Sisi_21

hej dziewczynki !!:) Black Angel >>>> dzięki za rade i dobre słowa . Już się biorę za siebie i walcze z tymi kilosami :) Ja też ponarzekam też jestem zmęczona i to nie powiem jak . Jak padne w piątek na łóżko to chyba cała sobote prześpie :P miłego dnia papa

cześć dziewczyny !!! Mało pisze bo nie mam za bardzo czasu :( Ostatnio troche problemów mam - jak zwykle jak się wali to wszystko naraz.:( Z dietą no cóż ostatnio nie było za kolorowo :(:(:( Muszę się zmobilizować... bo jestem na najlepszej drodze by znów przytyć ajjj :( może i nawet już przytyłam .... Dobrze obiecjue że od dziś od teraz znów zaczynam i nic mnie nie powstrzyma :P Gratuluje wam zrzuconych kg trzymajcie się cieplutko :) będe chociaż rano zaglądać do was a teraz no cóż musze uciekać papapa

Witaj axxka stęskniliśmy się za Tobą jak tam nie zgrzeszyłaś za bardzo ?;) hhehe żartuje oczywiście

siema!! znów się śpiesze więc szybciutko ... BLACK ANGEL >>>> mi też to różnie idzie . I nie trzymam się sztywno tych 600 kcl - czasami zjem więcej ale ogólnie vstaram się nie przekraczać 1000 kcl ( wyjątek to była ta nieszczęsna sobota) ;) Dziś po śniadaniu około 250 kcl ale zaraz uciekam i dziś będe mieć naprawde dużo ruchu to nawet nie będzie czasu na myślenie o jedzeniu ... też teraz nie będe mieć za wiele czasu ale postaram się jak najczęściej zaglądać ... trzymajcie się dziewczynki papapa

siema!!! super że imprezki się wam udały :) U mnie już lepiej nie będe się taką wywłoką denerwować . żałuje tylko że wczoraj sobie tak bardzo pofolgowałam.... no ale nie rozpaczam stało się już nic tego nie zmieni... Ale dziś zaczynam znów narazie tylko śniadanie zjadłam ( wase z serkiem kanapkowym + pomidor ) i nie mam ochoty na nic więcej :) Najważniejsze to się nie poddać tylko walczyć dalej :):):):) POZDRAWIAM

EDDDYTEK>>> święte słowa . Popieram cię też tak robie i kolacji nie jem .Właśnie zjadlam obiad: mięsko z kurczaka, 3 łyżki ryżu i 2 łyżki kukurydzy z puszki . Z dietą ok ale humorek coś nie bardzo , jakaś smutna jestem ... nic mi się niechce. Dobra zmykam bo zaczynam wam nażekać papa :*

siema!! BLACK ANGEL>>> gdzie Ty jesteś ?/:( Wracaj szybciutko do nas. Ejjj...:(:( Razem damy radę , tylko nie uciekaj . ALICJA16>>> jak na taki ruch jaki ty masz , to jesz naprawde malutko:) W ten weekend znów szykuje się wypad do pubu na piwko . Tym razem nie żadna imprezka na której mogłabym te kcl wytańczyć , Ale obiecałam sobie ,że tylko góra jedno piwo a może nawet nie całe :) Ja narazie po śniadanku : 3 malutkie kromki chleba pełnoziarnistego z serkiem kanapkowym + kawa. A na obiad dziś filet z kurczaka z sałatką a jak będe bardzo głodna to zjem do tego ryż . Obczaiłam ,że ten Uncle Bens - jest bardzo dobry , bo się nie klei :) Trzymajcie się . paapap

siema!! BLACK ANGEL >>> mam nadzieję, że u ciebie już wszystko wróciło do normy . Zawsze miałaś tyle zapału i energii więc sądze ,że tak łatwo się nie poddasz ? Co ja pisze ? Przecież napewno dasz radę nie ma innej opcji ;)!!!:):) Ale się dziś nabiegałam po tych sklepach , a jeszcze zaraz na spacer idę :) U mnie dziś tak około 850 kcl . Jakoś mi się udaje nie przekroczyć 1000 kcl . A ciuchy już nawet bardzo luźne się robią heh :) A te kakao myśle ,że na chudym mleczku można sobie pozwolić czasami . No i witaminy ma :D pozdrowionka papap

siema!!! SANDRUSIA>>> przestań gadać głupoty wcale nie jesteś głupia. Co ci za myśli chodzą po głowie ? Kryzysy każdy ma , gdyby tak łatwo się dało schudnąć to by były same chuderlaki :) Najważniejsze to nie poddać się - wiem łatwo powiedzieć , ale naprawde tylko my mamy na to wpływ. Może ta dieta byla nie odpowiednia dla ciebie ..? może lepiej chudnąć stopniowo a trwale ? Najważniejsze że chcesz schudnąć . wierze że tobie jak i nam wszystkim się uda , trzymaj się i nie poddawaj :):):) BLACK ANGEL >>> a jak tam dziś u ciebie ? Trzymasz się jakoś? :) Ja już po śniadanku :2 kromki grahama z serkiem tarte + jogurt jogobella light . A teraz idę na zakupy heh ;) miłego dzionka

BLACK ANGEL >>> nie poddawaj się sprobuj jakoś to przetrzymać albo zrób tak jak ci radzą budyń , może jakaś galaretka . ? Jak ci się uda to uwierz po miesiącu, półtora już cię nie będzie ciągło do slodyczy . Trzymam kciuki bardzo bardzo :*

BLACK ANGEL >>>> małe sprostowanie do 17.00 a nie do 15.00 ;) tylko raz się tak zdarzylo :) Dziś nawet dobrze 750 kcl i nic po 17 .00 pozdrowionka zmykam z psiakiem na spacer , bo dziś caly dzień siedziałam w notatkach papap

edddytek >>> gratuluje tych kg mnie - tylko tak dalej :)

siema!!! Ale mi wstyd :(:(:(. W sobote na tej imprezie wypilam 3 lechy i dwa drinki (dla mnie to i tak malo ) hehe :D ale nic nie zjadłam a z rozpędu w niedziele zjadłam biale pieczywo z maselkiem i serem żółtym , ale potem byl już tylko jogurt i ryż z marchewką i nic po 16 .00 Dziś już się przywołałam do porządku ( a raczej mnie siostra przywołała ;)) Narazie : grahamka z jogurtem i troszkę ryżu . Dalej walcze uparcie nie poddam sie tak łatwo :) Black Angel >>> dzięki za przypomnienie,że mam się uczyć od dziś już na poważnie . Ale gdyby mi się tak chciło jak mi się nie chce ;) no nic ja zmykam miłego dzionka :*

siema!! U mnie dzis nawet ok : 2 suche grahamki, mały jogurt , ryż z marchewką i jabłkami i 3 krążki ryżowe . Troszke pojeździłam na rowerze a za chwilke idę w tany ;) Mam nadzieją,że już nic nie tkne . trzymajcie się papa

Siema!! Black Angel >>> ty to naprawdę masz full energii :) Jestem pełana podziwu . Muszę dziś nadrobić - może jakiś rower , bo pogoda się poprawiła w końcu .:) A ja dziś narazie po śniadaniu : grahamka mała - 100 kcl , jogurt mały 120 kcl , a potem planuje tylko jakąś sałatke ;) smutna_18 >>> nie załamuj się . U mnie też ciągle mama piecze jakieś ciasta a ja jakoś opanowałam się i nawet go nie ruszam , bo wiem ,że na jednym kawałku by się nie skończło. Obrzydziłam sobie wszelkie słodycze i teraz mogą leżeć praktycznie \" na oczach \" i tak mnie do nich nie ciągnie a zamiast nich słodkie owoce - pycha :) TRzymaj się i nie poddawaj :) pozdrowionka , miłego weekendu