Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

basiamm

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. dziewczynki moje kochane czytam Was na bieżąco:) cudowne wieści- gratuluje nowym ciężarówką. u mnie dni jakoś mijają- wiele osób jest dla mnie wsparciem i daje rade na ile to możliwe w tej sytuacji MUSZĘ SIĘ Z WAMI POŻEGNAĆ :(:(;( jest niestety osoba w moim otoczeniu, w \"realu\" która od dłuższego czasu czyta nasze forum:(:(:( jest mi bardzo przykro bo nie mogę już być z Wami szczera gdyż wiem że będzie to przeczytane nie tylko przez Was!!! będzie mi Was bardzo bardzo brakowało bo wielokrotnie byłyście dla mnie wsparciem, dziękuje za wszystkie trzymanie kciuków,pocieszanie,rozmowy,kondolencję i bycie ze mną przez prawie 3 lata
  2. dziewczynki to nie tak ona mi zrobiła wymaz tylko nie chciała rezykowac i czekac na wynik bo trzeba tydzien czekac wiec migo załozyła podała antybiotyki prewencyjjnie-jakby co i kazała leżec-bo możliwe było ze juz wtedy bym zaczeła rodzic w 23 tc a tak w 26/27 i dla Amelci były jeszcze szanse ja jej na pewno nie bede obwiniac -ufam jej ze zrobiła to w dobrej wierze i na pewno nie potraktowała mnie źle bo bardzo sie o mnie martwiła i cały czas ona do mnie dzwoniła, jak byłam w szpitalu to na odzdziała mimo ze tam nie pracuje na pewno to nie tak ze ja obwiniam-na pewno nic nie spartaczyła-a oni w tych szpitalach tak mowia a jakby nie załozyła krazka i wyladowałabym w 23 tc tam to pewno gadsali by na odwrót tylko sie zastanawiam czy jej to wogole mówic
  3. czesc dziewczynki jestem na chwile nie mam nic do powiedzenia nanetka gratuluje choineczka, dunia dziękuje -wiecie za co apsik bardzo współczuje to już tydzień odkad mój aniołek..... a ja nadal nie wiem jak to będzie dalej,na razie wymyślam wszytko zeby nie myśleć -remont, tapetowanie ,wyjazd wszytko robie zeby tylko nie miec chwili czasu-bo wtedy zaczynam o tym wszystkim myśleć i jest źle... była u mnie położna-na szczęscie wiedziała o sytuacji i nie pytała o dziecko, pokarmu już prawie nie mam, biore ciagle tabletki-brogemon-chyba tak to sie nazywa,krwawienie mam niestety ale nie za duze, chciałabym już zacząc ćwiczyć -wyżyć sie,schudnąć stracić brzuch zeby nikt kto nie wie nie pytał mnie o poród, ale ponoć jeszcze nie mogę ćwiczyć ponoć muszę chociaż 4 tygodnie poczekać -wiec czekam wizyte u swojej pani doktor mam 17 czerwca , i tak myśle czy jej to powiedziec -bo w obu szpitalach w których byłam bardzo na mnie krzywo patrzyli ze pozwoliłam sobie załozyć krązek jak nie miałam wyników wymazu, sugerowali że gdyby nie to, to by sie to nie stało, i na nic sie miało moje gadanie, że przeciez jakby mi nie załozyła krażka w 23 tc to juz wtedy mogłby byc poród-a w 26 tc była szansa dla małej a w 23 nie nie wiem czy mówić to mojej lekarce-nie chce zeby pomyślała ze ją obwiniam, co myślicie? pozdrawiam i dziekuje za wszystko sorry ze nie odpowiadam na wpisy ale jeszcze nie jarze...
  4. niesia nie umie Cie znaleźć na nk\\ wyślij mi linka ze swoim profilem z nk na meila buzka
  5. dziewczyneczki moje kochane przeczytałam wszystkie wasze wpisy od tego tragicznego dla mnie-(dla nas wszystkich )momentu i wiem że mam w Was prawdziwych przyjaciół. To co mnie spotkało jest tragiczne-teraz nie jest jeszcze najgorzej, te najtrudniejsze chwile dopiero nadejda-bo to co było -wybieranie trumny dla sowjego dziecka,pogrzeb i te wszytskie formalności -nie pamiętam nic oprócz bólu, takiego jakiego jeszcze nigdy nie czułam......... najgorsze przede mną -teraz mam męża, który jest dla mnie skałą i oparciem, rodzinę i wielu przyjaciół, którzy nie uciekli od tej tragedii tylko są przy nas mam też Was :) ale za chwile przyjdzie moment że oni wszyscy będą musieli wrócić do normalnego życia bo przecież słońce wstało i wszytsko idzie do przodu tylko we mnie coś umarło..... i jeszcze te przepisy-muszę siedzieć na macierzyńskim do 7 lipca, dopiero wtedy moge wrócić do pracy. Bóg daję mi duzo siły , cały czas tłumaczę sobie ze przecież moja kochana córeczka jest teraz szczęśliw i już nic ją nie boli , nie cierpi i jest moim aniołkiem u Boga, to daje mi duże ukojenie ale nie potrafie tak do końca poddać się temu co mi Bóg przygotował więc proszę Was o modlitwe za mnie o siłe a tym którym z wiarą nie po drodze o trzymanie kciuków -moze kiedyś dla mnie zaświeci słońce Surfitko wiesz 10 lat temu pisałam na studiach prace o cierpieniu w literaturze, jestem \"oczytana\" z uwagi na kierunek studiów więc elaborat była na 30 stron ale własnie to zdanie (jest taka cierpienia granica za którą uśmiech pogodny się zaczyna...) kończyło moją prace i wtedy myślałam, że jest w nim wielka madrość-dzisiajmuszę wierzyć ze tak jest. Duniu kochana wiem ze dla ciebie to było straszne-bo tak bardzo za nas trzymałaś kciuki i się modliłaś cały czas jednak byłaś najbardziej na bieżaco, to Ty musiałaś przekazywać coraz gorsze wieści aż w końcu to ... nie uciekaj z forum jesteś nam tu bardzo potrzebna ,mnie też!!!! dziękuje Ci za to wszytsko bardzo bardzo i pamiętaj że cierpienie jest dla wybranych i jakoś będę musiała dać rade -Amelka będzie mi pomagać w najtrudniejszych chwilach-wierze w to bo jakbym zwatpiła to świat na pewno by się skończył Asiulka wiesz że jestes mi bliska-bardzo przeżywałam twoją tragedie kiedy straciłaś swoja kruszynke wiem że Ty jestes ze mną własnie dlatego tak szczególnie ze względu na to że miałyśmy zostać mamami w tym samym czasie... teraz życzę nam obu siły szczególnie na te najtrudniejsze dni , które przed nami..... Dzien Matki ... wiersz cudowny ale nie mogę go czytać bo serce mi pęka za każdym razem-może kiedyś.. nie sposób wymienić Was wszytskich po nicach,wiem że byłyście przez oststnie dni ze mną i będziecie nadal ja nie trace nadzieii- Wy też nie mozecie dziękuje Wam za każde słowo otuchy i modlitwe
  6. dziękuje bądzcie silne wiarą, bo tylko wiara w Boga pozwala mi oddychać jutro pogrzeb mojego aniołka jeśli serce mi nie pęknie wróce do Was
  7. surfi na pewno bede miała pytania ale poki co to niewazne co jem bo o pierwszym pokarmie dla małej moge myslec najwczesniej za kilka tygodni z tego co mi mowiła dzis lekarka; nie wiem czy tyle da sie podtrzymac pokarm tylko na laktatorze a poza tym musze to jeszcze przemyslec z tym podawaniem pokarmu bo odciaganie , wkładanie do butelki, do lodówki później przeworzenie do tego szpitala(mam tam daleko a samochodu na razie nie mamy bo dopiero mielismy kupować) w lodówce przenosnej w srodku lata przy wysoich temperaturach???????????????????????????? nie wiem czy nie zaszkodze jej tym bardziej niż jakbym dawała jej sterylne mleczko kupne? musze o tym pocztac choineczko wysłałam Ci zaproszenie na nk dzieki Ty masz lekarska rodzine co sądzisz o moich obawach w sprawie tego mleka?????????????
  8. jestem byłam u maleństwa mogłam jej dotknąć -jest taka maleńka nic sie nie pogorszyło próbuja karmienia -podali jej dzisiaj 2 ml glukozy i czekaja na reakcjie nie bede Wam pisała o tym wszytkim ale jest to bardzo bardzo skaplikowane rozmawiałam z lekarka powiedziała że mamy mieć nadzieje i duzo siły i wiary a oni zrobia wszytsko co w ich mocy nie chce wiele pisać bo jest bardzo ciężko i trudno nie chce Was tym obarczać bo to forum o pco i staraniach bo Wy wszystkie musicie walczyć o swoje dzieci bo to najlepsze co nam sie moze przydarzyć wiec moze bede tylko troszke mówić......... zaczynam dzisiaj zamgania z laktatorem (jak to sie robi??????)bo jak juz wyzdrowieje bede mogła malenkiej mleko wozic jeśli zacznie przyjmmować pokarmy asiulka ja też wierze ze twój aniołek czuwa nam Amelcią dunia piękne zdjecia Kuby na nk choineczko nie potrafie odpoczywac bo wtedy myśle a jak mysle to rycze niesia nati repetytorium masz racje trzeba żyć dalej ja wiem że życzycie mi jak najlepiej i oczywiscie ze sie nie gniewam patinko beccia apsik trzyamaj sie kochana -dużo siły nanetko zycze 2 kresem-trzyamam kciuki tilli dziekuje mam nadzieje ze i u mnie stanie sie cud- już kilka ich w życiu doświadczyłam wiec może i tym razem surfi cudnie że Ninka stawia pierwsze kroczki-teraz to oczy dookoła głowy buźka DZIEKUJE WAM
  9. kochane moje wróciłam dzisiaj do domu jestem wykonczona fizycznie i psychicznie wiem ze duzo przede mna ale bede silna przeczytałam to wszytko co napisałyscie dziękuje Wam bardzo bardzo nie znam Was w realu ale jestescie dla mnie jak najlepsze przyjaciółki dziekuje Wam za modlitwe i trzymanie kciuków i prosze o jeszczce duzo duzo bo bedzie to potrzebne z Amelka bez zmian 4 doba bez pogorszenia wiec w tej sytuacji brak złych wiadomości jest dobra widomościa jutro do niej jade ale ze wzgledu na infekcjie i antybiotyki które nadal musze brac nie bede mogła chyba jej zobaczyc ale przynajmniej porozmawiam z lekarzem i dam znac bardzo sie boje.......... jeszcze raz Wam dziękuje jestescie najlepsze
  10. mikio ja oglądałam powiem Ci że w sumie to nic innego jak nauka o obserwacji cyklu tak z tego wynikałao-nawet były tam dwie babki które sie tym zajmuj i ginekolog-położnik i własnie on tak stwierdził ze to nic innego-ogólnie wydzwiek był taki ze nauka polegan na obserwacji cyklu-śluzu, temperatury itd a później idzie sie do lekarza ginekologa z tymi obserwacjami
  11. ja wróciłam od lekarki wszystko jest ok-krążek na swoim miejscu nic sie złego nie dzieje moge powolutku wracac do normalnosci ale mam uwazac nie przemeczac sie ale na szczescie nie musze juz plackiem lezec tylko duzo odpoczywac -pani doktor powiedziała żeby przez te najbiliższe 4-5 tygodni obchodzic sie z soba jak z jajkiem zeby do 30 tygodnia dotrwac nastepna wizyta 22 maja z dzidzia ok wazy juz prawie kilo:):):) a no i skierowała mnie na badania i juz zrobiłam z krwi bo mam z tym ciśnieniem nieciekawie bo zwykle miałam niskie a od zeszłego tygodnia mam ok 130/60 a to juz jak na mnie duzo wyniki bede miała wieczorem chociaz nie bardzo wiem co i jak z wynkami wiec jak bede miała wyniki to napisze do mojej lekarki i sie dowiem czy jest sie czego bac:) dzisiaj ostatni dzien mam wziac te globułki i antybiotyki a jak u lekarki bede nastepnym razem to znowu zrobi mi wymaz wiec poki co odpoczywam sobie i jestem szczesliwa ze jest taka nie inaczej:):) surfitko buźka dla Ciebie i dla Ninki
  12. nanetka trzymam kciuki za to żeby pęcheły:)rzyki sie opowaienio przydały repetko gratuluje 5 lat:) i nie przejmuj sie tak wiekeiem bo ja np. w czerwcu koncze 28 lat :) choineczko zdrówka jak cie zostawił bo przytyłąs to znaczy ze nie był ciebie wart poczeaj młodziutka jestes znajdziesz kogos w najmniej oczekiwanym momencie mamo samiego uważaj na siebie i udanego wypoczynku:) mikio udanego urlopu:) dunia cudowne wiesci:):):) bardzo sie ciesze pierniczek fajnie ze sie odezwałas bo dawno cie nie było niesia słonko mów kiedy bedzie te drugie ivf żebym mogła trzymac kciuki za WAS znajoma nie pomoge bo sie nie znam b eccia super mam nadzijej ze teraz sie uda:) lucynka
  13. dunia widze na zdjeciach na nkze wekend sie udał rodzinka superancka a Ty juz w pełni figurke odzyskałaś na prawde super
  14. halo no nareszcie wróciłyście po wekendzie :) becciu masz racje wszyscy odetchna z ulga, a ja przede wszystkim:) owocnych stranek i trzymam kciuki za pecherzyki nanetka oby wynik był wiadomy,trzymam kciuki surfi no ja w piatek ide najprawdopodobniej na cukier wiec zobaczymy-jak cos to tez sie pisze na ta tabelke buzka barcia masz juz swoje malenstwo? choineczka jak sike czujesz? lucynko a ty gdzie sie podziewasz?
  15. choineczko kochana zdrówka duzo Ci życze dla Ciebie ja miałam kiepska noc bolał mnie brzuch na maxa-ale to z tego ze za duzo wczoraj jadłam niezdrowych rzeczy a moj organizm jest do tego nieprzyzwyczajony do tego jeszcze antybiotyk mktóry na pewno nie pomógł moim jelitom:(:(:( było beznadziejnie i strasznie sie martwiłam o malenstwo-ze tez w noocy wszystko wyglada gorzej niz za dnia ale mam nadzieje ze z mała ok i juz bede bardziej uwazac na jedzenie surfiko aTy chyba nie masz zadnego długiego wekedu? miłego dnia buzka dla tych co tu jeszcze zagladaja
×