Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paula01

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez paula01

  1. dzagusia, śliczne zdjęcia u mnie nic, nawet nie sikam wiecej. Leże sobie i ogladam tv. Pije herbate z cytryną i jem ciastka owsiane. tak sobie pomyślałam że jeszcze z tydzień to może potrwać.......... a nie mam juz sił nawet obiadów robic...
  2. hej, u mnie kiepsko, nic mi nie jest - tylko sił mi brak na cokolwiek, mam nadzieje ze na poród wystarczy. żadnego czopu, skurczy, wód...... czekam dalej.
  3. a ja wracam do wyrka, nie mam sił na nic.
  4. ufff... ja jeszcze raz do banku leciała, i do tesco, poszłam i kupiłam z grila fasolke po bretońsku i bigos. Strasznie mi pachnie, chyba skonsumuje troszkę. Ze dwa razy nacisneło mi cos na cipkę, moze powoli się zaczyna....
  5. ja od chyba miesiaca mam pod przescieradłem taka matę z belli - zeby nie zalac materaca, ale sucho:)
  6. mi zostało 5 dni do terminu, nie mam żadnego objawu, nawet biegunki. Syndrom wicia gniazda tez mnie nie dotyczy, bo zawsze byłam walnieta jesli chodzi o sprzatanie i organizacje. Od 3 dni ledwo łazę, a sygnałów zadnych.
  7. ide do wyrka, wpadne jak bede miała siłe.
  8. ja mam pingwinka Solac. W poprzednim mieszkaniu miałam tak sucho, że musielismy nawilżać. Siostra przy małej tez uzywała.
  9. anecik - w sumie racja - ja się wogole zastanawiam czy chce wracac do biura. Nie lubie tej pracy. Zresztą, na razie to mam inne sprawy na głowie niz praca. Strasznie męcza mnie duszności, nie wiem jak sie ułożyć. Nic mi na cipke nie ciśnie - kiedy on w końcu wyjdzie??????
  10. u mnie tak paskudna pogoda, że chyba dzień spędze w wyrku. Tylko jeszcze do banku musze coś doniesc i obiad zrobic.
  11. hej, u mnie spokojna noc, położyłam sie w salonie, maż w sypialni i chyba oboje lepiej się wyspaliśmy. Ciekawe czy naprawdę dzisiaj urodzę:) Fajnie by było, jakbym sobie wywrózyła.
  12. melduje, ze u mnie nic si nie dzieje, tylko plecy bolą. Do jutra. dobranoc
  13. melduje się - Goja:) Jeszcze nie rodzę, planuje na jutro. Wziełam się za porządkowanie dokumentów bo nic nie mozna znaleźć, wykończy mnie ten mój mąż. Połozyłam mu przed samym monitorem fakture za kasę fiskalną i zniknęła - jak można zgubic fakturę? Ja go zabije.
  14. idę sie połozyc, bo posprzatałam i tak mi jakoś dziwnie w brzuchu. Zajrze wieczorkiem.
  15. no tak, ale wtedy tak naprawdę to nie masz po co wracac do tej pracy. W takim razie lepiej liczyc na ewentualne szczęscie i zajsc w ciąze na tym zaległym urlopie - jeszcze przed wychowawczym.
  16. anecik, to jak na wychowawczym zajde w ciąze to tez dostane? czy na urlopie? mały jakoś dzwinie fika w brzuchu, moze naprawdę jutro urodzę?:)
  17. falsa, moja kotka uwielbia jak prasuje - takie bielusieńkie ciepłe pranie - zawsze ja wywalam, ale wraca jak bumerang:). Do łózeczka na razie nie wchodzi, ale walczyłam całą pierwszą noc - wywalałam ją chyba z 10 razy.
  18. a własnie jak to jest, jakbym na urlopie zaszła w ciązę? bede dostawac kase? jakbym od razu na zwolnienie poszła? tzn wykorzystuje uropo za 2008, za 2009 - łącznie ponad 2 miesiace i zachodzę w ciąze - ide na zwolnienie - to dostane kasę czy nie?
  19. anecik - Bols to cwaniak, on w Hauwardzie (tak się nazywała jego szkoła) robił wszystko. Wiedział że mu nie odpuszcze, a jak będzie grzeczny to dostanie nagrode. Po wyjsciu z placu szkoleniowego juz robił co chciał i gwizdał na moje komendy - cóż - urok buldogów. a to zdjęcie ilustruje Jego poddaństwo, nawet kota z własnego posłania nie potrafi wywalić. http://nasza-klasa.pl/profile/2112656/gallery/8
  20. u nas macierzyński 18 tygodni i chyba załapiemy się od stycznia na 20! + ja mam urlop z tego roku i z przyszłego, czyli teoretycznie do marca powinnam dostawac kasę, następnie wychowawczy, niestety niepłatny.
  21. Marceli, a żebyś Bolsa widziała w przedszkolu!!! to był dopiero smiech. Ten pies nie chciał chodzic, potrafił przewrócić się w kałuży i zasnąc. Pierwsze 3 zajęcia w przedszkolu pancio nosił go na rekach za innymi. Normalnymi pieskami.
  22. no to by było nieszczescie, ja moje zwierzaki traktuje jak dzieci. Z kotem co chwile na pogotowia latam, bo ma wieczne problemy z pecherzem, albo z kamieniami. Psu trzeba wycierać pod ogonkiem, bo mu sie odparza i koło noska, bo tam ma fałdy:) zupełnie jak dzidzia. Zresztą tez chodził do przedszkola, podstawówki i gimnazjum. Liceum odpuściliśmy bo było profilowane - albo na psa obronnego - u niego odpada, bo nawet ugryźć nie umie, albo na psa do szukania - a z takim płaskim ryjem tez się nie nadawał.
  23. ponoć jak dziecko od poczatku wychowuje sie ze zwierzetami, to nie ma alergii
×