paula01
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paula01
-
ja początkowo - jak zalecano traktowałam ciemieniuche oliwką, albo parafina i wyczesywałam po umyciu głowy szamponem oilatum. Efekty były takie, ze wracała. Od kiedy smaruje kremem do buzi i nie wyczesuje, ciemieniuchy nie ma.
-
aaa nie wiem czy Wam pisałam, ja sie pytałam lekarki czy można coś profilatycznie podac małemu, powiedziała, że cebion owszem, ale lepiej żebym ja to brała. My jak na razie sie trzymamy. Mysłałam w świeta ze mały ma katar, ale to tylko od suchego powietrza. Codziennie rano psikam mu woda morska i sciagam frida, co ciekawe - on to raczej lubi:)
-
kitka, ja bym się radziła wstrzymac z tymi herbatkami, ale co do wagi, to nie jestes sama - ja cały czas mam na plusie 6 kg:) - waże 61 przy 168 cm wzrostu. Jem jak szalona - wszystko co mi wpadnie w łapki. Zeby ograniczyc słodycze, wyjadam owoce z kompotów:) Masakra normalnie. Jak teściowa nasmażyła fląder to zjadłam 5 sztuk:) az mi wstyd.
-
aaa znowu grzebałam Frankowi w buzi..... na dole robi mu się taka twarda koronka - pewnie tym mnie tak gryzie.
-
ja cały czas zapominam to napisać: walczace z ciemieniucha, nie wyczesujcie tego, bo nawraca. Ja tylko smaruje i od 2 tygodni nie wraca.
-
ups... poszło 2 razy:) dzisiaj znowu wieje i -7 - nici ze spaceru, chyba zwariuje.
-
ja nic nie ćwicze, bo jestem za leniwa:( chyba sobie hula hopa z masażerem kupie:) moze pomoże.
-
mi tyłek tez zleciał... reszta wogóle nie przytyła w ciązy - tylko ten brzuchol i cycki:( Ja przed ciąża miałam 75 d, a teraz chyba z F. Wszystkie spodnie mi spadają, a żadna góra się nie mieści:(
-
Falsa, a ile masz lat? Bo ponoc im się jest młodszym, to ten brzuch szybciej się wchłania, ja mam 31. No ale brzuch tez miałam wielki na maksa, w końcu Franek był niezłym klockiem.
-
ja nie mam żadnych upławów, brak okresu, całkowity zanik libido - cycki jak dojna krowa i niestety jeszcze spory brzuszek. Na dodatek cały czas jem i jem:( Waga + 5 kg. Ponoć dobrze wyglądam, ale te cycki to jakaś masakra. Całe szczęście Franek wszystko rekompensuje.
-
no ja mam nadzieję, ze się ociepli, bo raz,że Franek tez po spacerze spokojniejszy, a dwa, ze ja tez bym chciała na świat popatrzeć i zywych ludzi spotkać:)
-
a poza tym, dziecko jak dziecko - ubrane w tym wózku - ja się boję, że ja tez mogę zachorować. Pamiętacie nasze poczatki ciązy? co chwila, któras była chora.
-
Franuś z zabaweczką:) http://nasza-klasa.pl/profile/2112656/gallery
-
kurde, ale zimno - nie wychodze na spacer bo tyle na minusie chyba może zaszkodzić śluzówkom, a Wy wychodzicie? Co do łapania grzechotek, uważajcie, bo ja kiedyś trzymałam taka sporą grzechotkę w ręku, ten machał tymi łapkami, aż w końcu ją wyrwał i prosto sobie w oko włożył.... najlepsze sa takie okrągłe i cienkie, zeby mogły ładnie w paluszki łapac.
-
jak sobie piastki wpycha do buzi to ok, ale mój wciska tam, wszystkie grzechotki, codziennie je myje, ale nie wiem czy nie dodstanie plesniawek.
-
jak pisałam, u nas zębów nie widać, natomiast sa twardsze dziąsła - jak mi czasami chwyci sutek, to boli. Mam nadzieję, że zeby mu wyjda póxno, bo bedę sie bała karmić. Po szczepieniu mieliśmy niespokojną noc.... jestem padnięta.
-
ja mu cały czas zaglądam do buzi, ale nic tam nie widze - slini się od 3 tygodni - a do buzi pakuje wszystko....
-
aha, moj też od miesiąca śpi w łóżeczku, tylko około 7 biore go do łózka, wtedy mały zaczyna jogging - biega na leżąco wydając odgłosy....:(
-
hej, my po drugim szczepieniu. Wkurzyłam się , bo zabrakło rotarixu i musiałam sama jechac do apteki do centrum, bo tylko tam była od ręki... ale najwazniejsze, że juz po. Franek wazy 6600 dalej bez rewelacji, ale pani doktor mówi, ze chudy nie jest i śmiała się, że taki długi i taki gadatliwy. Cały czas gadał i sie śmiał, tylko przy zastrzyku trochę popłakał. Nie mogła się tez nadziwić, że łapie zabawki. Teraz najlepsza zabawką jest taka pluszowa grzechotka, uwielbia, jak go tym głaszczemy po buzi - strasznie się chichra wtedy. Dziewczyny.... ja nadal nie wierze, ze to moje dziecko, ale kocham go ponad wszystko. Wczoraj sie poryczałam jak po raz kolejny chwycił grzechotkę i próbował wepchnąc ja do buzi:) Pytałam się o te pneumokoki i dalej nie wiem, bo lekarka twierdzi, że to mój wybór... i bądz tu mądry. Aha - pytałam się tez czy moge sie jakoś chronić przezd przeziebieniem, mówiła ze moge brac witamine C, małemu ewentualnie tez mozna podac cebion
-
Karo, nie daj se wkręcić... ja tez czesto sama sobie wkeracam i więcej nerwów niz to warte. Moj 3 noc w nocy kupy nie zrobił i tez sie juz denerwuje - bo nie przyzwyczajona jestem do pieluch bez kup. Moj robi kupki albo zupełnie wodniste i żółte, albo jak jajecznica, a przez 2 tygodnie robił zupełnie zielone. Każda kupa jest dobra jeżeli: nie ma w niej śluzu, nie ma w niej krwi i nie odparza pupy. My mamy szczepienie w poniedziałek. Na dodatek musze isć sama. Zaczęłam zasięgać opinie o tych pneumokokach i zaczynam mieć wątpliwości.... Pogadam jeszcze z lekarką.
-
Franek główkę trzyma tylko na plecach i troche na rekach - o siadaniu na razie nie ma mowy. Za to dzisiaj przełożył zabawkę z rączki do rączki! No i prawie pełza na brzuchu....
-
mimo, że dla mnie Sylwester to najsmutniejszy dzień w roku, życzę Wam i Waszym rodzinkom wszystkiego najlepszego.
-
jakie te nasze dzieciaczki są inne, jeden robi kupkę, za kupką, (mój np.) a inny 4 dni nic... każdy inny... ja dalej nie moge się nadziwic cudowi narodzin i temu, że tak szybko dzieciaczki sie zmieniają. Jak oglądam zdjęcia z porodu to było to zupełnie inne dziecko... dzisiaj mnie podratowano śpiochami - 3-pak 6-9 miesięcy i 3 pak 9-12:) ktoś chyba przesadził, ale mam przynajmniej zapas:)
-
neea, ja tez mam na plusie 6 kg, ale pocieszam sie, ze to przez te ciezkie cycki, a nie olbrzymią ilosc jedzenia, jaka codziennie wchłaniam:). co do tej szczepionki na pre... prevental? moja lekarka stwierdziła, że ona do niej nie czuje bluesa.... My się szczepimy Hexą i rotawiksem, teraz będę rozmawia c o pneumokokach.
-
co do karmienia i laktacji.... dzisiaj ogladałam program... wypowiadali się specjaliści - np te moje teraz juz miekkie cycki nie oznaczają kryzysu laktacyjnego, tylko w końcu unormowaną laktację. Twardnieja tylko czasami, a mały sie najda.Wiec moze dziewczyny nie panikujcie, że tracicie pokarm.