paula01
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paula01
-
deli, Franek nie ma ząbków:) ponoc dziąsła rozpulchnione - ale o tym słysze od stycznia..... a zarówno ja, jak mój mąż mielismy bardzo wcześnie.
-
wisienko, wg mnie to żadne napiecie.... zreszta wcześniej by to zdiagnozowano. A że nie siedzi.... Franek siedzi sam od paru dni, ale sam tez jeszcze nie siada, próbuje, ale mu nie wychodzi.
-
Goju, co do odchudzania, to nie pomogę - nigdy nic nie używałam. Ja teraz w ciuchach waże 58 kg - jeszcze 2 i bedzie jak przed ciążą. Może teraz troche zejdzie, bo mam nie jeśc czekolady:(
-
aha - Franek siedzial z wujkiem ponad godzinę - i byl oczywiście jak aniołek. Zaraza mała no!
-
wisienka, Franek zachowuje sie tak samo, ani chwili nie przestaje machac łapkami, nóżkami, wygina sie - cuduje i na pewno jest z nim ok, bo zaliczyłam neurologa i 3 różnych - ponoć bardzo dobrych pediatrów. Na wszelki wypadek niech go neurolog zobaczy - ale wydaje mi się, ze pediatra jakiś/aś przewrazliwiony/a. Ja wróciłam od mojej pediatry - ale ona to gaduła:) i jeszcze do mnie dzwoniła, bo zostawiłam jedną kartkę.... Posiew moczu juz był - ok, czyli kolejna sprawa wykluczona. Mam skierowanie na 4 badania kału, jedno musze zrobic odplatnie. Za ekg tez chyba bedę musiała zapłacic, bo moja lekarka nie moze inaczej napisac skierowania:) a nie wiadomo, czy tamto przyjmą - paranoja. To oczywiście nie wina lekarza, tylko całej tej biurokracji. Śmiac mi się chce, bo ja pracuje 10 lat, oprócz tego dodatkowo 5 lat placiłam chorobowe w ramach działalnosci gospodarczej, do ginekologa prywatnie, do stomatologa prywatnie i nawet cholerne ekg dla dziecka musze robic prywatnie. Brak slów.
-
albo ma taki upirdliwy charakterek:/ mała, kochana zaraza:)
-
justa, ja tez wątpie, żeby to były zęby - ale moze te zęby nałożyły się z refluksem.... mamomalwiny, a Kajtek dostaje coś na refluks? aha, u nas z przewijaniem też cięzko:) ubrac to juz go potrafię na brzuchu, ale pieluchy założyć, to juz nie:)
-
Agatka, współczuje tego zatrucia/wirusa, objawy grypy żołądkowej - miałam to dwa razy - krzyczałam, że umieram. U nas ciut lepiej, od 20-22 dwie pobudki, nastepnie o 1,30 i 5 - ale ja głupia prawie nie spałam, bo podałam po raz pierwszy ten drugi lek i co chwila sprawdzałam czy oddycha. Na 16,40 mam pediatrę, ale ide bez Franka, bo przyjmuje u dzieci chorych, a ja potrzebuje tylko skierowanie na badanie tych kupek i ekg, w końcu czemu mam placić. Franka zostawię u wujka:P ciekawe co będzie.
-
Kami, na pewno wszystko bedzie dobrze. Spokojnie, to Twój dzień:) Ja też sie stresowalam, do pierwszej wpadki:) ksiądz poszedł po obrączki, a mysmy mysleli, ze to koniec i wracamy na nasze krzesełka. Nagle słychac taki szept-krzyk mojej siostry: wracajcie!!! Wszyscy w smiech, az sie odwróciłam. Wtedy zrozumiałam, że kościół jest pełen ludzi, których znam, którzy są nam bliscy i choćby nie wiem co - to nic wiecej się nie wydarzy. Od tej pory strasznie sie wyluzowałam. Bardzo miło wspominam.... co prawda mieliśmy tylko obiad , taki do 24 - bez tańców, ale było super! Co do mojej cierpliwosci, to ja tracę, zwłaszcza przy takiej pogodzie jak dzisiaj:/, ale niestety nie mam wyboru... Mąz cały dzien pracy, tesciowa jak zwykle CZYMŚ zajęta ... Dzisiaj byłam tylko sama na zakupach, Franek został z tatą.... wracam o 1,5 godziny - była juz pora kąpania, a synus ślicznie sie bawi piłeczką. okazało się, ze po moim wyjściu, uciął sobie drzemkę.... i musiałam go przetrzymac z kąpielą.... Na razie śpi, miał oczywiście jedną pobudkę i pewnie nie ostatnią:/ Ale u nas wiejeeeeeeeee, szok!
-
aaa i kryształów nie mieliśmy
-
wisienko, ja miałam tak samo z wyjątkiem leukocytów 0-2 i było ok. Podwyższenie leukocytów to chyba jakies zapalenie, ale ja się nie znam. Ja wczoraj robiłam posiew moczu, ponoć jak jest czysty - to do piątku powinnam mieć wynik.
-
kochana:) miałam to samo, zaskoczył dopiero jak sie cieplej zrobiło, ale pije tylko wodę. Mleka, ani kaszki nie ruszy....
-
polu, więcej picia - wody, herbatki, u nas pomagały brokuły i śliwki. Z tym, ze u nas kupy nie ma maksymalnie 2 dni. teraz jest stabilizacja, kupa prawie zawsze jest rano.
-
tylko on w nocy jest śpiący, on sie budzi zły, ze coś go wybudza.... dzisiaj odbieram ten drugi lek, w piatek na 7,40 mam ekg
-
* ja mam kryzys, Franek jak zwykle zadowolony z siebie:/
-
mamomalwiny, jak w kale będą jakies tam IGMy, czy coś takiego, to jakis alergen jest.... tyle zrozumiałam, poza tym krew ukryta tez moze świadczyć o alergi. Wg lekarza to małoprawdopodobne, własnie ze wzgledu na zdrową pupkę, ale tak na wszelki wypadek, na psaozyty tez mamy zrobic, na wszelki wypadek... wrrr dzisiaj ma kryzys, i jeszcze ta pogoda, a ja mam nie pic kawy.... help!
-
ja tak sobie mysle - może refluks, refluksem - ale dodatkowo zeby idą? ponoc ma bardzo rozpulchnione dziąsła, więc to pogorszenie ma z tym związek?
-
hej..... ja mam wrażenie, że u mnie coraz gorzej.... dzisiaj o 1 wziełam go do lóżka i wogóle chyba nie spałam, juz nawet nakrzyczałam na niego. A przychodzi 7,40 - kiedy się budzi na dobre i od razu przylepia mu sie uśmiech i cały zadowolony z siebie.... jeszcze tak się obsral, ze do tej pory sypialnie wietrze
-
dzagusia, ja juz się chyba przyzwyczaiłam. Jak miałam jedną lepsza noc, to spac nie mogłam. Franek nad ranem to jakby lepiej spi, budzi się koło 8 - pokulkamy sie troszkę, a później jeszcze czasami sobie uśniemy przytuleni:), wieczorami przed 1 tez nie moge spać - widac organizm się odzwyczaił:)
-
kasiula, mój ma taki okres od 3 miesięcy....
-
gandziulka! Ona chodzi:) brawo!!! Justa, no jak mi przebadają Franka to sie przynajmniej uspokoje. Ale dalej obstawiam ze to nie jest normalne. Budzi sie z płaczem, a w dzien z uśmiechem. Już płacze - położyłam go 23 minuty temu!
-
magslom - łaczę się w bólu. Bylam u lekarza - kolejnego:). Franus nie wygląda na chorego, nie jest za chudy, na pewno nic groźnego się nie dzieje - na 99% refluks. Może byc alergiczny, ale małoprawdopodobne. Mam odtsawic kawę, cytrynę i czekoladę, na wszelki wypadek. Włączyc drugi lek, podawać probiotyk na wszelki wypadek i uzbroic sie w cierpliwość, zeby wykluczyc alergie i pasozyty mamy zrobic chyba z 6 badań kału. Ogólnie Franek bardzo sie podobał... został w całości przebadany, ponoc super chłopak..... a ja mam dość:/ ja tak sobie myślę, moze on jest głodny? moze pokarmu za mało? ale jakby był glodny, to by jadł sinlaca, prawda? Dzagusiu, on juz nie chce ze mną spać:/ najlepiej sie czuje u siebie w lóżeczku.
-
mamomalwiny - ja wszystko sprawdzałam - ciepło/zimno/sucho/wilgotno/jasno/ciemno/cicho/z muzyką itp- to na pewno nie to. Franek też śpi wyżej - ale ja podłożyłam albumy pod łóżeczko, zageszczam Nutritionem i daję mu Gasec, a teraz jeszcze gasprid. Tylko, ze u nas Franek, nie kaszle, nie ma kataru (mimo, ze ma otwartą buzię) za wiele nie ulewa i do tej pory przybierał na wadze wg swojego centyla. Poza tym - sam siedzi (zdjecie na NK) w końcu:P i cały czas \"pompuje\" i jeszcze robi takie tany tany całym ciałkiem - w dzień zadowolony i uśmiechnięty. dzisiaj na 16,30 mam tego lekarza - zobaczymy co on powie - moze to tez jakaś alergia? ale wtedy jedynym objawem by były te niepokoje nocne? Pola, mnie lekarka nadal straszy żeby nie dawac tyle glutenu, a Ty dopiero wprowadzasz pokarmy - ja bym sie jeszcze wstrzymała. Żółtko dawaj pół, co drugi dzień.
-
ok, dzięki.
-
aha, bo lekarka kazała własnie wykluczyc bakterie..., a ile sie czeka na wyniki posiewu?