Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paula01

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez paula01

  1. boże a ja zwariuje od tych krzyków i pisków
  2. goju, no ponoc na przeswietleniu widac, czyli jak nie ma to nie ma. Moj tez sie wierci na brzuchu i macha nogami jak lezy na plecach, czyli w sumie nic dziwnego, ze sie ulewa. ja kojca nie kupuje, bo na razie nie widze potrzeby. Może cos sie zmieni. Na wrazie czego mam łóżeczko turystyczne po siostrzenicy.
  3. tak, to chodzi o napicie. Ja sie dopiero ostatnio kapnełam, dlaczego teraz każa karmic na żądanie. Bo sie nie dopaja. Kiedyś karmili co 3 godziny ale kazali dopajac. Dlatego moj nie wie co to picie:( dzisiaj jak mu cyca nie dałam to sie napił z 30 ml z niekapka.
  4. zaparcia powyżej 7 dni? szok. Ja myslałam, ze mały mial zaparcie jak jeden dzień kupy nie robił. Dzagusia, krzesełko fajne, ale moj mąz sie uparł jednak na te klasyczne drewniane.franek od 20 juz 3 razy sie obudził, on mi w dzień śpi ciągiem dłuzej niz wieczorem. Nie wiem co robie źle.
  5. i jeszcze o karmieniu: http://www.twojadieta.pl/dz.php?ur_dz=02&ur_m=10&ur_r=2008&rodzaj=naturalne&zatwierdz=zatwierdz&dalej.x=48&dalej.y=16
  6. ale bez podparcia nie siedzi..... Za to nie mozna go zostawiac w samej pieluszcze, bo sobie odpina rzepy:/
  7. no moj w koncu też \"sztywnieje\" podpiera sie raczkami itp. no ale to najwyzszy czas u mojego:)
  8. goju, ja tez nie pomogę. u nas z ptaszkiem ok. Falsa, ale weź sobie wyobraź, jakbyśmy miały dziewczynki, które tyle robią kupek co nasze chłopaki, ile by było wycierania z wszystkich zakamarków:)
  9. wrócilam ze spaceru, swieci slicznie sloneczko. Maz zlozyl reklamację w UPS, kurier napisał, ze odmówiłam przyjecia paczki:). Ja własnie myslalam o takim zwyklym krzesełko, mam wrazenie ze mniej miejsca zajmuje.
  10. wlasnie - jakie macie, albo planujecie miec krzesełka do karmienia? takie nowoczesne plastiki czy drewniana klasyka, która mozna fajnie rozlożyc? Ja myslałam o klasyce.
  11. Artigana - no ja to dziecko glodzę - bo przeciez wiadomo, ze na pewno mam słaby pokarm. Poza tym mówilam ze pól roku i dalej go karmie, a przeciez wszyscy karmia do poł roku, nie wiecej. pewnie dlatego taki szczuplutki. Moj ojciec tez nie lepszy - to ty jeszcze karmisz???, ech....
  12. wrrrr, jaka noc taki dzień. Wczoraj miał byc kurier z 40-kilowa przesyłką, nie było go. Maz wydzwaniał cały wieczór czemu nie przyjechał, próbowal dostać jego numer telefonu, zeby sie umówic, to nie mozna podawac numeru. dzisiaj dzwoni domofonem i mówi ze ma ktoś zejsc i mu pomóc. Mówie ze jestem sama z małym dzieckiem, a on na to ze jakiegos mężczyzne prosi. Mówie mu ze meżczyzna ma pół roku a on ze on takiej cięzkiej paczki nie wniesie. No to ja mu mówię, że ma ja sobie wsadzić na samochód i przyjechac jak ktos bedzie i walnełam domofonem. Co za kretyn, juz któryś raz. Płaci sie ciezkie pieniądze za przesyłki, a oni twierdzą ze tyle nie wniosa, to po co przyjmują?
  13. oooo mamusiu..... ja po rozmowie z teściową..... Gada ze mną jakbym była obca: no no yhym. po raz setny: a piotrus usiadł jak miał 5,5 miesiaca, a piotrus to, a piotruś sramto, powinnas mu dawac butlę, soki mozna wprowadzac po 1 kropelce..... No i najlepsze - mój mąz jest 75 rocznik, w Polsce była bieda, a moja tesciowa dla swojego synka miała wszystko to co ja:). jak ja jej mówie ze kupiłam to i tamto, to ona tez miała. A ostatnio chciała mi dac butelke ze smoczkiem po Piotrusiu:) wyobrazacie sobie? Jak dawała mi ciuszki po nim (sic!) takie z drapiacej włóczki, na dodatek różowe, to sie nie odzywałam, ale przy butelce to juz powiedziałam, ze chyba nie wyobraza sobie, ze dam dziecku smoczek, który lezal 34 lata.
  14. a jeszcze.... w sobote mieliśmy impreze rodzinną, no i byla tesciowa, jakies ciotki i znajoma ciotek - Pani teresa. Pani Teresa jest bardzo bezposrednia i szczera. Pyta się mojej tesciowej - no szczesliwa jesteś Jadzia, ze masz takiego fajnego wnusia, a ona no pewnie ze tak, moja laleczka kochana. Pani Teresa znowu: no to teraz masz zajecie, pomagasz synowej na pewno, nie boisz się z nim zostawac na dluzej? Ja prawie sikałam ze smiechu pod stołem, a moja tesciowa na to: wiesz, ja sie go boje brac na rece, poza tym mam tyle zajeć. Pani Teresa: ale żeś sobie wytłumaczenie znalazła, przeciez to twoj wnuk! Musisz pomóc dzieciom, ja na to, ze dziekuje, ale sobie radzimy. Pewnie, ze radzimy - nie mamy wyjścia:)
  15. conqita, jak Milenka kładzie sie spac o 19 to nic dziwnego, ze wstaje o 5:). Spróbuj patentu z ubraniem jej i wyniesieniem na matę. Moze jeszcze pospisz. Bo ja to juz chyba nigdy sie nie wyspię. Falsa, mojemu Piotrowi tez jest przykro, że ma szajbnietą matke, nic na to nie poradzisz, rodziców sie nie wybiera.
  16. Artigiana, no to masz teściową z głowy - ciekawe na jak długo:) U nas znowu kicha - chyba tak na zmianę. Tzn jakies 4 pobudki - przestałam liczyć, tylko znowu budził sie z płaczem, a rano usmiechniety i zadowolony. Jak sie obudziłam od \"zapachu kupska\" to sobie pełzal po lózeczku. Przebrałam, zaniosłam na matę ale po pół godziny się rozryczał, to wziełam go do łóżka i jeszcze pospaliśmy - do czasu kiedy sasiad nie zaczął czymś walić w kaloryfer. Teraz zjadl, zaniosłam go do lóżeczka, bo to jego pora, a ten łapie zajączki na poscieli. Czy Wasze dzieciaczki tez tak slinią kołderki? Moj cały róg sobie wkłada i ssie. Ja dzisiaj się zbiore i zadzwonie do tesciowej, bo męzowi przykro, ze mama sama - a czy to moja wina? ile razy mam ją zapraszać.
  17. u mnie okresu dalej nie ma. Włosy przestały wypadać.
  18. justa, ja tak próbuje. lulkam go, próbuje dac smoczka, uspakajam. Jednak nie zawsze to działa. czasami i owszem - z godzine go przetrzymam, ale nie dłuzej.
  19. justa, to nasze chłopaki maja podobną budowe:)
  20. justa, ja tez podejrzewam ze to przyzwyczajenie. Martwi mnie tylko ze budzi sie z płaczem, jakby sie denerwowal, ze sie obudził. Tak sobie przypominam, co mi siostra mówila jak byłam w ciazy i nie spałam. Spij, żeby dziecko spania sie nauczyło. No i wykrakała.
  21. goa - moja tesciowa tez przyjezdza tylko na pisemne zaproszenie, wystrojona, z prezentem itp , tez siedzi w domu i nic nie robi, a do mnie na kawę nie przyjedzie:/ Jej sprawa, już wyluzowałam. Artigiana, Ty to tez masz przeboje z tesciową, ale mocniejszy charakter niz ja - bo potrafisz się przeciwstawic. Chociaz mi kolezanka tez ostatnio zwróciła uwage, że dogryzam tesciowej:P. Ale jak po raz setny słyszę jak Franek pcha wszystko do buzi, ze mu zęby idą.... to normalnie nie mogę. Ma prawie 6 miesiecy. Od grudnia pcha wszystko do buzi - wiadomo że zeby idą - nie musi mnie uswiadamiać. Tak samo tekst jakiejś ciotki, ze danonki sa niezdrowe i jej odpowiedź \"ojej musze powiedzieć Paulince\" jakbym dawał je Frankowi i co najmniej nie wiedziała, ze to sam cukier. WRRR i jeszcze: nie siedzi? Piotruś (mój mąż) usiadł jak miał 5,5 miesiąca. No to moja wina, że nie siedzi?
  22. ja tez chce isc na spacer, ale muszę czekac az poczta paczki odbierze. A czasami nawet o 15 przyjezdzają:(.
  23. Agatko, strasznie Ci wspłczuje choroby chłopców. Karo, ja się żaliłam lekarce, że Franek tak wrzeszczy, a ona na to - tylko sie cieszyć - cwiczy modulacje głosu. Co chwila wydaje jakies nowe dzwieki, ale najgorsze sa piski i takie niskie \"eeeeejjjj\". Franek jakby nie miał potrzeby picia, oczywiście łyzeczka i owszem, bo fajna zabawa, ale jak podaje strzykawka to wypluwa. Noc w miarę ok, 3 razy jadł... a moze dwa? chyba juz nie licze. od 8 sasiad cos wiercił - myslałam, ż go zastrzele. No i zima na całego:(
  24. no my nosimy dawno 6-9 i 9-12, ale nie ze względu na obciskanie, tylko ze wzgledu na długosć
  25. Franek znowu nie zjadł kaszy - chyba skok nas dopadł.
×