witam :)))) Alutos 80 dzieki za otuche. co do tych kresek to mialam je tak 2 dni te niby ciemniejsze ale jednak nie w identycznym kolorze. robilam znow wczoraj testy i wyszla bladziuchna:(((takze juz zglupialam.jednak caly czas po cichutku modle zeby nam wyszlo. wiem wiem, ze to dopeiro w zasadzie pierwszy miesiac staran.... ale robilismy wszytko co w naszej mocy:)))zaczelismy staranka juz od 8 dnia cyklu i tak do teraz, nieraz codziennie nieraz co dwa dni, kurcze chyba byloby niemozliwoscia nie trafic w te dni...wiecie co jest najgorsze ze pomimo ze tak bardzo chce tego, to tak w glebi jakos nie umiem uwwierzyc w to ze naprawde nam wyjdzie. caly czas jakos od paru dni kraza mi po glowie slowa wypowiedziane dawno dawno temu przez jedna pania ginekolog. gdy przyszlam do niej po recepte na tabl antykoncepcyjne(bo kiedys je bralam), to sie zdziwila, ze je chce i oznajmila\" po co ja chce je lykac skoro i tak pewnie nie mam jajeczkowania itp skoro mam problemy z tarczyca\".... owszem mam problemy z tarczyca ale jestem pod stala opieka lekarza i od dawna juz moje hormony sa OK. slyszalam owszem ze zwlaszcza z niedoczynnoscia tarczycy nieraz kobietki maja problem z zajsciem w ciaze ale ja akurat mam odwrotnosc bo nadczynnosc, zreszta juz uregulowana od dawna ladnie:))i tak jakos teraz mi sie wspomnialy te slowa tej p. ginekolog, i natretnie mi lataja po glowie. jak w ogole mogla cos takiego powiedziec?? i stad pewnie moja niewiara w powodzenie....
Alutos80 jak stosowalas testy wychodzily ci wyniki oznaczajace dni plodne??czy nie bardzo?? no i moje wielkie gratulacje:))))kiedy rozwiazanie???:)
dziewczyny co do lewatywy to jak moja kuzynka rodzila pierwsze dziecko to robili jej lewatywe a przy drugim dziecku juz nie. nie wiem od czego to zalezy zapewne od lekarza, albo i od czasu... fakt faktem mowila ze czula wiekszy komfort z faktu ze miala wtedy wykon. ta lewatywe, bo za drugim razem troszke sie stresowala- okazalo sie ze niepotrezbnie.
pozdrowionka