Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paula01

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez paula01

  1. cicho jak makiem zasiał:) Ja wczoraj przychodze po Franka, a taka dziewczynka "proszę pani, a Franek znowu bił dzieci", ja do Franka, Franek nie mozna bić dzieci, znowu biłeś Amelkę? a Franek: nie - ten, ten i ten i pokazuje kogo bił! jeszcze się chwalił :(. Wieczorem byliśmy na zakupach - dał taki popis zachowania, że myślałam, że wyjdę z siebie. A już myślałam, że mu przechodzi:(
  2. Doris, mój tez za wiele nie mówi, ale jest bardzo komunikatywny:) Pokazuje i mówi pojedyncze wyrazy, także świetnie sie dogadujemy. Dzisiaj nie przestraszył się Mikołaja. Podał rękę, powiedział "kuję" za prezenty, a na koniec zrobił "papa". Zjadł miche zupy, poprawił owocami, a później zjadł pół talerza wędliny. Kuzyn Franka kaszle tak samo jak Franek - 8 tydzień! Wg lekarki jest zdrowy.
  3. Franek na mikołaja mówi prezent i jako, że my dzisiaj jedziemy na obiad do cioci i ma byc Mikłołaj, to lata od rana w czapce Mikołaja i co chwila mówi "prezent, prezent"
  4. współczuje Kamila:( nawet jak mu zabawki zabierały, to i tak go to nie usprawiedliwia.
  5. deli, brak mi słów .... i pikazuje jeszcze ze stał w kącie. smaruj bepanthenem i zakładaj rekawiczki. Ewentualnie zwykłą maść witaminowa, ja kupiłam dla Franka - jest tania i super działa
  6. pod względem zdrowotnym, humorkowym, apetytowym - z Frankiem wszystko ok, ale od rana siedział chyba z 5 razy w kącie - bił dzieci:(. No kaszle, ale ewidentnie po kataralnie.
  7. pod względem zdrowotnym, humorkowym, apetytowym - z Frankiem wszystko ok, ale od rana siedział chyba z 5 razy w kącie - bił dzieci:(. No kaszle, ale ewidentnie po kataralnie.
  8. hej hej u mnie w pracy bardzo ok, jakbym nie miała ponad 2-letniej przerwy. W domu tez daję rade, nawet obiad wczoraj ugotowałam na 2 dni. Niestety Franek jeszcze kaszle, ale stanowczo mniej i nosem już żaden katar nie wychodzi - a szkoda, bo pewnie nadal spływa po gardle. Rano było -14, pozawijałam go w szalik, kapur i zaprowadziłam. Niestety płacz był, ale myślę, że nie bedzie źle. Juz wyluzowałam, tylko żeby te katary przeszły, tylko to mnie teraz obchodzi. Z mówieniem jakby lepiej, w przyszły piątek ma do mnie do domu przyjechac logopedka, niech go obejrzy w środowisku domowym.
  9. Oj Kamika.... szkoda, że te Kaszuby tak daleko, a myślałaś co będzie jak się drugie urodzi? zostaniesz na wsi, czy tutaj?
  10. w biurze handlowym, zaopatrujemy drukarnie, naświetlarnie itp
  11. u nas rano - 13 było. maskara jakaś, ale może wirusy wymrozi. Jesuuu, w pracy po staremu - nudno. Juz jestem sama i nie mam co robic, będę rozmawiac z szefem, zebym przeszła na 3/4 etatu. Bez sensu tyle siedzieć.
  12. jestem, żyje - w pracy ok, ale Franek znowu kaszlał w nocy i rano:( tak od kataru, ale chyba się wykończę nerwowo. Chce zeby jeszcze jutro został w domu, mam nadzieję, że mąz dostanie wolne. Katar jest gęsty i biały i wszystko spływa tyłem :(
  13. zmarła Gabrysia Kownacka - aktorka :( strasznie mi smutno, bardzo ja lubiłam. Przypominała mi moją mamę.
  14. haha - dzagusia, własnie sobie wyobraziłam jak biore Bolsa pod pachę:) przeciez to kawał świnki:). Pojade, jak maz wróci, żeby Franuli 3 raz na ten ziąb nie ciągnąć.
  15. dzagusia, my tylko sól fizjologiczną i olbas uzywamy, na noc nasivin, ale tylko przy mega zapchanym nosie. Najbardziej panikowałam w niedzielę, bo wszystko staneło w zatokach. co do terminów u lekarza, to ja chyba mam wielkie szczęscie - do laryngologa 2 dni czekalam, do dermatologa 1! i to na NFZ. Teraz byliśmy jeszcze w baku, bo mi sie przypomniało o jednym koncie, a które dawno temu moja pensja byla przelewana - oczywiście musiałam doplacić, za zaległe opłaty, ale już zlikwidowane i jest ok. Franek lata z obraną marchewką i robi "kic kic". Jest cholernie zimno, a ja musze jeszcze z psem na zastrzyk jechac:(
  16. Marceli, ale zobacz ile na forum dzieciaczków jest na 97 centylu, myslisz, że to od tego? Może trzeci migdał? a może ta cholerna alergia? My po spacerze, jesuuuuuuuuuu jak zimno i wiejeeeeeee, az Franek sam buzie zamykał.
  17. dzisiaj mój ostatni dzień w domu:( Franek spał dobrze, dopiero przed chwilą się obudził. Kami, Frankowi jakby humory troche przeszły. Nie wiem czy to ma związek z przedszkolem, czy to kwestia czasu, czy naszej konsekwencji. Wymusza, ale jakoś mniej. Na dworzu jak robi scene, to biore go za ramię i do domu, nawet go nie nosze. Z nocnikiem lepiej, tu powinnam byc bardziej konsekwentna, ale mi sie zwyczajnie nie chce. Bajki niestety - zło konieczne. Ja mu od maleńkości nie puszczałam, a teraz by tez oglądał cały czas, ale ograniczam: chwile rano, troche po drzemce i dłuzej wieczorem. Ma swoje konkretne, nie wszystkie lubi. No i w końcu ładnie je, w sumie wszystko, uwielbia mieso, owoce, buraczki, jajka. Jutro mąż ma wolne, to Franek powinien do końca wydobrzec, mróz chwycił, to może sie jakos do świąt dokulkamy...., później juz z górki.
  18. u nas tez nadal katar, kaszel jest od kataru. lekarka się śmieje, ze przynajmniej jeszcze z 8 razy bedzie miał taką infekcję, później organizm POWINIEN sobie zacząć radzić. Siedzimy w domu, bo strasznie wieje, tylko na zakupach byliśmy. Franek raczej w środę jeszcze nie pójdzie do przedszkola, mąż weźmie wolne. Na dodatek ja z tych nerwów okres wczesniej dostalam i wszystko mnie boli.
  19. jesuuuu zwariuje. tak się rozkaszlał podczas drzemki, że myslalam, ze sie udusi, ale jest ok. To nie na moje nerwy, jeszcze nie poszłam do pracy, a już mam dosc! Zapchał mu się nos! nie pomagają inhalacje z soli fizjologicznej, z olbasa, psikanie woda morską, a euphorbium "sie zgubiło". Co jeszcze można zrobić?
  20. u nas też biało. Mi się chce wyć, jak pomyślę, że w środe idę do pracy, a Franek nadal ma katar i na dodatek taki "niewypadający" i ze 2 razy kaszlnął. Jutro pojde do mojej lekarki, niech go osłucha. Musi być całkowicie zdrowy! Na dworzu byliśmy, bo sie darł, że śnieg i śnieg. Tylko znowu tak się ślini, ze az bródka czerwona.
  21. Kamika, Ty lez i sie nie ruszaj! my po basenie, nic mu nawet z tego nosa nie wyleciało. Tylko znowu jakby więcej się ślini! aha, na basenie - w pływaczkach na ramionach, sam pływa!!! macha nóżkami, rączkami i przepływa jakies 20 metrów!!!
  22. a my mimo kataru idziemy na basen. Nic mu nie jest, katar biały, więc nie zaraża, a poza tym niewiele go jest, najwięcej rano, a teraz prawie nic. Co do prezentów, jak sie ktoś Franka pyta co chce od Mikołaja, to mówi duzi bęben - znaczy się - perkusja. Wszystkich lojalnie ostrzegłam, że jak ktos to kupi, to wstawie u tego kogoś w domu i będę tam zaprowadzać Franka, żeby sobie pograł. Jeszcze tylko mi perkusji brakuje! I tak non sto gra kredkami po puszkach.
  23. jesuuuu kamika!!! uważaj na siebie! Nie mozesz dżwigac i koniec! Damian to duży chłopczyk i nie trzeba go nosić! Za rekę i koniec! Juz lepiej sie czujesz? w razie czego jedź na dyżur
×