paula01
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paula01
-
kamika, tantum verde w sprayu. deli, Franek od 9 m. ż pije przez słomkę. ładnie dmucha buzią itp. Jak pisałam, ja od poczatku wiedziałam, że mnie logopeda nie minie, dlatego dawałam bidon, ćwiczylismy odgłosy zwierzatek, dmuchaliśmy piórko, gralismy na flecie (to sie za bardzo Frankowi spodobało), takie ćwiczenia logopedyczne:) Tylko że nie wpadłam wcześniej, że ta otwarta buzia, tez moze mieć z tym związek... ech....
-
logopedę mam w poniedziałek na 16,45.
-
co racja, to racja, biedaczek, jeszcze żeby to były jakieś zaniedbania, a to tak jest - bo jest:(. W dodatku dzwoniła pani doktor, ze jednak nie da rady dzisiaj i dopiero we wtorek na 12. Mówi, ze mam sie nie martwić :(, jak mam się nie martwić?:(
-
ale u niego to trwa kilka sekund, ona mu nie boruje, tylko psika, poleruje i przykleja. Tylko Frankowi się nie podoba, że go trzymają:)
-
kamika, to stare sposoby: czosnek, jogurty, kwasne mleko, kefir, kiszonki w duzych ilościach.
-
oj, dzagusia - tak to jest - nieszczęścia chodza parami. U mnie tez niefajna pobudka, znowu Frankowi odkleiła się plomba z tej felernej dwójki. na 19,20 mamy dentyste. Wrrrr. lekarka mówi, ze tak będzie do czasu jak sie nie przestanie ślinić :(
-
kamika, a czym leczysz grzybice? ja miałam raz, tzn początki - wziełam czopki floragyn + laktacyd do mycia i przeszło. Ide spac. dobranoc
-
falsa, ja cały czas liczę, że się sam odstawi. W dzien go nie karmię - tylko te noc :(
-
kamika:) ja w sumie od poczatku wiedziałam, że do logopedy bedziemy chodzić, ale nie wpadłam na to, ze ślinienie tez moze mieć z tym związek. Dobra, jutro dzwonię i sie umawiam i pewnie będziemy cwiczyć. deli - z ta babką :http://www.logo-ped.gda.pl/index.php?id=23
-
znowu mi przeskoczyło wrrrrrr
-
matko! płam znac płytka przedsionkowa? juz szukam co to jest:) Dam znac po wizycie.
-
w ciązy nospe wziełam ze 2 razy. Już znalazłam jakąs babkę co się zajmuje maluchami, jutro zadzwonię i sie umówię.
-
no był 2 razy u laryngologa i niczego się nie dopatrzył, a podobno jest dobry. Poza tym nie choruje. A pamietam, że mój chrześniak miał przerośniety 3 migdał, to non stop chorował i mówił przez nos. Franek teraz ma katar, to słyszę jak gada tak "nosowo", a jak nie ma kataru, to normalnie.
-
ja mam wrazenie że to nawykowe, bo potrafi zamknąć buzię. Drożne ma na 100%, bo słysze jak karmię, nie chrapie. No i nie ma już "serduszka" na końcu języka. Nie choruje - raz miał zaczerwienione gardełko przy katarze. Zębu rosną w miarę prosto, choć powoli:)
-
deli, podpowiedz mi - z tą otwartą buzią, skoro laryngologicznie jest ok, moze iść do logopedy? Moze znasz kogos z Gdańska? z Twojej branży?
-
katarek, już całkiem ok, byłam na wszelki wypadek u lekarki, ale nic tam nie ma. Przy okazji rozmawiałam z nią o zabawach w piaskownicy itp i mam podac profilaktycznie syrop na odrobaczenie. No i po raz kolejny rozmawiałysmy, że Franek ma czesto otwartą buzię - że się teraz intensywnie ślini, to od zębów, ale on ma otwartą buzię i wysuniety język. Przy czym ja juz byłam z tym u laryngologa i to podobno dobrego, a on żadnych nieprawidłowości nie wykrył. Ja myslę że to nawykowe, ale na wszelki wypadek lekarka ma jeszcze z kimś na ten temat porozmawiać. Zresztą jak go karmię cyckiem, to słyszę, że normalnie oddycha. No i nie choruje, to chyba wyznacznik, że raczej nic mu nie jest.
-
mój miał 2 razy katar prawdziwy - znaczy 7 dni, i ze dwa razy taki od zębów - 2 dni. Ale ten prawdziwy po pierwszym dniu gestniał. jesuuuuuu jak mi sie nic nie chce. Powinnam sie zabrac do jesiennych porządków - szafy przejrzeć itp.
-
Goja, własnie zakupiłam te krople, plus witamina C. Ale znowu zwątpiłam czy to aby nie od zebów, bo zupełnie woda leci. Poza tym szaleje jak zwykle, tylko bardziej obsliniony i zasmarkany.
-
no u nas prawdziwy katar, ale na noc dałam nasivin i było w miarę ok. Jutro się przejdę do lekarza, na wszelki wypadek, ale to jednak przeziębienie. Na spacer i tak musze iść, bo miesa na obiad nie mam:(, ale jest wilgotno, wiec moze mu się nawet polepszy.
-
a franek sie ślimaczy - znaczy leci mu woda z nosa i ma 37. Moze jednak przeziębienie, a nie zabki? Apetyt ma, tylko troche marudzi. Wrrrrrr
-
aha, zapmniałam sie pochwalic, że juz mam zimowe buty dla Franka. W niedzielę zadzwoniła siostra, że juz, natychmiast mam lecieć do CH, bo ona juz stoi w kolejce z butami dla Franka, ale musi przymierzyc, ja jej mówię, że spoko, ja mu kupię, a ona - za 15 zł? Okazało się, że przenoszą sklep i jest mega wyprzedaż, kupiłam 2 pary - za kostki, ocieplane, na rzepy, jedne 14,99 (Boti), drugie 19,99 (gufo):) rozmiar 25. Kombinezon z zeszłego roku jest dobry, bo miał dwuczęściowy. Nawet rajsopy pokupowałam - więc my już do zimy przygotowani:). Kami - maz powiedział, że on z checią "zrobi". No i gratuluje, nowego brzuszka w rodzinie. - rok róznicy, cięzko, ciężko....
-
kurde, Franek znowu daje czadu, do tego stopnia, że chyba się zdecyduje na psychologa dziecięcego, moze mi pomoze jak go opanować, bo pewnie to ja coś źle robie. Z drugiej strony wczoraj był taki niedobry, a dzisiaj od rana ma stan podgorączkowy, czyli pewnie znowu zeby dają się we znaki.
-
dzagusiu, mój tylko tuli i całuje misie, siusiak czasami mu faktycznie stoi - ale nie ma to związku z misiami. To raczej normalne, że siusiak staje, dlatego też czasami nawet stulejka sie naprawi bo wszystko TAM pracuje. Więc chyba na razie nie ma co sie martwic.
-
aha, co do zebów, Franek nie brał jeszcze antybiotyków. U nas COŚ zadziałało w brzuchu, że na tych dwójkach nie wyszło szkliwo, nie wiadomo co. Cale szczęscie zęby ma zdrowe i ani cienia próchnicy, mimo tych ubytków. Oby tak dalej.
-
sory, że ja tak o sobie cały czas. czytam wszystko, ale nie moge sie skupić, żeby poodpisywać - pewnie przez choróbstwo. Zapomniałam jeszcze napisać, że moja lekarka - super kobieta, która wykryła bardzo wczesnie białaczkę u mojej mamy, i która przez 20 lat leczyła moją babcię - tzn naprawdę zaufana, powiedziała - dziecko - rób drugie dziecko, bo dla Ciebie to zaraz ostatni dzwonek, a jak odzwyczaisz od pieluch, to już póxniej nie dasz rady. No i załapałam doła:(. Bo z jednej strony niewyobrażam sobie teraz byc w ciązy, raz, że Franek to cudak, dwa, ze kasa, a trzy - to sie boje nie wiem czego:(. uffff, wyzaliłam się. u nas ciemno i leje od rana, a jeszcze do ojca na imieniny idziemy.