mirage
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mirage
-
do exx- narzeczony miał publikację akt w czerwcu 2008 roku, potem była cisz aż do stycznia 2009 kiegy to przyszedł wyrok I instancji stwierdzające ważność małżeństwa i musiał złożyć apelację, teraz będzie się wszystko toczyło w II instancji ale całkiem inny skład księży, będą sprawę analizować od nowa i powiedziano mu że to będzie trwało około 2 lata i nie wiadomo z jakim finałem. Dziwne jest że cały czas mówią że sprawa jest jednoznaczna i że powinna zakończyć się pozytywnie a tutaj wyrok negatywny, może chodzi też o pieniądze bo teraz ma do zapłacenia 1500 zł. Ciekawe o co tu naprawdę chodzi???
-
Narzeczony pozostał przy poprzedniej przyczynie, narazie złożył apelację i ma miesiąc na złożenie uzasadnienia do tej apelacji.
-
do exx- opinię psychologa możesz zobaczyć dopiero podczas publikacji akt, wtedy możesz zobaczyć wszystkie zgromadzone dokumenty. Narzeczony czekał od tej publikacji akt 6 miesięcy aż dostał wyrok negatywny - teraz w styczniu i natychmiast złożył apelację. Teraz wszystko idzie do sądu II instancji i tam będzie rozpatrywana sprawa od początku. Podobno trwa to 2 lata, a co najgorsze nie wiadomo jakim wyrokiem.
-
do exx - u mojego narzeczonego od psychologa do publikacji akt minął rok
-
do exx - sprawa toczy się w kurii poznańskiej i jest z powodu niedojrzałości oraz niepodjęcia podstawowych obowiązków małżeńskich.
-
Sprawa toczyła się 3 lata a tu nagle wyrok negatywny, jest to sprawa mojego narzeczonego, czekaliśmy z nadzieją że sprawa zakończy się pozytywnie i chcieliśmy wziąść ślub kościelny a tu taki wyrok którego nikt się nie spodziewał. Oczywiście wniósł alepację bo pominięto dużo spraw i z pewnością się nad nimi nie zastanowiono, ksiądz, z którym rozmawiał narzeczony mówił, że taka apelacja trwa 2 lata. My w kwietniu bierzemy ślub cywilny bo na kościelny nie wiadomo czy się doczekamy. Pozdrawiam!!!
-
witam, chciałabym się dowiedzieć czy jak wyrok I instancji jest negatywny to czy są jeszcze szanse na pozytywne załatwienie sprawy i jak to dalej wygląda, czy ktoś miał taki przypadek?
-
Sprawa toczy się w kurii poznańskiej
-
Sprawa toczy się w kurii poznańskiej
-
Ja z moim narzeczonym czekamy już 3 lata na zakończenie sprawy i jeszcze nawet nie zakończyła się pierwsza instancja, kto wie ile to może jeszcze potrwać, nikt tego nie wie więc w kwietniu bierzemy ślub cywilny i będziemy sobie czekać już razem.
-
kasiako - dziękuje za informacje, dor - sprawa toczy się w kurii poznańskiej a powód to niedojrzałość natury psychicznej oraz niewywiązywanie się z obowiązków małżeńskich. Pozdrawiam
-
Witam! sprawa mojego chłopaka ciągnie się już prawie trzy lata, w czerwcu 2008 roku było zapoznanie się z aktami sprawy, ciekawa jestem czy po ujawnieniu akt długo trzeba czekać na wyrok I instancji bo jest już listopad a tutaj nadal żadnej wiadomości?? czy ktoś może mi odpowiedzieć?
-
Witam! sprawa mojego chłopaka ciągnie się już prawie trzy lata, w czerwcu 2008 roku było zapoznanie się z aktami sprawy, ciekawa jestem czy po ujawnieniu akt długo trzeba czekać na wyrok I instancji bo jest już listopad a tutaj nadal żadnej wiadomości?? czy ktoś może mi odpowiedzieć?
-
Witam! sprawa mojego chłopaka ciągnie się już prawie trzy lata, w czerwcu 2008 roku było zapoznanie się z aktami sprawy, ciekawa jestem czy po ujawnieniu akt długo trzeba czekać na wyrok I instancji bo jest już listopad a tutaj nadal żadnej wiadomości?? czy ktoś może mi odpowiedzieć?
-
Paju37 - sprawa w Poznaniu od rozmowy z psychologiem do publikacji akt trwała 11 miesięcy, ale wiadomo, że każdy przypadek jest inny. Pozdrawiam.
-
Ja niedawno pisałam, że mój chłopak czeka na publikację akt juz od lipca 2007 roku no i wreszcie się doczekaliśmy, nareszcie po tak długim, czasie nastąpiła publikacja akt. Może mi ktoś powie na co teraz trzeba czekać, czy na wyrok I instancji czy jeszcze coś jest pomiędzy?
-
Sandra 99 u mojego chłopaka biorą udział w procesie dwie strony i nie wiem czy to ma jakieś znaczenie bo kiedyś czytałam, że brała udział tylko jedna strona i sprawa trwała tylko rok, a więc pewnie wpływ mają jakieś inne czynniki. Dzięki Angel, warto może znowu zadzwonić, tylko jak dzwonił w styczniu to biskup go potraktował jak intruza i powiedział że jak robi się błąd w życiu to trzeba za niego płacić i niestety ale to jeszcze potrwa i kazał mu być cierpliwym. On oczywiście nic złego mu nie powiedział bo by sobie mógł zaszkodzić, ale w środku to wkurzył się. Nie wiem czy będzie chciał jeszcze dzwonić po ostatniej rozmowie. Spróbuje go namówić. Angel podałaś numer do Łodzi a nasza sprawa toczy się w Poznaniu. Czy można dzonić w inne miejsca?/ niż sprawa.
-
Mojego chłopaka sprawa toczy się w pierwszej instancji w Poznaniu i trwa już 2 lata i 3 miesiące i narazie końca nie widać bo nadal czeka na pismo, które rozpocznie publikację akt, jest aktualnie po rozmowie z psychologiem, która jak już wcześniej wspomniałam odbyła się w lipcu 2007 roku. Pozdrawiam.
-
Mój chłopak był na rozmowie z psychologiem w lipcu 2007 roku i do tej pory cisza, co do cierpliwości to naprawdę trzeba mieć jej baaaaardzo dużo, a mnie powoli jej brakuje.
-
Angel a ile trwało twoje małżeństwo i czy masz dzicko? mój chłopak nie ma dzieci a małżeństwo trwało 2,5 roku, nie wiem czy to ma jakieś znaczenie czy nie. Widze że twoja sprawa dość szybko się wyjaśnia. Myślę, że znaczenie ma sąd duchowny bo jak widać to co region to tempo spraw jest inne. Pewnie znaczenie ma też ilość spraw jakie w obecnej chwili rozpatrują. Pozdrawiam!!!
-
hej. przepraszam Angel ale nie miałam na myśli że to ty dałaś datek tylko tak ogólnie napisałam. Mój chłopak złożył sprawę w styczniu 2006 roku i wtedy też została przyjęta. Miałam nadzieję że to potrwa max. 2 lata a tu chyba w 3 latach się nie zakończy a my bardzo byśmy chcieli się pobrać i to czekanie dlatego tak się dłuży.
-
Angel_81 to prawda w lipcu 2007 roku i do tej pory cisza, jak chce się czegoś dowiedzieć i dzwoni to księża go zbywają i mówią że trzeba być cierpliwym i niestety to tak długo trwa, ale jeśli tobie przysłali pismo tak szybko to znaczy że sprawy toczą się bardzo różnie i może ktoś jest w stanie to wytłumaczyć, a może trzeba dać jakiś dodatkowy datek - angel a w jakiej kurii toczy się twoja sprawa??? bo mojego chłopaka w poznańskiej.
-
CZEŚĆ!!! ja mam podobny problem, bo mój chłopak jest w trakcie unieważnienia małżeństwa i muszę przyznać, że ta sprawa bardzo się ciągnie. W lipcu 2007 roku miał rozmowę z psychologiem i do yej pory cisza, nie mam pojęcia ile jeszcze to wszystko potrwa. A najlepsze jest to że ta sprawa jest bardzo prosta. POZDRAWIAM