Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paula01

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez paula01

  1. październikowa mamo - można brać rutokal C,
  2. no moj Franek wyrósł z gondoli na poczatku grudnia, ale mam taki wózek, że tą gondolę układało się na płasko w spacerówce, jak wyrósł, to spacerówke wyłożyłam kocykiem i tak sobie jeździmy, lekką spacerówkę planuje tak na maj, jak zacznie siadac, na razie sie kulka na boki i na około siebie.
  3. próbowałam zamknąc buzię i zamyka na jakis czas, a czasami śpi z otwartą. Potrafi tez się soba zając, na szczęscie czasami nawet z godzinę - przede wszystkim jak lezy na macie, albo na brzuszku. W lezaczku to go trzymam tylko jak marudzi, a ja chce coś w kuchni zrobić, jak nie chce siadać, to ja nie chce obciążać mu kręgosłupa, mimo, ze napisane, że leżaczek mozna stosowac od początku. Strasznie się wtedy ślini w tym leżaczku, normalnie mu cieknie z buzi. O matko, położyłam go 7 minut temu i zasnął! bez ryku! ciekawe na ile? 26.10.2008. próbuj mu wkładac grzechotki w łapki - nie przytrzymuj, tylko niech sam z nimi walczy, albo czyste, szeleszczące woreczki. Może się zainteresuje i nie będzie Cie tyle absorbował. U mnie od wczoraj od 19 nie ma kupy - jeszcze się tak nie zdarzyło.
  4. hej, goju - mój ma tak samo. Wszystko mu się poprzestawiało, a tak ładnie zasypiał, myslałam, ze to po tej infekcji. Siadania dalej nie widac, za to ściąga sobie skarpetki:) i próbuje stópki wkładac do buzi:) Raczki ma takie sprytne, że wkłada i wykłada sobie smoka, zabawek nie trzeba mu podawać, bo sam sobie bierze, kradnie worki, siatki, papierki, wkłada mi palce do nosa:). Kulka sie na boki i dłuuuugo lezy na brzuszku. Tylko to cholerne zasypianie mnie wykańcza - wczoraj po godzinie wycia to aż sie poryczałam:( Może cos robie źle? Jeszcze mnie koleżanka wkurza, ze porównuje dzieci, jej siada i przesypia całą noc - ja to rozumiem - bo kazde dziecko jest inne i nie mam z tym problemu - tylko takie gadanie.... I pytanie, ile ma wzrostu - ja mówię że nie wiem, bo u nas do pół roku nie mierzą - jak to nie mierzą, ja mówie ze normalnie.... wrrrrrrrrrrr Jeszcze mnie martwi że mały śpi czesto z otwartą buzią, któraś tak ma?
  5. odnalazłam w moim topiku i wklejam:) pojechaliśmy do szpitala o 16,30 okazało się że rozwarcie na 5 cm. Przebieranie, lewatywa (nic strasznego, sama o nią poprosiłam) usg i na sale porodową, miałam tą co chciałam, z wanną - ale coś się zepsuło i nie było ciepłej wody . Ogólnie to najbardziej pomagała mi piłka, skakałam chyba z 6 godzin, uśmiechnięta i zachwycona, az do rozwarcia 8 cm. Przebili mi pecherz, bo wody nie odeszły i położna zrobiła coś przy szyjce i juz było rozwarcie 10 cm. Niestety dla mnie to było najgorsze, myślałam że umre. Musieli mnie naciąć. Cos nie mogłam załapać rytmu oddechu i schrzaniłam sprawe o jakieś 20 minut. Az w końcu wypadł Franek.... takie wielkie bydle.... nie wiem skąd on taki wielki. Położyli mi go na piersi, urodziłam łozysko i w sumie po wszystkim. Mąż poszedł z Franiem, mnie zszywali - troche bolało, ale nie narzekałam bo lekarz był zbyt przystojny . Następnie 2 godziny obserwacji - podali mi kolacje i herbatkę. Nie pozwolili się wykąpać, bo ponoc za słaba byłam i zawieźli na porodówkę. Frania dostałam dopiero rano - bo niby duza utrata krwi itp. No i poźniej relaks na porodówce - w sumie 6 dni. Gdyby nie bóle parte to po prostu super
  6. ja co chwila sie mylę i zamiast wchodzic w mój topik - Pażdziernik 2008, wchodze w Wasz. Bardzo Wam gratuluję, Cieszcie się każdą chwilą i dbajcie o siebie - te 9 miesięcy bardzo szybko Wam upłynął. Pozwólcie, ze czasami zajrze i pewnie uronię łezkę moich wspomnień:). Ciąza była super, poród był super, ale dzisiejsze uśmiechy mojego syncia sa najpiękniejsze na świecie:). Pozdrawiam serdecznie.
  7. aha, co do ciuszków - my w większosći używamy 6-9 miesięcy, te 3-6 juz zaczynają byc maławe:(. Zaraz mi się skończa wszelkie ciuszkowe zapasy.
  8. hej melduje sie... nie piszę bo miałam doła, tzn jeszcze mam, ale przechodzi. Franek po infekcji tak fisiował, że myslałam, ze go udusze, całe szczęscie powoli wraca do siebie. Prawie cały czas lezy sobie na brzuszku, jak na pleckach to przewraca się ta boczek i tak kombinuje, żeby tylko na plecki się przewrócić. Chichra się tak, ze nawet jak jestem na niego zła- to mi zaraz przechodzi. Moj małzonek w sumie potrafi przy małym zrobić wszystko - tylko jak zwykle nie ma czasu. Tylko kąpiel i pielęgnacja nalezy całkowicie do niego. Jak ja go kąpie, to mały jest bardzo zdziwiony. Niech ta pogoda jakas porzadna sie zrobi, bo zwariowac mozna.
  9. przede wszystkim zielona pietruszka. Ja dodawałam do wszystkiego i działało. Słyszałam o tzw wodzie pietruszkowej - tjzieloną pietruszkę posiekać i dorzucać do wody mineralnej - ponoć działa cuda.. Co do wątróbki - to faktycznie zawiera za duzo wit. a. Zresztą ja akurat miałam odrzut na samą myśl o wątróbce.
  10. dziewczyny, przy katarku można maluchom podać 2x dziennie po 7 kropli cebionu. Tylko ja nie mam pojęcia jak to zrobić, bo trzeba w czyms rozpuścić. Franek herbatki nie chce, a co mu podam łyżeczką, czy strzykawką to nauczył się wypluwać. To przez te syropy - wcale mu się nie dziwię, ale już mam dość - wszystko od nich się klei. Ja dalej na rutocalu jadę, tragedii nie ma, ale za dobrze się też nie czuje.
  11. deli, ja mam wrazenie, że moj więcej robi kup niż je:( Co drugie karmienie słyszę fontannę, czasami po plecy....
  12. deli, nasze dzieciaczki równiutko przybierają:) aha, kilday, mój na pewno nie ma wzmożonego napięcia mięśniowego, po prostu tak się układa.
  13. czytałam to wcześniej, jak podejrzewałam asymetrię. Neurolog - później wyszło, że jakaś super hiper znana profesor - powiedziała, że nic mu nie jest. Kłaść więcej na brzuszek i samo przejdzie. Faktycznie jest lepiej. Jak śpi to zupełnie prosto, tylko czasami się przekrzywia, ale to bardziej nóżki niż główkę.
  14. kilday, a to pediatra stwierdził asymetrię? Moj się też trochę zgina w lewą stronę - zwróciłam uwagę lekarce i dała skierowanie do neurologa, ale neurolog stwierdziła, że jak tylko zacznie raczkowac to się wyprostuje. Mam taką nadzieję. Główkę przekłada w dwie strony, tylko tak jakby się przechylał w tą jedną.
  15. ja staram się wyłączać tv, bo wg badań własnie od tego moze być adhd - dziecku za dużo \"lata\" przed oczkami. Ale czasami nie upilnuję i mam wyrzuty sumienia:(
  16. dzięki:) mój ostatnio przejawia oznaki łobuzerstwa, za tatusiem chyba - strasznie krzyczy na zabawki i na mnie z fridą. Dzisiaj w nocy ani razu nie za kaszlał i nie kichał:) tylko czasami w dzień jeszcze. Ja za to jadę na Rutocalu C i Coldreksie HOT - jakby któraś była chora - to na pewno można brać - dwie lekarki potwierdziły. I jeszcze... zauwazyłam, że jak go karmię o 23 i około 3 i 6 to taki zaspany ładnie je - tzn jak zwykle przez 5 minut z zegarkiem w ręku, ale jak się przyssie to już ssie. Może on ma w dzień nadmiar bodźców? Czy wasze dzieci, też się tak odwracają do TV?
  17. asiu, teoretycznie to wiem, ale jak widzę, że dzieciaczki tyle ważą i jedzą, to się martwię, że z Franiem coś nie tak:(, ale widać, taki jego urok. Ja całe życie byłam chudzina - teraz tylko taka większa jestem - przez cycki pewnie, no i jeszcze trochę brzucha....
  18. goju, lekarka tłumaczyła, że po szczepionce jest osłabiona odporność - wyszło mu równo tydzień po. Dobrze, że to nie oskrzela ani płuca.
  19. hej, my po kontroli u lekarza, wszystko ok, jeszcze trochę kaszle, ale to końcówka.... za to ja jestem chora:( pewnie przez tą fridę się zaraziłam. Najgorsze, że jeszcze niedawno Franek lubił Fridę, a teraz mi z rąk wyrywa. Jestem umęczona tym tygodniem. Uważajcie na swoje dzieciaczki po szczepieniach, bo to straszne widzieć jak się maleństwo męczy kaszląc, kichając i smarkając jednocześnie. jeśli chodzi o jego postępy, to tak się wycwaniakował, że kiedy leży na macie i nie może sięgnąć jakiejś zabawki, to podaje sobie nogami!!!
  20. hej u nas ciut lepiej. Mam nadzieje, że jutro bedzię całkiem ok, w piatek pójdziemy na kontrolę. Najgorsze jest jak patrzę w te sliczne oczka, a mu az łezki z wysiłku płyną, bo tak kicha. A i tak za chwilę sie uśmiecha:).
  21. jeszcze raz ja: http://nasza-klasa.pl/profile/2647475/gallery/43 - jakby któraś nie wiedziała na co oddać 1% podatku, to jest synuś moich znajomych:(
  22. hej, ja tylko na moment - Franek złapał infekcje - wzywałam lekarkę:( Kaszle i kicha. Najprawdopodobniej spadek odporności po szczepionce. Kolejna nieprzespana noc przede mną, postaram się jutro wpaść
×