Czesc dziewczyny.
Owocow jem raczej normalnie bez przesady,naprzyklad dwa jablka
na dzien,staram sie nie jesc winogron bananow itp.jak juz zjem to naprawde symbolicznie.Smazonych potraw tez nie za duzo.Generalnie jem wszystko,tylko ze duzo mniej niz do tej pory.
Bialego pieczywa prawie nie jem.Malo mam ruchu,to juz z lenistwa. A za slodyczami nieprzepadam,to znaczy ciasto domowe owszem zjem ale kawalek,ale jakies batoniki cukierki i tego typu slodycze,mnie nie kreca.
No tak.Dzis jade na urodziny do siostry,nie wiem jak to zniose,tyle dobrych smakolykow...A jak tu nie jesc jak widzisz takie pysznosci.
Przesrany ten miesiac,za tydzien moja mama ma imieniny,potem swieta...o zgrozo!