paula01
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paula01
-
jak się mierzycie ? ja na wysokości pępka mam 96 - ale mi poszło strasznie do przodu - w sumie tylko do przodu
-
ja wózek, i łózeczko mam od siostry, żadna rewelacja, ale troche kasy zaoszczędzone, zwłaszcza ze wózek to i tak tylko na rok i to niecały. Niestety u nas dziadkowie raczej nic nie kupia, bo jedni nie maja pieniązków, a drugi nie lubi ich wydawać. Nauczyliśmy się liczyc na siebie i jakos sobie radzimy. Karo u nas normy to: Leukocyty 4,0 do 10,0 - czyli tak samo Hematokryt 37 % do 47% - to mam tez obniżone bo mam 36,3 - ale to ponoc ok Hemoglobina 12 do 16 czyli tez tak samo a Hematies to nie wiem co to. wg mnie masz trochę anemii. Ja nie jestem zwolenniczka zbyt wielu preparatów- sprobuj uzupełnic dietę zieloną pietruszka, orzechami, szpinakiem - moze pomoze - ja prawie witamin nie biore, a lekarka sie dziwi ze mam tak dobre wyniki.
-
obnizenie hemoglobiny i hematokrytu oznacza anemię.
-
aha - wogole to odwrotne ułożenie dzidzi wcale nie oznacza cc, przynajmniej u nas w szpitalu.
-
my po kolejnym wykładzie w szkole rodzenia - jestem coraz spokojniejsza:) co do ułożenia dzidzi - dziecko moze się obrócic do 36 tygodnia - więc ma jeszcze duzo czasu. uspokoiłam sie też że na pewno przyjmą mnie na porodówkę - nie ma tak, że ktos mi odmówi, przynajmniej w moim szpitalu. I chyba sobie fundne tą piłke do ćwiczeń - fajnie sie na tym ćwiczy i super siedzi. dalej mi się kręci w głowie ale poziom cukru w miarę ok - po 2 godzinach po zjedzeniu chłodnika, naleśnika z owocami jogurtem i czekoladą, kawie latte i podjadaniu bitej śmietany z deseru męża mam 105 cukru na glukometrze - a norma 110 jest na czczo. Jutro ojciec przywiezie mi ciśnieniomierz, bo moze to naprawdę od ciśnienia.
-
ja mam nadzieje że urodze w nocy - chyba spokojniej. U nas standartowo 3 dni sie lezy - ale ponoc lepiej dłużej - dzieciątko lepiej przebadaja, szwy zdażą sciagnąc. Moja sasiadka wyszła po 2 dniach i w nocy wracała, bo maluch zaczął gorączkować. Okazało się że ma jakąś bakterie, wcześniej nie wykrytą i musiał zostać w szpitalu. Oczywiście matka z nim, ale łóżka juz nie dostała, tylko czuwała przy nim z jeszcze niezagojona cipką:(.
-
pociesze Was - jako że mam najwczesniejszy termin - wg usg 29 września - z oddychaniem bedzie jeszcze gorzej. Poza tym były dni, kiedy nie spałam po 2 doby i łaziłam w kółko. Zrobiło mi sie takie coś - ponoc to sie nazywa "zespół niespokojnych nóg", że musze łazić i ruszac nogami. Ucisk na przepone tez mam. Teraz najbardziej mnie mecza te zawroty głowy.
-
a to mnie trochę pocieszyłyście, ze Wam tez sie w głowach kręci - czyli ciśnienie. Ale wielka torba wyszła mi do tego szpitala - a jeszcze nie wszystko. Duzo miejsca zajmuje nawet ta jedna paczka pieluch. Jeszcze moje kosmetyki, woda mineralna i klapki musze sobie nowe kupic. Dzidzia prawie spakowana - musze tylko przeprasować. Mam nadzieje że bedę w szpitalu tylko 3 dni - bo ten sam pobyt juz mnie przeraża.
-
justa, mi na zgagę pomaga ciepłe mleko i ssanie płatków migdałów. Dobre jest siemie lniane - ale za dobre to nie jest. Pola - ta glukoza za dobra nie jest - ale da się przezyć, weż ze soba pół cytryny i wycisnij sobie do tej glukozy - lepiej smakuje.
-
co do zawrotów, wypiłam słaba kawe i mi przeszło - czyli jednak ciśnienie. Ja musiałam powtorzyć glukoze - po po 50 wyszło mi 143, po 75 - 114. Na czczo miałam dobre wyniki.
-
myszko- ja musze przygotowac torbe - bo czeka mnie remont łazienki i wyprowadzam sie do tesciów. Remont miałam zamówiony od lutego, miał byc w kwietniu, potem w czerwcu, lipcu i teraz wychodzi ze sierpień. Cały czas się boje że coś pójdzie nie tak - a ja nie bede gotowa - dlatego mam już wszystko. Własnie szykuje dla siebie torbę:) i pisze liste co musze dokupic.
-
ja po mięcie mam mdłości - mieta kiepsko działa na mdłości - powoduje wytwarzanie większej ilosci kwasów żołądkowych. Na mdłości lepsze płatki migdałów.
-
moj mały szaleje po kawie. słuchajcie - macie czasem takie dziwne zawroty głowy? ja juz chyba panikuje- bo kręci mi sie i kręci - niby sie nie przewracam, ale cały czas coś jest nie tak. Badam sobie glukometrem cukier i wychodzi ok, nie wiem jak z cisnieniem - musze pożyczyć ciśnieniomierz.
-
hej - ja dopiero się z łóżka zwlekłam. Po tych ćwiczeniach tak spałam:). Dzisiaj mam kolejny wykład. U nas dzisiaj jakis smutny dzień. Piorę sobie dzieciece ciuszki do szpitala. Wykończę sie nerwowo przez ten remont łazienki - powinien byc juz dawno skończony - głupie robole cały czas coś wymyslają.
-
no ja sobie nie wyobrażam ani porodu, ani połogu bez szkoły rodzenia. Miałam dopiero 1 wykład i 1 ćwiczenia, ale już jestem do przodu z wiedzą. Zresztą szkołe prowadzą położne ze szpitala w którym chcę rodzic, także wszystkie informacje z pierwszej reki. Dzisiaj mielismy 40 minut ćwiczeń i 20 minut nauki masażu dla partnerów. Troche się zmeczyłam, może w końcu pośpie.
-
a ja się własnie szykuje do szkoły rodzenia - dzisiaj zajęcia z ćwiczeń i masazu... musze w jakies dresy się wcisnąć.:) miłego wieczoru
-
cześć dziewczynki:) w piatek byłam na kontroli - wszystko ok, w ten piatek mam usg - mam manie że Franek stanie sie Jagną - ale w sumie jest mi to obojetne. ciśnienie w moim przypadku jest mierzone co miesiąc - i mam strasznie niskie. Waga - + 9 kg. Kogo bym nie spotkała to mówią że na pewno chłopak - bo tylko brzuch duzy - wyglądam jak wieloryb:). Może jutro będę miała nowe zdjęcia. i najlepsze - w sobote mieliśmy wycieczke do Akpolu - hurtowni dla dzieci - i mam już wszystko:) oprócz fotelika. który na dniach zamawiam na allegro. Dzisiaj juz piore torbe i do piątku najpóźniej będę spakowana na \"w razie czego\". Mam obsesje tej torby ze względu na to, że na tydzień/dwa muszę sie wyprowadzić do teściowej ze względu na remont tej cholernej łazienki. Przez ten czas powinni najgorsza robote wykonać, później będą dokańczać. śmieję się że jak będzie Jagienka, to wiekszośc ciuszków będzie miała niestety niebieskie:), ale lepiej tak, niz odwrotnie.
-
czesc, ja po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia - bardzo sympatycznie - ale nadal się boję. Pani położna próbowała nas uświadomić, że poród boli - bo taka jego natura - poród to skurcze, którą muszą być - wszystkie techniki oddechowe, masaże, woda czy znieczulenie jedynie pomagają łatwiej znieśc te skurcze:(. Co do wagi - ja juz 9 kg na plusie i chyba z 90% tego to sam brzuch i piersi. Wcale nie jem za duzo - po prostu mam piłke lekarska w brzuchu:). Każdy organizm jest inny - kazda inaczej tyje, nie ma co się przejmowac. Jutro mam wizyte kontrolną... ale chyba wszystko ok, bo oprócz nerwów - dobrze się czuje. Pozdrawiam wszystkie:)
-
cześć, dawno mnie nie było:) Mam wakacyjnych gości. Dzisiaj zaczynamy szkołę rodzenia, ciekawe jak będzie:) Ciuszki powoli sobie kupuje dla dzidzi - większość w lumpeksie... sa przesliczne - takich w sklepach w ogóle sie nie widuje. Oczywiście wszędzie przewaga ciuszków dla dziewczynek - dla chłopców niewiele. Franek kopie jak szalony - chyba naprawde będzie grał w piłkę:). pozdrawiam
-
zwłaszcza ze młoda dziewczyna...
-
kami - więm że to nie łatwe - ale nie mysl o tym, mysl o dzidzi - Ja od kiedy zmarła moja mama na białaczkę, jestem przeczulona na wszystkie wiadomości o nowotworach - teraz staram się nie mysleć. Dziewczyna jest młoda - może jej sie uda... czego dokładnie jest ten rak?
-
no mój mąz w domu nie za wiele robi, ale oprócz normalnej etatowej pracy prowadzi firmę, więc niezbyt ma czas na prace domowe.l Pomaga jak ma czas - ale za bardzo nie potrafi- wiec dom to raczej mój żywioł. Przy okazji ja mam nerwice natręctw - objawiającą sie własnie wiecznym sprzataniem. Strasznie się martwię jak brzusio jeszcze bardziej urosnie i nie bedę miała siły. Ja nie potrafię odpocząć, jeśli w domciu cos jest nie tak - wszystko musi byc spzątniete - poukładane pod prawidłowym kątem i na swoim miejscu. Ksiązki układam pod linijke:(. mam pieska i kotka, które niestety gubia włosy...
-
goju - ja nie wiem co na gre w kregle mówia lekarze - ale po kolezance wiem, że lepiej odpuścic. Biedna musiała leżeć plackiem cały miesiąc. Całe szczęscie juz jest lepiej i za miesiąc ma termin. Dzisiaj moja siostrzenica poszła na dni adaptacyjne do przedszkola, przezywam, jakbym była jej mamą:) Ciekawe jak jej idzie. Wczoraj spakowała mi całą siatkę grzechotek - i mówi- Ciociu - prosze do dla Frania, bo on będzie malutki, a ja jestem duża bo ide do przedszkola - Aż mi łzy poleciały:).
-
prasowanie u nas w domu to moja sprawa. Niezbyt lubiana, ale cóz.... tylko ja prasuje wszystko po praniu i ładnie wieszam. Dlatego nigdy nie mam problemów z rannym prasowaniem. Do szafy nie wkładam nic, co nie jest wyprasowane - włacznie z gatkami - takie moje zboczenie:)
-
mi hemoglobina ostatnio skoczyła do góry - mam 12,1 - czyli z deka powyżej minimum. Jem duzo zielonej pietruszki, z witamin biore falvit - lekarz zalecił mi elevit - ale te wszystkie witaminy to jeden pies, tylko cena sie róznią.