becia_gask

Czesc Dziewczynki, Ciekawe co u Patinki?? U mnie ok, nadal strasznie tesknie za mezem i to chyba sie nie zmieni nigdy ;) Dzidzius kopie, wierci sie, wypina... takze wszytsko chyba ok. W nocy obudzily mnie skurcze tak ze 2-3 silne mialam i sie przestraszylam ale po pol godz wszystko ustalo i ... usnełam ;) Smutno mi dziewczynki, a moj maz jeszce nie znalazl pracy ;( Martwie sie ;(

Patinko a poza tym moga ci robic np morfologie cukier albo inne badanka wiec na czczo trza byc ;) a jka sie nie je dzin wczesniej wieczorkiem to jeszce lepsza sa wyniki ;)

Patinko kochana nie kazai jesc bo jakbys miala urodzic to moze nie bedziesz sie tak meczyc po lewatywce ;) Nie wiem czy tam u ciebie lewatywa jest koneczna le w polsce raczej robia wiec na wszelki nie kazali ci jesc ;) To faktycznie twoja dzidzia jest duza ale wiesz... to dobrze kochana jak by miala sie urodzic faktycznie wczesniej to przynajmniej waga nadrobi, a pluckami sie nie martw, dobrze ze daja zastrzyki ale w 34 tyg na pewno dzidzia juz bedzie mila plucka ok, pytalam o to nawet mojego lerkarza ;) Moja dzidzia wazy ponad 2kg tak okolo 2100 ;)

ja jaestem ale z doskoku, zaraz sie klade zeby odpoczac troszeczke ;) ja sie nie moge nadziwic ze na tym forum (na tym konkretnym watku ) jest juz tyle stronek ;) pamietam ze jak dolaczylam byla... 200 ktoras stronka na pewno nie cale 300 ;) i tez bylam starajaca...a jutro 33 tydzien ciazy ;) Ja jka zwykle dzis tez tesknie za moim misiem ;) ale rozmawiam czasem na gg, czasem plyna lezki ale wiadomo ze trzeba przeczekacx a poczatki trudne ;) Buaizcki dla Was dziewczynki... A co z Toba Patinko??????

Czesc Kobitki kochane ;) Weszlam tylko na chwilke zeby wam powiedziec a szczegolnie Patince ze moja dzidzia (a takze pewnie i jej ) ma okolo 2100. Mój mały jest juz odwrocony glowka w dół. Lekarz mi powiedzial ze wg standartów ogolnie przyjetych za 2 tyg ciaza bedzie oficjalnie donoszona. Czyli bedzie to koniec 34 tyg (za 2 tyg). Przez ostatnie tygodnie akurat moja dzidzia powinna przytyc do 3kg na pewno ;) Ostatnio znowu dopadlo mnie okropne swedzenie i zrobilam badania wszystkie w kierunku cholestazy... na sczescie wyniki mam dobre-w normie choc w gornej granicy. Ale nawet gdyby sie cholestaza rozwinela zagrozenia dla dzidzi nie ma bo ciaze mozna rozwiazac juz w kazdej chwili, a zanim sie rozwinie ta choroba to akurat minie 2-3 tyg. Mam nadzieje jednak ze sie nie rozwinie ;) A ja jak zwykle teskniąca- mam nadzieje ze moj szybko znajdzie prace. Tak bardzo tesknie i go Kocham ;) Buziaczki dla was i milej nocki zycze ;)

czesc dziewczynki ;) buziolki dla was, ja dzis siedze w domku sama od godzinki bo moj mały pojechal do babci- nalezy mu sie od czasu do czasu. Z moim Kochaniem rozmawiam na gg codziennie lub co drugi dzien. Jest juz duzo lepiej, co prawda tesknie i nigdy nie przestane ale... przynajmniej jakos teraz funkcjomuje. Dzidzis od poczatku tyg dal mi do wiwatu a dzis jakos mało sie rusza... ale miejmy nadzieje ze wszytsko ok. Ja jakas taka senna chodze ostatnio i bardzo boli mnie w pachwinach nie wiem czy to kosci sie rozchodza? Buziaki dla was Kochane.

Hej Kochane ale natrzaskałyscie stronek.... a nie bylo mnie raptem 2 dni ;) ale to dobrze mam teraz duzo czytania wiec nie bede myslec, tesknic tak bardzo ;( U mnie w miare ok, pomału sie przyzwyczajam ze jestem sama ze Kochanie daleko daleko... Ale codziennie rozmawiamy na gg choc przez pol godzinki wiec na biezaco wiem co u niego. Niestety pracy jeszce nie znalazł i martwie sie... Kurde ludzie wyjezdzaja i znajduja a on???? Dzidziunia moja kochan rosnie a dzis wyjatkowo mam ochote jesc caly dzien, chyba mi stresik poprostu odszedl. w nast tyg ide na usg zobaczyc czy maluszek sie przekrecil i ile wazy... tak bym chciala zeby mial choc 2kg chociaz niecałe 2... Buziolki kochane ja uciekam cos zjesc ;)

mam w brzuszku chlopczyka- Kacperka ;) a moj starszy 5 letni to Hubercik ;)

Monia tez sie ciesze ze jestes, bo juz myslalam ze bede sama na forum i az mi glupio ze takie smutaski pisze ale tak jak napisaly misiaczki takie to juz zycie... Za jakas godzine moze połtorej przyjedzie moj synek wiec bede mogla sie do kogos odezwac...

Monia ja Cie przytulam... Szczegolnie ze tez bym sie chciala przytulic, mi znowu lezki plyna ;( cholerka kiedy mi to minie, nie chce juz tak tesknic...

Pati mozna brac wszxystko co zawiera paracetamol, czyli ze znanych mi... paracetamol, apap, codipar, Eferalgan... Ja prasuje ale tez odpoczywam ;) mam nadzieje ze wkrotce dolek mi minie ;)

Monia671 zmienilam ;) to chyba ta choler... cholestaza ale zobacze jeszce ze 2 dni moze przejdzie, a jak nie to pojde na pewno do lekarza i poprosze zeby mnie nie wysylal do szpitala tylko dał "leczenie domowe" moze sie uda. Mój mis pisał dzisiaj ze u niego wszystko ok. Jest 14 a ja umieram z nudów i nawet nie ma co ogladac w tv. Chyba zabiore sie zqa prasowanko to godzinka mi zleci ;) a potem troszke ogarne w mieszkanku i moze sie poloze, choc nie wiem czy to dobry pomysl bo w nocy znowu nie bede mogla spac, a tak przynajmniej noc minie szybko ;) Kurcze bardzo tesknie za nim ;(

STARAJĄCE SIE Nick/Skąd..................Wiek............Ilosc cykli............Data @@@ xxmadziaraxx/k.Kalisz....29...................45...... ...........??.??.08 Myszka24/USA..............25...................17.. . . .. .........07.10.08 Rusaczek/Nowy Sącz......34...................40..................17.10.08< br /> Sara76........................ 32..................50...............,..29.09.08 dorota822....................26..................23. .. .............08.10.08 misiaczki......................23..................37 .................07.10.08 alutek29......................29...................15.. ...............13.10.08 madzik255....................20...................2..... ..............29.09.08 Sylwia29.......................29..................38... ..............21.09.08 iwa18 /uk.....................26...................10......... .......12.10.08 kalpek.........................22..............przerwa.. ..................... nikolka25.....................25................18.... ..............26.09.08 stefcia31.....................31................4.... ..............07.10.2008 ZACIĄŻONE Nick/Skad...............Wiek........Tydzień ciąży......Termin porodu Patinka26...............26...............30........... ..............30.11.08 EfQa......................30...............33.......... ...............11.11.08 becia_gask..............26...............31... . ....................03.12.08 asiunia27................27...............25......... . ...............07.01.09 olawd.....................28...............24........ .. ...............23.01.09 Smerfetka ..............29...............24 (bliźniaki)..............24.01.09 kkinia30.................30...............15......... .................13.02.09 Monia671Kraków........27...............9.......... ................4.05.09 DZIECIACZKI URODZONE Nick....................Płeć.................Imię....... ..........Data urodzin PaniMisiowa..........córka.............Patrycja......... ........21.12.07 Kwatolina.............??????................???????.... ................??.??.08 Fiolek..................córeczka.........Maja .....................02.05.07 Obca...................synek.............Kubuś.......... ...........01.07.08 Fajniutka2005......?????..................?????......... ..............??????.08 Kakusia 22...........synek...............Kacper................ 19.07.2008 AnulaS................?????........

Wiecie co teraz napisze wam o czyms zupełnie innym.... z innej beczki... Podejrzewam ze mam cholestaze, oczywiscie nie jestem lekarzem ale.... wszytsko zaczelo sie tak... jak bylam w pierwszej ciazy to strasznie mnie wszystko swedzialo i zbagatelizowalam objawy... mama mowila ze tez miala ze mna swedzenie i bylo to zatrucie cizowe (wtedy tak nazywane) i ze jest to choroba ciazowa ale na tym sie skonczylo. Moja szwagierka 2 mies temu urodzila dzidziusia i tez ja wszystko swedzialo baraaaardzo i to ja ja wyslalam do lekarza bo powiedzialm jej ze to moze byc zatrucie ciazowe. Poszla i odrazu skierowali ja na oddzial- spedzial tam tylko albo az 2 tyg do porodu, bo u niej zatrucie ciazowe (cholestaza) pokazala sie w 37 tyg ciazy. Teraz minely te 2 miesiace a mnie od 2-3 dni a w zasadzie nocy swedza rece i nogi najczesciej stopy i nawet nie musialam czytac w necie zeby skojarzyc to z cholestaza. Ale poczytalam i wiem ze jest zagrozenie dla plodu (grozi zamartwica) i takie tam i ze musze isc do lekarza. Jestem na 99%pewna ze to to. Jkaby wszystkich innych problemow bylo malo. Problem w tym ze po pierwsze boje sie o dzidzie a po drugie (jak pisalam wczesniej) zostalam sama z synkiem i nie za bardzo jak mam isc do szpitala. Tak sie zastanawiam ze jak chodze prywatnie do ginekologa to moze pozwoli mi zrobic prywatnie badania a w razie czego jezdzic nawet codziennie na ktg i brac leki w domu. Jak myslicie czy szpital jest konieczny... Cholerka jka sie wali to wszytsko na raz... Martwie sie ze ja jestm w 31 tyg ciazy i ze nawet jakby dzidzia sie miala urosdzic za 2-3 tyg to jest to duzo za wczesnie. Napiszcie mi bardzo was prosze czy ktoras z was miala jakies stycznosci z ta choroba, no i co z dzidzia, kiedy nie bedzie mu grozilo juz nic- wiem ze donoszona ciaza to 34 tydzien wg badan amerykanskich i 36 tydz wg polskiej sluzby zdrowia. ale napiszcie co sie moze stac czy dzidzia jest w 33-34 tyg juz bezpieczna?

Hej dziewczynki, dzieki za dobre slowa... ale (wiem jestem okropna) wcale mi sie nie polepszylo ;) Mysle ze to kwestia czasu, przystosowanie sie mojej psychiki do bycia przez kilkanascie tyg samej a potem jak sie juz przyzwyczaje bedzie ok. Myslalam w ogole ze jestem silniejsza, ze nie bede plakac bo przeciez to nasz pomysl na wyjazd mojego meza... ale jakos widac ze silna nie jestem tylko siedze i lezki mi same leca. Najgorsze jest to ze siedze w domku i nie umiem sobie znalezc zajecia... Zawsze brakowalo mi czasu na sprzatanie pranie prasowanie, a teraz jakos nie odchodze od kompa tylko pisze maile, pisze do was, jakos tak dziwnie. Niby chce mi sie spac i jestem zmeczona (miesiec przygotowan do meza wyjazdu) ale zasnac tez nie moge. Nie moge tez jesc. Wczoraj zjadlam 1,5 bułki, a wieczorem jak zjadlam 1/4 zwymiotowalam... To chyba tez reakcja na stres. Wiem ze nie zostalam sama przeciez mam synka (5latek) ale akurat dzis moi rodzice zabrali go na wycieczke o 7 rano do mojej babci. Niby to dobrze bo chociaz on nie widzi jak cierpie ale teraz jestewm calkiem sama. Dziewczynki nie pomyslcie ze panikuje ze pisze o pierdolach ale ja poprostu taka jestem musze sie wygadac a nie mam komu... W nocy bolał mnie brzusio, wzielam nospe. I to pewnie tez przez stres albo przez to ze spedzilam kilka godzin w aucie a nie dla mnie juz takie wojarze. Nie chce zaszkodzic dzdziusiowi zamartwianiem sie i stram sie byc spokojna ale nie daje sie tak poprostu tego zrobic... chyba musi samo przejsc. Jka zobacze ze jestescie na forum to sie odezwe bo teraz to chyba wszyscy jeszce spia ;) Buaiczki

hej dziewczynki ja dzis troszke zaplakana moj maz wylecial do szkocji a ja zostalam sama.... smutno jka chole.. ale jakos musze dac rade, na razie nie mysle o porodze o tym ze sama bede rodzic, itd tylko o tym jka mi smutno ale mam nadzieje ze 2-3 dni i bedzie lepiej. Wrocilam do domku z lotniska a tu jrgo porozwalane ubrania... zapach i same mi lezki plyna ale poloze sie wczesniej bo dzidzia tez czuje emocje mamy na pewno i nie chce choc jego stresowac... wszystko przemyslelismy, wyjazd byl planowany, nasza wspolna decyzja, a le i tak mi smutno... a zobaczymy sie dopiero w swieta... w grudniu

dzwonilam do mojego ginekologa, moge brac nifuroksazyd w dawce 4* po 2 tabl , na ty etapie ciazy (31 tydz) dziecku nie zaszkodzi... i moge pic syrop diphergan ( moj syn dostal na recepte) i duzo pic i lezec. Dzieki wam kochane ja juz zmykam bo sie zaraz przewróce.

Wymiotowalam tylko raz jakies 1,5 h temu ;( ale tez bylam na kibelku a teraz bardzo mnie mdli wiecx pewnie zaraznow bede miala sensacje... nifuroksazyd mam, jka mi nie przejdzie to zadzwonie do lekarza i zapytam czy moge... jak dlugo sie bede tak czula? ide sie polozyc bo mi slabo.

Hej dziewczynki, mam powazny problem mam nadzieje ze pomozecie... Mój 5 letni syn mial 3-4 dni temu grype jelitowa, no i oczywiscie musialam podlapac... dzis sie zaczyna, raz juz bylam \"na kibelku \" a teraz zwymiotowalam. czytalam ze nie ma lekow na ta grype jelitowa... trzeba tylko pic duzo.. Macie jakies rady? nie chce isc do lekarza bo zostawi mnie w szpitalu zebym sie nie odwodnila... a ja nie moge bo nie mam co zrobic z synkiem, a maz pojutrze wyjezdza za granice. dajcie znac prosze bo sie martwie bardzo.

Hej dziewczynki, mam powazny problem mam nadzieje ze pomozecie... Mój 5 letni syn mial 3-4 dni temu grype jelitowa, no i oczywiscie musialam podlapac... dzis sie zaczyna, raz juz bylam \"na kibelku \" a teraz zwymiotowalam. czytalam ze nie ma lekow na ta grype jelitowa... trzeba tylko pic duzo.. Macie jakies rady? nie chce isc do lekarza bo zostawi mnie w szpitalu zebym sie nie odwodnila... a ja nie moge bo nie mam co zrobic z synkiem, a maz pojutrze wyjezdza za granice. dajcie znac prosze bo sie martwie bardzo.

dziewczynki kochane zobaczcie co kupilam wlasnie maluszkowi ;) ciesze sie jak dziecko ;) http://www.allegro.pl/show_item.php?item=431221301#photo

Patinko ciesze sie ze nic złego sie nie stalo, mam nadzieje ze dzidzia wytrzyma jak najdłuzej w brzuszku ;) przesyłam buziaczki ;)

kurde a mnie zaczal bolec brzuszek, po prawej stronie tak jak jajnik, mam nadzieje ze zaraz przejdzie ;( tak mi tez sie podobaja z tymi fotelikami, ja na poczatku mialam taki plan zeby znalezc wozeczek tylko spacerowy -porzadnie rozkladany z dosatkowo fotelikiem, bo dzidzia mala urodzi sie na kiniec listopada, to fotelik by wystarczyl a potem jzu 5-miersieczne dziecko to juz na lezaco w spacerowce mozna, ale odradzili mi w sklepie, bo i nie jest za cieplo w takim foteliku i podobnmo dziecko zbyt dlugo nie powinno przebywac w foteliku ;)- bo to nier to samo co gondola, aroznica cenowa nieznaczna. wiecie co ja to chyba jestem nienormalna ale ja mam juz wszystko prawie dla dziecka, nawet uprane uprasowane, przygotowane a jeszcze 2,5 miesiaca ... wszyscy mowia ze za wczesnie, ze to pecha przynosi, a ja sie nie moglam oprzec, poprzywozilam z dzialki wszytskoi co mialam po starszym dziecku i przygotowalalm. Moze tak to instynktownie zrobilam zeby juz bylo gotowe jak maz wyleci ;)

czytalam wady i zalety i pewnie trocher prawdy w tym jest ale... jak zaczelam czytac to o wszystkich sa iu wady i zalety, wiec poprostu pojde na zywioł, jak mi sie spodoba cena bedzie przystepna (a chicco nie sa takie drogie) to kupie, a na sam poczatek mam jeden wozek po moim starszym synku, co prawda troche nie modny i rozklekotany ale na poczatek moze byc ;) choc chcialabym nowy ;P

nie wspomne ze ogladalam na zywo w sklepie mutsy- takiej firmy wozek i byl baaaaaardzo lerkki i zgrabny ale cena baaaaardzo wysoka przynajmniehj dla mnie ;) okolo 3200 wiec obejrzalam i olalam go ;)