kimani
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Kasiaczek81 ---> ale co to jest ta "sfera pracy opiekunczo-wychowawczej" ??? Tzn. co się w tym zawiera, tak konkretnie?? Bo ta nazwa nic mi nie mówi!!! :( Potrzebuję konkretów - co, jak itd. Ratunku !!! :( A z tymi urlopami to mnie zaskoczyłyście. To nauczycielowi należy się jakiś urlop?? Pierwszy raz słyszę!........... Ale w sumie to ja o wielu rzeczach nie wiem
-
Ja dostałam taką wiadomość mailem dzisiaj, od innej nauczycielki a czy jest wiarygodna, nie mam pojęcia
-
Dziewczyny, podobno PiS robi przymiarki żeby rok szkolny zaczynal się 20 sierpnia :o Myślicie że to możliwe, żeby do tego doszło?? pozdrawiam
-
---> Szaryzmierzch Cześć! :) Widzisz, u mnie sytuacja jest trochę inna, bo pracuję w szkole średniej. Stąd też świetlica wygląda całkiem inaczej. Jestem jednyną (JEDYNĄ!) wychowawczynią. A bywają sytuacje, gdy w sali mam po kilkudziesięciu uczniów... Inni nauczyciele nie przejmują się i potrafią mi "wrzucać" do sali nadprogramowe grupy, zdarza się też, że po prostu zabierają mi salę na swoje lekcje i wtedy muszę gdzieś podziać swoich uczniów, których akurat mam pod opieką. Na stałe mam pod opieką kilkanaście (ok. 16) klas. Przyznam Ci się, że bywają dni, gdy mam wrażenie, że zabraknie mi sił i gdy mam wszystkiego dość... pozdrawiam!
-
Kigana -- dzięki za odpowiedź :) Madziek -- u nas w pracy były bony świąteczne, ale ja nie dostałam, bo pracuję dopiero od września i widać mi się nie należy, hmmm... Wesołych Świąt i trzymajcie się cieplutko!!!
-
Mam pytanie odnośnie mierzenia jakości pracy szkoły!!! Bo u nas też były warsztaty szkoleniowe (prawie nic z nich nie zrozumiałam). Pytanie brzmi: czy takie mierzenie wykonuje się indywidualnie, każdy nauczyciel sam to robi? I czy robią to jedynie nauczyciele - przedmiotowcy, czy dotyczy to każdego, więc np. nauczyciela świetlicy też?? (czyli mnie). Nie mam kogo o to zapytać, a naprawdę niewiele z tego rozumiem... pozdrawiam Was
-
KK -- :) hehe a nawet Twój nick mi pasował, bo ta osoba ma dokładnie takie inicjały właśnie ;) pozdrawiam
-
KK ---- czy Ty przypadkiem nie masz na imię Kamila? Bo tak mi pasuje - znam kogoś takiego ;) i też się przeniosła w tamte strony. Uczysz angielskiego może??
-
Hej dziewczyny :) Jestem zmęczona tak bardzo, że myślę tylko o weekendzie... Wiecie, to chyba nie był dobry pomysł z tą moją świetlicą. Sytuacja wygląda nieciekawie i zwyczajnie boję się, że nie dam rady, że wysiądę. Mam na głowie ok. 20 klas, każda liczy do 36 osób. Co godzinę dostaję grupę, a zwykle 2 grupy (połówki klas, które akurat mają "okienka", bo druga połowa klasy ma w-f albo język obcy). Czasami mam ok. 40 osób w sali - oczywiście z taką grupą nie jestem w stanie niczego poprowadzić, jest ich za dużo!! A muszę realizować program. Klasy są podzielone w ten sposób, że jedną mogę dostać na 4 sposoby (dziewczyny /chłopaki, albo część mająca /nie mająca języka obcego). Czyli te same osoby się powtarzają w różnych konfiguracjach. W tym tygodniu dodatkowo dostaję klasy bez przydziału (nie ma 3 n-li) - ktoś je wpisał do mnie nie biorąc pod uwagę tego, że ja już mam komplet! Dochodzi do absurdów, np. dziś na 1 godzinie miałam - uwaga - 60 osób (!!!). Spróbujcie sobie wyobrazić zajęcia w takiej grupie. W efekcie w tym tygodniu zamiast 26 godzin (= etat w świetlicy) jak obliczyłam mam ok. 29 godzin. A przecież i tak 26 godzin to jak 1,5 normalnego etatu nauczyciela. Dziewczyny... wracam tak wymęczona, że nie mam siły żeby zjeść obiad. Nie mam programu!!! Muszę sama stworzyć. A konkretnie 3 osobne programy dla 3 różnych roczników (takie zalecenie). Co jest absurdem, bo skoro na 1 godzinie mam np. część klasy I i część II, to nie jestem w stanie zrobić materiału ani dla kl. I ani II. Nie istnieją żadne pomoce - programy gotowe, książki dla świetlic w szkołach średnich. Nie mam żadnych materiałów, z których mogłabym skorzystać. Jestem z tym sama. trzymajcie się ciepło PS. kwalifikacje pedag. moja uczelnia mi uznała i dostałam papier. Muszę jednak robić ten kurs opiek.-wych. (2 semestry) - kuratorium uznało że moje kwalifikacje są OK i nic nie muszę robić dodatkowo, ale moja p.dyrektor uważa inaczej.
-
Tilia, nie zaliczyliby mi stażu jeśli tak bym zrobiła, bo w sierpniu 2006 będą przecież te "przegrupowania" - osoby bez odpowiednich kwalifikacji zostaną zwolnione z pracy. Tak, miałam praktyki, ale głównie w ośrodkach kulturalno-oświatowych (studiowałam ped. kulturoznawczą). Najdziwniejsze jest to, że wg rozporządzenia o kwalifikacjach nauczycieli (z 2002 r.) ja powinnam mieć te kwalifikacje do pracy w świetlicy, ponieważ żeby tam pracować trzeba mieć skończony kierunek "pedagogika". Nie ma szczegółowego rozporządzenia odnośnie wychowawców świetlic, tak samo jak nie ma programu. pozdrawiam PS. czy stażysta dostaje umowę na okres stażu (9 m-cy), czy na 12 m-cy tak jak każdy n-l?? Co jeśli nie zaliczą mi tego stażu - wywalą po 31 maja? (data ukończenia stażu). Czy będę nadal zatrudniona przez czerwiec-sierpień?
-
Aha, jeszcze dorzucę Jeśli zrobię kurs opiek.-wych., to nie zaliczą mi stażu bo nie uzyskam przygotowania ped. Jeśli zrobię przygot. ped., to nie zaliczą mi stażu bo nie będę miała kwalifikacji opiek.-wych. do pracy w świetlicy.
-
Sunny - no ja na pewno dodatku na zagospodarowanie nie wezmę :o bo nawet jeśli dostanę tę pracę to i tak pewnie wylecę po 1-wszym roku. Dzięki za zainteresowanie W poniedziałek okazało się, że mam zrobić obowiązkowy kurs opiek.-wych. Dowiedziałam się o tym na 1,5 tygodnia przed 1 września!! A chodzę i rozmawiam w sprawie tej pracy od 2 miesięcy... Zwaliło mnie z nóg, ponieważ i tak będę musiała prawdopodobnie robić kurs pedagogiczny (przygotowanie ped.) Oba kursy odbywają się doładnie w tym samym czasie (te same dni i pewnie godziny), oba trwają 2 semestry (po 270 godzin każdy). Już pomijając fakt, że finansowo nie dałabym rady (jako n-l bez przygot.ped. będę zarabiać grosze), to fizycznie też przecież nie jest to możliwe. Druga sprawa, kompletne zaskoczenie też - przez te 2 miesiące nikt mi nie powiedział, że mam dostarczyć zaświadczenie z uczelni o posiadanych kwalifikacjach ped. (!!) Dowiedziałam się o tym przypadkiem. Od razu pojechałam na swoją uczelnię (500 km stąd), niczego nie załatwiłam bo przerwa urlopowa, dziekanaty pozamykane. Teraz dopiero babka wróciła z urlopu, zadzwoniłam, kazała mi złożyć pisemne podanie i czekać. Złożyłam i czekam... Mają 2 tygodnie na odpowiedź, a ja muszę wiedzieć już teraz! Bo jeśli nie mam tego przygot. ped. to nawet nie mam po co zaczynać tej pracy (dochodzi ten drugi kurs wtedy). Nikt mi nie powiedział na mojej uczelni czy mam w ogóle te kwalifikacje po moim kierunku czy nie!... No i 3 sprawa. Ten kurs opiek.-wych. o którym dowiedziałam się w poniedziałek. Zadzwoniłam tam, popytałam. Żeby się na niego zapisać, muszę JUŻ posiadać przygotowanie ped. Eeech... Przeryczałam 2 dni non stop. trzymajcie się ciepło
-
A u mnie wszystko się skomplikowało :( Nie wiem czy coś wyjdzie z tą moją pracą. Nagle wszystko okazało się trudniejsze i wypłynęły nowe fakty, o których nikt mi wcześniej nie powiedział. Eeeech
-
Hej kobietki :) :) Nie miałam dostępu do internetu przez kilka dni. I znowu nie będę miała przez jakieś 3 dni :( Ale zajrzę tu do Was tak szybko jak będę mogła pozdrawiam PS. piszę ten program do swojej świetlicy i mi nie idzie... :( :( makabra Teraz jadę na swoją uczelnię żeby zorientować się odnośnie tych uprawnień ped.
-
Zdezorientowana --> no to przyzwoity ten kurs, ciesz się :) U mnie w PUP aktualnie są jedynie zapisy na kurs dla spawaczy ;) Pytanie mam, skoro już o ciuchach mowa: Czy nauczycielce wypada do pracy chodzić BEZ makijażu i NIE w butach na wysokich obcasach? (jakichkolwiek obcasach?) Bo wiecie, ja nie za bardzo lubię takie super grzeczne rzeczy... :) Wypada czy nie??? (wiem o ubraniach juz tu było omawiane, ale o makijażu i obcasach chyba nie) A buty typu martensy np.? Wypada czy nie? :) pozdrawiam