paula01
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paula01
-
goja, ten kaszel to sie u Franka tez tak ciągnie, ale osłuchowo jest czysto. Może Wam zyrtec pomoże?
-
oj ten wózek do sprzatania to by sie Frankowi przydał:) ten aparat to sie oberon nazywa.
-
conqita, to na bank z piaskownicy. tez kiedys czytałam forum o tym. Biedna Milenka. Ja podałam pyrnelum (czy jak to sie nazywa), ale badań nie robiłam, bo w sumie nie miałam podstaw. Franek całkiem ładnie je. Jest podobno ten taki aparat. Moze jest w Twojej okolicy.
-
miało być: po godzinie wstanie
-
Kamika, mój ostatnio czeka az wypiję kawę - a mam swój rytuał, że pije o 12. I mówi mama aaa, ciagnie mnie za rękę, bo mam go drapać. 3 minuty i śpi. Czasami po godzinie sie połozy, przychodzi po mnie, że jeszcze mam chwilę podrapać. 1 minuta i spi jeszcze z 40 minut.
-
conqita, ale jakie Milenka ma robale? Ja odrobaczywiłam Franka drugi raz, bo było napisane, ze po 14 dniach powtórzyć. Za pierwszym razem nic nie było, a teraz czekam na kupsko. Co jej dałaś? Moze wspomóż się jakimis naturalnymi sposobami?
-
ano jestem:( moja koleżanka - lat 33, wraz z męzem - lat 40 zaliczyli wpadkę:) wlasnie mi się pochwaliła. mają 7 letnia córkę i nie planowali dla niej rodzeństwa. Są przerażeni:) Jak czytam Kamikę i teraz kolezankę, coraz czesciej myslę o drugim dziecku.
-
hej hej ale sie wczoraj usmiałam na tym musicalu - jak kiedykolwiek będziecie miały okazję to polecam, SPAMOLOT, rewelacja. Franek był u cioci przeszło 4 godziny, ponoc w miarę grzeczny. Ja juz dzisiaj rano byłam na kolejnym lapisowaniu u dentysty, na zakupach i na spacerze. Z gardłem Franka chyba juz w miarę ok, bo nic nie smierdzi, tylko rano ten gruźliczy kaszel. W czwartek wraca lekarka, wiec się jeszcze raz przejdę i od razu umówię na bilans.
-
U mnie chłopaki właśnie zasnęły:) tez byłam 2 godziny na spacerku. Po 15 zaprowadzę Franka do cioci, a ja z mężem idę do Teatru Muzycznego (juuuuupi), ostatni raz byłam w ciązy...
-
ale pustki:) Franek był dzisiaj z tatą po raz pierwszy po wakacjach na basenie. No i ponoc kiepsko, plakał za mamą. Dopiero na koniec sie wyluzował i było ok. A jak go pytałam, czy płakał, to mówił, że nie:P. Poza tym - wiem, że wiekszość już mówi, ale mój leniwiec, wiec sie chwalę - mamy wciąz nowe słowa!!! aha, byłam wczoraj u tej psycholog. No i niestety nic nowego: konsekwencja, umowy z dzieckiem, unikanie histerii itp. Po prostu mam taki typ dziecka, nic nienormalnego:). Zapisałam się do szkoły dla rodziców, czyli na takie warsztaty, ale dopiero od lutego, bo na to półrocze już nie było miejsc.
-
100 lat dla Zuzi! jaaacie jak te dzieci róznie się rozwijają, Franek dopiero zaczyna powtarzać, mimo, że ja jestem gaduła. asiurka, teściową sie nie przejmuj, moja nie przyjechała na urodziny swojego jedynego wnuka, bo "nie miała czasu"
-
kamika, ale koniecznie blisko mnie :) Bo wczoraj jadąc na Morenę, czyli osiedle dalej, utknełąm w takim korku, ze myślałam, że mnie cos trafi. Dobrze, ze do pracy będę miała blisko. tylko nianie musze po drodze poszukac.
-
we wtorek mam pierwsze spotkanie z nianią - mieszka blok obok i ma 2,5 letniego synka. Wszystko pasuje, tylko żeby miała czysto w domu.... i jeszcze do tego mini przedszkola sie przejdę.
-
albo taka brzoskwinka, albo pojechac po bandzie i zrobic mandarynke:) zapiekanka resztówka: ziemniaki, cebula, pomidory, wedlina, lub co tam masz z resztek - ja miałam kabanosy, zółty ser - i z powrotem: ziemniaki, cebula, pomidory, wedlina, ser - zalałam sosem - szklanka mleka, 2 jajka, łyzka mąki, sól, pieprz, wstawilam do nagrzanego piekarnika na 40 minut. Podałam z zieloną pietruszką. Pycha.
-
falsa, duza ta sciana? Moze jakis mocny kolor? czerwony, pomarancz, albo taka malina? Moze bym spróbowała tego chleba? ale jakos nie mam nastroju na gotowanie. Gdyby nie to, ze w lodówce miałam same resztki, to bym zamawiała obiad, ale musiałam wszystko zuzyć, wiec zrobiłam zapiekanke :) ale wyjatkowo dobra.
-
* miało być Oli oczywiscie :(
-
oj biedny Olidła, ... a franek chyba lepiej, pozwolił zajrzec sobie do gardła i jak na mój gust połowę lepiej. Ale dzisiaj w nocy wepchnał mi sie do łózka, nie wiemy jak to się tało. Skulił sie i zasnął.
-
to jest własnie taka plesniawka, tylko na gardle, psikam tantum verde na zmiane z hascoseptem i jeszcze chyba przejdziemy się na lody - zeby wymroziło bakterię
-
przypomniało mi się - wczoraj na placu zabaw spadł mu na ziemie herbatnik, podniósł go i zjadł, moze mamy tam jakąś bakterię?
-
kurcze - Franek ma znowu to samo z gardłem, smierdzi mu z buzi, zajrzałam do gardła i jest to samo co ostatnio, mam nadzieje że tantum verde pomoże jak wtedy, bo nasza lekarka na urlopie. Ewidentnie chory nie jest, więc moze nie bedzie źle. To jakis wiruś, czy co?
-
100 lat dla Marysi!!!
-
no nie...... nie mam siły - widzę że wali kupsko, bo wlazł pod stół - proszę, chodź na nocniczek, będziemy bic brawo - a ten mi mama idż - papapa. wrrrrrrrrrr
-
kamika, jaka duża dzidzia już:) jak dzieciaki bedą zdrowe, to koniecznie musimy sie spotkać - chcę zobaczyć brzuszek!!! Goja, suszoną żurawinę kupisz w markecie na dziale z dodatkami do ciast - bakallandu np, albo ze zdrową żywnoscią. Ogólnie to taka żurawina jest bardzo zdrowa i ja jem często w ramach przekąski.
-
Kami, tylko pamietaj do schabu dokup paczkę suszonej żurawiny, bo tej w marynacie prawie nie ma. Mojej było tyle. jakbym śliwką faszerowała. Na syropach sie nie znam, Franek raz brał - przez 5 dni.
-
na pierwszą wizytę mam iśc sama. Nie wiem jak to wygląda, idę tutaj : http://www.ppp3.org/index.php. Imprezę robiłam standartową: rosół z makaronem, schabowe z piersi kurczaka, schab - zaraz Ci podam przepis, fasolkę na ciepło z zasmażką ziemniaki sałatka warzywna, sałatka z wędzonym kurczakiem deska serów, deska wędlin, pomidory - tego goscie prawie nie ruszyli i przekąski dla facetów - papryczki, ogórki, grzyby i oliwki kawa, herbata, tort + 2 ciasta które zrobiła dziewczyna mojego taty. schab robiłam tak: marynata z tego http://www.kamis.pl/index.php/content/view/4081/1181/ + dodatkowo opakowanie suszonej żurawiny, bo tej z kamisa jest milion razy za mało. Na 2 kilo schabu zużyłam 3 marynaty, zamarynowałam 20 godzin wczesniej, piekłam w rekawie 1,40 h i jeszcze 30 minut w goracym piekarniku, był rewelacyjny i było sporo sosu. synek Franek 02.10.2008r. 22,35 4400 g 62 cm