Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ahaja8

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. alutos- wiesz jesli chodzi o wujazd z kraju to pwoiem ci, ze na pewno pod wzgl finansowym jest o wiele, wiele latwiej. poza tym, sa rozne dodatki rodzinne i na dzieci czego w naszej kochanej Polsce niesiety nie mozna nazwac dobrym wsparciem. ale jedno jrest pewne, straszna teskonta za bliskimi, my juz jestemy tu 3 lata i mam wielka nadzieje,ze w tym roku uda nam sie wrocic do Polski. niby na wszytsko starcza, czlowiek moze pozwolic moze sobie na wiele przyjemnosci ale brakuje znajmoych, rodziny, kawki niedzielnej w bliskim gronie. tu niby tez sa nowi znajomi ale wierz mi to nie to samo, na poczatku moze to wystarcza ale potem juz nie. ja nie umiem sie doczkeac dnia kiedy bedziemy mogli juz wrocic.
  2. to w takim razie towja mala dlugo miala ten pepeuszek taki? czy tylko w okrsie jak sie goil?? bo malego pepek jest zagojony tylko ten kolor.
  3. masz na mysli taki spirytus rozcienczony z woda?? a jak dlugo twoja Alunia tak miala, nasz Kubus ma juz 8 tyg.
  4. alutos- a jak poza domem przechowujesz ten proszek?? i co myslisz o tymp pepuszku co pisalam wyzej??
  5. a i jeszcze jedno wazne odnosnie peupuszka. malemu odpadl juz tydzien po porodzie ladny itd. ale byl on wtedy jakby zwieniety jak paczek kwiatku. w pewnym momencie zauwazylam ze ze w sordku jest jakby brudne. az w koncu on jakby wyszedl na wierzch i teraz ten pepuszek jest ciemny, wyglada jakby byl brudny. cos koloru jest jak ta krecha co nam sie robila podczas ciazy na brzuchu. lekarzowi pokazywalam i ze niby mamy sie tym nie martwic. ale juz sama nie wiem. nic z niego nie leci ani nic tylko ten brzydki kolor.
  6. :))) jakajana- piszesz ze karmisz co 2-3 godz, moj maly tez najchetniej caly czas by wisial na piersi a niestety nie mam tam tyle mleczka i trzeba w nocy dac butle ze sztucznym, za dnia nieraz tez. w ogole maly sie nauczyl ze nawet nieraz po butli chce jeszcze sobie pociumkac z piersi a wtedy oczywscie przy niej zasypia i tym sposoboem nauczyl sie sspac z nami w lozku, o zgrozo. nie mam sily chodzic juz nieraz do niego do lozeczka do chwila zeby mu smoczek wciskac, i w pewnym momencie poddaje sie i biore go do nas. musimy go jakos oduczyc tego, bo chyba inaczej potem nie damy sobie rady. zauwazylam ze on uwielbia wisiec na ej piersi, pociumka nieraz 3 minuty i sobie trzyma piers zadowolny i przysypia. co do kupek poobserwuje go jeszcze, ma nadzieje ze jak piszecie ze przejdzie jakos z czasem. alutos- bo ty tez dokarmiasz, czyli jak sie dokarmia sztucznym to trzeba dopajac dziecko?? i jeszcze jedno prozaiiczne pytanko, chodzi mi o to, jak np jade w podroz i mam w termosie przygotowana wode na mleko. pytanie gdzie przechowywac proszek??/ nie wiem czy mozna odmierzona porcje proszku wsypac wczesniej do butelki i tam trzymac?? ale wiadomo butelka mokra jest i ten proszek mi namoknie zanim przygptuje mleko i nie wiem czy tak moze byc?? i alutos- jak robisz malej mleko to awsze na biezaco przygtowujesz wode?? bo na opakowaniu jest tak napisane aby woda byla swiezo przegotowana i zeby ja wystudzic. ale nie wyobrazam sobie czekac tyle czasu jak dziecko placze z glodu. ja robie tak, ze przegotuje wode, wystudze i wlewam do butelki i czeka sobie nieraz nawet 12 godz az trzeba zrobic mleko, i wtedy podgrzewam i daje proszek. nie wiem czy dobrze robie??? a poza tym pozdraiam was mocno, i wiecie co, fajnie mi z wami i dzieki ze jestescie i bylyscie ze mna przez ten czas:)))
  7. czesc :)) dawno nie zagladalam, doslownie brak czasu. maly pochlania caly czas, kocham go nad zycie, a czas tak leci juz ma 15 mca:)) bylismy na kontroli i wazy juz 4220:)) nieststey musze dokarmiac zwlaszcza w nocy sztucznym mlekiem, a tak tak caly czas z piersi:)0 a jest takim glodomorkiem ze szok. jednak od paru dni biedny meczy sie strasznie ze zrobieniem kupki, niby jak je zrobi sa one luzne, ale ma problem prezy sie robi sie czerowny, pomagamy mu robiac rowerek nozkami albo masujac brzuszek no i wtedy po ciezkichprobach jakos idzie.ale nieraz widac ze potem jeszcze go meczy i nie umie jakby do konca zrobic. dziewczyny doradzccie co moze mu podac jakies kropelki czy herbatki??? jakajana- gratulacje:))) ogromne widze ze same wielkie uroczystosci:)) super, wielkie buziaki:0
  8. dzieki wam dziewczyny:)) nie ma to jak rady juz doswiadczonych mamusiek. a mam do was pytanie. odnosnie jak robie sie mleko modyfikowane. musze malego doakrmiac nim, i nie wiem czy dobrze robie przygotowuajc mieszanke. na opakowaniu pisze, ze woda musi swiezo przegotowana, no to gotuje swiaza wode. krok drugi zeby ostygla przez 30 minut!! przeciez dziecko mi sie zaplacze jak tyle mialoby czekac. wiec ja ten wrzatek wlewam do butelki i daje pod kran zeby przestyglo, jak przestygnie dodaje proszek. a jeszcze jedno jakiej wody uzywacie z kranu?? bo ja z filtra brita i tez nie wiem czy dobrze.
  9. witam was dziewczyny napiszcie mi ile spaly wasze dzieciaczki jak byly maulutkie?? Kubus ma teraz 20 dni i mam wrazenie ze caly czas spi, nieraz nawet przesypia karmienie, ost w nocy jadl o 23.30 a obudzil sie dopeiro o 6 rano. nieraz probuje go budzic zeby go nakarmic ale on jest taki zaspany ze tylko usteczka wywyinie na zew i nie chwyci piersi ani rusz. wasze dzieci same budzily sie na karmienie?? czy same je budziylyscie ? jak tak to co ile? i jeszcze kwestia piersi. maly nie wypija mi wszytskiego z piersi to co odciagac ta reszte czy zostawiac? i jeszcze powiedzcie mi dobrze rouzmiem zasady karmienia ze zawsze nast karmienie zaczynamy od przeciwnej piersi ost karmienia, niezaleznie od tego czy podczas tego pierszego karmienia przystawialo sie dziecko do drugiej piersi. np: zaczynam od lewje piersi, ale daje ppodczas tego karmienia tez prawa piers( w celu wybudzenia malucha) czyli przy nast karmieniu zaczynam od prawej piersi ??? i wiecie co Kubus cos mial problem z kupka we wtorek. w ogole jej nie zrobil. a dzien wczesniej skonczylo sie na kupce porannej. teraz od srody znow robi, ale mam pytanie waszym dzieciom tez sie to zdarzalo?? normlane to jest??? matko ale zadalam wam sto pytam do.....:)))0 ale wy doswiadczone juz mamusie wiecie co i jak:)))
  10. monte verde- dzieki za odpoweidz, bo juz myslalam ze jest cos nie tak, po tym jak sie tak wysilliam na ubikacji. a jeszcze do tego dzis zaczelam dziwnie odczuwac tam na dole, jakbym caly dzien jezdzila na rowerze i spojenie lonowe takie dziwne ni to bol ni to nie wiem co. a prosze doradzcie mi. bo moj synek sie wiecznie zachlystuje jak pije z lewej piersi, nie wiem czy to kwetsia ze go moze zle trzymam, a moze ze za duzo pokarmu mam w tej piersi albo za szybko mleko mi leci z tej piersi sama nie wiem juz( dodam ze z tej piersi zawsze bylo troche wiecej mleka i nawet optycznie jest ona wieksza niz prawa). bardzo przeraza mnie to jego zachlystywanie. juz sama nie wiem czy nie sciagac z tej lewej piersi sobie pokarmu laktatorem i nie podawac go z butelki???? a przystawiac tylko do prawej???/ prosze doradzcie mi. a wasze maluchy tez tak mialy???????
  11. tygrisiczko- bardzo mi przykro, wiem banalnie brzmia te slowa ale jestem z toba, nie zalamuj sie dla ciebie. kobietki- jak dlugo mialyscie czerwone krwawnienie po porodzie. ja jestem 14 dni po porodzie a nadal leci mi krew normalna zywoczerwona taka jak przy okresie. tyle ze nie jest jej duzo, nie musze przez to czesto zmieciac podpasek.w zasadzie juz mi wyciszalo sie to krwawnienie ale po tym incydencie wtorkowym jak mocno parlam kupe polecial mi ten jakby krwotok kt po paru minutkach wyciszyl sie i przeksztalcil sie w okresowa krew. i do tej pory leci pomalu ten jakby okres.
  12. alutos- wlasnie dokladnie tak sie czulam jakby ktos na mnie wiadro wody wylal, doslownie krople potu widzialam na sowich przedramionach a koszula do przebrania. i wlasnie zawsze ale to zawsze jest tak w nocy, ale ciesze sie ze jest to normlane. jakajana- rzezcywscie wykrakalas mnie:))) a wczesniej nie mialam nawet kiedy tu zagldac bo byla u mnie mama z siostra i czas lecial jak z bicza a teraz wiadomo jeszcze szybciej umyka. ale wiecie co mnie dreczy teraz? strszne zaparcia. wczoraj mialam przyjry incydent tak mocno parlam ze az skrzep mi poszedl a po nim doslownie krew mi poleciala jak z kranu jakies pare minut to trwalo.ale sie niezle wsytarszylam bo wygladalo to strasznie jak jakis krwotok, teraz leci mi juz normalnie jak na okres, ale boje sie znow przec te moje zatwardzenie. w ogole czuje jakbym miala sobie zaraz\" pruknac\" ale nic z tego i boli mnie tam i juz sama nie wiem czy mi sie chce na ubikacje czy mnie boli od tego parcia. napiszczie jak sobie radzilyscie z zaparciami po?? czy dlugo to trwalo u was?? czy stosowalyscie jakies czopki czy jakies syropy?? napradwe nie wiem jak sobie pomoc, odczuwam lęk przed nast parciem zeby miz now krew tak nie poleciala a boli mnie. dzieki wam kobietki za gratluacje:)))) postaram sie w najblizszym czasie wstawic fotki malego mozecie dac namiar na jakas z tych stronek na kt wy macie te konta?? pozdrawiam was mocno buzka pa:)
  13. witajcie:))) dawno mnie nie bylo.... a wiec 15 listopada pzyszedl na swiat nasz ukochany synek Kubus:))) pospieszyl sie o 5 tygodni:))) juz jestemy w domku razem, wczoraj Kubusia wypuscili do domku takze jak na razie odnajdujemy sie w nowej roli. jestem padnieta ale bardzo szczesliwa:)sam porod wiaodmo bolal ale po pewnym czasie wzielam epidural i moge powiedziec ze Kubus sam wyszedl na swiat. byl tak nisko osadzony ze polozna mowila ze nie chce zapeszac ale ze idzie swietnie. i tak tez bylo:))))) w sumie wody odeszly mi o 20.30 a synus byl juz na swiecie o 2.40 w sumie po dwoch parciach. opieka napradwe super, zarowno na porodowce jak i na odziale wczesniaczkow. polozne mile i napradwe bylam spokojna o maluszka. teraz z kolei zmagam sie z innymi dolegliwoasciami napiszcie prosze chyba ty wlasnie jakajana- mialas moze po porodzie poty???? bo cos mi sie kojarzy ze zmagalas sie z tym. ja jestem tydzien po porodzie i dzis w nocy az 3 razy musialam zmieniac koszule taka mokra bylam, az mialam krople potu na ramieniach jakbym wyszla spod przysznica??? czy to normalne?? do tego mierzylam temp i mam 37,4, martwie sie czy to jets ok??? no iprobelm z zaparaciami okropnie sie mecze, pomozcie......
  14. alutos- teraz mam koniec 30 tyg. no powiem szczerze ze ten bol w plecach nie byl silny ale taki uciazliwy, tepy, jednostajny, caly czas trwal. mam nadzieje ze to nic takiego bylo, bo maly caly czas dokazywal.
  15. malenstwo- ja bralam duphaston od 9 tyg do tego 12, 3 razy dziennie po jednej.a nawet pod koniec zmniejszona mialam dawke na 2 razy dziennie. madziorka- nie poddawaj sie, na pewno sie uda. a moze jestes juz w ciazy skoro okres tyle ci spoznia? a mnie wczoraj cos meczylo, sumie zaczelo sie od czwartku wieczorem tak mnie bolalo cos w plecach, bolem ciaglym, tepym. jakby bole krzyzowe. ale na szzcescie przeszlo jakos. do tego zawuazylam od czasu do czasu twradnial mi brzuch, ale maly dokazywal bo czulam jak kopie, takze moze to nic takiego bylo. zastanwiam sie czy to mogly byc te skurcze przepowiadajace o kt kiedys pisalyscie, czy moze za wczesnie na nie? dodam ze nie bolalo mnie te twardnienie brzucha tylko to cos w krzyzu. od kiedy czulysie te skurcze przepowiadajce i jak wam sie objawialy??
×