paula01
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paula01
-
falsa, u nas tak jest w aquaparku, u nas na basenie jest 12 spotkaniowy kurs i tam trzeba było miec rezerwacje.....
-
no rezerwacje na basen:)
-
i jeszcze masc majerankowa, juz znalazłam - to na razie nasiin sobie podaruje...
-
u nas nadal "sranie" co cycek - czyli co chwile, ale jakby trochę gesciej. na dodatek ma katar, tez wodnisty - przypomnijcie mi kochane co sie robi przy katarze, oprócz ściagania - bo nie chce go meczyc Fridą, a przecież nie jest juz leżącym dzieckiem, że trzeba. Nasivin mam - ale czy moge dac taki otwarty pół roku temu? I chyba olbas do powachania, prawda? Cholerne szczepienie! Na dodatek mąz poszedł wykupić karnet i mu mówia ze nie ma nas na liście, a ja mam rezerwacje. Nie miałam gdzie wydrukowac rezerwacji, wiec leciałam z laptopem i karnet dali, całe szczęscie!
-
ja obiad tez czasami daje - łatwiej mi, niz kanapki. ale on marudzi, że nie ma czasu w pracy na takie jedzenie...
-
Kamika, Twoja tesciowa moze robic kanapki mojemu mezowi - bo ja mu nie robie:)
-
na razie wchodzi mu tylko ten ryz z marchewką. chleba nie chce, banana tez nie.
-
no i wg lekarki pewnie to rotawirus, ale łagodnie go przechodzi. dobrze, ze zaszczepiliśmy. Nie jest odwodniony, nadal dawac cycka ile wlezie i ryz z marchewką. jeszcze mezowi załatwilam 2 dni wolnego opieki nade mną i dzieckiem - a niezasłużył. aha, ogladała jego morfologię i ponoc super. czyli mój cycek i to troszkę jedzenia w zupełnosci mu wystarczają.
-
hej hej, na 10 mam lekarza, całe szczescie wymioty zupełnie ustały, ale kpy rano 2 wielkie super wodniste.
-
ide spac, bo jeszcze mnie trzesie ze złości.... wrrrr
-
łoo kamika, to nastepnym razem zapraszam na kawę - ale jak franulek bedzie zdrowy, bo teraz to jesteśmy bombą zarazków:/
-
falsa, to ja oddam troche kup Ziutkowi.... Franek co sie bardziej ruszy to pryk, ale na cycku to nawt po porodzie tyle nie wisiał, więc o odwodnienie sie juz raczej nie martwie, tylko o swoje cycki. Jutro pójdziemy jeszcze do naszej lekarki bo chyba jeszcze katar ma, także niech ona go sobie dokładnie obejrzy. jestem pewna ze to po szczepionce i przez ząb, spadła gwałtownie odporność i sie ode mnie zaraził.. j a troche zjadłam, ale za to poklócilam się z mezem bo juz mnie dobił... nawet niepotrafił małego zabawic zebym spokojnie zjad la. No i jak zwykle, jak cos sie dzieje, to go kregosłup boli...
-
Falsa, a z plastikowej zwykłej butelki nie chce pić? Moj zawsze się bawi pustymi butelkami, a teraz sakoczył z piciem. Jak juz pisałam, w nocy pił z butli duzymi łykami. takiej 0,330. Ze szklanki tez ładnie pije. Albo po prostu dawaj częsciej cycka.
-
u nas jest dobrze. 2 razy pojadł ryzu z marchewą + jeszcze kurczaczka z marchewka z mojego rosołku. W kupie zamiast wody pojawiły sie kawałki marchewki - czyli jelitka zaczynają pracować. teraz ma kolejną drzemke. Biedny taki umeczony jest pewnie tymi wymiotami.... a cycki bede miała do ziemii..... chyba zamówie cos z knajpy dla siebie, bo nie mam siły robic. jakies piersi z grila nie powinny mi zaszkodzic. Franek przed chorobą wazyl 9600, ale jest chudzinka.... pewnie jeszcze zlecial na wadze.
-
Falsa, wspołczuje strasznie koleżance. Wiem, że u Franka nie jest to az takie groźne, ale strasznie sie boję, ze sie odwodni. Jak poszedl z tata, tak jeszcze nie wrócil, bo zasnął biedak. Będzie głodny jak wrci to mam nadzieje ze zje risotto.
-
Falsa, dzięki za dobre chęci, ale mi naprawde ochota przeszła, nie wiem czy to z nerwów czy co.... tylko pije kubusia, zeby z czegoś to mleko było....
-
kurde, faktycznie trace siły, ale jak zawsze duzo jem - to teraz przeszła mi ochota i mały cały czas na mnie wisi. Teraz tatus poszedł z synkiem na spacer, a ja do sprzatania - i to normalnym odkurzaczem, bo roomba znowu szwankuje wrrrr - jutro ją zawioze do serwisu i niech nie oddaja, do czasu działania! Mały od rana zrobił niby już 5 kup, ale tak je oglądaliśmy (:/) to mało tej wody wyszło, a do cycka w sumie prawie sie przykleił i caly czas ssie - tez ze mnie wszystkie soki wyciaga. No i wode pije. teraz mu dam risotto marchwiowe - żeby te kupy zatrzymac. Tak jak Goja pisala - u nas to tez związało sie z zębami, cały czas memle w buzi. Poza tym ja miałam niedawno to szczepienie na pnemokoki - czyli szczepienie, ząb, moja grypa i mamy biednego Franusia... Normalnie najgorsze dni mojego życia:/
-
Kamika, Franek nie pije nic innego niz woda:/
-
noc koszmarna. Raz ze Franek wymiotował jeszcze 2 razy, a dwa, ze ja z nerwów nie mogłam ani spac, ani nic. w końcu o 3 zasnełam i spaliśmy do 7,30. niestety od 7,30 zrobił juz 3 luźne kupy. Z drugiej strony miały dobry kolor, a mały jest pełen werwy. Może sa luxne dlatego, ze po prostu nic nie jadł a w nocy COŚ go strzeliło i pił wodę i to całkiem sporo, bo ze 150 ml. Na dodatek ewidentnie boli go ząb, bo jak płacze to trzyma rączki w buzi. A ja nie wiem skad jeszcze mam siłę.... nie jem, nie pije i nie śpie, a najgorsze, że po prostu nie moge....
-
goju, szczepiłam. jeszcze zwymiotował:/
-
no niestety bylismy w szpitalu. jak sie wyspał to zrobił 2 takie kupy, że sie przestraszyłam. Wsiedliśmy w samochód i do szpitala. w szpitalu powiedzieli, ze nie wygląda na odwodnionego, ale zrobili badania. Morfologia ok, crp odwyzszone i elektrolity na dolnej granicy. jako ze ie chce pic gastrolitu, to podali kroplówke - 2 godziny pospał pod nia i do domku:) przynajmniej jestem spokojna.
-
goja, dopiero przeczytałam, co napisałaś. Wiem, że nie ma żartów, dlatego od razu lecialam do lekarza. Jak byl badany to nie było śladu odwodnienia, a po lekarzu wymiotował 3 razy. Poza tym lekarka powiedziała, jak pije, to jest ok. Co prawda chciała zeby Franek wypil 1 litr wody - ale tyle to nawet ja nie wypijam.... Wciskałam tez mu po troche tego gastrolitu, ale to kiepsko mu wchodziło. pytalam o objawy odwodnienia - suchośc skory, ospałosc, wysuszone sluzówki, a u nas jest ok. Nawet porządnie sie ślini, bo chyba druga górna jedynka mu wychodzi...
-
tfu tfu, nie chce zapeszac, ale nie wymiotuje, kupy zrobił 2, jedna brzydka, druga rzadka, ale tez bez przesady. Cały czas cyckuje, wody tez troche wypił. ładnie sie bawił, nawet zdążył zbic nowo kupiony kilogramowy sloik miodu ze wsi..... sił tez mu nie brakuje, wiec jak tak dalej pójdzie to bedzie git. teraz przysnął przy cycku... więc ja w końcu coś zjem - wczoraj jadlam tak koło 17.... i od tego czasu wypiłam 3 zimne herbaty..... więc teraz jak nerwy mi puszczają, to zaczyna mi sie robic słabawo....
-
jest lepiej. od czasu jak Wam napisałam to zwymiotował raz. Wody nadal nie chce, za to cycka tak. Jest chetny do zabawy. teraz znowu śpi z tatusiem. tatusia chyba tez bierze....
-
a ja mam horror numer 2. Młody załapał ode mnie żołądkówke. Wymiotuje od 7,30. Bylismy u lekarza. Ma pic, pic, pić - około 1 litra wody, cycka, gastrolitu. masakra, Cycka chce, wody nie - wiec mu wlewam strzykawką. Chlusta strasznie. teraz zasnął. jak nie będzie pił, a wymioty sie nie skoncza to mam skierowanie na izbe przyjęć. Trzymajcie kciuki żebyśmy nie wylądowali w szpitalu.