paula01
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paula01
-
Falsa, u mnie identycznie wyszło, tylko ja złapałam w chusteczki:) a moze to samo podkurczenie nóżek pomogło? matko, no wykończy mnie.... cały czas wisi na tej nogawce.....
-
hej hej, no na Franka ta nowa zupka tak zadziałała, ze dzisiaj od rana zrobił 3 kupy..... Jesli chodzi o zasypianie, to Franek uwielbiał swoje łózeczko, aż sie trząsł, że szczescia, jak go tam wkladałam, a od 3 tygodni - czyli poczatku tego cholernego skoku, drze sie w łózku jakbym go ze skóry obdzierała. Noc jak zwykle, znowu obudziłam się z Frankiem w łózku - nie mam pojecia, kiedy go przynioslam. Acha, Frankowi odwidziało sie raczkowanie, znowu sie czołga, ale chyba szybciej niz raczkuje.
-
ja też znowu sama, maz poszedł na koncert:/
-
wisienka, moj mnie normalnie trzyma za nogawkę, nawet w kuchni! A teraz wykąpany, nakarmiony siedział sobie do odbicia i nagle steka (a jak pisałam wczesniej, tez go troche zapchało, chyba po tym puree brokułowym) myslałam, że znowu walnął bobka, wiec go przebieram. Patrzę jednak, ze jeszcze coś ciśnie, no to ja mu nóżki do brzuszka, z niezapietym pampersem.... słuchajcie! no myslalam, ze nie skończy! cały pampers, az do chusteczek łapałam! Myslę ze przeczyciła go nowa zupka z Hippa - jakas taka brokułowa z kurczakiem, miała w składzie cukinię, to chyba zadziałało. Falsa, moze cukinie spróbuj. Darł sie 20 minut i śpi, pewnie nie za długo.... Falsa, te chrupki marchewkowe to na mączce kukurydzianej? Wyczytałam ze takie chrupki tez mogą zatykać.
-
no to widzę, że nie jestem sama.....
-
dzizas..... ale mam kongo! cały czas wisi mi na nogawce, w ogole nie moge wyjsc z pokoju..... cały czas sie tuli. Jeszcze tak silnych leków separacyjnych jeszcze nie miał.
-
Goju, mi juz brak sił - Franek od paru dni od razu ryczy, jak tylko traci mnie z zasiegu wzroku..... Jak wczoraj byl z tata, to ryczał jak tata wychodzil.... nie wiem czy to zeby, czy to skok, czy charakterek ale naprawde mam dość.
-
Marceli, dzisiaj mu powiedział, ze musimy takie moje wyjscia zaplanowac przynajmniej raz/dwa w miesiącu:) ....a juz myslałam, ze nigdy, nigdzie nie wyjde bez dziecka. ale pogoda......... miałam jechac na Kaszuby na rybe, ale jest 12 stopni! Falsa, Franek chyba usłyszał o Ziutku i od wczoraj robi małe, smierdzące bobki, chyba zapchało go puree brokułowe, bo nic innego, nowego nie jadł. Próbowałam mu dac suszone sliwki, ale oczywiście jak tylko poczuł, ze słodkie, zamknał buzie (sic!) i nawet na milimetr nie otworzył. A chciałam zaniesć kupe do laboratorium....
-
Falsa, ja sie boje ciasnych staników, przez te moje czeste zastoje. Ale jaka jestem dumna z mojego męza.....
-
dobry wieczór..... ja dopiero wróciłam - akurat na wieczornego cycka:) dziecię moje, było jak aniołek. Wychodziłam o 13, to chłopaki szli na spacer, po spacerze było żarełko, nastepnie drzemka, zarełko, zabawa i żarełko...... i mozna sie było obejsc bez cycusia...... A ja jak tylko myslałam o małym, to czułam jak mi pokarm napływa i musiałam ze 3 razy wyciskac.... teraz go nakarmiłam, ale nie mam siły słuchac jego ryku, wiec sie bawi - pewnie az sam padnie.
-
Falsa, przy tej wadze w przychodni. A ta mała zaraza dalej śpi na podłodze!!!! juz 40 minut! A ja przed wyjsciem chce go jeszcze nakarmic... Nie przeszkadza mu ojciec, ktory składa jakies pudełka, muzyka rockabilly, ani chrapiacy przy nim Bols. To dopiero mały świrek......
-
Niedługo wszystkie dzieciaczki przegonią moją chudzinę..... a ja kiedys padne przy tej wadze na zawał.
-
ja tylko na chwilę, bo zaraz mykam SAMA do kuzynki na pól dnia. Niech maz robi co chce:) Noc jak zwykle z przerwami. teraz chciałam go przetrzymać do 12 z drzemką, a on zasnal na podlodze przy psie!!! Oczywiscie na siedząco, tzn nogi ma pod brzuchem..... Artigiana, brak slów..... na slużbe zdrowia...
-
Franek ma charakterek:/ Ja tez nie mam nerwów, ale mąz mi zabronił wchodzić do pokoju. Sam zagląda czy wszystko ok. po godzinie snu dał mu kaszę i ponoc pił ze smakiem 100 ml, to sporo jak na niego. Jak ja ścieram piety, to mi wiecej narasta - od kiedy niczym nie ścieram, to smaruje jak mi sie przypomni i piety sa gładkie.
-
wisienka, niczym nie scieraj i smaruj kremem do rak - u mnie to działa. Franek padł o godzinie!, ale pewnie zaraz sie obudzi:/
-
Znowu sie drze.... brak mi sił.... jak zawsze ładnie zasypiał to przy tych skokach jakby diabeł wstąpił..... , ale dzisiaj jak po raz setny zapytałam \"Franek, jaki jestes duży\" to podniósł lapki jak ja:) tata się popłakał jak mu to pokazałam:) Co do wczasów - to wczesniej pisałam, że 19 lipca jedziemy na kaszuby, z chrzestnym Franka - czyli moim kuzynem i jego zonką w 7 miesiącu ciązy. Mamy wynajety dom, łódeczka itp. Fanek nawet dostał od chrzestnego fachowy kapok! taki z kołnierzem pływającym, na \"w razie czego\", bede spokojniejsza na tej łódce.... aha a dzisiaj nasz kochany Bolsik służył Frankowi jako drabinka do wspinania.....
-
a właśnie - jeszcze Wiktor i Damian nie mają ząbków..... Kamika - niezłe są urzędy nie?
-
Artigiana, a kiedy bedziesz miała operację? 26.10 nie widziałam na zywo, koniec końców kupiłam w komisie spacerówkę mathercare, jestem zadowolona, a jesli chodzi o te małe kólka, to niestety na plazy sobie tym nie pojeżdzisz:) ale ogólnie ok. Goja, brak slów na służbe zdrowia. Pola, gratuluje ząbka. Chyba Franek i Ziutek jednak ostatni bezzebni - przy czym Franek najstarszy:), ale szczerze powiem, ze juz mógłby wyjść ten ząb,może byłby grzeczniejszy.... a nie wisi non stop na mojej nogawce... a i jeszcze spaliłam babeczki:/ cholerny piekarnik wszystko przypala. Miałam piec w 175 stopniach, ustawiłam na 100 a i tak przypalił....
-
ZOBACZYŁAM ZDJECIE tOSI NA nk I MI SIE PRZYPOMNIAŁO, ZE MAŻ Marceli tez sie rozpączkował. Tośka to żeński klonik tatusia:)
-
Artigiana, ale dobrze ze masz ten taras.... cały czas poruszasz sie o kulach? Kiedy bedzie lepiej z tymi biodrami? Moj śpi na brzuchu.
-
Kamika, Franek jak sie przebudzi to albo od razu siada i sie drze, albo co gorsza wstaje i tez sie drze.... Znowu siedzi na przedpokoju i maltretuje psa.... a bols nawet nie ucieka, chyba mu sie podoba nowy kumpel. Poza tym to nieprawdopodobne, że przy codziennym odkurzaniu i przecieraniu podłóg, moje dziecko jest znowu brudne......
-
Artigiana, fajnie masz teraz z tym tarasem. Franek w ogóle nie pije soków - jak poczuje ze to nie woda, to od razu pluje.... On żadnych owoców nie chce - nawet banana. Dobrze ze chociaz brokły je i dynie....
-
Artigianka, pomysl, ze ja mam z tym spaniem tak od stycznia:) jak był mniejszy lepiej spałam niz teraz. Także jak narzekasz na Blanusie, to pomyśl i Franulce:) i Ci przejdzie.
-
Goja, mojemu juz idzie 9 miesiąc, a nadal ma kryzys - wg rozpiski skoków jeszcze chyba 2 tygodnie. Wczoraj wstał o 23 i szalał do 0,30 - no ale lepsze to niż o 3. Reszta nocy w miare ok, bo mojego biednego męża odesłalam do drugiego pokoju, sama wziełam małego do łózka i troche pospaliśmy. Poza tym jutro wolne, w piątek mąz tez ma wolne, słoneczko świeci.... więc Goju przyłączam sie do dobrego humoru:) aha - Franek troche sie pręzy i puszcza baczki - moze ma jakies kolki na dodatek? Wczesniej miałam lefax, a teraz co mogę kupić?
-
Kamika, przynajmniej dobrze ze to nie refluks.... tylko czemu on tak kaszle...