BasiaK
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez BasiaK
-
Dzień dobry wszystkim :) Moja cała energia, jaką włożyłam w drugi etap DC pójdzie w gwizdek :( z powodu wyjazdu na 10 dniowy wypoczynek. Mąż zrobił mi taką niespodziankę i zarezerwował pokój jak zaznaczył z pełnym wyżywieniem. Jadę na mazury (w środku zimy :D )
-
Witajcie kobietki, witaj Rucia :) Zaczynam drugi dzień DC mam deja vu (czy jak to się tam pisze) nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to już było :D Pomijam milczeniem fakt, że taka dieta w środku mroźnej zimy jest chyba trochę wbrew naturze. Wczoraj wypiłam chyba oprócz dwóch butelek zimnej wody, trzy litry gorącej herbaty i ziółek :P było mi potwornie zimno. Dzisiaj jak na razie jest OK a jeszcze nie jadłam \"śniadania\" . Maba dziękuję za zdegustowanie nowego smaku, zabrzmiało zachęcająco :) Jak z dietką u Agnieszki i Izopy odezwijcie się, będzie mi raźniej, bo Lai i Rucia już są na wyższym poziomie tzn. utrzymania osiągniętego wyniku :) co jednak jest równie trudnym a może i trudniejszym zadaniem :( Jeszcze raz nieustający podziw i gratulacje dla Was Teraz idę zrobić sobie moje I śniadanie i wracam do mojego papierowego jo jo :P od wczoraj znowu utyło to paskudztwo. I jeszcze ten cudny zusowski płatnik :P
-
Jeszcze podaję stronę www firmy sprzedającej m.in. HCA www.hitec.pl
-
Cześć kobietki :) Zaczął się nowy tydzień i zgodnie z tym co sobie postanowiłam zaczęłam dzisiaj drugą serię DC. Moje osiągnięcie po pierwszej serii i dwutygodniowym świąteczno-noworocznym dogadzaniu podniebieniu to minus 7 kg. Lai zazdroszczę Ci błyskawicznego powrotu do figury z wczesnych lat młodości. Może mój organizm też zrozumie czego od niego oczekuję :) Izopa wiem co to jest HCA (znalazłam reklamę w Super Linii) to taki pożeracz tłuszczu \"zmniejsza apetyt, przyśpiesza trawienie, wspomaga metabolizm tłuszczów\" to był cytat z reklamy a jak jest naprawdę, może Isabel napisze coś więcej o tym preparacie :) Teraz muszę uporać się z nieustajaco rosnocą stertą papierów (to dopiero jest efekt jojo) zajrzę tu jeszcze. Może się któraś z Was odezwie.
-
Witaj Lai, nie wiem dlaczego Cię przeoczyłam :D
-
Witajcie wieczorową porą w nowym roku :) Agnieszko nie martw się, ja też przesunęłam swój termin diety na poniedziałek. Po prostu za dużo teraz okazji do spotkań towarzyskich, jeszcze jutro idziemy na sylwestra bis, ale od poniedziałku wracam do pełnej diety cambridge. Zapewniam, że mam co odpokutować :( Maba w poniedziałek bedę rozmawiać z moją konsultantką i myslę, że nie będzie problemu z zakupem tych nowości :) Czekam też na Twoją opinię. Pozdrawiam wszystkie nieobecne i jakoś ostatnio mało aktywne kobietki
-
Dzień dobry wszystkim :) Maba jak wypróbujesz te nowe smaki, to napisz jak smakują, może się zdecyduję na urozmaicenie menu DC, i powiedz, czy mogłabym u Ciebie zamówić to jedzonko? Również witam Agnieszkę rozumiem, że chcesz podjąć to wyzwanie, bardzo się cieszę, bo ja od 2 stycznia robie druga serię, to będziemy się wzajemnie wspierać :) Lai czas spędzony u fryzjera zaowocował że tak powiem bardziej poprawnym wyglądem mojej fizjonomii :) Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn, napiszcie ile po świętach wam ubyło/przybyło (niepotrzebne skreślić) :)
-
Wróciłam i to dosłownie, spędziłam dzisiaj cztery!!!!!!!!!godziny u fryzjera, a tytko się podcięłam i odświeżyłam kolorki. Ale ważne, że z końcowego efektu jestem zadowolona, w końcu prawie pól dnia tam przesiedziałam :) Lai strasznie Ci zazdroszczę, waga w dół i to przy normalnym jak rozumiem odżywianiu się, chyba twój organizm już zrozumiał co ma robić. GRATULACJE :D Moja waga ani drgnie, ale cieszę się, że nie pokazuje więcej, na razie wróciłam do diety 1000 kalorii plus a może w tym miseczka makówek :P z uwzględnieniem przerwy sylwestrowo - noworocznej, bo noworoczny toast i jakieś drinki strasznie zaostrzają mój apetyt :( Tak więc zupełnie na serio wezmę się za siebie od nowego roku. Cos gdzieś się nam zawieruszyła Rucia. Pozdrawiam Was wszystkie, jeszcze tu zajrzę :)
-
Witajcie dziewczyny poświątecznie :) Jeżeli o mnie chodzi, to nareszcie uff mam dość i to nie tylko ze względu na poniesioną klęskę dietetyczną :( ale głównie z powodu ilości osób, które przewinęły się przez mój dom. Wracając do meritum, Maba zgadza się, dokładnie tak zrobiłam, zjadłam kanapkę pełnoziarnistego chleba z majonezem :( ale to nic w porównaniu z tym co udało mi się przepuścić przez gębę w święta, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, pocieszam się tym, że bilans miesięcznego odchudzania wynosi minus 8 kg. Ale dość folgowania sobie zaczynam od początku walkę z kilogramami :) Myślę sobie, że jak tylko odpocznę trochę psychicznie to za jakiś tydzień, może od nowego roku - myslę, że to dobra data!!! zastosuję sobie drugą serię DC. Cały czas mam w pamięci sukces Ruci choć w święta jakoś mi się zapominało:( Napiszcie dziewczyny jak Wam udawało się zapanować, bądź nie nad świątecznym apetytem .
-
Witajcie dziewczyny :) Dawno tu nie zaglądałam, ale widzę, że nie tylko ja. Wiadomo okres przedświąteczny, u mnie zjazd rodziny i czasu brakuje. Chciałam złożyć Wam życzenia zdrowych, spokojnych świąt, bez myslenia o diecie :D wymarzonych prezentów i świeżego snieguuuu!!!!!!
-
Właśnie sobie zaparzyłam zióła trzy w jednym i się nimi delektuję :P Zjadłam dwie kromeczki pełnoziarnistego pieczywa typu XS (suche) Rucia czy ten wagavit, to jakieś uzupełniacz witamin? Zaraz wychodzę, bo mam multum spraw do załatwienia dzisiaj no i super linię muszę kupić, dobrze, że przypomniałaś. Pozdrownienia dla was i również życzę pogodnego dnia, szczególnie Balbince
-
Cały mój dzień dzisiejszy, to gonitwa, ale zdążyłam kupić zioła takie jak melisa, pokrzywa, mięta, dziurawiec i zieloną herbatę. Zaparzyłam sobie melisę i pokrzywy w najładniejszej filiżance jaką mam w domu i delektuję się teraz tym smakiem :P choć prawdę mówiąc myślałam, że to będzie dużo gorsze. Jutro przechodzę na ostatni tydzień diety mieszanej i chciałam się zapytać, czy mogę jeść pełnoziarniste pieczywo, takie dietetyczne krojone w cieniutkie paseczki? Oczywiście w minimalnych ilościach. Moja waga w ciągu ostatniego tygodnia właściwie sie nie zmieniła, jakiś zastój, albo za dużo się obżerałam :) Pozdrawiam wszystkie głodomory :D
-
Lajla a jakie zioła pijesz i możesz polecić? Właśnie wybieram się do apteki po melissę i pokrzywę :P chętnie kupię jeszcze jakieś inne wspomagacze odchudzania.
-
Noo Lai gratulacje w pełni zasłużyłaś na tego grzańca bez wyrzutów sumienia. Oby tylko takie grzeszki nam groziły :) W sprawie powrotu nadmiernego apetytu mam takie same obawy jak Ty. Choć obiad staram się zmieścić w 400 kcal, to i tak zauważyłam, że jestem teraz bardziej głodna niz na torebkach DC :( Może jest na to jakaś rada? To pełne nadzieji pytanie kieruję do Maby i Ruci. Jeżeli chodzi o callanetics, to moge powiedzieć tylko jedno, to jest morderczy wysiłek!!!!!!!!!!!!!!! Chyba muszę pozbyć się następnej dziesiątki kg, żeby w miarę dobrze zacząć wykonywać te ćwiczenia :( Więc tym bardziej jestem pełna podziwu, że Ty możesz już godzinę!!! Lajla pozdrawiam, grunt to konsekwencja, oby nam jej nie zabrakło :) A gdzie nasz MIŚ KOALA? Napisz coś do nas :) Rucia, jutro idę do apteki po ziółka :P picie błotka nie uśmiecha mi się, ale grunt, to się nie zrażać. Pozdrawiam
-
Ja zioła to najlepiej piłabym duszkiem na głębokim wdechu, ale spróbuję iść za Twoją radą i zaczę się delektować nimi z filiżanki porcelanowej :) może to jest metoda. Niestety zaparcia na DC mi dokuczają więc mięta odpada. Ale akurat to mnie nie martwi, powiedz Rucia jak smakuje pokrzywa?
-
Rucia a mozna te wszystkie ziółka zaparzyc razem w jednym dzbanku? Ja ogólnie nie cierpię ziółek, więc gdyby mozna było trzy w jednym, to byłoby to dla mnie lepiej strawne. Czerwoną herbatę (masz racje smakuje jak zmkłe siano) kupiłam w tabletkach. :)
-
Cześć wytrwałe dziewczyny !!! Zrobiłam sobie przerwę w pracy, bo ciekawość mnie zżera, co u Was. Ja wczoraj miałam naprawdę jakiś kryzysowy dzień i to nie z powodu głodu ale było mi niesamowicie zimno, chodziłam po domu ubrana jak eskimos a reszta domowników na letniaka, byłam bardzo słaba, mdliło mnie i mój mąż dosłownie zmusił mnie do zjedzenia jajecznicy z boczkiem :( przemawiając do mojego rozsądku, że przesadzam z dietą. Od dzisiaj postanowiłam codziennie zjadać gorący dietetyczny oczywiście obiad i pić więcej gorącej herbaty. Boje się tylko, żeby nie wrócił wilczy apetyt i nie bedę mogła nad nim zapanować. Ale na razie panuje nad nim. :) Pora roku nie jest chyba obojętna dla naszego organizmu, który domaga się swojej porcji energii. Poradźcie coś proszę, bo nie chcę zaprzepaścić tego, co już wywalczyłam. Może jakieś ziólka czy tabletki uspokoiły by mój organizm?
-
Rucia Twój R E W E L AC Y J N Y !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wynik wzbudził we mnie ogroooomny podziw dla Ciebie i Twojej konsekwencji a równocześcnie poczułam wielką zazdrość, ale taka konstruktywną, która dodała mi wiary we własne możliwości, bo przecież Ty jesteś najlepszym dowodem na to, że jest możliwe zgubienie takiej ilości kilogramów i to w tak stosunkowo krótkim krótkim czasie. Jeszcze raz głęboki ukłon w Twoją stronę i szczery podziw już bez zazdrości :D
-
Witajcie śpiochy Po wczorajszym kryzysie jestem dzisiaj od rana pełna energii :) Lai podaję ci mój e-mail basiak3@o2.pl gdyby udało Ci się ta drogą przesłać ćwiczenia a naTwój prześlę Ci mój adres. Balbinko jesteś niesamowita, zazdroszczę kondycji ale rozumiem młodość :) Przyjrzyj się swoim koleżankom, podejrzewam, że patrzą na Twoją coraz zgrabniejszą figurę nie ze zgrozą ale z zazdrością w oku :) w końcu to baby :) Rucia teraz szaleje na zakupach a ja idę jutro :) Dzisiaj bedę na pełnej DC, bo po wczorajszym folgowaniu muszę organizm przywołać do porządku, a poza tym nie chce mi się specjalnie dla mnie gotować. Pozdrawiam Wszystkie kobietki i życzę udanej niedzieli :D
-
Zaglądam późnym popołudniem a tu nikogo nie ma i nikogo nie było :( Ja dzisiaj miałam kryzysowy dzień, wczoraj nie zjadłam kolacyjnej zupki, bo nie byłam głodna i chyba to był błąd, bo dzisiaj byłam słaba i strasznie chciało mi się jeść w rezultacie obiad zjadłam treściwszy więc w konsekwencji pożarłam więcej kalorii niż powinnam :( ale przynajmniej lepiej się poczułam. Nie będę już opuszczać regulaminowego posiłku. Lai cieszę się, że chcesz mi przesłać ćwiczenia callanetics, ja poszperałam w internecie i znalazłam tę stronę, przejrzyj ją i powiedz czy zawiera takie ćwiczenia jak Twoje http://agk.20a.w.interia.pl/CALLANETICS.htm Ja moge podać Ci mój adres na maila, ale jak uznasz, że ćwiczenia są podobne (a chyba takie być powinne) to nie ma sensu kopiować twojej książeczki. Zacznę tym sposobem ćwiczyć od poniedziałku, bo wolę to robić jak nikogo nie ma w domu, a dzisiaj i jutro całodobowa pełna obsada, życie rodzinne kwitnie :) Pozdrawiam wszystkie leniwe jakoś dzisiaj dziewczyny i życzę udanego wieczoru. Co dzisiaj internet mi się zawiesza
-
Lai no nie powiedziałabym, że mi się joga podoba, ale te ćwiczenia (oczywiście nie wszystkie) są dla mnie wykonalne i nie muszę się forsować bo wykonuję je w swoim tempie. Myślę, że callanetics też by mi odpowiadał wiem, że są kluby, gdzie można tak ćwiczyć ale ja jestem za leniwa by systematycznie wychodzić wieczorami z domu :( może poszukam jakiejś płyty z zestawem ćwiczeń. Taki sposób bardziej by mi odpowiadał. Co do mojej imprezy imieninowej, to naprawdę nie czułam głodu, i byłam bez przerwy czymś lub kimś zajęta (było nas w sumie 14 osób) więc rozmowy, ploteczki, tańce i noc minęła błyskawicznie. :D Nie forsuj się za bardzo, godzina gimnastyki to dla mnie cała wieczność :)
-
Witajcie wieczorową porą. Własnie wróciłam od koleżanki z cotygodniowych plotek :) i od razu rzuciłam się do komputera (to już chyba nałóg). Ja też rady Maby bedę miała na uwadze. Wielkie dzięki za cenne wskazówki :) Mam nadzieję, że będę potrafiła opanować swój apetyt na świąteczne smakołyki. Lai moje imieniny bardzo się udały, świetnie się bawiłam ze szklanką wody mineralnej z plasterkiem cytryny (która udawała drinka z tonikiem) a na talerzyku miałam sałatkę jarzynową bez majonezu i dwa plasterki wędliny drobiowej. Jadłam to prawie do rana i wogóle nie czułam głodu :) A co do makówek, to masz rację, u nas święta bez nich to zmarnowane święta :D
-
Dzięki Rucia, też mam wyrzuty sumienia, że zakłóciłam sobie tą nieszczęsną bułką mój metabolizm. Ale mam nadzieję, że to był jednorazowy wybryk. :)
-
Coś chyba Rucia pomyliłaś, bo teraz Twój nick powinien być koloru czarnego. Spróbuj jeszcze raz :)
-
Witajcie dziewczynki :) ale pogoda, można się zdołować :( Rucia ja wczoraj na obiad zjadłam sałatkę z piersi kurczaka z pokrojonymi jarzynami i (tu proszę o krytykę) MALUTKĄ BUŁECZKĘ KAJZERKĘ :( na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że zmieściłam się w 300 kcal i za karę odpuściłam sobie kolację (bo wcale nie byłam głodna). Zjedzenie tej bułeczki zmotywowałam sobie tym, że jakaś nagroda po trzech tygodniach solidnego trzymania się DC mi się należy (ale chyba się nie należy co?) Dzisiaj na obiad mam zamiar zjeść rosołek z wywaru jarzyn i piersi kurczęcia. Oczywiście z tymi jarzynami i mięsem. Chyba tak mozna? Jeżeli nie, to proszę o korektę Wielki Bracie :) Jeszcze słowa podziwu dla Balbinki i jej niespożytej energii, przy tak dużym wysiłku fizycznym Lai zazdroszczę Ci taakich zakupów !!! Jak widzisz ja na razie nagrodziłam się bułeczką :D Rucia wracając jeszcze do Twojej mamy, to wydrukuj jej opisy naszej wojny z wagą (masz prawa autorskie :D) i po prostu podrzuć jej gdzieś. Bedzie sama, to na pewno przeczyta i byc może się do nas przyłączy. Pozdrawiam Was wszystkie mimo wszystko SŁONECZNIE