pineapple86
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pineapple86
-
Oj sorki, nie doczytałam. nie przejmuj się wagą kochana, naprawdę. U Ciebie jeszcze się wszystko kształtuje :)
-
a tak btw: ile masz lat? :P
-
No wiem rozumiem Cię, sama też się kiedyś wiecznie wagą martwiłam. Ze 2 lata temu wazyłam 53 kg potem schudłam ze stresów 48-49 kg a jak zaczęłam znowu tyć to myślałam, że waga mi się nigdy nie zatrzyma. Był tak okres, że wazyłam 60kg przy wzroście 155cm. Teraz jest tak 56-57kg to zależy od dnia. Dzięki chłopakowi uwierzyłam w siebie - miałam tak jak Ty: ilekroć patrzyłamw lustro widziałam grubasa
-
Uwierz w siebie noooo !!!! :P
-
Zaakcpetuj siebie a z mamą szczerze porozmawiaj. Na pocieszenie napiszę Ci, że ja ważę tyle co ty a mam 3 cm mniej jeśli chodzi o wzrost ;P Mojemu chłopakowi podoba się to, że mam troszkę brzuszka i pupci i że jest "za co złapać" więc zaakceptowałam siebie. Nieukrywajmy ale faceci wolą kobiety z odrobiną ciałka niż zasuszone patyki ;)
-
Brawo dla tej Pani co napisała, że przy wzroscie 158cm idealna waga do 48 kg!!! Phiii
-
Ktoś polecił książke dr Alana. Czytałam ją przy po przedniej próbie. Nie pomogła mi wcale. Jak dla mnie nic okrywczego w niej nie było - w kółko wałkowanie tego samego. Ale jeśli komuś innemu ma ona pomóc :) A tak z innej beczki: jak dodać stopkę? :P
-
majamajeczka - na głównej stronie forum na górze jest podkreślone na czerowo: \"internautko zarezerwuj swój nick\" kliknij tam. Dalszej instrukcji nie piszę bo napewno sobie poradzisz :)
-
Zależy mi bardzo na tej imprezie - urodziny przyjaciółki. Kurcze tak bym chciała być twarda i slina i się nie dać :(
-
Kochane mam nadzieje, że faktycznie ten topik mi pomoże tak jak pomógł Wam :) Siedzę właśnie w pracy. Tu spalałam zazwyczaj oko 8-10 papierosów. Wczoraj cały dzień nie odchodziłam od biurka. Żadnych plotek z koleżankami bo zaraz by mnie na fajke ciągnęły. Dziś w pracy prawie mnie nie ciągnie - wydaje mi się, że to jest poprostu kwestia przyzwyczajenia. Najgorzej jest jak spotykam się z chłopakiem - palacz zatwardziały z niego i ani myśli o rzuceniu. Najdłuższe moje niepalenie trwało ok 2 tyg tyle, że w tym czasie raz na jakiś czas zapalilam papieroska więc w sumie się nie liczy :/ W sobotę idę na imprezę i tam napewno będzie ciężko :( majamajeczka - z tym zaczernianiem to chodzi o nick :P
-
Kochane mam nadzieje, że faktycznie ten topik mi pomoże tak jak pomógł Wam :) Siedzę właśnie w pracy. Tu spalałam zazwyczaj oko 8-10 papierosów. Wczoraj cały dzień nie odchodziłam od biurka. Żadnych plotek z koleżankami bo zaraz by mnie na fajke ciągnęły. Dziś w pracy prawie mnie nie ciągnie - wydaje mi się, że to jest poprostu kwestia przyzwyczajenia. Najgorzej jest jak spotykam się z chłopakiem - palacz zatwardziały z niego i ani myśli o rzuceniu. Najdłuższe moje niepalenie trwało ok 2 tyg tyle, że w tym czasie raz na jakiś czas zapalilam papieroska więc w sumie się nie liczy :/ W sobotę idę na imprezę i tam napewno będzie ciężko :( majamajeczka - z tym zaczernianiem to chodzi o nick :P
-
Witam! Ja od wczoraj jestem na etapie rzucania palenia. Tak całkiem to nie rzuciłam - wczoraj spaliłam 4 fajki z paczki mojego chłopaka :( To już chyba moja 3 próba. Strasznie chciałabym rzucić to świństwo. Mam nadzieje, że tym razem się uda :) Pozdrawiam i wytrwałości życzę :)
-
Hello roczniku Czarnobyla :P 18.03.1986 się zgłasza :) U mnie to co u Was: raz lepiej raz gorzej, chociaż częściej pod górkę :P Teraz się tylko witam a pojawię się troszke poźniej bo w pracy jestem :/
-
Już jest, nie sprawdziłam poczty :P dziękuję ślicznie :*
-
YONKA a nie YOANKA pomyłka :P
-
YOANKA -> bardzo prosiłabym o przesłanie książki :)
-
YOANKA -> ja też poproszę tą książkę :)
-
A ja będę zołzą tyle, że nie dla mojego faceta (bo go brak) ale dla wszystkich którzy będą się do mnie zbliżać!! Koniec nie dam się nigdy więcej nikomu skrzywdzić, będą uciekać z podkulonym ogonem!!