemy :P Służbowo to ja nigdzie nie jeżdżę :) prywatnie ostatnio też mam niedobór :( a marzy mi się tak nad jeziorko, ech... moje cztery litery pomoczyć, a tak tylko prysznic zostaje :( Przyznać się kto był już na Shreku?? Opłaca się do kina jechać?
-
Witaski :) Nelka dla mniej wtajemniczonych - to ja jestem Paula :) Co do psa to mam już takiego trochę bardziej odchowanego, a dalej i za mamą i za mną chodzi jak cień :) bo tylko my mu jeść dajemy :P Kocurek raczej już nie wróci, jutro mija tydzień jak go nie ma :( To było takie maleństwo, miał 7 tygodni zaledwie, nie znał jeszcze okolicy, więc nie wróci. Tylko stare potrafią znaleźć drogę do domu. Chyba za szybko go nazwaliśmy Tajfun, bo zaraz potem poleciał. Lut jakiego wielkiego i jakiego miasta?! Do miasta takiego normalnego to nam jeszcze daleko. Jedynie latem jest ładnie i to tylko w tych rejonach starego miasta, bo i na błoniach i na rynku jest czysto. A jak już będziesz bliżej wiedziała kiedy zajedziesz to daj znać :) to Ci dywan z róż usypie :P A teraz uwaga uwaga zabieram się powoli do pisania pracy inżynierskiej, dopiero będą wióry leciały jak mi kto w drogę wlezie, gorzej niż wczoraj w pracy :P
-
A zapomniałam jeszcze, co do upału to ja mam w robocie klimę. Tylko najgorsze jest to, że zbyt suche powietrze się robi i w sumie dalej nieprzyjemnie się oddycha, więc dopóki wytrzymujemy z koleżanką, to jej nie włączamy.
-
Hejka :) Muszę przyznać, że udała im się Michalina :) Kota niestety nie ja pilnowałam tylko mama i jej uciekł, gdy na moment weszła do domu. Chyba mnie szukał, jako że ja byłam ta lepsza co się z nim bawiła i jeść mu dawała :) ja w tym czasie byłam u ząbologa, niestety. Nadal tęsknie za tym maleństwem, pomimo, że był zaledwie tydzień u nas ;( Ja dziś w pracy miałam zapieprz do kwadratu. 50 petentów wraz z odbieranymi telefonami, albo ponad to, tylu to nawet w ciągu tygodnia nie przychodzi :/ A miałam dziś mocne postanowienie, że wystawię uprzedzenia i wypowiedzenia najmu lokalu. Zabrałam się za nie z samego rana jak wlazłam do roboty, czyli 7:50, nawet kawy nie robiłam. Pierwsze udało mi się wydrukować koło 13 dopiero razem ze zjedzeniem kawałka chleba. W sumie wydrukowałam tego razem 10 sztuk, a te ostatnie 9 krótko przed 16.00, żeby z rana zostały zatwierdzone przez babcię. Wysiadam psychicznie i jeśli ktoś jeszcze mi dziś wlezie w drogę to znokautuję :P
-
Witaski :* No ładnie, mamy pierwsze dzieciątko na topiku, teraz jeszcze tylko do drugiego trzeba zaczekać :) Jo gratulations!!! No i oczywiście dlaczego jeszcze twojej małej pociechy nie widziałam? Trzymaj się dziewczyno i ciesz się póki jeszcze możesz :P Donoszę z linii frontu (tym razem mojej), że kotek mi uciekł :(
-
Witaski :* Mam nadzieję, że z naszym kocurkiem tak nie będzie, piękny rasowy kot dachowy :P Karton mu zrobiliśmy taki na 50-60 cm wysoki, chwilę się pomęczył, ale wyszedł. Dwie pierwsze moce spał u mnie i nie harcował po nocy :) teraz już śpi w piwnicy, a raczej garażu. Pies już prawie nie reaguje negatywnie, coraz mniej zazdrosny, a dzisiaj to nawet pozwolił kotu z jego miski popić mleka :) bo oczywiście obadwa muszą mieć ;) Nic mi się nie chce, a to dopiero początek tygodnia. A jeszcze na dodatek, jeśli cały tydzień ma być taki, jak dzisiejszy dzień, to ratujcie mnie przed inwazją idiotów :/ Trzymajcie się wszyscy ciepło i poręczy :*
-
Wiatski :* Mam kota :) takiego malutkiego sierściucha :) śpi mi na kolanach. A pies jest dziki jak przy burzy, całkiem nie wie co się dzieje :) Kota wylizał już chyba z pięć razy :P to tak żeby sam nie musiał się myć. Haba ja cie przygarnę, jako kolejne zwierzątko domowe :P A tak apropos, czy zostałaś zaproszona na wesele, bo Mirka ma w sobotę ślub i potańcówę. Koli gwiazdek jak najwięcej, ale tych pod gołym niebem :) i ewentualnie jakiegoś gwiazdora :P Co do pracy dyplomowej, to mi też ciężko idzie :P jakoś tak bardzo zajęta jestem, tylko jeszcze nie wiem czym ;) Gofra wafle zdrowsze od fajek :) tylko się cieszyć, że nie cukierki czy ciastka, bo dopiero byś urosła :) Idę pilnować kotka, jeszcze nie wiemy jak mu dać na imię, ale coś się wymyśli. Na razie brat woła na niego Ebola, bo twerdzi że za niedługo przyniesie spustoszenie :)
-
Witam w ten deszczowo - słoneczny dzień :) Ever wszystkiego najlepszego, spełnienia wszystkich marzeń no i piontek na egzaminach :P Dziewczyny, alejestem dziś wkur..., oczywiście dzięki naszej, a raczej mojej nowej władzy :/ Zamieścili artykuł w gazecie na temat pracy, araczej jej braku co niektórych pracowników i tak się złożyło, że to mój referat. Napisali, że trzeba było utworzyć zespół ds. windykacji i eksmisji, bo takowy nie istniał, ale że mój dział się nazywał ds. czynszów i windykacji to pominęli. No i oczywiście jak tylko zaczął działać to sa o wiele większe wpływy do spółki, tylko ciekawe czyja to zasługa. Komornicy ściągają, bo mają z czego ze względu na porę roku i prace sezonowe, ale muszą mieć podstawę na podstawie której ściągają należności. A tą podstawę to zrobił mój dział i żaden inny. Jak przeczytałam ten artykuł, to aż mnie nosiło, klnęłam jak fachowcy na budowie :) Teraz z kolei się odstresowuję przy pifku 0,66l :P po tym jak zrobiłam sobie paznokcie, gdyby było w innej kolejności to by nie wyjszło :P Jak by ktoś chciał to zapraszam, drogo nie wezmę :) Nie jest to co prawda super hiper wykonanie, ale wszyscy się pytają kto mi tak ładnie zrobił :P (to taka mała kryptoreklama ;) ) A do piwka zapuściłąm sobie System of a down, Nirvanę, Lipm bizkit i POD i zrobiłam trochę głośniej niż ciut ciut ;) Dobra dziewuchy spadam, ale będę czuwać :)
-
Zobaczymy, na razie jestem pewna, że nie chce wiedzieć :)
-
Witam :) A ja nie będę chciała wiedzieć czy dziewczynka czy chłopiec. Jak się ta nasza, a raczej rodziców, najmłodsza pociecha rodziła to wszystko było już zaplanowane, tata stwierdził, że ciekawiej jest nie wiedzieć. I chyba tak sobie to wkułam, że nie chce, będę żyła w nieświadomości :) Najważniejsze, żeby zdrowe było :) Haba no gratulacje!! Dziewczyny, gdzie i kiedy będzie zaraz chcę wiedzieć, ten weekend mam jeszcze niezagospodarowany :) a nie chce mi się w domu siedzieć :P No, to na razie na tyle :*
-
Ty przynajmniej przy piwie siedzisz, a ja nie mam w czym dzioba umoczyć :/ A tak bardzo mam ochotę sobie dziabnąć małe jasne :) Dziecięcy dentyści są najlepsi, u mnie co prawda telewizorni nie ma, ale dzieci też robią co chcą :)
-
No na pewno taka pani nie świeci przykładem. W chwili obecnej nie wierzę, ze jakaś kobieta świadomie chce mieć sześcioro dzieci. Chyba sama sobie wmawia, że planowane. Jak to moja koleżanka mówi, zresztą też wodnik :P \"Tak sobie tłumacz, tak się pocieszaj\"
-
Dentysta wczoraj o 20.20 dzwonił i odwołał wizytę, bo by się do rana nie wyrobił, tylu ludzi mu się nagle zleciało. A że ja normalny (prawie) człowiek, to powiedziałam, że mi się nie spieszy i mogę zaczekać, aż wróci z urlopu. Niech sobie odpocznie, a co, mu też wolno :) Mi się przed ślubem też chce z tych ludzi z poradni śmiać, bo jak można mówić komuś co ma robić, nic o nim nie wiedząc. To jakbym kazała komuś z samolotu skakać, kto ma lęk wysokości. Co do biurokracji, to podobno we Francji nie mają tylu różnych dziwacznych numerków. Zresztą w Irlandii czy Szwecji i na pewno wielu innych krajach przestrzega się przepisy, a u nas nie. Policja jest bezradna, nadzór budowlany też, a tam jadą i zamykają, czy też nakładają kary pieniężne na inwestorów za bezprawne wykonanie czegoś. Nie czeka się nie wiadomo jak długo, żeby dostać pozwolenie czy to na działalność, czy na budowę, czy jeszcze inne \"czy\". Ale co ja będę się rozwodzić nad naszym systemem. Jestem dzisiaj wkurzona i o byle bzdurę gotowa jestem sie obrazić, ech... Coś nie bardzo dziś jest mój dzień.
-
Isa ja też zawsze byłam chora na początku wakacji :) ale wyrosłam z tego. No to jeśli rozwiązanie jest 4 września dopiero, to może jednak coś w lipcu?? Gdzieś blisko Haby, niech stracę na dojazdach :P Czego się nie robi dla ciężarówek :P
-
Żart świetny :D Jeśli chodzi o ślub to jeszcze nie wiem kiedy :P Jak znajdę czas żeby pogadać z księdzem i umówić się na jakiś szybki termin, bo czekać mi się nie chce :) A tak propos kościoła, to ile trwają nauki przedmałżeńskie, bo nie wiem gdzie świstek z liceum posiałam :P Czy wystarczy być raz? I chyba macie rację, zrobię listę i przyjdzie mi połazić po sklepach i się popytać, czego bardzo nie lubię :/ Cholery dostaję łażąc bez celu :/ Haba no właśnie kiedy ty masz to rozwiązanie? No i przecież będziemy musiały jeszcze chwilkę odczekać, aż dojdziesz do siebie, a tym bardziej dziecko. Ale jak najbardziej się piszę :)
-
Kigana bardziej chodziło mi o mój ślub :) ile kasy muszę wyłożyć na takie drobnostki jak kościół, sukienka, jakieś badyle itp.
-
Czyżby wszyscy dziś pracowali ciężko i nie mogli nawet machnąć?? Ludzie co się z wami dzieje? :P A może tak jak kiedyś było, ustalimy jakieś dyżurne godziny na czacie? Kto mi powie ile musze kasy przygotować na ślub? Tak pi razy oko oczywiście, nie wliczając w to wesela.
-
Witam wszystkich po długim niebycie :* Truskawki truskawkami, a czereśnie od 9 zł :( bo drzewka na działce zmarzły, o śliwie i wiśni już nie wspomnę :( Moje dziecię, czyt: brat też będzie mieć pasek i to nie na d... :P A na egzaminie do gimnazjum zdobył 38/40 pkt, miałby 39 tylko, że na złą datę spojrzał i wiedział o tym ;) I jest najlepszy w szkole :D A ja z bratem się nabijamy z niego, że nam średnią zawyżył. Haba jeszcze trochę wytrzymaj :)
-
Kigana, z sąsiadami naljepiej jest się dogadać. Moja babcia miała (z resztą chyba nadal tam mieszają) sąsiadów, których syn grał na perkusji (uczył sie dopiero) i bardzo się jej to podobało, a miała już dobrze po 60-tce. Myślę, że nie ma sensu iść do administracji, bo i tak nic nie poradzi. Najlepiej będzie jak pójdziesz do sąsiadów i poprosisz o delikatniejsze granie. I wydaje mi się, że nie ma sensu wołać straźy miejskiej (zresztą oni i tak nic nie zrobią). Chyba najbardziej liczy się zdrowe podejście do sprawy. :) A Mateusz jest w tej chwili pijany, co za często się nie zdarza, a to oznacza, że będę mogfła go wykorzystać
-
"C" mi zjadło, jak mogło!!! Jak go znajdę, to łeb przy samym tyłku ukręcę :P