magdalka25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez magdalka25
-
cześć dziewczyny ;-) ja niestety dzisiaj orbitka odpuszczam. i niestety wypiłam u szwgierki dwa drinki więc jutro na pewno waga nie spadnie. Ale muszę popisać troszkę do pracy, żeby do soboty się wyrobić...będę zaglądać co piszecie w przerwach ;-) pozdrawiam
-
Joasiek - wielkie dzięki kochaniutka ;-) Ps. Ty to masz głowę ;-)
-
Joasiek - wielkie dzięki kochaniutka ;-) Ps. Ty to masz głowę ;-)
-
ewus - nie wiem sama...Mysłałam, że będzie trudniej, ale trzymam się i ciągle mniej więcej tyle samo jem...tyle samo ćwiczę... Zobaczysz i u Ciebie zacznie spadać - szybciej niż Ci się wydaje - całuski
-
Joasiek - niestety w symbolach próbowałam i u mnie nie ma.... Co do zaparć to proponuję zwykłe otręby. Ja mam taki sposób, ze odką biorę meridię to codziennie na czczo piję szklankę letniej wody z cytryną i co drugi dzień jem jogurt z otrębami. Mnie pomaga .... ;-)
-
Joasiek - niestety w symbolach próbowałam i u mnie nie ma.... Co do zaparć to proponuję zwykłe otręby. Ja mam taki sposób, ze odką biorę meridię to codziennie na czczo piję szklankę letniej wody z cytryną i co drugi dzień jem jogurt z otrębami. Mnie pomaga .... ;-)
-
titup dzięki wielkie ;-) Joasiek - mam worda ale starego - 2000
-
titup - widzisz - mówiłam, najważniejsze to teraz się nie poddać i będzie lecieć nałeb na szyję ;-) czy ktoś z was wie jak w wordzie wstawić symbol paragrafu - tak z innej beczki ;-)
-
Joasiek wielkie dzięki. Od jutra zaczynam ;-) Ja strasznie nie lubię robić brzuszków, a brzuchol to mam normalnie przeokropny, chociaż już troszkę mniejszy, ale wisi jak odpompowana opona :-( Kasioczek - ale mi normalnie posłodziłaś ;-) Humor dzięki Tobie mi się strasznie poprawił, bo ślęczę nad teczką(czeka mnie egzamin w pracy - jeśli jest tu jakiś belfer, to wie o co chodzi ;-( ) Jestem z bytomia. Ps. Ja też gdyby nie wy już bym się poddała...Ale razem damy radę. No to laseczki od jutra ćwiczymy. Zaczynamy od rana ;-) Ja tu jeszcze w przerwach pisania tych głupich papiórków będę zagląać więc jeśli jesteście to piszcie ;-)
-
Kasioczek - no mam nadzieję, że spalę....chodząc po górach ;-) Na pewno dużo schudniesz jak będziesz ćwiczyć ;-) Poza tym połowa sukcesu to dobre nastawienie - a Ty takie masz ;-) Fajnie, że jesteś i że można tu pogadać z takimi fajnymi babkami ;-) Skąd jesteś? vitalijka - 1. Ja tabletek nie biorę(anty), ale dziewczyny pisały że można zelę łączyć z nimi. ja na Twoim miejscu zadbałabym o jeszcze jakieś zabezpieczenie, bo ja na przykład jestem przykładem (a w tym mój dwuletni synek) że tabletki czasem zawodzą mimo CODZIENNEGO ich brania o stałej porze. A jakby coś się zdarzyło - to lepiej żeby dzidziuś był zdrowy. 2. Co do gimnastyki, ja jeżdzę na orbitreku - odkąd zaczęłam brać Meridię. Nie mam żadnych zawrotów, ani bóli, wręcz przeciwnie - mam więcej energi i siły. 3. Co do kalori to ja jem mniej niż 1000, 3 lub 4 posiłki dziennie i po obiadku już nic. Ale dokładnie pisałam o tym kilka stron wcześniej więc jak Cię interesuje to sobie poczytaj. 4.Ja tabletek (anty) nie biorę i niestety przez spadek wagi nie mam okresu. to znaczy spóżnie mi się 6 dni. Ale w ciąży nie jestem. W śodę idę do gina - więc się wyjaśni....czemu. Nie wiem co Ci jeszcze napisać - POWODZENIA!!!!
-
Kasioczek ja zaczynałam od 50 kalori, bo nie chciałam mieć zakwasów. Zwiększałam codziennie o 20 kalori i teraz już od jakiegoś czasu robię 300, czasem 350. Ja jeżdzę raz dziennie. Na począątku jak doszłam do 200 kalori, to robiłam 200, po przerwie 120. Teraz robię 300 za jednym razem. Niestety pracuję i mam małego szkraba więc na więcej nie mam czasu jak tylko raz dziennie. Ale mi jak narazie to wystarcza. Dzisiaj w pracy aż dwie babeczki mi powiedziały, że niknę w oczach ;-) hurra!!! Boję się tylko tego długiego weekendu, bo mamy w sobotę jechać z mężem (sami - pierwszy raz od dwóch lat) na dwudniowy wypad i na pewno nie zrezygnuję z piwka jak już tam będziemy. Ale jakoś przeżyję. Chyba będę musiała zrobić w poniedziałek trzy tury po 300 ;-) pozdrawiam Ps. Tylko nie przesadź z tą jazdą bo jutro nie wstaniesz;-) Ale sama przyznaj , że ten orbitrek jest super. Ja przynajmniej się tak przy nim nie męczę jak na przykład przy bieganiu.
-
Kasioczek ja zaczynałam od 50 kalori, bo nie chciałam mieć zakwasów. Zwiększałam codziennie o 20 kalori i teraz już od jakiegoś czasu robię 300, czasem 350. Ja jeżdzę raz dziennie. Na począątku jak doszłam do 200 kalori, to robiłam 200, po przerwie 120. Teraz robię 300 za jednym razem. Niestety pracuję i mam małego szkraba więc na więcej nie mam czasu jak tylko raz dziennie. Ale mi jak narazie to wystarcza. Dzisiaj w pracy aż dwie babeczki mi powiedziały, że niknę w oczach ;-) hurra!!! Boję się tylko tego długiego weekendu, bo mamy w sobotę jechać z mężem (sami - pierwszy raz od dwóch lat) na dwudniowy wypad i na pewno nie zrezygnuję z piwka jak już tam będziemy. Ale jakoś przeżyję. Chyba będę musiała zrobić w poniedziałek trzy tury po 300 ;-) pozdrawiam Ps. Tylko nie przesadź z tą jazdą bo jutro nie wstaniesz;-) Ale sama przyznaj , że ten orbitrek jest super. Ja przynajmniej się tak przy nim nie męczę jak na przykład przy bieganiu.
-
Kasioczek to pewnie mamy takiego samego ;-) Na moim z boku pisze : ENERO cośtam ;-) licznik się wyzeruje jak przez chwilę nie będziesz ruszać orbitkiem - przynajmniej u mnie się tak dzieje. Jak go dłużej nie ruszam to sam się wyłancza, a jak poruszę to zaraz się włancza - ;-) napisz czy z twoim też tak jest. ;-)
-
Kwiatuszku - to ja już zwątpiłam, bo mnie wystraszyłaś. Możę ten mój orbitek pokazuje żle prędkość. Ja jadę bez oporu, czyli na maksymalnie zakręconym "kurku" na minus. Jakoś wytrzymuję te 28,9 km/h, ale może to zależy od człowieka. Dla mnie to optymalne tempo... ale sama nie wiem - moze sie cos popsulo?
-
Biedroneczka - ja niczego takiego nie zauważyłam. Ciągle wręcz przeciwnie mam strasznie dobry humor i dużo energi. Czasami tylko widzę, że strasznie szybko wpadam w złość - ale ja tak zawsze miałam....
-
Agacia - nie martw się tym, żę nie mówią, że schudłaś. Ludzie tacy już są, że wolą powiedzieć - ale Ty przytyłaś - niż - ale Ty schudłaś. Ale najważniejsze, żee Ty wiesz, że zeszczuplałaś. Sama sobie mów komplementy i jak najwięcej się uśmiechaj - mówię Ci to działa. U mnie w pracy już zauważyli , że chudnę - ale dopiero dwie osoby mi to powiedziały - a reszta mówi do siebie, za moimi plecami.(wiem bo koleżanki mi na bieżąco donoszą ;-) ) Ludzie już niestety tacy są, a my chyba wiemy o tym najlepiej. Dlatego ciesz się każdym gramikiem i każdym komplementem - nawet pochodzącym od rodzinki. Ty sama najlepiej wiesz, ze dużo już straciłaś - więc GRATULUJĘ I życzę dalszej silnej woli ;-)
-
ewus - no dogoniłam, ale pewnie przy Twoim kolejnym ważeniu - to Ty mnie przegonisz ;-) Idziemy łeb w łeb ;-) Dobrze, że takie fajne babeczki jak Ty są do ścigania - tak jest o wiele łatwiej. Zaraz idę lulać, bo tak zimno, ze normalnie już od południa marzę , żeby się wtulić w cieplutką kołderkę. Całuski kochane ;-)
-
ewus - no dogoniłam, ale pewnie przy Twoim kolejnym ważeniu - to Ty mnie przegonisz ;-) Idziemy łeb w łeb ;-) Dobrze, że takie fajne babeczki jak Ty są do ścigania - tak jest o wiele łatwiej. Zaraz idę lulać, bo tak zimno, ze normalnie już od południa marzę , żeby się wtulić w cieplutką kołderkę. Całuski kochane ;-)
-
przepraszam was dziewczyny - nie wiem dlaczego ten wcześniejszy mój post poszedł tyle razy - chyba coś nawala...
-
przepraszam was - ale nie wiem czemu to tyle razy poszło?
-
Cześć dziewczyny ;-) Inco - nia poddawaj się. Pisałam o tym niedawno: moja znajoma rozmawiała z dietetykiem, który powiedział, że właśnie po zrzuconych 7,8,9 kilosach waga zatrzymuje się na okolo 2 tygodnie - u mnie też tak było.A potem znowu zaczyna spadać. Więc nic się nie przejmuj tylko bądź silna i trzymaj się. Zobaczysz, że wkrótce zacznie spadać. Dodatkowo organizm przed okresem nabiera wody, więc też człowiek więcej waży i ogólnie czuje się cięższy. Kwiat - co u Ciebie? Jaosia - GRATULACJE NAJSZCZERSZE - SUPER! Kochane - wrócę tu do Was, tylko wezme prysznic - bo się spociłam jak diabli na tym orbitku (znów 300). Kurcze, codziennie sobie obiecuję, że będę robić chociaż po 10 brzuszków - ale nie potrafię się przemóc - strasznie ich nie cierpię robić, bo mnie plecy bolą strasznie. Może znacie jakieś fajnie ćwiczenia na brzuch oprócz tych przeklętych brzuszków? wróce tu o Was za chwilkę ;-)
-
Cześć dziewczyny ;-) Inco - nia poddawaj się. Pisałam o tym niedawno: moja znajoma rozmawiała z dietetykiem, który powiedział, że właśnie po zrzuconych 7,8,9 kilosach waga zatrzymuje się na okolo 2 tygodnie - u mnie też tak było.A potem znowu zaczyna spadać. Więc nic się nie przejmuj tylko bądź silna i trzymaj się. Zobaczysz, że wkrótce zacznie spadać. Dodatkowo organizm przed okresem nabiera wody, więc też człowiek więcej waży i ogólnie czuje się cięższy. Kwiat - co u Ciebie? Jaosia - GRATULACJE NAJSZCZERSZE - SUPER! Kochane - wrócę tu do Was, tylko wezme prysznic - bo się spociłam jak diabli na tym orbitku (znów 300). Kurcze, codziennie sobie obiecuję, że będę robić chociaż po 10 brzuszków - ale nie potrafię się przemóc - strasznie ich nie cierpię robić, bo mnie plecy bolą strasznie. Może znacie jakieś fajnie ćwiczenia na brzuch oprócz tych przeklętych brzuszków? wróce tu o Was za chwilkę ;-)
-
Cześć dziewczyny ;-) Inco - nia poddawaj się. Pisałam o tym niedawno: moja znajoma rozmawiała z dietetykiem, który powiedział, że właśnie po zrzuconych 7,8,9 kilosach waga zatrzymuje się na okolo 2 tygodnie - u mnie też tak było.A potem znowu zaczyna spadać. Więc nic się nie przejmuj tylko bądź silna i trzymaj się. Zobaczysz, że wkrótce zacznie spadać. Dodatkowo organizm przed okresem nabiera wody, więc też człowiek więcej waży i ogólnie czuje się cięższy. Kwiat - co u Ciebie? Jaosia - GRATULACJE NAJSZCZERSZE - SUPER! Kochane - wrócę tu do Was, tylko wezme prysznic - bo się spociłam jak diabli na tym orbitku (znów 300). Kurcze, codziennie sobie obiecuję, że będę robić chociaż po 10 brzuszków - ale nie potrafię się przemóc - strasznie ich nie cierpię robić, bo mnie plecy bolą strasznie. Może znacie jakieś fajnie ćwiczenia na brzuch oprócz tych przeklętych brzuszków? wróce tu o Was za chwilkę ;-)
-
Cześć dziewczyny ;-) Inco - nia poddawaj się. Pisałam o tym niedawno: moja znajoma rozmawiała z dietetykiem, który powiedział, że właśnie po zrzuconych 7,8,9 kilosach waga zatrzymuje się na okolo 2 tygodnie - u mnie też tak było.A potem znowu zaczyna spadać. Więc nic się nie przejmuj tylko bądź silna i trzymaj się. Zobaczysz, że wkrótce zacznie spadać. Dodatkowo organizm przed okresem nabiera wody, więc też człowiek więcej waży i ogólnie czuje się cięższy. Kwiat - co u Ciebie? Jaosia - GRATULACJE NAJSZCZERSZE - SUPER! Kochane - wrócę tu do Was, tylko wezme prysznic - bo się spociłam jak diabli na tym orbitku (znów 300). Kurcze, codziennie sobie obiecuję, że będę robić chociaż po 10 brzuszków - ale nie potrafię się przemóc - strasznie ich nie cierpię robić, bo mnie plecy bolą strasznie. Może znacie jakieś fajnie ćwiczenia na brzuch oprócz tych przeklętych brzuszków? wróce tu o Was za chwilkę ;-)
-
ja dziewczyny uciekam do pracy - jeszcze 2 kilosy i będzie tylko nadwaga - a była- jeszcze 2 miesiące temu - otyłość II stopnia - brrrrrrrrrr