Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Złośliwa86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Złośliwa86

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Po prostu chodzi mi o prosty związek: papierosy a objaw Raynauda. Jak dorosnę do tej decyzji to przybędę, obwieszczę i się przyłączę, na razie tylko was czytam:):p
  2. Złośliwa86

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    A i owszem, wcale nie mam ochoty rzucać, kilka razy próbowałam i miałam wtedy tak straszne jazdy... trzęsło mną, wszystko denerwowało, płakałam bez powodu, miałam ochote zabijać, a po kilku godzinach wykonywałam sprint do sklepu. Więc nie mam najmniejszej ochoty tego powtarzać. Chodzi o to, że jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie objaw Raynauda. To jest tak obrzydliwe uczucie, puchną dłonie, są brzydkie sine i pomarszczone. Pytałam, bo ogólnie nie planuje rzucac, ale gdybym dowiedziała się że samym rzuceniem jestem w stanie to zlikwidować, to nie zastanawiałabym się trzech minut. Nie wiem o co wam chodzi, przeciez odstawianie jest ciężkie, a takie wyliczenie zalet, co się poprawia itd może tylko pomóc. Motywacja to jedno, rzecz podstawowa, ale mysle ze takie \"bonusy\" w stylu poprawy zdrowia itp. mogą niejednego utwierdzic w swoim postanowieniu.
  3. Złośliwa86

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Hej dziewczyny. Mam pytanie, właściwie bardziej do tych, które już rzuciły i nie palą, no powiedzmy minimum pół roku. Co do mnie: zaczęłam palić w wieku 15 lat, a że jestem podatna na wszelkie nałogi, po około roku popalania na przerwach byłam już poważnie uzależniona. Teraz mam 23 lata, czyli pale już 8. No i teraz pytanie. Po 8 latach widzę już pierwsze oznaki tego świństwa, zaczynają mi się robić zmarszczki wokół ust. Ale zastanawia mnie coś innego: a mianowicie mam strasznie suchą skórę, nie mówię o twarzy, ale raczej o łydkach, ramionach, no po prostu całe ciało. To że papierosy \"wysuszają\" jest jasne. Ale jestem ciekawa czy mogą być przyczyną główną i podstawową. Czy jeżeli rzucę, skóra na całym ciele stanie się bardziej nawilżona? Czy są tu dziewczyny które przez lata palenia smarowały się balsamami i nic to nie dawało, a po rzuceniu nagle się poprawiło? Nie oczekuję cudów, ale gdyby rzeczywiście okazało się że po odstawieniu paskudztwa nie będzie się ze mnie \"sypać na biało\" to byłaby to dla mnie najmilsza wiadomość w tym roku:) No i pytanie nr. 2: Czy są tu osoby które paląc miały sine, wręcz fioletowe dłonie, zaś po rzuceniu (tzw. objaw Raynauda) ustąpiło w znacznym stopniu? No i znowu: zdaję sobie sprawę, że palenie ma niekorzystny wpływ na krążenie, ale chodzi mi w tym wypadku konkretnie o dłonie (puchnące, sine, reagujące na zmiane temperatury na różne przedziwne sposoby). No i ostatnie: czy oprócz takich typowych rzeczy jak to że się ładnie pachnie, nie ma zadyszki itp., czy tak poza tym zniknęła wam jeszcze jakaś zdrowotna dolegliwość której nie łączyłyście, albo trudno było ją z paleniem połączyć. Za odpowiedzi będę przewdzięczna:D
×