paula01
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paula01
-
to ja tez nie moge sie połapać, mam termin 1 październik - jestem w 12 tygodniu???
-
właśnie rozmawiałam z koleżanką - mówi że oddzielny pokoj nie jest dobry - sama taki wzieła a później żałowała. Z mojej strony równiez życze wszystkiego najlepszego. Zdrówka, szczescia, braku mdłości i dużego apetytu:) pozdrawiam
-
u nas to sie nazywa \"cegiełka na rzecz szpitala\"
-
dzień dobry.... w ten zimowy poranek. Karo - masz pewnie racje - ale mi znowu cos zaczyna sie dziac w głowie..... za duzo myslę. Tez chce poród rodzinny - nie wyobrażam sobie przechodzić tego bez męza... u nas to kosztuje 200 zł.
-
ja tak sobie myśle i chyba 1, a jeszcze nie urodziłam... nie nadaje sie na Matkę Polkę, przyzwyczaiłam sie do łatwego zycia... poza tym nie jestem najmłodsza - za miesiąc kończe 31 lat.
-
jak dojezdzasz pociągiem to ok, u nas polikwidowali połaczenia i zostały zakorkowane drogi. Jak bym miała stać 2 godziny w korku to bym sie chyba powiesiła.... za nerwowa jestem na to - ja z czystego lenistwa jeżdze do pracy autem - zajmuje mi to 4 minty:).
-
no niestety w Polsce ceny mieszkań i domów tez zwariowały.... Za moje mieszkanie spokojnie mogłabym kupic dom w USA.... ale cóz zrobic... w sumie moglibysmy kupic dom na wsi - to moje marzenie - ale niestety jak dojeżdzać w tych korkach do pracy? Obecnie mieszkamy 2 km od Centrum, można isć na piechotę. Poza tym mam blisko do wszelkich wygód - przychodni, szkoły z basenem, centrum handlowego itp, tzw pełna infarstruktura - a to moim zdaniem wazne przy dzieciach
-
domek jest w planach - jak wyjdzie nie wiadomo - na razie trzeba spłacic jeden kredyt.... Wszystko strasznie drożeje a pensje nie ida jakoś drastycznie w górę. Mąz pracuje w dobrej, zagranicznej firmie - ale rewelacji nie ma. Mamy jeszcze dodatkowo działalnosc gospodarczą i w sumie dzieki temu nie jest najgorzej. Tylko że przez tą działalność to moj mąż po pracy ślęczy po 6-8 godzin przed komputerem.... no ale cóż... coś za cos..
-
milinanna - u mnie najciekawsze jest to że ja przeprowadziłam się 20 grudnia do nowego mieszkania i normalnie w pierwszym cyklu "pracy" zaszłam w ciązę... po porodzie musze uważac, bo to nowe mieszkanie jakies podejrzanie płodne:)
-
cześć, ja jestem z poczatku pażdziernika- więc czasami Was podczytuje. Eryko, mi na przeziebienie pomógł Prenalen - czy jakoś tak - syrop dla kobiet w ciązy - to wyciągi z soków z malin, czarnego bzu, czosnku i czegoś tam jeszcze. Oprócz tego na katar woda morska w spraju - taka jak dla dzieci. Powodzenia.
-
no troche nudą wieje... Moj szef poinformował dzisiaj zarząd o mojej ciązy - dostałam gratulacje od szefowej. Wszystko ok. Okna w domu umyte - troche plamy są, ale lepiej wyglądają.... a jaki mąz był zmeczony... sie smiałam że jak połowa kobiet w Polsce - bo tyle pewnie myło okna.
-
ja bym chyba wolała naturalnie, ale w wodzie - u nas jest tak że mozna zarezerwowac, ale do końca nie wiecz czy bedzie ta wanna wolna czy nie.....
-
Witam nowe mamusie:) Ja dzisiaj ok, ale znowu mały dołek:( Jeszcze jutro miałam miec wolne - ale szef stwierdził że mi nie da - bo mi sie nie opłaca, roboty jest mało - a za urlop po macierzyńskim dostane kase - wiec dla siebie i dzidziusia mam oszczędzac.
-
jeszcze mąz ma urodziny, pewnie ktos wpadnie wieczorem - musze kupic jakies ciasto.... no i posprzatać, bo jak mąż mył sam okna - to w domu pewnie pobojowisko
-
niewinny żarcik na koniec dnia:). U nas normalnie zima stulecia, wszystko zasypane!!!! jak ja wróce do domu?
-
mi nie fajnie - wogole nie mam ochoty, mam nadzieje ze to minie - albo wybiore męzowi jakąs młoda kochankę:P
-
moj tez dostał taką ksiązkę - ale jeszcze jej nie czyta.... widzi ze nie mam ochoty - zreszta on tez duzo pracuje i pewnie tez jest troche zmęczony
-
tez mam duzo śluzu i to takiego klejącego... czasami mnie nawet cos poswędzi - wtedy globulki Floragynu - to kwas mlekowy. Teraz ginka \"na w razie czego\" zapisała mi nystatyne - ale ja chyba wole naturalne.... libido zerowe... raz nam sie zdarzyło..... poza tym wieczorem jestem strasznie zmeczona.....
-
artigiana - moj mąz jak sie dowiedział ze jestesmy w ciązy - mył naczynia 3 dni pod rząd - 4 dnia pojechał i kupił zmywarkę:)
-
goju - nie podnoś rąk do góry!!!! cos sie tam napręza..... nie wolno i koniec, żadnych firanek, żadnego mycia okien! Długie trzymanie rąk w górze może doprowadzić do zaburzeń krążenia, omdlenia, niesie ryzyko rozciągania więzadeł macicy i w konsekwencji jej napinanie całosć: http://dziecko.onet.pl/7431,5,7,porzadki_-_co_wolno_ciezarnej,artykul.html
-
moj jesli chodzi o prace domowe to niestety zero... oczywiscie miał juz jeden "wypadek" wlazł nogą w miske i porozlewało się:) do przewidzenia. powiedziałam ze jak tak bardzo chce to niech tylko salon, kuchnie i biuro umyje - reszty nie trzeba. Poza tym i tak snieg pada.... żeby sie jeszcze nie przeziebił...
-
u mnie w domu jakis cud.... właśnie dzwonił mąż, który nie szedł dzisiaj do pracy i sie pyta czym sie myje okna- bo chce umyc..... Aż mnie zatkało.........
-
to było wredne, tak sie nie postepuje - więc normalnie na nich donieś... zasłuzyli na to.
-
moja siostra tak raczkami waliła, że było je widac:). Pytałam sie mojej lekarki kiedy poczuje pierwsze ruchy, żebym sie nie przestraszyła. Powiedziała że około 20 tygodnia. Rany - u nas straszna zima i cały czas pada. Wszystkie kwiatki zamarzna w ogódkach:(
-
miliana - ja mam na 1 października - moze jednak Ty bedziesz pierwsza:)