paula01
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paula01
-
budzimy się! Ja obstawiałam, że Franek wczoraj katar dostanie i kurde bym przegrała. Co prawda w nocy sie przebudził i mówił że katar, bo nos był zapchany, ale ja tez miałam, (chyba za sucho), ale kataru nie widac. Ma tylko troche chrypkę, daje na to lizaki z miodem i herbate z miodem, moze jakoś pójdzie..... bo jak pisałam w przedszkolu wszyscy zakatarzeni. U nas slońce i wiooooooosna, zaraz lecimy na Dłga na spacer i do Grycana na lody. Zobacze czy Ciuciu juz otwarte, to kupie Gandziulce te biedronki.
-
Kami, to ja jestem beznadziejna:( i nie moge się uporać z własnym strachami. Ale chyba z moim brzuchem lepiej.
-
dziewczyny, ja Wam przyznaje rację i sama mam świadomość, że świruję, ale nie potrafię nad tym zapanować:( Jakbym potrafiła, to nie byłoby problemu. Nie pamietam kiedy sie nie zamartwiałam:( męczy mnie to.
-
deli, lekarka mówiła mi na bieżąco, a pielęgniarka głaskała po głowie i mówiła "jeszcze chwilka, jeszcze chwilka". Ja miałam refluks, nadżerki i helicobakter z wycinka.
-
Falsa, musi byc dobrze, jeżeli tego chcecie. Trzymam kciuki:)
-
no i jak pisałam, wszyscy obsmarkani!
-
no nie.... falsa, jeszcze i Ty z kłopotami? Co z nami?:) Całe szczescie, że juz dobrze. W przedszkolu szpitala cdn, dzisiaj córka właścicielki rozwaliła sobie głowę:(
-
ooo nie! juz wszystko odwołałam, zeby mnie broń boze nie skusiło.
-
nadal mnie brzuch boli:( ale chyba wątrąba:(. zeświruję:(
-
kami, ale nowej ciązy tez się boje:(((((((. a rolada fajna - juz sobie drukuje. dzięki.
-
Kami, my musimy chyba zeswatać tych naszych dziabogów. Niech sobie radzą ze sobą! Ja ostatnio jak Franek zaczyna piszczec, to zostawiam go w pokoju i przymykam drzwi - potrafi piszczeć i się drzec 30 minut. A ja co jakis czas powtarzam tylko - jak się uspokoisz, to mozesz przyjsc. Po jakims czasie - cisza, uchylaja się drzwi i wychodzi uśmiechniety Franek i mówi: fefeaszam:)
-
buuuuu mąz krzyczy że jestem świrnięta i ze juz nigdy pewnie razem nie pojedziemy:(. Powiedziałam, że pojedziemy jak spiszemy testament - żeby w razie czego Franka wzieło moje kuzynostwo. Z tego wszystkiego znowu brzuch mnie boli - a raczej watroba - juz od niedzieli:( Kamila, ja mam świadość, że świruję i że mi sie pogarsza. Chyba muszę naprawdę z kims to skonsultowac, bo nie daje rady.... U Franka w przedszkolu WSZYSCY z katarem:/, obstawiam, że w sobotę on tez będzie miał. wrrrrrrr I jeszcze upiekłam szynkę, taka pieknie zapeklowana i pachnąca - a wyszła twarda :(
-
no ale własnie nie mogę!!! Kamika, jak sie czujecie?
-
kurcze, a mi dzis szef powiedział, ze mam robic drugiego franka, bo mi się zupełnie odechce.... i chyba ma rację. No i druga rzecz.... ja chyba musze iśc do jakiegoś psychologa :(, miałam jechać z mężem w piatek do Bydgoszczy na impreze i wszystko odwołałam, wiecie dlaczego? Bo jak jedziemy razem i cos nam się stanie, to kto się Frankiem zaopiekuje? Tak sobie wkręciłam, ze teraz juz na pewno nie pojadę.
-
deli, myśle, że powinni, bo helicobakter powoduje właśnie wrzody. No i sprawdzą Ci sprawy refluksowe, nadżerki itp. A nawet jesli, to powiedz żeby pobrali - to z 30 zł prywatnie kosztuje. Kurcze, tyle sie z tym męczysz...., a Natalka to często miala problemy z kupką, prawda?
-
deli, ja robiłam domowy i z krwi - nie wyszły, a wyszły z wycinka. Niestety. Ale u mnie jakoś sie wyleczyło. Babka straszyła mnie, ze czesto wraca - 6 lat temu. Co prawda mam wrazenie, że ostatnio mnie pobolewa, ale to chyba z nerwów.
-
coś namieszałam z nickami. Dziewczyny.... trzeba wrócic do życia. Niestety. Franek znowu ma problemy z zasypianiem wieczorem. Nigdy z tym spaniem nie przesadzał, ale czasami mam tego dość. Dobrze, ze w nocy raczej sie nie budzi, ale mimo ze po 20 jest kąpany, to potrafi zasnąć o 22, a wstaje o 7! W dzień śpi 1,5 - 2 godziny. Rozmawiałam z Pania z przedszkola i po prostu będzie go szybciej wybudzać. Poza tym to w przedszkolu nieszczęście - jedna pani przeziębiona, druga złamała noge. Pytam się: i co teraz? a one, nic - jakos to bedzie. mam nadzieję. Poza tym maz wrócił z UK i nadal jestem w szoku jakie tam sa niskie ceny - zwłaszcza na rzeczy. No owszem trafił na jakies przeceny, ale u nas nawet takich przecen nie ma. czasami sie zastanawiam jak my zyjemy? 100 lat za Europą. No i nieszczęście w tej Japonii. Ja wiem, że oni szybko się podniosą, ale tyle ludzi... i ja mam zawsze wizję, co z tymi dziećmi.... Ja cały czas jestem na stand by'u. Cały czas mam wizję, że coś złego moze sie stac. Zanim Franek dorosnie, to ja zeświruję!
-
???
-
test
-
test
-
ale ja nikogo nie chciałam obrazic pisząc "podczytywaczka", to okreslenie, a nie obrażanie. Nikt, nikogo do niczego nie zmusza. Jest kila dziewczyn, które duzo później sie do nas dołączyły i nie miały problemu z aklimatyzacją:). A anonimowi w internecie nigdy nie jestesmy, zawsze zostawiamy slady. Tylko ja tak naprawdę nie mam co ukrywać. Chyba, że czasami emocje:) Ja ponoć z przedszkolem mam spac spokojnie, bo znajoma sie o nas pytała. Czyli chyba ok.
-
tak, to trzeba bedzie rozważyć.
-
deli, 3 minuty trwało, nic fajnego, ale idzie przeżyć. najgorszy jest moment połknięcia tego kabelka, reszta to z górki. najlepiej iść rano, na czczo . Wtedy żołądek nie jest taki rozbudzony.
-
podczytywaczko, zapraszamy do naszego grona, nic straconego. Zawsze fajnie sie wygadac. Teraz nie mozemy.
-
a pomaranczka to kto?