paula01
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paula01
-
noc spokojna, ale 37 ma, na 17,20 mam lekarke. Nie kaszle, nie ma kataru, mówi, że nie ma zadnego ała. Tylko jesć nie chce.
-
no wiecie co? Franek ma temperaturę. Nie wiem skąd. O katarze zapomnielismy, rozrabiał normalnie. Jak pisałam, ulało mu się w południe, póxniej po spaniu zrobił brzydkie kupsko. Jeszcze o 18 był z tatą na spacerze, bo się rozpogodziło. Wrócił, zjadł jogurt i zaczął się pokładać. Ja patrzę, a on rozgrzany. Zmierzyłam "paskiem" jest 37-38. Ale "piatki" ma mega nabrzmiałe. Tylko ile mozna zrzucac na zeby? Mówi, że nic go nie boli, żadnego "ała" nie ma. Dałam mu nurofen i zobacze jak jutro. Najgorsze, że w sobotę urodziny jego kuzyna :(.
-
Kami, ta pieluchę możesz jej zostawić:) ja sie trochę zdenerwowałam, bo Frankowi ulało sie całym sokiem - po raz pierwszy do chyba roku. Zakaszlał i wyleciało:(
-
własnie, własnie - który zestaw ciastoliny? bo ja kupiłam siostrzenicy magiczną lodziarnię, ale to dla starszych.
-
aha, deli, ćwiczyłam z Frankiem kilka razy przed lustrem i zaczyna zamykac buzię!!!! a wczoraj powiedział tramwaj!
-
no u nas smoka próbowałam nauczyć, ale sie nie udało. Z fridą jest ok, przy ostatnim katarze sam przynosił i pchał sobie do nosa, tylko nie moze to trwać za długo.
-
u nas nocnik jest na NIE, ale łaskawie informuje mnie że robi siusiu i fuuj, czyli kupę. Zakupiłam dzisiaj dla Franka koszulę z krawatem, żeby był elegancki na urodziny, oczywiście awantura była:(. Czytałam wczoraj o buncie dwulatka, Franek spełnia wszelkie kryteria.
-
wrrrrrrrr dzwoniłam do tej psycholog, bo dzisiaj miała dyzur, i akurat jej nie było, mam dzwonić za tydzień, a Franek znowu walnąl koleżankę, bo chciała mu zabrać samochód. ale dzisiaj prawie wogole nie wrzeszczał u dentystki, zostało nam jeszcze jedno lapisowanie i na 3 miesiące spokój. Nadal wszystko ok, oprócz dwójek - reszta jak perełki- dla mnie to pocieszenie, bo przy takim czymś bardzo łatwo wchodzi próchnica.
-
ja dzisiaj ogladałam jakieś Mam Dziecko i Franek pokazywał na dzidzię, wiec się go pytam czy taką chce, on że tak. No to sie pytam czy odda ciufcię, on że tak. No to się pytam czy odda cycuszki - a on - nie nie nie, najlepsze, ze rytmem z Chłopaki nie płaczą, T. love - bo wczoraj słuchalismy i od wczoraj wszystko wyśpiewuje nie, nie, nie
-
ja doskonale pamietam, bo to urodziny mojej ś.p. babci :) nie wiem co jest, ale od czasu wizyty u logopedy, Franek jakby coraz wiecej gadał. I jak przypominam, ze ma zamknąc buzię, to albo mówi NIE, albo zamyka:P
-
wszystkiegonajlepszego dla gandziulkowej Juleczki!
-
ja zauważyłam, że Franek nie lubi obcych dzieci, robi im sio:(, mimo, że cały czas staram się go socjalizować. Wisienko, to jest przedszkole od 2 lat? u nas najwcześniej od 2,5. teraz to tylko złobek. dzisiaj Franek prawie nie płakał na lapisowaniu i ładnie się przywitał z Panią Dr, a wcześniej, to ryczał juz jak parkowałam przed gabinetem. jade po kubełek kfc, bo mnie naszło:P
-
jesuuuu, jak ja bym oddała Franka teraz do przedszkola, to by sie zaryczał...
-
no niestety twierdzi, że był grzeczny.
-
po paru miesiącach tesciowa zaprosiła nas na obiad - no i wyszło, mój mąż też bardzo długo nie mówił i się ślinił:)
-
Wisienka, ogladałam foty, ale super wyglądasz! a ja musiałam się przejść, bo myślałam, że znowu wyjde z siebie. Jak mnie nie było to dziecko oczywiście normalnie zjadło zaległy obiad, jabłko, flipsy i slicznie sie bawiło - przy okazji wysypał cały proszek do prania do brodzika.
-
jak tak czytam o Waszych, to mój niestety jest gorszy. takie sceny jak u kami, to u mnie norma. Jak nie reagowałam na tarzanie sie po chodnikach, to przestał się tarzać i leci na ulicę - wie, ze mama zawsze pobiegnie za nim. Dlatego jestem zdecydowana na tego psychologa, bo ja sobie z nim i z ta sytuacją po prostu nie radzę. Wyczekane, wykochane, wyniuńkane - zostawiłam dla niego wszystko, a ta mała zaraza robi co chce:( No i mam złe wiadomości, zadna plomba nie trzyma się na tej felernej dwójce, bo tam nie ma szkliwa i dentystka z bólem serca zalapisowała tego zabka. Bedzie czarny, ale będzie zdrowy - trudno. Powtórzyła kolejny raz, że to nie ma wpływu na jego stałe zeby, bo nie ma próchnicy. mam nadzieję, ze ma rację.
-
deli:) ze wszystim trafiłaś bez patrzenia na Franka:). Pytała o to samo, mówiłam, że ssał od poczatku, że gryzł pokarmy i nie krztusił się, pije ze słomki itp. Tylko za bardzo pluje przy dmuchaniu. A powiedz mi gdzie szukac tej płytki? a łobuz to mało powiedziane, cały czas sie zastanawiam, co ja robie nie tak, że on jest taki niedobry.
-
no i po logopedzie. Początkowo podejrzewała obnizone napięcie twarzy, jednak po wywiadzie i po dłuższej obserwacji stwierdziła, że na 90% nie. Najprawdopodobniej to nawykowe. Mamy zestaw ćwiczeń i mamy kupić tą płytkę o której mówiła deli. Oczywiście franek początkowo ani be, ani me. Następnie dał popis zachowania, bo zechciał już wyjść - darł się do tego stopnia, że dostałam namiar na psychologa dziecięcego. Później dopiero się rozgadał. Ponoć mówi mało, ale alarmu nie ma. Rozumie wszystko - pokazywała mu takie obrazki itp. Rusza sie ok, motorycznie ok, tylko ewidentnie wchodzi mi na głowę.
-
oj Kamika współczuje:(. Dawaj mu coś z Ibuprofenem 3x przez 3 dni, u nas pomogło. Jest końcówka kataru, sam przychodzi z fridą, żeby mu czyścić. Ja tym razem dawałam nurofen w syropie, srednio chciał, ale trudno.
-
PolaL, gratuluję podjęcia decyzji o mieszkaniu - kredyt nie jest taki straszny, idzie się przyzwyczaic:)
-
Artigana, po prostu jesteś dzielna, wolna i mądra kobieta, a nie bezpańska! Głowa do gory. Goja, no z tymi przecenami, to miałam mega fuksa, zwłaszcza dla Franka, teraz juz nic nie było. 1210 pewnie sie szkoli:) Kamika, jak piszesz o dzidziusiu, to strasznie zazdroszczę:) zwłaszcza tych kopniaczków:) Mi coś w plecach strzyknęło, mam nadzieję, że przejdzie. No i 3 tydzień juz kaszle i gardło mnie pobolewa:(.
-
kurde, znowu mi sie fuksiarsko udało - trafiłam na mega przece z okazji przenosin CCC, i tym razem JA kupiłam sobie kozaki:) z 329, na 139:P, tym sposobem zaoszczędziłam na 2 dodatkowe kiecki - niezbedne, bo mam 3 imprezy rodzinne we wrzesniu. Poza tym Franek nadal maruda:(, raz, że ten nieszczęsny katar, a w sumie końcówka, dwa, te cholerne wychodzące zęby.
-
goja, gratuluję z okazji umowy i rocznicy. Faceci czasami zapominają:( juz tacy są. A z wysypka nie pomogę, ale pewnie nic groxnego.
-
Franek nie mówi K. ale akurat k to moze się pojawić później - powinno do 3 roku (tak mi sie wydaje). No i nie powtarza, mówi coraz wiecej, ale nic na zawołanie. Charakterek:(