Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

myszka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez myszka79

  1. Hej Mamuski!! Pamietacie mnie jeszcze:-) Oj nie mam czasu oj nie mam na klikanie z Wami:-( I tak mi tego brakuje, ale nadrabiam powolutku czytanie. U mnie wszytsko w porzadeczku:-) Nawet nie opisałam swego porodu ale juz za pozno:-) Powiem tylko ze poszedł szybko i całe szczescie bo nie zdawałam sobie sprawy jak to cholernie boli:-( Zaraz po porodzie nie mogłam zrozumiec ze kobiety rodza wiecej dzieci, wiecie taka trauma poporodowa. I ja co miałam w głowie kilkoro dzieci zastanawiałam sie co teraz zrobie bo rodzic na pewno nie bede:-( No ale na szczescie po 2 dniach wszystko wrociło do normy i juz moge rodzic nastepne:-)))) Wogole szpitala to mam po dziurki w nosie, odkad poszłam na pomiar cisnienia to mnie zatrzymali i nie chcieli wypuscic. Cisnienie mi skakało jak szalone a na widok lekarzy jeszcze bardziej. No i skonczyło sie wywoływaniem. Po porodzie wszystko wrociło do normy i zatrzymali na jeden dzien obserwacji a cisnienie znowu skoczyło:-( No i tak dzien po dniu lezalam a oni tylko mi mierzyli cisnienie i powiedzieli ze z takim nie puszcza. Wiec powiedziałam ze albo dadza mi jakies dobre leki albo wychodze na własne zadanie. No i wypuscili:-) Ah, i ten nieszczesny angielski system. Podobno nie pekłam bardzo ale za to zszyli mnie nie bardzo:-( Szwy sie rozeszły i jak pojechałam zeby mi załozyli nowe oni mi dali antybiotyk i powiedzieli ze samo sie zrosnie. Tak tak znowu na nature stawiaja. No i zrastam sie powoli, bardzo powoli... jeszcze z kilka tygodni to potrwa:-( Moja coreczka Maja jest przesłodka, cud nad cudy!! Mielismy z nia rozne przeboje ale to dlatego ze to nasze pierwsze dzieciatko to panikowalismy o kazda pierdolke-) Szczegolnie tata jest nadopiekunczy:-) Np na drugi dzien po powrocie ze szpitala to było w piaty dzien po porodzie pojechalismy o 3 nad ranem do szpitala bo malutka za duzo płakała:-) Tatus nie przyzwyczajony do płaczu małej spanikował na maksa:-) Bo w szpitalu jak mnie odwiedzał malutka isnty aniołek a tu nagle inne dziecko w domu:-) Miałam byc sama a tu siostrunia zrobiła mi niespodzianke i spedziła ze mna 3tygodnie!! Takze miałam niesamowita pomoc i towarzystwo:-) Niestety własnie pojechała a teraz spodziewamy sie gosci, przyjezdza rodzinka ze strony tatusia:-) Mam nadzieje ze dam rade ich ładnie ugoscic. Takze pewnie znowu znikne... Mama E... dziekuje za pamiec!! Wywoływałas mnie ale naprwade nie miałam jak wczesnioej napisac. Ale tak miło ze o mnie pamietasz!!!! Duze a raczej ogromne buzki dla Ciebie i coreczki!!!!! Duniu, Tobie rowniez duze buzki!! Wiesz, strasznie sie bałam wywoływania porodu, ubzdurałam sobie ze bardziej boli. Ale w szpitalu przypomniałm sobie jak pisałas ze Ty swojwywyoływany porod z Hania bardzo dobrze wspominasz. No i to sobie powtarzałam w głowie, ze Dunia dobrze wspomina taki porod , i podziałało... szybciej sie zgodziłam na wywyołanie i porod rzeczywiscie poszedł gładko. Takze dziekuje, psychicznie mi to pomogło ogromnie. Czasem jedno zdanie a czyni cuda:-) No rozpisałam sie ale dawno mnie tu nie było wiec wybaczycie:-) No i korzystam z tej pieknej chwili gdy malutka spi:-) A sypia roznie:-) Trzymajcie sie mamuski!!!
  2. Hej mamuski!!! Jestem taka szczesliwa!!! Jest juz przy mnie moja coreczka!!!!! 21 czerwca o godz 9.00 na swiat zawitała Maja!!! 3200g, 51cm, sn, 39+5:-) Jest cudowna!! Wczoraj mnie dopiero wypuscili ze szpitala. Porod miałam wywyoływany przez to moje cholerne cisnienie:-) Opisze niedługo wiecej, poki co mam troszke zajecia:-) Gratuluje wszytskim nowym mamusiom!! Juz wiem jakie to niesamowite szczescie miec taki skarb przy sobie!!! Nierozpakowane, juz niedługo i Wasza kolej!:-) Pijcie liscie z malin i chodzcie po schodach:-) Mi pomogło i przyspieszyło akcje porodowa:-) Duze buziaczki!! Juz musze uciekac:-)
  3. anaconda, alez Ty niezła jestes:-) Masz ochote na seks zaraz po, pogratulowac!!!!! no niby wskazane sa 6 tygodni na regeneracje, ale roznie bywa:-) Tak sobie mysle, ze fajnie Wam z pocztaku tabelki co juz macie dzieciaczki. Macie to juz za soba a jak czytam opisy roznych porodow, albo co sie dzieje z organizmem po to mimo wszytsko to zaczyna mnie przerazac. Lepiej chyba czasem byc nieswiadomym co go czeka:-)
  4. Mama E, oj skurcze Ci sie zaczeły:-) I nie da rady jeszcze kilka dni poczekac?? Moze by cos samo ruszyło?? No ale jak juz ma byc cesarka to niech bedzie, moze to i lepiej w jakis sposob skoro nie planujesz juz trzeciego dzieciaka:-) Trzymam kciuki i chyba sama nie wierzysz, ze juz jutro bedziesz widziec swoja malenka:-) Jakies propozycje imienia juz masz?? AniaP, oj dajesz iskre nadziei ze nie musi to wygladac tak zle:-) chodzi mi o porod:-) Shila miała taki ciezki i mnie troche nastraszyła, Ty znowu uspokoiłas..... kurcze nie ma reguły. Musi przyjsc pora i na mnie. Nie ma ucieczki:-( Klunia, oj z tym cisnieniem to wszyscy dookoła mieli ubaw oprocz mnie:-) Jak było pusto w sali cisnienie w miare, a jak np matka z dzieckiem po prodzie i armia połoznych...... monitor i pomiary wariowały. A juz jak lekarz podchodził to normalnie jakby jakis Talib z karabinem:-) A ja ich sie nie boje naprawde, tylko tak jakos w tej głowce mam podswiadomy strach:-( trzymaj kciuki za jutro, oj trzymaj:-) Ja mam nadzieje, ze Twoj humorek troche lepszy:-) To tez takie cholerstwo nad ktorym ciezko zapanowac, hormony, nastroje.... Mam nadzieje, ze masz wsaprcie w mezu i to rozumie. Wiesz, faceci sa rozni i oni nie maja pojecia o hormonach nic a nic. A jakby co to pisz tutaj.... wiesz, ze jestesmy z Toba:-)) Duze buzki dla slicznych coreczek:-))))
  5. Kasza22, to rzeczywiscie u Ciebie co bys nie wymysliła, co bys sie nie starała to pod górke:-) Jak nie urok... No jedyne pocieszenie jest takie, ze jak Ci w koncu przyznaja ten maternity alllowence i wypłaca to bedzie wiekszy jednorazowy przypływ gotowki:-) poki co nie wiem jak sobie dajesz rade ale dzielna i waleczna jestes:-) Dasz rade:-) I chyba mozesz na pomoc mamy liczyc.
  6. lusia 79, no własnie, ja tak sie nastawiłam, ze jeszcze tyle czasu, dopiero sie mi macierzynski zaczał a tu prosze:-) no niby pod koniec zawsze trzeba byc juz zwartm i gotowym ale jakos nie docierało to do mnie:-) Mam nadzieje, ze nic strasznego to nie jest u Ciebie. Wykryli teraz wiec powiedza Ci co masz robic. Bedzie dobrze. Jakby to było cos groznego to przeciez odrazu by reagowali. Zreszta jeszcze troszke czasu mamy:-)))) Ja podobnie jak Ty chciałabym urodzic 23 czerwca:-) A raczej Moj by chciał:-) Taka ładna data:-) No ale coz my biedne mozemy zrobic poza czekaniem:-) Ja prosze mojego o małe bara bara bo chce naturalnie zeby poszło, ale ten od jakiegos czasu mowi, zebym sobie wybiła to z głowy:-) A kiedys sie zarzekał, ze nie powie nigdy nie:-))
  7. Kasza22, to jednak sie nie zwolniłas rozumiem. Czyli jestes niby tam dalej zatrudniona a szef dalej bawi sie w kotka i myszke. Cholera by go wzieła. A jak z urzedami, jakies wnioski, dochodzenie zaczeli... przeciez musisz z czegos zyc. Co za idiota ten szef. Moze porozmawiaj z landlordem o sytuacji i Ci zawiesi na miesiac opłaty albo przesunie termin co brzmi mniej naiwnie:-) Starasz sie o benefity, dofinansowanie...??? Z tym moim cisnieniem to ono tak samo sobie skacze. Np na poczatku ciazy podłaczyli mnie na 24h obserwacje, bo przy pierwszej wizycie wynik miałam 155/95. Chodziłam z takim małym aparacikiem ktory 2 razy na godzine mierzył mi cisnienie. No i jak mi zakładali ten aparat czyli na poczatku pomiaru jak i na koncu czyli na drugi dzien miałam własnie wysokie cisnienie tylko jak byłam w szpitalu. A pomiary w domu idealne:-) I robie to totalnie nieswiadomie. Tak jakby moja głowa miała zaprogramowane \"lekarz Twoj wrog:-)\" Ogólnie to mnie to smieszy ale gorzej jak wyjdzie taka sytuacja jak ostanio:-) A przy porodzie pewnie beda mi te fartuchy latac dookoła wiec nie wiem jakie bede miała to cisnienie wtedy:-)
  8. I Mama E, trzymam kciuki za jutro, przynajmniej bedzie z głowy:-)) Chyba tez bym wolała wiedziec konkretnie a nie takie nie wiadomo co wymysli moje cisnienie albo lekarze na dyzurze:-)
  9. A co u mnie... Wczoraj wypuscili mnie ze szpitala, wciaz 2 w 1 ale było blisko:-) Otóz poszłam sobie na kontrole cisnienie w poniedziałek, powiedzieli ze mi zmierza i mnie puszcza. Wyskoczyło 140/90 wiec ja uradowana bo jak na mnie pierwszy pomiar to dobrze. No ale im sie nie spodobało i powiedzieli, ze mnie musza zbadac za ok 30 min. Tak tez zrobili i cisnienie 150/100. No to panika, ze tak skoczyło, lekarz wezwany zbadał mnie wewnetrznie poraz pierwszy:-)))) Kurde zanim zbadał kazdy ruch tłumaczył, myslałam, ze bede musiała podpisac zgode na to badanie:-) Ale wynik taki ze szyjka zamknieta a akcja porodowa w lesie:-( Zmierzyli cisnienie 160/100. No to panika i na lezanke do konca dnia:-( Niestety ma syndrom białego fatrucha i jak tylko widze lekarzy to cisnienie rosnie mi na maksa a tu nagle tyle ich zaczeło biegac koło mnie i panikowac:-( Leze wiec podpieta do cisnieniomierza a tu lekarze biegaja dookoła mnie, cisnienie jak karuzela podnosi sie i spada w zaleznosci kto jest obok. Lekarze mowia, ze bedzie wywoływanie bo takie mam wysokie cisnienie. No to ja panika bo sie tego nie spodziewałam a tu kilka rzeczy jeszcze do zrobienia w domu:-) Pod sam koniec przyszła lekarka i nagle jak juz sie zaczełam uspokajac z 140/92 skoczyło mi momentalnie na 178/98! Ona patrzy na mnie jak na ufoludka i wszyscy w smiech ze sie tak boje lekarzy:-) A ja to robie nieswiadomie. No ale streszczajac sie, ta mi mowi, ze wywoływania nie bedzie bo organizm jeszcze nie gotowy na porod, wieczorna zmiana lekarzy mi mowi, ze w gre teraz wchodzi tylko cesarka. Zostawiaja mnie na noc i maja wypuscic nad ranem ale cisnienie skacze a kolejny nowy lekarz mi mowi, ze w srode wywoływanie. Zgłupiec mozna. W srode przyszła lekarka, ta co mi wyjatkowo cisnienie podnosi:-) i mowi, ze cisnienie sie unormowało tzn 140/90 tak jak przy pierwszym badaniu w poniedziałek i mam brac tabletki i zgłoscic sie na kontrole w piatek:-) Takze wczoraj wyszłam ze szpitala i jutro ide na powtorke z rozrywki:-) zwariuje mnie znowu zatrzymaja!! Takze Mama E, moje cisnienie mi naplatało troszke figlów i teraz w sumie nic nigdy nie wiadomo. Dobijajace jest to, ze kazdy lekarz miał inne zdanie na ten temat i komu wierzyc? A ja jak zobaczyłam kobietki zmarnowane p porodzie to odechciało mi sie wszystkiego, juz nie chce rodzic:-(((
  10. Hej Mamuski! Własnie Was nadrobiłam i... Shila Gratulacje dla dzielnej mamusi!! Jak dobrze ze masz juz to za soba! Porod niewesoły ale finał cudny:-) Duze buzki dla Filipka! Matreczka, gratuluje!!! Juz masz dwie cudowne coreczki przy sobie:-) A imie sliczne! Jak dobrze pamietam Malajka, po afrykansku znaczy Anioł:-) Tuncia, mozesz na nas liczyc:-) Super nowinka, oby tak dalej! Mateuszek jest super silnym chłopakiem!!! I za Ciebie tez modlitwy ida, abys miała siłe.... zuch kobietka z Ciebie:-)
  11. MamaE i takie pytanko, zaskoczyła mnie Twoja historia z ostatniego porodu, wyjasnij mi prosze skad wiadomo było, ze mała zaczęła robic kupke w brzuszku??? Byłas wtedy na obserwacji w szpitalu czy jak?? No i widze, ze mamy ten sam głupi problem z cisnieniem. Mi tez skoczyło znowu na wizycie do 160/100:-( Jutro ide na kolejny pomiar. Moze tez dostane tabletki, chyba ze mnie zatrzymaja... nie bardzo mam na to ochote:-(
  12. AniaP, Ewcisko, Zakochana Mamo.... Najszczersze gratulacje!!!!!! Alez cudowne wiadomosci w niedziele rano:-) Duze buziaczki dla Waszych pociech:-)))) No i gratulacje dla nowych Tatusiow!!! Spisali sie na medal informujac nas o naszych dzielnych dziewczynach!!!!!! Tuncia, tak bardzo o Tobie mysle. Jak wszystko sie moze zmenic sie w jednej chwili. To takie niesprawiedliwe ze ta biedna kruszynka jest chora:-( Duzo wiary i siły Wam zycze, dacie rade!! Sciskam Cie i Twoja kruszynke baaaaaaaaardzo mocno! MamoE, ah te chłopy.... chyba wiele z nas ma podobne problemy. Moj znowu ma tenisa tylko w głowie:-) i do tego ma energii masa!!! A jak go prosze o głupie przyniesienie prania(2 pietra nizej) to jeczy, ze musi odpoczac, ze zaraz, ze jak sie wykapie..... wrrrrrr Kurde głupie pranie! A za mała piłka lata 3 godziny i nic mu nie jest! A ze była ładna pogoda to chciałam, zeby to wszystko ladnie i szybko wyschło! No i w efekcie chodziłam zła jak osa, zrobiłam to pranie sama! i potem tekst słysze.. trzeba było poczekac przeciez bym Ci pomogł! Ja juz 3 pranie robie a ten mi taki tekst wali....
  13. Fasolkowa, oj chciałabym cos doradzic ale ja wciaz czekam na ten swoj dzien:-) Pewnie cos mamuski doswiadczone doradza. Jedno jest pewne, nie czuj sie zle jak odstawisz malutka od piersi!!! Sama dobrze wiesz, ze chiałas, próbowałas...... I robisz to tylko dla dobra malutkiej! I pamietej jestes dla niej najlepsza matka!!!!! Kto jak nie Ty sie o nia tak zatroszczy?!?!? Słuchaj instynktu, jesli nie da rady, to nie da rady, przeciez nie wyczarujesz tego pokarmu:-) Bedzie dobrze, duze buzki dla coreczki:-)))
  14. Mama E, jak u Ciebie???? Ty juz tez coraz blizej, blizej..... A moze juz:-) Trzymam kciuki, zeby sie szybko akcja potoczyła, to juz na dniach.... Klunia, oj dopada czasem to cholerstwo. Jeszcze teraz gdy hormony szaleja i probuja wrocic do normy, nawał obowiazkow, nie daj Boze jakies problemy, ktore wtedy wydaja sie gorsze niz sa w rzeczywistosci.... :-( Rada jest tylko jedna, jakos to wytrzymac i zal sie tu ile sie da, nawet z głupot! Bo takich jest najwiecej:-) Duszenie w sobie jest 100% gorsze. Ty napiszesz, my wysłuchamy, poradzimy albo posmiejemy i bedzie dobrze!!! Ja w okresie ciazy rowniez mam takie napady smutku, rycze bez powodu albo z tak głupiego powodu, ze az wstyd. No i całe szczescie, ze ten mój sie dopytuje, dopytuje i wyciaga ze mnie to cholerstwo. Potem przytula, usmiecha sie i mowi oj głupolku... Oj kobietki, nie dosc ze fizycznie to i psychicznie musimy miec w sobie tyle siły!!!
  15. Ja miałam pierwszy tydzien wolnego i myslałam, ze troszke wiecej poklikam z Wami a tu prosze, zawsze cos wypadała do zrobienia. Najsmieszniejsze, ze i tak jestem w proszku i jescze troszke tego zostało. Ja do malutkiej mowie, zeby sobie jeszcze poczekała:-) W czwartek byłam na kontroli i znowu cisnienie skoczyło jak szalone. No i zostałam kilka godzin na sprawdzeniu. Oczywiscie szybko spadło i było w porzadku. Wypytywali czy mnie głowa nie boli a ja ze nie. No i tak mi nagadali, ze od tamtej pory mam non stop ból głowy. I zaczyna mnie to powaznie martwic:-(
  16. AniaP, no to do dzieła dziewczyno!!! Lepiej wczesniej niz pozniej jak widac z opisu dziewczyn:-) Gonzallo, no mam nadzieje ze i Ciebie wezmie szybiutko:-) Moze przeciagnij sie tak porzadnie jak AniaP zrobiła:-))))
  17. Anaconda, Tuncia, duze buzki i gratulacje! Dzieciaczki Wtajcie po tej stronie brzuszka! Tuncia, oj bardzo mi przykro, ze musisz przez to przechodzic:-( Bedzie dobrze, musi byc!!!! Oczywiscie pomodle sie za Was! Badz dzielna!!
  18. ewcisko! no to chyba sie zaczyna co:-) moze nie jestes w nastroju do rodzenia ale chyba nie ma czegos takiego:-) facet od truskawek palant, nic dodac nic ujac! Nie przejmuj sie! Dzidzia sie szykuje na swiat jak nic:-))) Pojedziesz dzisiaj i sprawdzisz coz innego mozesz zrobic. I odezwij sie wieczorkiem koniecznie po powrocie, jak nie to znaczy ze zostałas i bedziemy juz oczekiwac wiadomosci i zdjec:-))) Poki co nozki do gory i odpoczywaj poki mozesz:-)
  19. AniaP, no niestety takie uroki ciazy! Teraz smutna a za chwile wesoła:-) Moze poczytaj sobie jakas plotkarska gazetke, tam ludzie to dopiero maja głupie problemy:-) Ja czasem sie niezle osmieje. Albo goraca czekoladka, spacerek.... ciesz sie ostatnimi chwilami błogiego spokoju:-) Bedzie Ci momentami tego brakowac:-))
  20. Hej Mamuski!!! No troszke mnie nie było i taaaaaaaaakie cuda sie dzieja:-) Kasza gratulacje!!! Tak długo czekałas na swa coreczke i w koncu jest z Toba:-) Weszłam na bloga a tam sie zrobiło tak slicznie!! Tyle slicznych nowych dzieciaczkow!! Cuda, po prostu cuda!!! Duze buziaczki ode mnie dla maluszkow:-) Ja od poniedziałaku oficjalnie jestem juz na macierzynskim:-) Kurcze alez dziwne uczucie nie chodzic do pracy!!! Niby mam zaplanowany ten tydzien i troszke jest rzeczy do zrobienia ale i tak dziwne uczucie. Ja jeszcze mam 13dni do porodu:-) I jakis spokoj w sobie, ze to jeszcze tyyyle czasu. Zabrałam sie za pranie, układanie i urzadzanie kacika dla małej. czas najwyzszy prawda:-))) Kurcze, ja to zawsze wiele rzeczy na ostatni moment zostawiam. No i musze spakowac sie do szpitala:-) Jak Wy to dziewczyny zrobiłyscie, jak pamietam to niektore w kwietniu juz były gotowe:-)
  21. Klunia!!!!!!! Gratulacje!!!!!!!!!!!! Witamy na swiecie nowego maluszka!!!!!!!! Duze buziaczki dla Całej rodzinki!!!!!
  22. No shila, jak widze termin masz za 12dni:-) Takze jeszcze troszke czasu masz:-) Zobaczymy jak Ci pojdzie:-) Kolezanka mnie fajnie zainspirowała do tej herbatki, powiedziała ze ona tak na 4 tygodnie przed terminem zaczeła pic a potem PLUM i wyszło dzieciatko:-) Takze mam nadzieje, ze u nas tez bedzie plum.... i malenstwo w rekach:-)
  23. I kupiłam sobie herbatke z lisci malin i zaczynam pic jedna dziennie:-) Zobaczymy jaki bedzie efekt:-)
×