magdalka25

Cześć dziewczyny ;-) W środę czeka mnie egzamin na kontraktowego-już się boję....A głodna jestem taka, że normalnie nie wiem co się dzieje....To chyba z nerwów...Ale się nie daję - tylko chodzę wszędzie z wodą mineralną. ;-) W sobotę byłam u rodzinki - której nie widziałam od swiąt wielkanocnych...Ale mi sypali komplementami....Strasznie to było miłe ;-) I nawet mój męzulek - powiedział ,ze mam już skończyć się odchudzać - bo swietnie wyglądam;-) Tak strasznie sie cieszę .. Dobrze, że oni nie wiedzą ile waże - bo by im miny zrzedły;-) A co tam u Was kochaniutkie? całuski

Stefa - ja już chyba ze cztery razy pisałam co jem i ile ćwiczę i naprawdę nie chce mi się znowu....jeśli nie znajdziesz we wcześniejszych postach to wieczorem napiszę - bo na razie jadę do znajomych... miłej soboty ;-) całuski

Dziewczyny - NIE KOMENTUJCIE W OGÓLE GŁUPICH POSTÓW! OLEJCIE JE! Do J.li83 - stosuję dietę i ćwiczę. Pisałam już wcześniej o tym więc nie będę się powtarzać. Jem 3 lub 4 posiłki dziennie - ale malutkie i codziennie ćwiczę 1,5 godz na orbitku (codziennie z małymi wyjątkami, gdy wieczorem wychodzę i brakuje mi czasu - w ciągu tych 2 miesięcy może ze 6 razy nie ćwiczyłam). Od jakichś 3 tygodni dołożułam jeszcze ćwiczenia na brzuch - tzw 6 widera i ćwiczenia rąk - bo to własnie moje zmory - brzuchol ogromny i ręcę jak u pudziana ;-) Piuję tylko wodę i czerwoną bezcukrową herbatę - ale od czasu do czasu pozwalam sobie na piwko - wtedy nie biorę meri albo cosik słodkiego - ale też sporadycznie. Dziękuję za miłe słowa i gorąco pozdrawiam!

Cześć dziewczyny... Karolcia - może się coś uda naprawić. jeszcze nie myśł o najgorszym. u mnie też ostatnio było ciężko - ale po szczerej rozmowie wszystko wraca do normalności.... Waga stanęła przez kilka dni, ale powodem była nieobecność moja w wc. Wczoraj wzięlam tabletki, o już naprawdę myślałam, że eksploduje mi brzuch - no i dziś waga poszła w dół.... A co u Was?

do mojej przedmówczyni... Uważam, ze głupio robisz. tak jak napisała voodi wcześniej - to nie są ziółka odchudzające. Dziewczyno te tabletki to silny psychotrop i ich używanie to ostateczność!!! Nie rozumiem Twojej mamy...ja swojemu dziecju na pewno odradzałabym branie tabletek (z taką wagą...) My tu ciężko walczymy z każdym kilosem - nie myśł, że tabletka załatwia wszystko....bo tak nie jest.... I żadna z nas nie będzie Ci życzyć powodzenia w tak GŁUPIM odchudzaniu - bo tym co robisz , możesz sobie zrobić więcej krzywdy niż pożytku!!!!!!! Nie było mnie dosyć chwilkę i jestem do tyłu z postami...Ale to co czytam u niektórych mnie przeaża.... to smutne i przykre... Bo niektóre osoby, zwłaszcza młode - nie zdają sobie sprawy z tego jak wiele krzywdy mogą sobie zrobić, na całe zycie... Myślą, że będą żyć wiecznie....A to nie prawda!!!! Czasem wystarczy tylko chwila.... Dobra - już kończę ... Nie było mnie, bo kom mi wysiadł, ale teraz już jest ok...A co u Was? Dodałam nowe zdjęcia na garnek.... spójrzcie w chwili wolnego - jeśli chcecie i powiedzcie co sądzicie - byle nie za ostro ;-) całuski

to przed chwilką napisałam ja tylo mi się z hasłem do nk pomyliło ;-)

ewus - dziękuję Ci bardzo ;-) No jakoś sama sobie się dziwię.... Ale to tylko dzięki Waszemu wsparciu kochaniutkie ;-) Dodałam nowe zdjęcia na garnku ;-)

ewus - dziękuję Ci bardzo ;-) No jakoś sama sobie się dziwię.... Ale to tylko dzięki Waszemu wsparciu kochaniutkie ;-) Dodałam nowe zdjęcia na garnku ;-)

cześć dziewczyny ;-) Moją przedmówczynię proszę, żeby darowała sobie tutaj handel - to nie allegro!!!! Dziewczyno - zastanów się do kogo te leki mogą trafić!!!!! A co tam u Was dziewczynki? pozdrawiam

Cześć dziewczyny.... Wróciłam;-) Strasznie mi smutno bez Was było... Ale wczoraj zaszalałam...I znowu nie z jedzeniem tylko z alkoholem - ale jak tu nie pić go jak wokół taka fajna impreza.... No i dziś mam skutek - prawie )0,7 kgwięcej niż wczoraj rano.... No i znowu poczekam na tę 20 mniej.... Ale już sobie obiecałam, że teraz post alkoholowy aż do wczasów. No nic - grunt, ze było warto;-) bo było ekstra... A co u Was?

Aha - już widzę - OOOO 8,5 kilo w takim krótkim czasie;-) grtuluję!!!! Startowałaś z małej w porównaniu do mnie wagi - dlatego tak szybko widać u Ciebie zmianę - jeszcze raz - gratuluję!!!!

Karolcia - śliczną masz buzię - strasznie sympatyczną ;-) Różnicę widać - jasne, że widać ;-) gratuluję!!!! Ile Ty już schudłaś?

karolcia - już Cię oglądam ;-)

Angelika - nie martw się na pwno zdasz! Myśl tylko pozytywnie - a będzie dobrze - mówię Ci! Joasiek - dziękuję bardzo... A o przestój się nie martw. Już to kiedyś pisałam, zle podobno po 2 / 3 tygodniach waga na około 2 tyg. się zatrzymuje - bo organizam walczy i przyzwyczaja się do nowej sytuacji...U mnie tak było. Najważniejsze przetrwać ten przestój i nie ugiąć się i będzie leciećszybciutko ;-) Powodzenia i pamiętajcie - razem damy radę!

ja jeszcze chwilkę jestem Bierz po śniadaniu bo inaczej sobie żąładek spaprasz ;-)

Vinona - już kiedyś pisałam o tym...nie chce mi się powtarzać... dieta - Mż czyli mniej żarcia ;-) rano na śniadanie jem co chcę ale mało, potem w pracy jakiś owoc- jabłko lub grejpfrut, potem jakąś sałatkę, malutki obiadek i koniec - i dużo ćwiczę...

ewus - na szczęście jej nie było ;-) Ale jeszcze może przyjśc... dziś nie ćwiczę - bo mam lenia. A jutro jedziemy z pracy na imprezę więc też nici z ćwiczeń... Do tego na pewno cosik wypiję więc w niedzielę pewnie znowu będę czekać na 20 kilosóów mniej...Ale co tam - przyjemności też nam się od życia należą;-)idę pod prysznic i jeszcze tu wrócę...jeszcze raz dziękuję

Ewus - dzięki za komentarz na garnku ;-) zrobiłam sobie mała nagrodę - bo dziś spadło mi 20 kilosów. Tak strasznie się cieszę. Bardzo Ci dizękuję za komentarz - i nie martw się - u Ciebie jak ruszy to mnie przegonisz;-) I wiecie co dziewczynki - gdyby nie Wy to nigdy w życiu tyle bym nie zgubiła...

agacia - trzymam kciuki... ps. za mnie też trzymajcie bo dziś mnie czeka przeprawa z tą babą... lecę do pracy...

hej,,, przejechałam te 300, zrobiłam a6w i leje się ze mnie pot strugami... ale znowu pokłłóciłam się z mężulkiem - coś kiepsko to widzę...już mi sił brakuje... idę się wykąpciać i jeszcze tu do Was zajrzę.. całuski

ania - dzięki wielkie... Ale miałam fatalny dzień w pracy... Boziu jakie mają być dzieci - jak rodzice tacy kopnięci... Uczę w czwartej klasie szkoły podstawowej i jedna mamuśka przyszła dziś do dyrektora na skargę na mnie, że za dużo wymagam... Ze jak jej syn mówi - że nie rozumie to ja odpowiadam - \"...to ja już nie wiem...\" Szkoda tylko, że synuś szanowny jej nie poinformował , że za każdym razem jak po raz pięćdziesiąty tłumaczę jak skrócić ułamek to rozmawia, przeszkadza i ma to w nosie...Dziwić się, że dzieci takie są - jak mówią słowami rodziców - dokładnie tymi samymi. Mają do nas szacunek - jak nic... Coś ostatnio kiepsko u mnie, z mężem tragedia, w pracy urwanie głowy i jeszcze takie mamuśki - czarne chmury się zbierają... całuski kochaniutkie i dzięki za dobre słowa ;-)

Karolcia - ty chyba przezywasz to samo co ja... Czasem mam ochotę wyjśc i trzasnąć drzwiami...Nic nie pomaga. ja się staram jak mogę - a zawsze musi być tak jak on chce... Ale nie mówmy o tym - tu jesteśmy po to, żeby odpocząć... Ja dziś mam świetny humor;-) Bo już chyba odpokutowałam tę sobotnią imprezę i zobaczyłam siódemnę z przodu - hurrrrraaaaa!!!!!!

hej! agacia - takie przestoje to normalna rzecz. U mnie też waga od soboty stoi - ale wiem i jestem dobrej myśli, ze jutro będzie znowu mniej ;-) Ja już poćwiczyłam...idę się umyć, skończę sprawozdanie i lenistwo ;-) ale się znów komplementów w pracy nasłuchałam - chyba staję się nieskromna ;-) hehehe dobrze, że te osoby nie wiedzą ile mam jeszcze do zgubienia - bo od razu przestały by je mówić ;-)

cześć dziewczyny ;-) Ale żeście się rozpisały...nie nadążam czytać ;-) co tam u Was>? pozdrawiam;-)

agacia - ja mam orbitreka kupionego w selgrosie za 300zł, takiego samego jak na alegro są te najtańsze i jestem strasznie z niego zadowolona;-) angelika - co to za sposób?