lillen
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lillen
-
Czuje juz chyba ruchy dziecka i jak sobie mysle ze te paskudne choróbsko ma zaszkodzic mojej zdrowej dotąd dzidzi to czuje niesamowitą wściekłość i bezradność zarazem:( nie sądziłam ze mnie cos takiego spotka.. Sorry ze tak smęcę, ale nie mam sie przed kim wyzalic.. Nie chce dramatyzowac przed narzeczonym, tym bardziej ze widze ze sam sie boi..Cały czas nie moge nadziwic sie tą ironią losu: całe przedszkole i szkoły przeszłam bez ospy, a teraz, w najmniej sprzyjajacym czasie mam i to nie wiem od kogo! zreszta to nie wazne od kogo..ale nie moge uwierzyc ze spotkał mnie taki pech.. NIE moge juz cieszyc sie ciążą, teraz tylko wielkie zmartiwnie
-
Hej dziewczyny. Wygląda na to ze jestem najbardziej pechową forumowiczką...zachorowałam na ospe.. Kurcze tyle lat mnie to nie dopadło i nagle teraz!!:(( nie mam pojecia od kogo, chyba w tramwaju albo autobusie. Swędzi mnie niemiłosiernie, nie moge spać, w ogóle na niczym nie moge sie skupić bo tak potwornie swędzi. Ale ból fizyczny to nic z psychicznym. Dowiedziałam sie ze dziecko moze miec bardzo powazne wady rozwojowe:!(((( i nic juz nie moge zrobić, tylko czekać i modlić sie zeby jakos to było. Lekarz próbował mnie pocieszac, ale miałam wrazenie ze nie chce mnie po prostu straszyc skoro i tak nie mozna nic zrobic.. Poza tym miałam miec w najblizsza sobote ślub, oczywiscie jest odłozony o ponad miesiac, ale to najmniej istotne.. JEstem załamana:(
-
Hej dziewczyny. Wygląda na to ze jestem najbardziej pechową forumowiczką...zachorowałam na ospe.. Kurcze tyle lat mnie to nie dopadło i nagle teraz!!:(( nie mam pojecia od kogo, chyba w tramwaju albo autobusie. Swędzi mnie niemiłosiernie, nie moge spać, w ogóle na niczym nie moge sie skupić bo tak potwornie swędzi. Ale ból fizyczny to nic z psychicznym. Dowiedziałam sie ze dziecko moze miec bardzo powazne wady rozwojowe:!(((( i nic juz nie moge zrobić, tylko czekać i modlić sie zeby jakos to było. Lekarz próbował mnie pocieszac, ale miałam wrazenie ze nie chce mnie po prostu straszyc skoro i tak nie mozna nic zrobic.. Poza tym miałam miec w najblizsza sobote ślub, oczywiscie jest odłozony o ponad miesiac, ale to najmniej istotne.. JEstem załamana:(
-
Też czuję takie pukanie, ale prawie zawsze w tym samym miejscu, tzn poniżej pępka, moze troche nizej. Nie jestem tylko pewna czy to własnie nie nerw drgający. Mam nadzieje że nie:)
-
Hej dziewczyny:) Mam pytanko to Was. Czy jak leżycie na plecach też macie prawie płaski brzuch? BO jak stoję to widać brzuszek, ale jak się połoze to własciwie jest tak jak przed ciążą...
-
Dżagusia - myśle, że moze byc to pozostałosc po badaniu... ale powiedz czy krew była jasno czerwona, czy raczej ciemna-brązowa? Jasna wskazuje raczej na świeże krawienie. Ale myślę tak czy inaczej ze to nic groznego. Miałam podobną sytuacje 2 tygodnie temu. Po przytulanku z mężem na drugi dzien podwieczór pojawiło sie plamienie i oczywiscie wpadłam w panike, pojechałam do szpitala na izbe przyjec, gdzie lekarz mnie wysmiała ze przyjezdzam z czyms takim i ze to tylko otarcie. Pozniej poszłam do gina i on kazał mi brac na wszelki wypadek duphaston przez 10 dni. Wiecej sie to na szczescie nie powtórzyło. I Tobie tez sie nie powtórzy:) Na wszelki wypadek zadzwon jednak do ginekolożki, bedziesz spokojniejsza. Jak bedzie miała jakies wątpliwosci to każe Ci pewnie przyjsc.. Zawsze lepiej takie rzeczy na wszelki wypadek konsultowac, nawet jak ktos by miał uznac ze to głupie.
-
Ja miałam w zeszłym tygodniu w czwartek usg, martwiłam sie ze cos jest nie tak bo w ogóle nie mam brzucha (dodam ze jestem bardzo szczupła, własciwie chuda, 170 cm i 48kg), ale okazało sie ze wszystko juest w pozadku i dzidzius bardzo urósł -ma 61mm, a wiec 12 tydzien i 4 dni. Lekarz powiedział ze termin wypada na 15 pazdziernika, wiec juz nie wiem w koncu. Wszystkie pomiary -przezierność i kość nosowa tez w porządku:) Mam nadzieje ze wreszcie troche przytyje, ale jak na razie waga stoi w miejscu, mimo ze jem sporo..
-
A ja jestem w 11 tygodniu i nic kompletnie nie widać, nawet sie roche martwić zaczęłam..
-
future - biedactwo:( współczuję.. Ja na samym początku ciąży (był to chyba 4 tydzień) tez strasznie chorowałam, chyba nawet była to grypa, bo miałam bardzo wysoką gorączkę. Oczywiści zgodnie z zaleceniami lekarza mogłam tylko leczyć sie czosnkiem, rumiankiem, witaminą c i herbatą z cytryną. NIestety w ogóle nie pomagało to na gorączke i jak temperatura przekroczyła 39stopni zdecydowałam sie z ciezkim sercem wziasc paracetamol, goraczka na szczescie spadła, ale ja potem sie gryzłam ze mogłam zaszkodzic, ale z drugiej strony taka temperatura tez mogła byc szkodliwa. Naszczescie na razie jest wszystko ok.:) I u Ciebie tez na pewno bedzie:) zdrówka życzę:)) trzymaj sie cieplutko:)
-
Karo91 - Może lepiej przed świętami faktycznie. Powiedz po prostu że spodziewasz sie dziecka, na kiedy masz termin i tyle. Wiecej ich nie powinno obchodzić..Planujesz iść na zwolnienie w czasie ciąży?
-
Całe życie spędziłam wśród kotów. Nawet wiecej, jak byłam dzieckiem całowałam podwórkowe koty w nos (tak wie, głupia byłam). Naprawde od wczesnego dzieciństwa miałam do czynienia z kotami, byłam pewna, że przynajmniej mam przeciwciała, ale z badania wyszło ze nigdy nie miałam i nie mam do czynienia z toksoplazmozą.. Oczywiście lepiej uważać z kotami, tzn nie całować w nos i sprzątać kuwete w rękawiczkach, ale bez przezsady.