Warkocz Komety

jakiego cola i zjakimi zębami :o

Zmorka - szacun :)

ja tez poprosze o dropsa a moge go wczesniej poturlac :P

Do kogo było skierowane to pytanie o ksywkę ?

Zęby się wyleczy A ty juz zostaniesz capem :o

usuwam się w cień bo tu capi capem :o

kniaź vel wulc---> weź qrva nie fanzol już bo zal doope ściska :o

fajne tzyce---> o qrva my jeszcze przed sniadaniem

Kto obraża Mańka - obraża MNIE

Hiszpanko nie mów tak :o Bo ja jestem patriotką i mnie to boli :( A chciałabym cię polubic :o

Hiszpanko, czy ty nie utożsamiasz się juz z Polakami ? :o

Hiszpanko, tak taki zwyczaj, że przed sniadaniem pokazujemy sobie tzytze A ty to niby nie wiesz jakie zwyczaje panuja w Polsce :o Zapomniałas swych korzeni :o

Hiszpanko, tobie nic tu nir grozi, ale nie wiem czy nam :o Wietrzę tu jakis podstęp Poa tzytze będzie ok ;)

Maniek, to jesteś z długowiecznego, dobrego materiału ulepiony Ni chooj cię nie za....:P

Hiszpanka--->Pandemia grypy w latach 1918-1919 (hiszpanka) - która miała miejsce w latach 1918-1919, znana pod potoczną nazwą "hiszpanka" była pandemią wywołaną przez wyjątkowo groźną odmianę podtypu H1N1 wirusa A grypy. Pochłonęła ona jak się ocenia od 50 do 100 mln ofiar śmiertelnych na całym świecie. Była to jedna z największych pandemii w historii ludzkości, w przebiegu której zachorowało ok. 500 mln ludzi, co stanowiło wówczas 1/3 ludzkości. Hiszpanko czy twoja obecnośc tu nie jest po to by nas zabić

SZOKE SZOKE SZOKE = ksiąze bzik vel złoty vel wulc vel ...nieskonczonośc............:o

Pojechałam do Warszawy na zakupy, w promocji były jesuenne sweterki dla całej roodziny http://www.voila.pl/056/yd9cz/index.php?get=1&f=1 Wysiadłam z autobusu a oni się dalej naparzali

Od rana mam dobry humor nic dziś nie wqrvi mnie nie martwi mnie byle goowno wszystko mówi mi, że to będzie dobry dzień Od rana mam dobry humor z kafeteriuszy śmieję się i choćby jakis ciul wqrvił mnie to radości nie przesłoni żaden pomarańczowy cień la la lalaallaaa la la la ;)

Musiał on byc, jak byłam na urlopie i umknął mi :o Sory :o

Małżeństwo, nowy dom... piekna łazienka z wieloma lustrami. On poszedł zaprosić na parapetówke, a ona naga zaczeła tańczyć w łazience patrzy na swoje piekne ciało. Zrobiła szpagat i sie przyssała! Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic! Dzwoni po majstra. Ten patrzy i mówi: - Panie, trzeba kuć! - Co Pan, koorwa? Gres z Włoch za 4 tys. euro! - Jest inna metoda, ale może sie nie spodobać... - Panie, wszystko ale nie gres... Majster ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie krecić.... - Co Pan, koorwa odpiechdalasz? - pyta mąż - Panie...podnieci sie, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie sie z gumolitem :P

Jesteśm przygotowana mam faruszek po kolanka a spódniczkę jeszcze wyżej, żeby chłopcom było blizej ;)

zmoreczko ty wiesz, że Giętki Maniek vel Warkocz Komety to ten sam projekt, wiec rozumiesz...zaspałam dziś :P

A ku ku jestem :P zmorko :)

no własnie......to "raczej" to juz wszystko mówi, a ty sama do tego się przyznajesz :o zal.pl

co za pisssssssssssssssssda