Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

natalia25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziewczyny! podziwiam Was za poczucie humorku:):):), bedę tak często TU zaglądać dopóki się nie zarażę optymizmem bijącym z WAS:), mam nadzieję, że też wyluzuje kiedyś i przestanę się bać
  2. iskierko! Dopóki nie znałam typu to jakoś się tym za bardzo nie stresowałam, bo wszędzie pisali, że jak ma się kk to na 90% hpv niskoonkogenny, choć mój gin "na oko" powiedział, że to będzie z tych onkogennych, ale oczywiście chciałam wiedzieć i tyle, chociaż twierdził, że niczego to nie zmieni i tylko kasę stracę..Odkąd znam typ to popadłam w jakąś paranoję, huśtawka nastrojów...i w ogóle wszystko się zmieniło, nawet za bardzo nie oszczędzam :)bo czasem myślę, że mogę już tej kasy nie stracić nigdy, wiem głupia jestem MUSI BYĆ OKI!!!!!!!!!!!!!!:):):) pozdrawiam
  3. Hej Dziewczyny, przetrwałe=to chyba stąd, że mam to cholerstwo już jakieś3-4lata:( wykluczył powrót do zdrowia bo mój narzeczony na bank jest nosicielem i tak infekujemy się nawzajem...Najgorsze jest to, że ponoć moje kochane dziecko też jest nosicielemi i jak nie wymyślą leku zanim dorośnie, to kiedyś poczęstuje tym swoją kobitkę:(..STRASZNE:( Wasi ginowie co na to?Można się tego pozbyć po latach?
  4. Basiu, ciesz się ile wlezie, że nie masz tego ścierwa~!!:) I nie chodzi tu o wygląd- uwierz mi, nie zależy mi na atrakcyjności w miejscu, gdzie światełko nie dochodzi;), ale pozbć się tego to raz, że graniczy z cudem (odrasta i wpędza mnie to w dolinę), a 2 to ogromne jak dla mnie koszty pozbywania sie tego...wymrażanie i laser wiadomo, że na NFZ nie ma..preparat aldara (30zl saszetka starczająca na 3smarowania, a stosujemy to co 2 dni), smaruje się od czerwca i jeszcze musiałam dokupić bo ciągle są..A swoją drogą to dziwne, że ten sam typ u różnych osób "zachowuje się inaczej", gin twierdzi, że to sprawa odporności, ale nie wiem kto ma silniejszą ten z kk czy bez.. Dobranoc :)
  5. w ogóle to gin opowiedzial mi zajebiście śmieszna ;)prawdę...gdzieś(nie pamiętam już gdzie:)) badali kobiety, które uległy wypadkom i ponoć u 70% z nich obserwowano kk...dopiero teraz tak się zastanawiam czy aby nie chodziło jemu o te przyleśne grzybiarki...:) bo wierzyć mi się nie chce, że to aż tak powszechne jest, pozdrawiam:)))
  6. 8888888, wcale u mnie nie przebiega bezobjawowo, posiadam ohydne kłykciny już jakieś 3 czy 4 lata:(nie wiem jak tam cytologia-wynik za tydz. Basiu, czytałam gdzieś, że nawet z takiego zakażenia przetrwałego czasem można wyjść, co prawda mój gin twierdzi inaczej, dureń jeden zabrał mi nadzieję i w ogóle zepsuł resztę dnia:( pa paty:)
  7. Basiu, apropo raka gardła..bywałam tak często u laryngologa, że już nawet nie pytał sie co mi dolega, tylko sadzał na fotelu i oglądał krtań...Po ciąży moja ślina zawiera mnóstwo krewi...wpisz sobie krwioplucie w google...wiadomo:( ale podobno NIc takiego tam nie ma, a ta krew to z dziąseł i oby!! pa pa
  8. Przepraszam, wprowadzam tu jakiś paskudny nastrój, nie chciałabym aby udzielił się Wam mój humor, nie mam po prostu o kim z tym pogadać- wstydze się...wszędzie piszą tak samo o kobietach z HPV...,same wiecie jek:(a ja przecież jestem już ponad 10 lat z jednym facetem, bardzo się boje:(
  9. Witam! Basiu, Wróciłam od gina, popytałam o tego paskuda HPV51....ohydny, ohydnyyy:(((( Podobno w starej systematyce zaliczano go do średnoioonkogennych, a teraz jest na pograniczu średnio i wysokoonkogennych:(((Załamał mnie!! Nie ma ponoć czegoś takiego, że ten \"nasz\" jest mniej grożny niż 16 czy 18, po prostu statystycznie rzecz biorąc tamte występują częściej przy problemach (wiadomo jakich) z szyjka..no i że absolutnie NIC nam nie grozi bo się badamy:) bo rak to tworzy się 10-12 lat i już się tego nie boję, ale piszą też o rakach gardła, krtani.....załamka i dolina na maxa!!:(, chciałabym aby to był sen, po którym się obudzę, a właściwie obudzimy Wszystkie bez HPV!!
  10. Z testem jest różnie. Wiem ,że ze skierowaniem z przyszpitalnej przychodni K na Polnej w P-niu zrobią za darmo w patofizj. sz.mac. ale otrzymać ów skierowanie to prawie graniczy z cudem. Bynajmniej ja nie dostałam, mało tego Pan doktor nagle stracił wzrok bo i kłykcin u mnie nie zauważył....SZKODA SŁÓW!!!, także płaciłam. Mój gin bieże od niedawna udział w tej akcji- profilaktyka r.sz.mac, i z tego co ostatnio mówił to wyniki \"podejrzane\" wysyła na typowanie za darmo...A jak wygląda z kolposkopią u Was?. Wszędzie piszą, że kobitki zarażone powinny badać się (cytologia w połączeniu z kolposkopią), ale mnie nikt nie chciał zbadać bo miałam cyto. II i nie miało tu rzadnego znaczenia, że posiadam HPVonkogenne:( Wiemy, że przecież nie zawsze cytologia jest obiektywnym badaniem. Pa, pa:)
  11. lolinko mam to ścierwo na sromie jakies 3-4 lata. Traktowane bylo TO juz jakims laserem, wymrażane, teraz aldara i mam dosc....smaruje sie od konca czerwca i konca nie widac....:( Ciesz się, że masz to paskudstwo w środku i nie musisz na to patrzeć. Mój gin podchodzi do lego na wielkim luzie i wręcz nie kazał tego usuwać bo jego zdaniem i tak odrosną w chwili osabienia organizmu (jak narazie ma rację:(((), zalecił szczepionkę, ale już sama nie wiem czy dobrze zrobiłam szczepiąc się... Kiedy będzie w końcu ten lek...:)
  12. witam! Olis, Twój strach i panika jest jaknajbardziej zrozumiała, ale zaufaj dziewczynom- to jest w 100% wyleczalne!!, ciesz się, że w porę zauważono to. Głowa do góry:) lolinko, nie pamiętam już czy pisałaś, który to TYP wirusa zafundował Ci kłykciny i dysplazję, jeśli mogłabyś przypomnieć byłabym wdzięczna. Leczyłaś je czymś, możesz coś polecić? pa pa:)
  13. zancia, ten indiniol to jakis suplement diety, zawiera skladnik, chyba to samo co wystepuje w warzywach kapustnych. Z tego co się orientowałam nie ma żadnych wiarygodnych badań potwierdzajacych skutecznosc tego specyfiku na nasze problemy..:( Sama kiedyś chciałam przejść kurację indinolem, ale zrezygnowałam, gdyż obawiam się, że to tylko wyrzucenie pieniędzy w błoto..Gdyby to był taki cud to raczej nasi ginekolodzy znaliby to..Pozdrawiam Wszystkie kobitki gorąco:)
  14. Oj chyba źle napisałam, to nie był test a raczej jakiś patyczek, którym pobiarał materiał do badań i wysyłał do lab, gdzie wyhodowali i genotypowali tego HPV..
  15. Można kupić taki test, ale moj gin najwyraźniej miał "to" u siebie, więc zapłaciłam jakieś 180-200zł za wszystko
×