Kasiak*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kasiak*
-
Agatka ale ja również już skomentowałam tego posta i wcale nie czuje sie gorsza ani lepsza od innych. Każdy jest na swój sposób inny. Nie ma ludzi idealnych, ale to jest tak. Wchodzi dziewcze na nasz topic przeczyta parę postów nie związanych ze sobą i już wie co napisać :P to wg mnie głupota oceniać ludzi na podstawie internetu i kafe, gdzie nie można spotkać się z człowiekiem twarzą w twarz i pogadać. To jest dopiero nie tyle że dziecinne, a poniżające i głupie :O
-
Hej dziewczyny już dobrze :) protokuł mamy za sobą. Zadzwonił do mamy R abyśmy przyszli jeszcze raz do niego bo znalazł czas dla nas. :P (mama R bardzo dobrze z nim żyje, wiecie kasa kasa kasa) no i protokuł już jest. Zapowiedzi będą wygłaszane od 30 lipca w R parafii a w mojej od 6 sierpnia :D siupel!!!! A_guu nie denerwuj się, pomyśl tak że to jeszcze miesiąc i zdążę ze wszystkim!!!!! ;) bedzie dobrze, zobaczysz jeszcze będziesz się śmiać i bardzo miło wspomianać ten okres przygotowań :) Ja też jeszcze nie mam sukienki na poprawiny, nie mam materiału na nią, nie spotkałam się jeszcze z krawcową aby omówić co i jak, ale spox jest jeszcze czas na to ;)
-
A i jeszcze jedno zaczął się śmiać, że już mamy wszystko pozałatwiane!!!! Odpowiedziałam, że to świadczy jedynie o bardzo dobrym zorganizowaniu. Zaczoł się śmiać, że jestem zorganizowana i co chwila powracał do tego mówiąc to przyjdzcie we wtorek aby było wszystko zorganizowane!!!! Po prostu szkoda słów!!! Myślałam, żę w mojej parafii są tacy kretyni i łapówkarze, ale on dał popis chamstwa i niekuluralności.
-
ALE JESTEM ZŁA!!!!! Właśnie wróciliśmy od księdza (dupek!!!) powiedział nam, że nie będzie nic załatwiał w sobotę bo ma WOLNE!!!! Jak ksiądź może mieć wolne i to w czasie kiedy nie ma interesantów!!!!!! Ja nie mogę!!!! To ksiądź z parafii mojego R, strasznie pewny siebie taki cwaniak. Myślał, że przyjdziemy i będziemy się płaszczyć przed nim a tu nie pokazałam, że ze mną nie będzie sobie w kulki grał to zaczął mówić że jestem bardzo nerwowa i po obejrzeniu Naszych dokumentów stwierdził, że z tej parafii co byłam chrzczona są bardzo nierwowi i źli ludzie!!!! Wkurwiłam się i na niego a czemu tak ksiądź twierdzi???? To on znowu, że teraz powinnam R skrócić smycz aby nie uciekł to mu powiedziałam, że jestem R pewna i że nic nie muszę skracać. To usłyszłam, że jestem bardzo pewna siebie i że to bardzo nie dobrze. A i jeszcze dupek twierdził, że Nasze nauki są nie ważne, bo nie przyszliśmy po karteczki na nauki do niego i że nauki robi się po zapowiedziach. Wyśmiałam go, że ma ksiądź złe informacje :P po prostu kretyn za wszelką cenę chciał pokazać, że my jesteśmy malutcy a on wielki!!!! Jak będzie się rzucał we wtorek kiedy nam kazał przyść po prostu wemę te papiery i wrócę do swojej parafii nawet jakbym miała brać ślub o 14!!!! K*****wa mać!!!! Co za dupek!!!!
-
Kini ja również uciekam. Ja na szczęscie z rana posprzątałam, zanim mój mężczyzna przyszedł ;) napracowałam się teraz odpoczywam. Tak na marginesie idziemy dziś spisać protokuł :)
-
Odnośnie do tego jaka która z Nas jest. Każda INNA!!!! I to jest piękne, że każda z Nas tutaj ma inny chrakter, inne upodobania, inaczej się zachowuje, co innego wnośi do topicu etc... W tym całym różnieniu się od siebie uzupełniamy się doskonale!!!!
-
Dziękuję Ci bardzo za to Jeśli chcesz przyłącz się do Nas, napisz skąd jesteś kiedy TEN wielki dzien i co już masz załatwione??? No i oczywiście jaka suknia, dodatki itp..... Przede wszystkim jak masz na imię!!!!!!
-
Ups ile błędów popełniłam. Przepraszam
-
Witam Małżeństwo jako dobrą zabawę hmmmm fajne stwierdzenie ;) tak można powiedzieć, że uważam bo nie dość, że mam kochającego narzeczonego przyszłego męża to w dodatku jestem najsszczęsliwsza na ziemi :P I to jest świetne, że jesteśmy razem i że za dwa miechy zwiąże Nas najwspalnialszy sakrament na świecie jakim jest sakrament małżeństwa!!!!! To dopiero jest dobra zabawa przez całe życie!!!!!! W każdym z nas jest troche dziecka, we mnie również. Jakby tak wszyscy chcieli być okropnie dorosle poważni to strasznie nudno by było. A tak od czasu do czasu każy lubi się powygłupiać i pobyć przez chwilę dzieckiem :P a ja to uwielbiam!!!!!! I uważan to za swoją NAJWIĘKSZĄ ZALETĘ!!!!! Mieć dystans do siebie!!!! Umieć się z siebie śmiać, to dopiero jest sztuka, którą nie każdy potafi znieść!!!!! Agatko kochamy Cię za to, że jesteś taka poukładana i że strzeżesz naszej pisowni. Ja to uważam za pożyteczne i wcale mi to nie przeszkadza!!!!!
-
Nobi :P ja jestem ;) mecz ogladam Niemcy-Argentyna :) Mam nadzieję, że Argentyna wygra!!!!
-
Monia ;) spoko, ale o takie Ci chodziło??? Bardzo ładne są i życzę powodzenia w przekonywaniu narzeczonego. Na pewno sie uda bo równie dobrze może je nosić facet.
-
Trzy kropki na co jest sok pomidorowy???
-
Mona powiem Ci, że cena nie jest jakaś szłowa. Podliczając wydalibyście za nie coś ponad 1000zł. My mamy obrączki z Apartu i daliśmy za nie 950 z rabatem 10% coś koło 870zł. To tylko 200 zł więcej. Obrączki bardzo ładne ;)
-
http://www.wec.com.pl/product.php/1,21/543/Obraczki-z-kolekcji-Stelmach-model-56.html O takie coś Ci chodzi????
-
Tiki, Daibełku z chodziłyscie do ubikacji same czy z np starszą druhną (świadek)??? Zabulinka wyobraziłam sobie sytuacje jakby tak Agatka weszła do cioci a ona z kapa mówi, że myslała, że sama przyjdzie i nie ma drugiego ciastka ;)
-
Dobra ja uciekam troszę za długo siedze przy kompie narazie :)
-
Izaaa do swojej teściowej mówisz \"babcia\"???? Z tym się nie spotkałam szczerze mówiąć. A spoko.
-
Zabulinko kochana jesteś :D kurdelek serdelek. Uśmiałam się!!!! ----- dla Ciebie ;)
-
Agatka jak pisałam wystarczy jak powiesz że przyjeżdzacie razem do nich. Moim zdaniem wystarczy, a jak już to powiedź że z narzeczonym bedziesz.
-
Ja jak dzwoniłam do rodziny mówiłam, że chcemy przyjechać w odwiedziny i od razu nadmieniałam, że chcemy zaprosić na wesele. I to samo z jego strony. Szczerze, jakby mnie nie zabrał troszkę poczułabym się odsunięta od niego i jego rodziny, że robimy ranicę pomiędzy nami a przecież jak Tiki wspomniała mamy być za kilkanaście kni rodziną, i wtedy nie chodzilibyśmy w odwiedziny osobno a razem. To takie podkreślenie, że on i ja to my. I my przyjezdzamy prosić, a nie tylko JA.
-
TAK TAK zgadzam sie z Zabulinka i Tiki Tkiem :) Dobrze, że poruszyliśmy ten temat. My chcieliśmy same napoje niegazowane i soki, ale teraz widzę, że lepiej też w wedę zainwestować :D
-
My wszędzie jeździmy razem :O zapraszamy na ślub trochę nieelegancko by było moim zdaniem pojechać bez przyszłego małżonka. To jest moje zdanie. Ja nie znałam jego całej prawie rodziny, on mojej ale wspominam zapraszanie (mamy to za sobą JUŻ!!!) bardzo fajnie. Przynajmniej zapoanałam się przed imprezą i na luzie już będzie ;)
-
Zabulinka co Ci robili???? Wysysali??? BOŻE UMARŁABYM NA MIEJSCU!!!! Dwa lata wstecz, miałam objawy zapalenia woreczka żółciowego. Zabrali mnie do szpitala i co niby miałabyc operacja :O tak więc zostałam zabrana na badanie krwi. Zawsze odwracam głow, aby nie patrzeć. Byłam sama i powiem, że jestem z siebie dumna bo nie zemdlałam i nawet kabaretu nie robiłam. Cały czas gadałam, że umieram. Kobity uśmiały się ze mnie. Ale co babka pobiera i pobiera i końca nie widać!!! Nagle jak coś mnie zabolało to szok spojrzałam a tu miałam ten welfron!!!! W momencie stałam się nie blada, ale zielona jak mi pielęgnairki mówiły. W moemncie zimne poty i na razie!!!! Mój organizm odrzucił ta ręke jako, że nie była przeze mnie akceptowana. Zsiniała mi i była zimna jak u nieboszczyka!!! Trzymali mnie przez trzy dni w szpitalu, podawali nospe i codzień pobierali krwe nie przez welfron tylko kłuli mi drugą rękę!!!!! Dostałam kropluwkę, i to jedyne fajne wspomnienie bo po niej super się czułam!!!! Miałam takie atrakcje jak lewatywa :D też spoko ;) Ale co byłam badana przez ordynatora ginekologii, aby wykluczyć ciąże itp okazało się że byłam w ciązy (nie byłam wtedy z R nie miałam nikogo w tym okresie) ale spoko wysmiałam lekarza i powiedziałam że chyba się zapyliłam sama. Konsylium było, codzienny ochód i nic nikt nic nie wiedział!!!! A ja kłóta codziennie!!!! Mama po tych trzech dniach wk....ła sie zabrała mnie do ogólnego (mojego lekarza) facet ponaciskał mi brzuch popatrzył w oczy zapytał jak z moimi nerwami? STRZAŁ W !!!!! Miałam skurcz żołądka pod wpływem nerwów i stresu (wtedy już pracowałam w tym obozie pracy) po 5 minutrach wiedziałam co mi jest a w szpitalu pytali się boli, boli to dobrze nospe podawać!!!! Dostałam tabletki rozkurczające i uspokajające i przeszło!!!!
-
Zabulinka do tego dążyłam :/ na zajęciach z biomedyki była właśnie rozmowa na ten temat, co wtedy gdy badanie wyjdzie wpozytywnie. Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć :O to badanie robi się w jak dobrze pamiętam w czwartym lub piątym miesiącu (może wcześniej nie pamiętam) i to jest właśnie to, że nie można już usunąć dziecka tylko jedynie przez wywołanie porodu. To brzmi okropnie, ale szczerze może będę odebrana przez Was jako okrutnica, ale chyba nie mogłabym nosić tego dziecka wiedzac, że przez całe życie ....... nie to trudny temat. Żałuję, że to poruszyłam!
-
Zabulinko nie pamiętam nzwy tego badania, ale chodzi w nim o wykluczenie zaspłu downa u dziecka, badanie wygląda tak że brzuch matki jest nakłówany igłą i pobierane sa wody płodowe, tak? Dobrze pamiętam? Podobno to dopiero jest przeżycie!!! Ciekawe czy jest bolesne, szczerze jak tylko to piszę to mnie wszytsko boli. Zabulinka żebyś wiedziała, na poczekalni siedzi dorosła kobieta, a na sali zamienia się w dziecko. To jest strasznie poniżające, ale nie potrafię tego wyjaśnić. :)