Kasiak*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kasiak*
-
Aguu fakt mieszkania z mamą nie przekreśla posiadania dziecka :) My jak na razie mieszkamy z teściami (rodzicami Roberta) i przez najbliższe miesiące (nie mówiąc lata) nie zmienimy tego. Pewnie, że fajnie byloby mieszkać na swoim (jak już pisałam chcemy kupić lub zbudować własny mały domek) ale jak na razie dzieciątko jest najważniejsze i zaoszczędzone pieniądze chcemy przeznaczyć ma niego tzn kupić wyprawkę, wózek itp... co prawda nie wydamy na to majatku, ale trochę grosza pójdzie. Poza tym nawet chcę mieszkać z rodzicamy choć przez okres szkoły, mama bardzo Nam pomoże kiedy ja będę jechać na uczelnie. Tak więc przez najbliższe 3 lata nie zmieniamy miejsca zamieszkania :) Mimo wszystko Aguu życzę Ci takiego małego szczęcia jakie ja teraz mam :) Bardzo tego pragnełam i mam nadzieję, że nic złego się nie wydarzy przez nabliższe 9 miesięcy :)
-
Witajcie Holly z tego co widziałam w TV to w Krakowie było mnóstwo ludzi :) Moja przyjaciółka z narzeczonym też była w Krakowie na rynku (on tam studiuje i mieszka) my też mieliśmy iść do centrum miasta na pokaz fajerwerków, ale zimno było i padał deszcz. W rezultacie spędziliśmy go w domku :) Ja uciekam biorę się za mycie podłóg
-
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Kasiak* odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam :) Jeśli można się dołączyć Ja również mam termin na września, dokładnie 6 września :) Pozdrawiam Was cieplutko i życzę udanej zabawy sylwestrowej :) -
No to co Mx dzięki dziewczęta :) ja również bardzo się cieszę tyle na to czekałam. A co do objawów Twoje No to co są okropne :O mam nadzieję, że mnie to ominie :) jak na razie jestem bardzo zmęczona. Cały czas bym spała i spała :) na pewno ciąża tak wpływa i jeszcze jedno strasznie bolą mnie piersi, ale tak okropnie, że czasem nie mogę się schylić ani szybciej chodzić. Tak jest od dwóch tygodni. Sylwestra mamy zamiar spędzić w domu :) kameralna biała sala. Miała być z buletką szampana pod kocem, ale chyba obejdę się smakiem i będzie mi musiał wystarczyć soczek :P Wsród moich znajomych są same \"bomby\" (tak zawsze nazywałam kobitki w ciąży) w2czoraj był u Nas kolega Roberta z żoną, która również spodziewa się dziecka :) już 6 miesiąc. W przyszłym roku mieliśmy zamiar jechać ze znajomymi do Zakopanego :) na tydzień w tym spędzić sylwestra. A tu małe serduszko pokrzyżuje Nam plany i bardzo się cieszę Kobitki ja również życzę Wam szampańskiej nocy sylwestrowej i wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
-
No to co dzięki babcia czuje sie rewelacyjnie :) I jeszcze jedno :D moje marzenie się spełniło. Dwie kreski na teście wreszcie SĄ!!!!!!!!!!! :) po Nowym Roku idę na wizytę do gienka :)
-
Witam :) Co słychać po Świętach???? U mnie bajka :) wigilia była u Nas (tzn u teściów) była mama i babcia. Ogólnie wspaniała atmosfera :D Tak samo jak w I i w II dzień swiąt Dziś dowiedziałam się, że jestem ciocią Julii. Wczoraj moja koleżanka urodziła wspaniałą dziewczynkę 56 cm i 3 kg :) Pozdrawiam Was wszystkie gorąco w ten zimowy wieczór :) (przynajmniej tu u mnie)
-
Holly wspaniała rybka ;) dziękuję za życzenia!!!!
-
Narzeczona dzięki ja również życzę Ci wspaniale spędzonych Świąt Bożego Narodzenia w gronie rodziny, udanych prezentów i wskoku do Nowego 2007 roku ;). A tak na marginesie \"Narzeczona\" już jest \"Żona\" :D pozdrawiam Cię cieplutko!!!!
-
Witam witam :) Do świąt coraz bliżej :D Posprzątane mam już wszystko, choinka ubrana (mam to od lat----niecierpliwość :P) Teraz już tylko przeglądam strony z przepisami :) w tym roku planuję przygotować barczsz czerwony z przepisu Darii Widawskiej (DDTVN), pierogi z kapustą i ciasta. Resztę robi moja teściowa i mama :) Czytałam, że pisałyście o \"stówkach\" Nasza (tzn. moja i Holly) wypada w WigiliE :) Pozdrawiam Was cieplutko ps czy u Was też jest tak ziiimno????
-
Dziewczyny jestem happy!!!!! Byliśmy dziś w Gliwicach w Centrum Onkologii i na szczęscie obyło się bez operacji :) babeczka (bardzo sympatyczna pani doktor) obejrzała guzek babci i powiedziała, że jest to rak piersi nieoperowalny :D babcia będzie brała tabletki (wyleczenie w 99,9%). Nie pamiętam nazwy jutro Wam napiszę na recepcie trudno było odczytać a mama dziś je wykupi. Dodatkowym plusem jest to, że są to leki całkowicie refundowane przez NFZ. Mama jest bardzo zadowolona!!!! I w końcu widziałam uśmiech na jej twarzy :) Babcia odstawiła numer u lekarza. Pokazywała lekarce jak nie daje się chorobie :) zaczęła pokazywać swoje ćwiczenia skłony, przysiady itp.... ubawiłam się!!! Minusem jest długość leczenia bo może dojść nawet do 5-6 lat :O co prawda jest to też wina babci bo nie przyznała się od razu tylko chodziła z tym AŻ 2 lata. Ile tam jest ludzi SZOK!!!!! Najgorszy jest widok dziewczyn w Naszym wieku, które juz mają raka piersi!!! Wyjechaliśmy o 6 rano w Gliwicach byliśmy przed 8, a dopiero o 16.00 w domu. Przepraszam za byki i chaotyczne pisanie. Lecę teraz na obiad
-
Dziewczyny jesteście kochane Dziś była dłuuga rozmowa i wiecie co mam najwsanialszego męża na świecie do tej pory nie rozmawiałam z Nim o całym zdarzeniu, musiałam się wygadać. Jest dobrze, teraz widzę jakie mam w Nim oparcie. A dziwne były moje nerwy bo kumulowałam je na osobie, która nie jest niczego winna. Do poniedziałku jest coraz bliżej, trzymam się i wiem że będzie dobrze. Przekazałam babci Wasze słowa :) szkoda, że tego nie widziałyście. Była bardzo zadowolona i bardzo dziękuje za słowa wsparcia. A babci zazdroszczę tego parcia do przodu, nie poddaje się i mówi \"NIC MI NIE JEST!!!\" zazdroszczę jej tej woli życia, bo znając siebie załamałabym się. Zmieniając temt. Podoga była dziś wspaniała, wiosenna :) cieplutko i słonecznie. No to co wyobrażam sobie jakie to szczęscie widzieć na monitorze to małe sedruszko, które bije dla Ciebie. Życzę Ci kochana wszystkiego dobrego!!!! I lekarka dobrze mówi, odpoczywaj Kochana jak najwięcej!!!! Mx za to Ty masz podwójne szczęscie :) napisz jak to jest kiedy odczuwasz ruchy???
-
Wiecie co dziewczyny tak sobie siedzę i myślę, że na forum więcej jest chyba hien które czekają, aby zaatakować człowieka. Nikomu nie życzę takich rzeczy jakie mam przez ostatnie kilka dni. Nie mogę spać, cały czas myślę o tym co będzie z babcią. Jestem kłębkiem nerwów.
-
Może i dziwna jestem, skoro uważasz że kokardi były dla mnie czymś najważniejszym jesteś śmieszna :O uczucie się nie zmieniło (wręcz przeciwnie jest silniejsze). Przyszły problemy i to takie o których nie miałam pojęcia tj choroba mojej babci. Skoro uważasz, że ta sytuacja nie jest powodem do stresu to kto tu jest dziwny????? A z resztą nie interesuje mnie zdanie takich \"ludzi\" jak Ty, którzy nie mają śmiałości pisać-wypowiadać się otwarcie, tylko się ukrywają. Piszesz, że śmiały się pewnie siedzisz tu bo nie masz nic lepszego do roboty i nabijasz się z ludzi. Pamiętaj jednak, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
-
Witjcie :) Byłyśmy dziś z babcią u innego lekarza, miałyśmy nadzieję że tamten mylił się. Niestety nie, ale pocieszył Nas :) powiedział, że po usunięciu tego \"dziada\" jest w 99% pewność, że nie wróci. Już nie mogę się doczekać poniedziałku kiedy pojedziemy do tych Gliwic. Chciałabym, aby już było po operacji. Nie wiem może te sprawy z babcią sprawiają, że jesteśmy podnerwowani. Przebywanie z Robkiem robi się coraz bardziej nerwowe. Przez ostatnie kilka dni nic nie robimy tylko się kłócimy. Dziś obraził się, że spóźniłam się !!!!8!!!! minut!!!! To jest szczyt wszystkiego!!!! Mam dosyć, glupie myśli mi chodzą po głowie....
-
Dziewczyny może Wy wiecie jak to jest. Lekarz powiedział, że operacja będzie w poniedziałek, nie za szybko???? Przecież ludzie czekają kupe czasu na operację. Na pewno będzie musiała tam zostać na badania i obserwację.
-
Wysyłamy :( pamiętam pamiętam, to było tak niedawno!!!! Wydaje mi się, że wczoraj :) Mx super!!!!! Holly rozumiem Cię i też uważam, że jak jeszcze nie czujesz TEGO czegoś to nie ma co się śpieszyć. Macie jeszcze czas :) A teraz z innej beczki, dziś dowiedzieliśmy się, że moja babacia ma raka złośliwego nazywa się szpiczak. W poniedziałek jedziemy do Gliwic ma mieć operacje. Mam dosyć kocham babcię nad życie i tu okazuje się, że potwierdziły się te najgorsze myśli. Mama jest załamana. Mnie też włosy na głowie stają jak o tym myślę. W poniedziałek o 6 rano wyjazd do Gliwic i wielka niewiadoma!!!! Proszę trzymajcie kciuki, aby wszystko było ok Pozdrawiam Was cieplutko!!!!!
-
Zabu ospowiedź poszła ;) A co do imion to ja wiem, że Julek jest okropnie dużo, ale te imiona już od dawna chcemy nadać swoim dzieciaczkom :) tak więc albo przemyślimy to na spokojnie, albo to będzie kolejna Julia na osiedlu :D
-
Diabełku proszę o cierpliwość :) Robert wgrał nowy system i jak na razie nie mam dostępu do skrzynki. Wieczorem je podeśle :) Chyba, że dziewczyny Ci podeślą ZABU!!!! Jak tam zdjęcia doszły??? Ja również nie wyobrażam sobie świąt bez Roberta :) :( No to co co do imion to my już mamy wybrane :P dziewczynka - Julia chłopiec - Kubuś :)
-
Zabu zabu zabu już \"lecą\" do Ciebie na drugi adres :) Wigilia :) w tym roku organiziwana jest u Nas, tzn u teściów. Zapraszamy moją mamę, babcię i siostrę Roberta z mężem i synkiem :P W zeszłym roku była u mnie w domu :) Uwielbiam ten czas przedświąteczny :D te miliony światełek na ulicach, zapach piernika i uszka z grzybami!!!!! Kocham barszcz czerwony, a zupa grzybowa z łazankami mojej babci nie ma sobie równej!!!! :) Jutro moja babacia ma mały zabieg operacyjny :O mały, ale bardzo się matrwie. Dziś jadę do babci posiedzieć z nią, pogadać. Korzystam z okazji, że mamy nie ma w domu ostatnio coś nie możemy się dogadać.
-
Holly dziękuję :D No to co :O to jest moja zmora!!!! PREZENTY!!!!! Robertowi zaplanowałam dać piękny grubaśny sweter :) teściowi, teściowej i babci kupujemy ogromne bambosze :) takie góralskie. Mamie tradycyjnie perfumy (ma ich mnóstwo, ale bardzo lubi dostawać nowe zapachy). O sobie nawet nie pomyślałam, ale to już nie moje zmartwienie :P podobno Mikołaj ma mi przynieść torebkę (ogromną torbę z różnymi kamyczkami i wzorami) ale to tak cichosza ;) Holly ja też jestem śpiochem :) uwielbiam spać do południa, ale od czasu jak mamy Fifi jest to niemożliwe bo wskakuje na łóżko i budzi mnie soczystymi pocałunkami ;) poza tym praca.
-
Witam w ten mroźny poranek :) Zabu fajna z Ciebie efica ;) :) świetny pomysł na zdjęcie. A czy zdjęcia dotarły do Ciebie????? Odbieram dziś nowy dowód, w końcu!!!!!
-
Byliśmy dziś u znajomych :) moja koleżanka jest w ósmym miesiącu ciąży :) wygląda uroczo. Już za parę tygodni będzie miała dzidzie w swoich ramionach. Oglądaliśmy płytkę z ich wesela :) fajne uczucie. Tyle czasu już upłynęło od ślubu, a wydaje się jakby to było wczoraj.
-
Zabu wysłałam na mmklepaccy@op.pl sprawdź jeszcze raz, ale dla pewności jeszcze raz wyślę :) Ewunia dzięki ;)
-
Ewa wiem o co chodzi ;) ja również jestem chora jak coś zobaczę, a wiem że NIE mogę sobie teraz na to pozwolić. Gdyby nie śięta i wydatki związane z prezentami i organizacją świąt to kupiłabym jeszcze jedną z organtyny w drobniutkie listki, ale ta kosztuje 450zł :( a okno mamy wielkie potrzeba przynajmniej 8 metrów firanki.
-
No to co zdjęcia wysyłam z poczty Robka z mojego wracają z błędem :( A co do firanki to jest uszyta na taśmie, gotowa do zawieszenia :) pięknie to wygląda :) wiązania są w komplecie. Przed zawieszeniem marszczysz ją sobie jak chcesz. Mam jeszcze chrapkę na lambrekim w tym samym stylu, ale już nie do tej firanki.