Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tailtiu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tailtiu

  1. Ło matko, ale mnie się wkradło :P
  2. To znowu ja :) Gdybym tylko umiała wysłać zdjęcia na maila to bym wam pokazała jak mi drogi dzisiaj zasypało. Tam gdzie nie było odśnieżane to jakieś 20-30 cm leży. Główne drogi zasypane i też nie widziały od rana pługów. Kolega opowiadał, że jakiś facet został potrącony na przejściu dla pieszych, ale idiota pchał się w samym środku czerwonego. Samochód podobno nie zdołał wyhamować. Czasami narzekam, że niektórzy kierowcy nie mają wyobraźni, ale piesi biją ich na głowę. Nietoperz melduj jak tam stan u ciebie bo jak przyjadę to ci tyłek skopię za brak informacji. Podobno obwodnica jest nieprzejezdna, to prawda? Lutek, szufluj szufluj, na lato jak znalazł figura modelki :) Rodzice też żeby dostać bądź wydostać sie z domu to muszą trochę pomachać. Najgorsze jest to, że wyjazd mają pod górkę, delikatną ale zawsze. I tak sobie właśnie myślę, że gdyby udało im się jesienią sprzedać audi z napędem na cztery koła, to tej zimy by stamtąd nie wyjechali. Dobra - koniec pogaduszek :) dziś postanowiłam, że ostatecznie i niedowołalnie zabieram się za projekt z drogi i mam zamiar słowa dotrzymać. Więc spadam projektować :/ Do miłego :)
  3. Hejka Haba najlepszego na kolejną osiemnastkę ;) Nietoperz melduj czy Was całkiem zasypało czy da się jeszcze jeździć po gdańsku? Muszę jutro do 19 dojechać i się zastanawiam czy 3 godziny mi wystarczą :) A dzisiaj to całkiem nic nie robię :D Czego i Wam życzę :)
  4. Hejka :) Gofra dobre 18 +vat, he he he. Z zajęcia się studiami nic nie wyszło - oglądałam serial komediowy Scrubs i wiele scen po prostu pasuje do mojej obecnej sytuacji. Ponadto jest jeszcze jedna idealna scena, na określenie zavchowania moich przełożonych - jeżeli oglądałyście kiedykolwiek Asterix i Obeliks Misja Kleopatra to na początku filmu jest taka scena, w której to architekt tłumaczy po co drzwi umieszczone u góry - w przyszłość patrzy - jak będzie chciał sobie machnąć pięterko to drzwi już są. Oczywiście wycie do księżyca też było i chyba dobrze mi to zrobiło. Z kolei dzisiaj znowu jestem załamana, bo rodzicom pękła rura w piwnicy i mają do kostek wody i ogrzewanie tylko z kominka. Także wesoło nie jest. Spadam jeszcze trochę popracować, chociaż weny brak. Trzymcie się ciepło :P
  5. Witam Gofra najgorętszego czego tylko dusza zapragnie :) Kigana a Ty już wróciłaś czy jeszcze starasz się jeździć? A ja dziś z rana zdążyłam być w Gdańsku i z powrotem. Mój chłop pomylił wczoraj godziny odlotu na szkolenie i z 13:00 zrobiła mu się 17:40, więc trzeba było przełożyć lot na dzisiaj i wyszło, że o 8:45 miał samolot. I nie dość tego, że jestem od 4:30 na nogach to jeszcze mnie w robocie delikatnie mówiąc denerwują. Najwyższy czas albo zmienić pracę albo starać się poważnie o potomka, bo dłużej głupoty w ich wykonaniu "nie zniese". Plan sprzedaży leży już od 24 grudnia u prezia, a dopiero dzisiaj zabrał się za jego oglądanie, bo do analizowania to dużo brakowało, a jeszcze na domiar złego nie wiedział gdzie położył swój egzemlparz. A ja k... mam mieć gotowe wszystko w pięć minut i to w dziesięciu różnych egzemlparzach bo nie wiadomo która wersja mu się spodoba. Jak widać na załączonym obrazku mam dziś ogromnego doła, Mata nie ma więc nawet nie ma mnie kto pocieszyć. I jak tak dalej pójdzie, jeśli księżyca nie będzie widać, to będę wyła do poduszki. Gofra bardzo Cię przepraszam, że narzekam w Twoim dniu, ale już nie mam siły na otaczjącą mnie głupotę. Mam nadzieję, że mi wybaczysz :* A teraz czas zająć się studiami, pa :*
  6. Ty się nie smiej z dywanika, bo jeszcze trochę i się do Ciebie wprowadzę na garnuszek :P jak mnie zwolnią ;) A w ogóle to wczoraj oglądałam nasze lokalne wiadomości: miasto szuka inwestora na budowę hotelu przy solankach i rozpatruje możliwość finansowania takiej inwestycji przez miejskie spółki w tym naszą - przez pięć nie mogłam opanować histerycznego śmiechu. Mojej spółki nie stać na własne inwestycje, a co dopiero cudze, he he he. Muszę przyznać, że mają niesamowite poczucie humoru ;)
  7. Witam, Dzisiaj mogę stwierdzić, że prawie się wyspałam, a to dlatego, że słyszałam wszystkie drzemki :P Babcia może nie tyle co nie chce jej się jeść, a nie ma siły nic specjalnie robić. Ostatnio kilka dni pod rząd jadła pierś z kurczaka tak na krótko podsmażoną z kiszoną kapustą, nawet mi by zbrzydło. Dlatego też muszę kombinować, no i przede wszystkim dobrze doprawić. Ale widać juz poprawę, delikatną ale zawsze coś. Spadam pracować, bo zmowu minie mi cały dzień i nic nie zrobię :D
  8. Hej Powiem Wam szczerze, że nawet machać nie mam siły. Ten tydzien mam wyjątkowo okropny. Po pracy jadę do babci bo się źle czuje, ale w końcu 83 lata to już nie mlodość. I tak dobrze, że sprzątać nie muszę bo znajoma jej odkurzyła i umyła armaturę. ja się ograniczam do zakupów i robienia obiadów, ale najgorsze jest to, że nie ma na nic apetytu, a to nie pomaga. Nie myślałam, że będzie ciężko, ale nie mogę jej zostawić, a rodzice w tej chwili z młodym są na nartach, więc cały obowiązek spoczywa na mnie. O pracy to już wolę nie wspominać... A egzamin na studiach mam w piątek od 19 do 21, tylko idiota mógł coś takiego wymyślić. Gofra dobrze, że już wychodzisz z dołka :) Kigana ty się nie przejmuj nartami, na spacery się wybieraj jak nie lubisz jeździć. Nietoperku przepraszam Cię bardzo, ale nawet nie pamiętam co miałam Ci napisać. Tak sobie myślę, że jeśli taka sytuacja, mam na myśli całokształt, utrzyma się jeszcze przez kilka tygodni, to wyląduje w wariatkowie, bo nie będę pamiętała jak się nazywam, albo na intesywnej terapii bo nawet nie mam czasu żeby w spokoju zjeść porządny obiad. A żeby "porządny" napisać, to musiałam worda odpalić, bo już nie wiem co jak się pisze. Czas dalej udawać, ze coś robię, bo już nawet myśleć nie mam siły. Trzymajcie się ciepło.
  9. Witam :) Dzisiaj szyby z lodu musiałam skrobać, masakra! W nocy albo było w plusie albo przy minus 6 deszcz padał. Każdy samochód miał milimetrową warste lodu. Właśnie się dowiedziałam, że koleżanka z którą pracuję była wczoraj na dywaniku u prezia przez ponad 1,5 godziny. Ciekawe kiedy ja tam wyląduje. Mam zrobić projekt ulotki, ale nawet nie wiem jakie dane tam zawrzeć, ani programu nie mam normalnego graficznego, więc zaczęłam w ołówku rysować, hehe... MIłego dzionka :)
  10. Witam :) No to nam stuknęło :) kto by pomyślał, że już tak dlugo się znamy :) Kolejne spotkanie trzeba by było zacząć organizować, bo tak naprawdę to jakieś 3,5 roku temu żeśmy się widziały, z niektórmymi jeszcze dawniej, o Nietoperku juz nie wspominając :P Zakupy rzeczywiście mi humor poprawiły, a spodnie razem z metką to powinnam w ramki oprawić :P A sznurowadła w moich martensach pięknie wyglądają :D jestem z nich taka dumna :P Kigana jak ja Ci zazdroszczę ferii, też bym chciała już wolne, a muszę czekać do wakacji, ech... U mnie całe szczęście od trzech dni nie padało :) nie liczę oczywiście takiego drobnego śnieżku. Ostatni raz sypało w niedzielę. Dzisiaj już główne ulice wyglądają normalnie, ale cała reszta daleko za murzynami. Duchu widać, że w trakcie nadgodzin nie masz nic specjalnego do roboty ;) ładne te Twoje wytwory :) Czas popracować, ech... do miłego :)
  11. Witam :) Mam nadzieję, że Was nie zasypało, tylko nie macie ochoty się uzewnętrzniać dzisiaj na cafe :) Mi w sumie też się nie chce. Byłam w sobotę w Gdańsku. O ile w tamtą stronę przeszkadzał nam silny wiatr, to droga powrotna była cała biała. Ale nawet nie chcę sobie wyobrażać jak wyglądała krajowa jedynka, skoro na autostradzie nie nadążali z odśnieżaniem. W ogóle asfaltu nie było widać, nie mówiąc już o pasach na jezdni. Ale i tak byliśmi najszybsi na autostradzie, jechaliśmy całe 100 km/h no i samym środkiem, co się okazywało dopiero przy wyprzedzaniu :) W sumie dopiero jak nic nie widać, to widać jaka autostrada jest szeroka, ale za to krajobraz był ładny. A będąc w Gdańsku oczywiście zajechaliśmy z Matem do fashion house'a kupić spodnie, bo zostały nam po jednej parze na tyłku. I muszę się Wam zwierzyć, że kupiłam najdroższe spodnie w życiu :P zapłaciłam całe 4,90 zł w reserved, przypuszczam, że to zeszłoroczna letnia kolekcja była. Natomiast bardzo ubolewałam, że za pomarańczowe sznurowadła musiałam położyć całe 5 zeta. Dobra , wracam do roboty, koniec przerwy śniadaniowej :)
  12. Cześć :) A u mnie śnieg w nocy sypał i teraz jest bialo i czysto :) Nietoperku ty masz jednak pecha do tych 12tek. A co do fajek to ojciec też kiedyś stwierdził, że jeżeli przekroczą dychę to rzuci i ... przerzucił się na tańsze i lżejsze. Więc myślę, że takie obiecywanie co do kwoty nie ma sensu. Trzeba sobie jasno powiedzieć rzucam i koniec. Gosiu jak czytam o tych krowach to takie straszne nie są, nawet można powiedzieć pomyślne. Więc nie wiem czym się martwisz. Znaczenie snów w sennikach i ich interpretacja przez osoby się na tym znające to oczywiście dwie różne sprawy, ale nie zamierzam latać za każdym razem jak coś mi się śni do wróżki czy innego czarostwa. Interpretuję je na podstawie znaczeń i według własnych potrzeb, bo tylko ja wiem na co muszę zwrócić uwagę. Wczoraj mi się śnił helikopter z pilotem, najpierw nad wodą później nad drogą i potwierdza się sen z kotem i psem. A z obserwacji mego otoczenia wynika, że rzeczywiście muszę uważać na złe opinie, nawet przyjaciół i można by rzec, że już mam przedsmak tego. Więc tak całkiem źle z tymi sennikami nie jest. Kwestia dopasowania tego do swoich potrzeb. A teraz czas zabrać sie za robotę :) Miłego dnia :)
  13. Gosiu niesamowity widok! W sumie to ja też mam rzut beretem do Wisły, ale przyznam się bez bicia, że nawet nie wiem czy jest zlodowaciała. Najbliższa okazja podziwiania to piątek, jak będę przez most przejeżdżać.
  14. Hej :) Muszę Wam powiedzieć, że w sumie pierwszy raz mam postanowienia noworoczne, nigdy nie bawilam się w takie rzeczy. Teraz jednak stwierdziłam, że czas najwyższy się wziąć za siebie i to jest chyba najlepszy moment. Wiem, że powinno się zaczynać małymi kroczkami, ale przecież my - wodniki albo idziemy na calość, albo nie robimy nic :) Kigana podziwiam twoją zawziętość z kijkami. Ja jednak wolę się przespacerować z psem, niż łazić całą zgrają, jakoś odstraszają mnie takie zorganizowane grupy. Gosia a co to za wody zamarźnięte? Rozlewisko Wisły czy jakieś tubylcze jeziorko? Widok niesamowity :) A w ogóle to stwierdziłam, że kupuje sobie kamyki... szlachetne i półszlachetne. Ten nowy rok jakoś dziwnie na mnie wpłynął, bardziej duchowo, a przynajmniej tak mi się na razie wydaje. Do miłego :)
  15. Wcięło mi posta :/ a był długi, a teraz to mi się już nie chce, bo jestem wściekła :/ Teraz będzie w skrócie telegraficznym: Macie jakieś postanowienia noworoczne? Ja stwierdziłam, że rzucam alkohol, dla zdrowotności, żeby mi później nie było zbyt ciężko jak będę w ciąży :) A jak już wspominałam chodzi mi ostatnio po głowie. Poza tym czas zmienić dietę i zacząć obiadki różnorakie przygotowywać, tylko najgorsze jest to, że wymyślać mi się nie chce, a mój organizm ostatnimi czasy coś nie przyswaja półproduktów: typu sosy, zupki w proszku itp. (nie to żebym się nimi obżerała, ale nawet gorącego kubka nie mogę sobie zrobić). A po trzecie primo to czas trochę poćwiczyć, bo kręgosłup odmówi mi niedługo posłuszeństwa i nie wstanę z łóżka. Wiem - nie powinnam mieć takich problemów, bo nie jestem stara - a jednak mam i jest coraz gorzej. To by było na razie tyle z planów, może w międzyczasie coś jeszcze mi wpadnie do głowy. A teraz życzę miłego popołudnia :)
  16. Witam w Nowym Roku :) Horoskopy są bardzo pomyślne dla wszystkich wodników, jednak martwi mnie fakt, że piszą o możliwości zmiany pracy, co z kolei wiąże się z większymi zarobkami, to jest ta lepsza część. Jak na razie zaczęłam rok od wyrażenia własnego zdania, które oczywiście nie zostało przez moją nową kierownicę dobrze przyjęte. Była zła, że dodałam: przecież mam prawo do własnej opinii - po wzroku zrozumiałam, że raczej nie, ale ona kompletnie się nie zna na tej działce i nie wiem dlaczego awansowała. Martwi mnie jeszcze jedno - coraz częściej pamiętam swoje sny i pomimo tego, że są przyjemne wcale dobrze nie wróżą. Przed świętami jesczez miałam pomyślne sny, natomiast w tej chwili śnił mi się czarny kot i pies i to już nie jest takie przyjemne, bo oznacza zdradę ze strony rodziny bądź znajomych, a to mi się już mniej podoba :/ I coraz bardziej jestem przekonana, że szykuje mi się jakaś zmiana w pracy, bo jadę po krawędzi. Ale nie będę się tym przejmowała i jak Jo kiedyś pisała leję na to - będzie co ma być. A tak na marginesie chodzi mi dziecko po głowie, więc może czas jakieś zmajstrować :) Na razie lecę popracować, może jeszcze wrócę :)
  17. Witam w ostatnim dniu tego roku :) Najsamwpierw najlepszego w Nowym Roku :) Cały czas duchem z Wami byłam, ale zbyt leniwa byłam żeby tu zajrzeć ;) W poniedziałek i wtorek miałam wolne i byczyłam się ze chłopem w domu. Najpierw wypadło nam kino w Bydgoszczy, a nastepnego dnia graliśmy u kumpeli w gry planszowe :D Polecam wszystkim gorąco Avatar-a w 3d, niesamowite wrażenie :) a poza tym przyjemna bajka dla dorosłych. Dzisiaj robię porządki w biurze, żeby mnie nie zasypało w przyszłym roku :P A wieczorkiem idziemy do znajomych na nasiadówę i mam nadzieję, że wrócę o własnych siłach :D A jakbyście chciały wiedziec co Was czeka w nowym roku to wejdźcie na stronę www.horoskopy.moje.pl szykuje nam się ładny rok :) Jeszcze raz miłego :*
  18. Witam Was Kochane :) Życzę Wam zdrowych i pogodnych Świąt, uspokojenia nerwów po ostatnich zapracowanych dniach, mnóstwo zdrowia zwłaszcza przy objadaniu się pysznościami na świątecznym stole dla Was i Waszych rodzin :*
  19. Witaski :) Zimno się zrobiło i nawet śnieg wczoraj padał :) Mi odpowiadają niskie temeparatury jak nie ma wilgoci w powietrzu. Wczoraj było u nas bardzo przyjemnie, delikatny mrozik -2 i nawet pies na spacer się załapał. Nietoperku - frytki do kraba nie pasują, a przynajmniej mi. A do ostrzenia zębów to mi jeszcze daleko, bo takie rzeczy to ja tylko zagramanicą zjem, nikt mnie nie zmusi do jedzenia tego u nas w kraju, nie pasuje mi. Muszę się Wam pochwalić - jadę na koncert Metallici w czerwcu :D i już nie mogę się doczekać :D Miłego wieczoru, do jutra :)
  20. Hej :) Hihihi... a ja zostałam dziś w domu, chyba przeczuwałam że nie będzie łatwo i muszę wam powiedzieć, że nawet źle się czuję - więc horoskop u mnie się spełnia. Duże kraby są bardzo przyjemne - dla podniebienia :P no może akurat nie ten konkretny ;) Oglądałam ostatnio bardzo przyjemny film - niesamowita muzyka. Film nosi tytuł "August Rush" przetłumaczyli na nasze jako "Cudowne dziecko". Gorąco polecam osobom, które uwielbiają dobrą muzykę. Ja właśnie słucham tych utworów i jestem nimi zauroczona. A teraz spadam zrobić jakiś obiad dla pana mężulka :D
  21. Hej :) Zakupy były w niedzielę i nawet bez zbędnych tłumów :) Najpierw fashion hause później na moment pod ikeę i w domu o 15:20 byliśmy. Mikołaje to mnie na obwodnicy nawet mijali i masz rację Nietoperku, że fajnie to wygląda. Co do długości stronki to już kiedys wspominałam, że nie liczy się ile linijek zapiszesz, a ile jest postów na stronie. W tym przypadku wychodzi na każdej po 30. Wasze zgłoszenia nie podziałały to ja sobie przypiszę fakt, że post jest usunięty :P Na mnie horoskop nie podziałał - udało mi się okna w sobotę umyć i jestem z siebie bardzo dumna ;) Czas popracowac trochę :)
  22. Nietoperku - jak ostatnio byłam w sobotę z rana jak otwierają, to przeszłam bałtycką w godzinę wchodząc do większości sklepów. Mam nadzieję, że bardzo dużo ludzi nie będzie, bo komu chce się z rana wstawać :P A dzisiaj mi się drugi brat zapowiedział, że jedzie z nami, ech.. tylko ojca brakuje ;) ale tego to z domu nie ruszę - całe szczęście. Miłego weekendu pa :)
  23. Hej :) Kigana - ale zaszalałaś z tymi kawałami :) I co tak oficjalnie do mnie, już się przyzwyczaiłam do Pauli, a Ty tak z grubej rury ;) na początku nie wiedziałam do kogo to :P Mam nadzieję, że smakowały babeczki, no i tak jak mówisz, można dodać co tylko dusza zapragnie. Tylko dużo zabawy z siekaniem, bo raczej drobno musi być, dlatego między innymi ja tylko standard robię na słodko, a pikantne tylko dla gości lecą. Wczoraj 4 godziny na dywaniku u prezesa siedziałam, a miała być godzina. Tak na marginesie jest wodnikiem i to bardziej upartym niż ja, a myślałam, że bardziej nie można ;) Miał trochę racji, ale nie dał sobie wytłumaczyć, że lepiej dla firmy jak zrobimy po mojemu - w końcu dłużej od niego pracuję :D Pozdrowienia d;la wszyskich, jak będę miała jeszcze chwilę to wpadnę zobaczyć co słychać - pa :)
  24. Cześć :) Podobnie jak Wy wczoraj miałam lenia, ale chyba dużo większego, bo nawet tu nie zajrzałam. Dzisiaj też jest, ale mniejszy. Prezenty, hmmm... dla mnie jeszcze za wcześnie, ale rodzicom to zawsze wspólny prezent kupujemy, w zeszłym roku to był parowar, drugim nie pamiętam co kupiliśmy. Trzymajcie się ciepło. Pa :)
  25. Hej :) Isa dobrze, że imprezka się udała. Ja w piątek zrobiłam małą nasiadówę ze znajomymi u nas w mieszkaniu. Zrobiłam muffinki pikantne i kumpel był wniebowzięty, a najlepiej jakbym o północy jeszcze dorobiła, hehe.. do rana by nie wyszli. No i tak bardzo się przejełam faktem, że wszyscy sprzątają, że też sprzątnęłam całą chatę. Jestem z siebie taka dumna :P Koniec przerwy, miłego...
×