mewa32
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mewa32
-
Posłuchaj, faceci tak naprawdę lubią takie kobiety. Nie przejmuj się. On pewnie myśli, że skoro byłaś taka aktywna to się odezwiesz. Ja bym się odezwała pierwsza. Jeśli Ci zależy to odezwij się, ale nie tłumacz się za bardzo. Każdy ma na swoim koncie coś głupiego. Ja mam 32 lata i mam sporo różnych wpadek. Potem będziesz żałowała. I myślę, że nikomu o tym nie powie. Mówię Ci, nie czekaj tylko się odezwij i pogadajcie o czymkolwiek. Pozdrawiam
-
To napewno, ale w internecie można być anonimowym. I to też jest fajne
-
Nie znikaj rozweselimy cię
-
Wiem o co chodzi, można się zapomnieć na chwileczkę
-
Nie przejmuj się, napewno się wszystko jakoś wyjaśni
-
Mój by się podzielił
-
Ja się dzielę, czasami.
-
Nie musisz się dzielić.
-
Już koniec? Szkoda.
-
Ja też się z wami rozmarzyłam
-
A o czym byś chciał rozmawiać?
-
Kontynuujcie, nie chcę wam przerywać.
-
Więcej czytam niż gadam
-
Taka tam kobieta.
-
Jestem, jestem. Ale ok, nie przeszkadzam
-
Dołączę się i powiem,że nie palę 27 dni ale codziennie o tym myślę i sama siebie przekonuję, że jest super. A najbardziej mnie wkurza, że przytyłam, a dla kobiet to niestety ważne.
-
Ja też bym chciała się pochwalić, że dalej nie palę. To już 19 dzień. Nie powiem, że jest mi łatwo. Mam czasami straszna kryzysy. Próbuję wtedy sobie wytłumaczyć jakoś, i narazie jakoś sobie radzę. Mam nadzieję że te ochota na fajkę kiedyś zniknie. Trzymajcie się wszyscy. Jak was czytam to zawsze mi się trochę poprawia samopoczucie, że nie tylko ja się z tym gównem męczę.
-
Ja dziś też wrzeszczałam na mężą i na dzieci, wszystko mnie wku..., a do tego bez przerwy jestem głodna. Ale nie będę paliła. Poszłam wczoraj do lekarza po receptę na nowe opakowanie zybanu. Moi znajomi są w szoku, że ja taka zagorzała palaczka rzuciłam, zazdroszczą mi i to też mnie motywuje.
-
Czytam codziennie, ale nie zawsze piszę, bo moje rzucanie palenia było najgorsze zanim rzuciłam, nie palę narazie tydzień. Mam nadzieję, że dalej będzie tak samo. Nabrałam ostatnio optymizmu i mam lepsze nastawienie. Czasami jak złapię doła to żałuję że wogóle się w to wpakowałam. Dziś widzę dużo plusów. Naprawdę jest fajnie, nie śmierdzi w domu, nie śmierdzą mi włosy, nie mam żółtego palca, mam więcej czasu. To wszystko sobie powtarzam jak mnie coś bierze. Pozdrawiam wszystkich walczących.
-
Witam Was, To mój 4 dzień BP. Miałam już dziś napad depresji, pobeczałam trochę i już mi lepiej. Ja też zazdroszczę czasem tym co palą, ale szybko odganiam od siebie te głupie myśli. Damy radę. Pozdrawiam
-
Jak się wkurzę to od razu mam ochotę zapalić. Po chwili to mija. Jakoś dziwnie się czuje jak nie palę, bo tak naprawdę to rzucam pierwszy raz. I czasami to się zastanawiam co mi odbiło
-
Wiem, że odruchy i przyzwyczajenia są najgorsze, ale tak mi się zdaje, że tak szybko się to nie skończy. Mam doł zamiast się cieszyć i nic mi się nie chce. A powinno być odwrotnie.
-
Mam nadzieję, że złośliwiec i rzucający inaczej nie przestaną tu pisać. Ja czytałam ten topik od dawna ale zalogowałam się dopiero jak rzuciłam. Paliłam dłgo, bo chyba z 12 lat. I yeraz nikt nie wierzy, że nie palę, bo byłam strasznym nałogiem. Kupiłam ten zyban i narazie jakoś ciągnę. Pozdrawiam.
-
I powiem wam, że nawet nie chce mi się palić, ale brakuje mi czegoś. Niw wiem jak to opisać. Zażywam ten zyban i on naprawdę działa. Mam nadzieję, że dam radę
-
Pozdrwiam was. U mnie dziś trzeci dzień bez fajki