Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paula01

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez paula01

  1. hej, kolejna noc za mną, koszmarna. Wstawałam co pół godziny i czekałam na sygnały. Mały trochę ponaciskał na pęcherz i poszedł spać, a ja niewyspana, spocona, przestraszona i na dodatek głodna. Chce żeby mi jutro koło 21 - mąż jeszcze obiecał zająć się siostrzenicą, - odeszły mi wody i niech urodze - bo tygodnia chyba nie wytrzymam.
  2. ja cc chyba jeszcze bardziej się boję:) Tak źle i tak niedobrze. Idę spac, może nie urodzę do jutra. Dobranoc
  3. koteczku, pewnie tak, ale najpierw trzeba go przezyć. A ja się tak strasznie boję!!!! Mały sie kręci w brzuchu, moze to jeszcze nie dzisiaj.
  4. no całkiem możliwe, zresztą każda z nas jest inna:) ja sie tam wszystkiego boję, a najbardziej tego, ze to tak długo moze trwac.
  5. koteczku, moje koleżanki odradzały taką sale, lepiej sie lezy z kims - u nas sa sale dwuosobowe, w tych pojedynczych dziewczyny bały się isc do kibelka. ProVitaminko, ja sie tak boje, ze juz sama nie wiem, czy chce żeby wyszedł, czy żeby został.:)
  6. teoretycznie za poród rodzinny się nie płaci, to jest taka cegiełka na szpital, albo za stroj dla przyszłego tatusia. 100 zł. Poród na sali z wanna 200 zł. Reszta darmowa.
  7. a ja mam wrażenie że nawet porzadnie ten brzuch sie nie obnizył..... cipka nie boli, czop nie odchodzi, żadnych przepowiadających.... wkurza mnie to, że tak naprawdę nie wiem co moze mnie spotkać, żadnego charakterystycznego znaku. Siedze i żre owoce. Nawet polezec nie mogę, bo wtedy mnie dusi. Na dodatek tak się boję, że mnie az paraliżuje. Właśnie wyciągnęłam Dowód z portfela i dołożyłam do dokumentów obok torby. Teraz mam juz naprawdę wszystko. Nawet kase na poród rodzinny i salę z wanną, jak będzie wolna. Chciałabym zasnąc i obudzic sie po wszystkim... Chyba w zyciu tak sie nie bałam.
  8. teoretycznie 27 wrzesnia, ale nie pamietam tak naprawdę daty ostatniej miesiączki, z usg 29, 30 wychodzi.
  9. ProVitaminko, ja poproszę:) mam straszny apetyt. Matko, dziewczyny jak mi cięzko, mam wrazenie ze wybuchne - a nawet mnie cipka nie ciśnie, niech juz cos się zacznie dziać bo padne....
  10. Karo, zobaczymy - ja już dzisiaj krzyczałam ze chce urodzic... nie dośc że mi tak cięzko jak nigdy, to jeszcze hormony mi szaleja i raz sie smieje, raz ryczę. Ide prasować i ogladać skazanego na śmierć.
  11. ale u nas beznadziejna pogoda, a musze do teściowej na obiad jechać, bo sama zażyczyłam sobie zrazów wołowych......... Rozmawiałam własnie z moją ciocią, ona sie śmieje że urodze, albo 29 wrzesnia - dzień urodzin siostry i siostrzenicy, albo 2 października, 100 rocznica urodzin dziadka.
  12. kot, na fotce sie nie załapał bo zwiał :) ja mam dalej dusznosci, nie wiem od czego. Juz nie ma pozycji, w ktorej byłoby mi wygodnie. Niech się Franio urodzi, bo juz nie mogę.
  13. aha, jeszcze o tym pepuszku. Ja tez kupiłam te chusteczki nasączone spirytusem, ale położne mówiły ze srednio się sprawdzają, wiec mam wzywkłe kompresy i małpke spirytusu 90%, czekam aż moj szanowny małzonek rozcieńczy do 70%
  14. czesć laski..... chyba miałam w nocy skurcz!!! tak się przestraszyłam, że aż biegunki dostałam, ale teraz cisza!. Poza tym strasznie sie pocę - normalnie cała mokra jestem. Tak sobie myśle, ze to może od antybiotyku? Nie mam temperatury ani nic, a mokrusieńka jestem. Falsa - ja o tej galaretce przyspieszającej poród słyszałam od tej mojej fryzjerki (ktora 6200 urodziła) zastosowała ją przy drugim dziecku i mówi że nigdy wiecej. Powiedziała że jakiekolwiek sztuczne wywoływanie jest gorsze od natury. A tego szkraba 6200 urodziła własnie całkowicie naturalnie. Wczoraj szykowaliśmy wózek, po siostrzenicy, musiałam go rozebrac na częsci i wyprac. Oczywiście pierwsze co, to pies wszedł do gondoli, a kot do torby wózkowej. Co ja mam z tymi zwierzakami. Ilustracja na dole - zdjęcia sa z komórki, ale nie mam kiedy pościągac z aparatu. http://img219.imageshack.us/my.php?image=bolswgondoliju6.jpg Smiac mi się chciało jak siedziałam w wc z ta biegunką.... tłumaczyłam Franiowi - nie w niedzielę, bo bedziesz leniem, poczekaj jeszcze troche i lepiej waga a nie panna:)
  15. miałam wrzucic na NK, ale jest "zbyt obsceniczne":) http://img151.imageshack.us/my.php?image=zonakibols1kl2.jpg
  16. hej, jeszcze jestem:) ktoś wie jak z Artiganą? mi z dnia na dzień coraz cięzej, juz chyba chce żeby wyszedł.
  17. w końcu wstałam, Falsa mi świetny pomysł podsuneła i wyciągnełam bluze i podkoszulek meza, troche za duze, ale ciepło i nic mi nie wystaje. Cały czas cos jest nie tak z tymi dusznościami. Duszności to moze za duzo powiedziane - taki ucisk. I jeszcze ucho mnie pobolewa. Szczerze Wam powiem ze zaczynam miec naprawdę dość.
  18. no nic, to ja ide sie jeszcze połozyć, poxniej musze jechac zamówić umywalke i do księgowego. Odezwę się- jak nie urodzę:P
  19. jak to moja cytowana wczesniej kolezanka napisała: w końcu musi wyleźć. Ale mam dzień, bo raz pierwszy od niepamietam kiedy nie umyłam podłogi, nie wstawiłam prania, a obiad jest z zamrazarki.! Nawet moje zwierzaki sie nie ruszają, pies chrumka u meza w biurze, a kot przed TV - koniec świata.
  20. gandziulka ja wiem kochana, ale ten strach jest poza mną. Jak on sie przeciśnie? Mi nawet tyłek nie urósł? Falsa, jak to cholerstwo w takim razie sie tam dostało, Ty miałas jakiekolwiek objawy?
  21. aaa Falsa, bo zapominam zapytać, czy tego naszego paciorkowca to moga tez mieć nasi panowie? moze ich tez trzeba przeleczyć? Ja z wrazenia zapomniałam spytac lekarki.
  22. mi podobno brzuch sie obnizył, ale skąd te duszności?
  23. Gandziulka, jak ja Ci zazdroszczę że jesteś juz po i masz takiego aniołka:) Tez bym juz chciała, ale z drugiej strony tak się boję, że chcę zeby to nastapiło jak najpóźniej.
  24. kitka, współczuje zapalenia. Nie miałaś objawów? Ja przy ampicilinie musze teraz brac nystatyne i łaże z wkładkami, boje sie ze nie zauważę odejcia czopu, albo jakis zmian.
  25. nisiu, niby wiem:) Wy się tez tak panicznie boicie jak ja? moja fryzjerka powiedziała mi wczoraj jedna fajna rzecz: pamietaj - poród to jedyny bol jaki daje nowe zycie:) a to własnie ona urodziła chłopaka 6200 naturalnie. Pisali o niej 2 artykuły:)
×