Lattina

ale masz zainteresowania... z tego, co się orientuję, o toxo i cytomegalowirusie wszyscy trąbią... w moim przypadku brak kontaktu z oboma wirusami kiedykolwiek....

Nie ma umiaru, gdzie chodzi o rozpacz. Biedna Justynka... Trzymaj się jakoś i nie trać nadziei... poczytaj sobie historie kobiet, które doczekały swojego dziecka, choć pamieć o tamtym pozostała, to nie była już tak rozdzierająca,

Justynko, bardzo bardzo Ci współczuję, wiem, że nie ma teraz słów, które mogłyby Cię pocieszyć. Nie trać jednak nadziei, nie trać. Teraz to cierpienie, które przeżywasz, jest ogromne, ale nie zarośnie miłości i nadziei. Jeszcze i Ty będziesz szczęśliwa, na pewno. Kochana, jak trochę ochłoniesz, wypłaczesz się, koniecznie zadbaj o dobrego lekarza, teraz to już powinni sie Tobą zająć na serio. Uleczko, też współczuję ogromnie. Jeszcze choroba męża do tego... jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie.... Pozdrawiam Wszystkie DZiewczyny LIda, trzymaj się! już niedługo!!!!

Marghi wszystko, co łatwe, najpierw bywa tudne :-) a urodziłaś się do miłości, i ona Cie znajdzie, jak nas wszystkich :-) pozdrawiam!

Amichasia :-) dziękuję na podstawie histo i usg

witajcie :-) Marghi - najlepsze życzenia: spełnienia marzeń :-) Dziewczyny, zmartwiłam się ostatnio, bo lekarze uważają, że to moje poronienie, to było najprawdopodobniej obumarcie ciąży pozamacicznej, która sama się resorbowała.... do tego niepewna sytuacja z tarczycą... jakoś mnie to znowu wytrąciło :-( pozdrawiam

Lida, jak się czujesz? Uleczka, trzymaj się i dbaj o siebie, bo teraz to Ty jesteś najważniejsza. Pozdrawiam Wszystkie :-) PS. Po 5 tygodniach od zabiegu mam @

Raaria, zginęła Ci sunia? strasznie współczuję.....

Dzięki... a więc do mnie zadzwwonili, żebym się zgłosiła, bo jest wynik badania histopatolo i trezba zrobić badania dodatkowe (b-hcg) - okazalo się, że podejrzewali ciążę pozamaciczną (w badaniu ariass stella, a do tego twór torbielowaty na usg), trzymali mnie dwa dni na antybiotyku i obserwacji, wyszłam na własne życzenei, bo już nei mogłam tego psychocznie wytrzymać (b-hcg ujemne, więc raczej nei ciąża pozamaciczna), za tydzień mam zrobić nowe usg i sie znowu zgłosić, mam nadzieję, że nie będzie źle, bo się mocno cała tą sytuacją zdołowałam. Cieszę się, że walczycie Dziewczyny o dobre nastroje i nową adzieję. Pozdrawiam

Byłam znowu w szpitalu, szkoda gadać... ale widzę też, że już mnie nie ma w tabelce? no trudno Ivonka, szczere wyrazy wspólczucia

Dziękuję, Raaria. Dla Ciebie i dla wszystkich Dziewczyn z tego topiku tylko przyjemnych doznań związanych ze swoją kobiecością.. nie tylko na 8 marca :-)

Alborada, trzymam kciuki i życze zdróka i spokoju Asik, Karyn - dziękuję :-)

Dziewczyny, czy Wy brałyście w czasie pustych przebiegów ;-) witaminy dla ciężarnych? Pytałam lekarza, powiedział, żeby nie brać (oprócz kwasu foliowego), ale wiecie jak to jest... trzeba zebrać różne opinie...:-)

Miama, Karyn, dziękuję za pocieszenie... widocznie zarodek był za słaby.... :-(

witajcie

to ja się dopisuję do tabelki: MAMUSIE ANIOŁKÓW Nick..................data straty............ tydzień ciązy Lattina.............20.02.08..................7tc Nick........dł.cyklu.......następna @....... starania od...miejscowość Lattina.........35.................?................06.08?......Warszawa NICK ............IMIĘ ............ D.UR........ E-MAIL ...............nr. gg Lattina........ Lena..............1976......... lattina1@tlen.pl....... - IMIONA DLA DZIECIACZKÓW nick...........imię mamy...........imię dla synka........imię dla córeczki Lattina....... Lena................ Tadeusz? Andrzej?.... Ida Pozdrawiam Wszystkie Dziewczyny

Przyjmij też ciepłe życzenia wszelkiego dobra i ode mnie

Lida74, no z tymi facetami to rzeczywiście jest jak z pogodą, ale trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło :-) Ja jestem tak zdeterminowana, żeby mieć dziecko, że nie myślę nawet, co by było, gdyby się zaczęło psuć... Z wiosną się rozwiośni, pamiętaj :-) A co do odchudzania, nie mam zamiaru szarżować, tylko zadbać o dietę, a jak przy okazji coś poleci, to miło :-) Amichasia, nie bój się :-) a swoją drogą też słyszałam, że rzadko coś z tego wynika... ale podobno np. zakażenie bakteryjne wyjdzie...

Amichasia, witaj :-) Mnie też to pociesza, jak czytam historie innych dziewczyn po stracie. Ja jestem dwa tygodnie po zabiegu. Czy Ty masz już wynik badania histopatologicznego?

dziękuję :-) wszystkiego dobrego

Jana, pozdrawiam. Ja nie wiedziałam. Zrobiłam test w środę - negatywny. W czwartek mnie powaliło, przechorowałam przez weekend, w poniedziałek znowu test - pozytywny (z moich obliczeń wynika, że zaszłąm w ciąże w 29 dc, co też mnie zaskoczyło). To się delikatnie mówiąc, pech nazywa. Potem dwa dni radości i spadające Beta. :-(

Przyłączam się do gratulacji dla Meggi

Aga79 - BYŁAMWCIĄŻY to ja, zmieniłam nick na mniej depresyjny. Nie chciałam Cię przestaszyć, na pewno wszystko będzie dobrze, ja miałam objawy, że coś zaczyna się złego dziać (spadek B-hcg), więc spokojnie, dbaj nadal o siebie, nie chodź, gdzie są zagrypieni, daruj sobie cięższe porządki, unikaj też małych dzieci i kotów :-) Przepraszam, że tak matkuję, ale w końcu przez parę tygodni czułam się matką :-) Pozdrawiam