Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jowita03

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Jowita03

    guz tarczycy

    Anulacz lepiej wiedzieć wszystko niż żyć w nieświadomości. Po prostu trzeba być czujnym. I poczekać, wznowy brak, poobserwują, moze to zupełnie nic groźnego, jak moje zapalenie ślinianek. Zaden lekarz nie wiedział co mi jest, też myślałam, że wznowa. Teraz ciągle będziemy żyć na bombie zegarowej i trzeba się przyzwyczaić. Ja poszłabym jednak do Endo, zawsze lepiej, jak wiecej osób się wypowie. Ja zawsze konsultuje wyniki z Gliwic, ale zawsze też Endo się ze wszystkim zgadza. Ale przynajmniej mi dokładnie wytłumaczy, o co chodzi, bo Gliwice to straszny pęd. Więc warto chyba iść.
  2. Jowita03

    guz tarczycy

    Jowita, zapomnialam się zalogować:)
  3. Jowita03

    guz tarczycy

    Akloj masz zwykłe, popromienne zapalenie ślinianek, typowe po 5 miesiącach od jodu. Nawet jak masz wyciek. Mnie to też bolało i ciagnęło strasznie, To samo przechodzi, ten antybiotyk tak naprawdę nic nie pomaga, jeszcze ci się pare razy pojawi i zniknie. Na USG wyjdą ci bardzo powiększone węzły, które też same zmaleją i wrócą do normy. Potrzeba czasu na to. Ja brałam 3 serie antybiotyków, bo nie wiedzieli, co to jest. Tego się nie leczy, samo przechodzi. Tak pisały dziewczyny na forum i u mnie też tak było.
  4. Jowita03

    guz tarczycy

    akloj3 Akloj, no i po właśnie jest to forum, zeby takie sprawy wyjaśniać, bo nie masz żadnego przerzutu. U mnie niecałe pół roku po jodzie wyszły strasznie powiększone węzły chłonne przy uchu i spuchłam, wyglądało jak świnka. Najpierw po 1 stronie. Spanikowałam, od razu USG, dodatkowo dentystka dała mi antybiotyk, bo szybko czegoś potrzebowałam. Taki na opuchlizne przy zapaleniu okostnej. Na USG powiekszone bardzo węzły, ale nic groźnego moja lekarka nie znalazła. Po antybiotyku zeszło, ale nagle znowu wyszło, dodatkowo bolało, dalej brałam antybiotyk, bo w sumie nikt nie wiedział, co mi jest. Po 2 tyg wyszło z 2 strony, byłam załamana, bo wygladało jak przerzuty, takie wielkie węzły. Więc poczytałam w necie, czy ktoś nie miał takiego przypadku i znalazłam: dziewczyna miała po jodzie, pisała, że samo przejdzie. Więc czekałam, kilka razy mi puchło bardzo (świnka to mało), na wszelki wypadek brałam antybiotyk, w sumie nie wiem, czy potrzebnie. Sama sobie zdiagnozowałam popromienne zapalenie ślinianek. Po ok. miesiącu wszystko znikło, minął już rok, byłam na diagnostyce, jestem zdrowa. Więc nie panikuj, nie wszyscy lekarze wiedzą, ze takie coś może wystąpić. U mnie ani laryngolog, ani rodzinna nie wiedzieli. Endokrynolog kazał tylko zrobić USG na wszelki wypadek, jeśli ok to też powiedział, że zapalenie i nic groźnego. A odwiedziłam w sumie 3 lekarzy z tym:) Także musisz czekać, to samo przejdzie, bo ja miałam dokładnie to samo:)
  5. Jowita03

    guz tarczycy

    Dziewczyny, ja byłam w Gliwicach od 9-14, zeszło jak zwykle:) Jeśli widziałyście dwie jasne blondynki z długimi włosami to na pewno my (byłam z siostrą). Dziwne, że akurat we 3 byłyśmy w tym samym dniu, na taką ilość ludzi:)Ale ja byłam tam na izotopach, przy rejestracji w gabinetach, tam gdzie jodowanie się odbywa. W sumie Gliwice bardzo chwalę, mialam byc tylko po wynik TK a zrobili mi USG i pobrali krew, mimo, że w sierpniu byłam na diagnostyce. Bardzo pilnują i to mi się podoba, czuje się bezpieczna. Znów mi powiedzieli, że to może już nigdy nie wrócić i tego się trzymam. Bo oni przecież mają statystyki, miliony ludzi wiecznie. Też jestem ciekawa, jakie może być TSH po 5 latach, choć to obecne w niczym mi nie przeszkadza.
  6. Jowita03

    guz tarczycy

    Bułka, super wyniki, tylko się cieszyć! Sylwia, gratuluję dzidziusia, widać ten rak nie taki straszny:)drugie dziecko, fajne życie, jesteś koronnym przykładem, że spokojnie można z tym żyć nawet w tak młodym wieku. Zawsze pamietam, jak mnie pocieszałaś w ciężkich chwilach...Kurczakowi też jestem wdzięczna:) Dziś wróciłam z Gliwic, kontrola TK, wszystko dobrze, napisali, że stagnacja...brak cech choroby nowotworowej. Diagnostyka dopiero za półtora roku, odpocznę nareszcie od tego bałaganu:) Bułka pisze, że po 5 latach wracamy do normy...zostało mi wiec jeszcze 3:) Ale sama nie wiem, kiedy te 2 zleciały...operacja sylwester 2013! Wydaje mi się, jakby to było wczoraj. Ania53 mi też kazali czekać z guzami, biopsje nic nie wykazywały. A po roku rak zaawansowany i wszyscy zdziwieni, jak to się mogło stać. Ostatnia lekarka, która postawiła w końcu diagnozę, sama była w szoku, ze 5 biopsji nic nie pokazało, więc radzę ci się dobrze zastanowić, bo są różne przypadki. Ale jeśli ufasz temu dr Kubickiemu to faktycznie czekaj. Ja z perspektywy moich doświadczeń natychmiast bym się zoperowała, nie miałabym tylu przerzutów, gdyby choć rok wcześniej była operacja. Na szczęście dziś jestem zdrowa, więc nie ma co panikować, lepiej jednak drążyć temat i szukać porad u innych lekarzy.
  7. Jowita03

    guz tarczycy

    Kurczak, Ja mam klipsami zaznaczony zakres operacji, mój profesor tak zrobił, dla lepszej kontroli potem. Nie mogę więc mieć rezonansu magnetycznego, akurat ten temat badałam i wiem też, że są różne znaczniki w ciele człowieka po operacji (przy niektórych można robić rezonans, zależy jakiego lekarz użył). Ja się muszę dowiedzieć też, jakie mam, tak na przyszłość. Tej dziewczynie też musieli jak mnie zostawić klipsy po wycięciu węzłów, nie powiedzieli jej, czemu osadzał się tam jod, ale tak się podobno zdarza. No i nie wiedziała, że w ogóle ma klispy w sobie. Była szczęśliwa, że nie ma przerzutów, bo już miała na 2 jod jechać. Możesz w sumie mieć tak samo, tylko nikt na to nie wpadł, kto wie. Bo przypadków z naszą chorobą jest jak widzę tysiące, na razie ciesze się więc, że nic mi nie świeci. Zmartwiłaś mnie tylko informacją, że jodochwytność maleje w miarę częstotliwości naświetleń. Ale z drugiej strony tam ludzie latami na ta kontrolę jeżdżą i jest dobrze. Dzięki za szampon, podjadę po niego w takim razie. Akloj no masakra, jak to możliwe, że świeci w innym miejscu???Przecież przerzut nie robi się tak szybko. Nie wiem jak przeżyję następną diagnostykę:)
  8. Jowita03

    guz tarczycy

    Kurczak, mi nie świeci, ale tej dziewczynie świeciło, jakoś się osadziło i normalnie była na jod skierowana i była przekonana, że ma przerzuty. Po co niby miałaby kłamać? Potem jej lekarze powiedzieli, że to klipsy. Ja widziałam tam rózne rzeczy na tej diagnostyce, dlatego wolę już normalny jod (chodzi tylko o zamknięcie, bo nic się nie słyszy , ja dodatkowo 2 razy sama siedziałam). A teraz te historie mnie dobiły, zwłaszcza ta wznowa po 6 latach niereagująca na jod. A wcześniej reagowała. Wolałabym tego nie wiedzieć, ale z tą dziewczyną byłam w pokoju. Ale juz zapominam znowu o tym bałaganie, jednak praca i brak czasu to zbawienie:) Podaj proszę nazwę tego szamponu, zejdzie mi z tydzień na przejrzenie forum:)
  9. Jowita03

    guz tarczycy

    Kurczak a może podczas operacji ci jakiś klips zostawili? Ze mną była dziewczyna na diagnostyce i opowiadała, że jej właśnie kilka zostawili (ja też mam, ale wiem o tym) i jej tam jakimś cudem osadził się jod i świeciła na scyntygrafii. Wróciła do domu myśląc, że ma przerzuty. Dopiero komuś w Gliwicach to nie dało spokoju i zadzwonili do lekarza, który ją operował. I okazało sie, że ma tam klipsy jakieś maleńkie i zero przerzutów. Na USG nic nie wychodziło też. Dziwna sprawa. No czekam na ten spadek, ale zawsze pamiętam, że Tobie też tak długo spadało, wiec się nie martwię. Już jestem blisko końca:) Najgorsze, że po tym jodzie, nawet diagnostycznym, mam włosy jak siano, chyba jakoś on szkodliwie działa. U ciebie też?
  10. Jowita03

    guz tarczycy

    Akloj też 2 tyg. czekam, w Gliwicach to standard. Nie sądzę, żeby coś znaleźli, ale takie mają procedury, bo Tg jeszcze nie spadło do zera, choć mam już niskie, 1,25. U innych by panikowali, ale moja historia choroby wykazuje tendencję spadkową, więc tylko kontrolne TG robią. Co pół roku mi spada to TG, może w końcu jak Kurczak zobaczę wymarzone 0:) Bo niby jest dobrze, ale nie do końca. Kurczak ja też bym czekała, skoro TG i Anty TG dobre, to raczej nic się nie dzieje, wszystkie wznowy mają jakiś parametr podniesiony, czytałam karty dziewczyn na diagnostyce. Zawsze coś było nie tak, czyli jak rośnie to trzeba drążyć.
  11. Jowita03

    guz tarczycy

    eweliza zauważyłam na diagnostyce, że te wznowy to jest loteria niestety. Jest dziewczyna, która miała mnóstwo przerzutów, już 13 lat bez wznowy, wszystko w porządku. Druga po 6 latach wznowa, a tylko miała małego guza w tarczycy bez przerzutów. Nigdy więc nie ma spokoju. Ale na szczęście wszystko jest wyleczalne. W gliwicach od razu miała spotkanie z chirurgiem i termin, no i od razu biopsja i wyniki Tg i inne. Trwało to dwa dni. To jest ta z podwyższonym Anty TG. Dziwne, że w Warszawie taki cyrk i tyle trzeba czekać, jednak cieszę się teraz, że wybrałam Gliwice. Tomografie jeszcze kontrolną mi robią teraz 15 września. Jakos to szybko idzie.
  12. Jowita03

    guz tarczycy

    anulacz do mnie zadzwonili z Gliwic dokładnie w dniu, w którym miałam odstawić hormon, czyli 4 tyg. wcześniej. Miałam odstawić w środę i w środę zadzwonili. Zauważyłam, że do kilku osób dzwonili, do innych nie. Nie wiem, jakimi kryteriami się kierują.
  13. Jowita03

    guz tarczycy

    Akloj, termin 28 września, więc nie tak odległy:)Jeśli chodzi o naszego raka to jest dziwne, że nawet w Gliwicach w tych milionach broszurek o każdym raku nie ma nic o naszym. Wszędzie pospinane info, chcialam sobie poczytać, w końcu na oddziale z chorymi na tego raka powinny być informacje. Przejrzałam wszystko, nic nie ma. Wyparował:)
  14. Jowita03

    guz tarczycy

    No i umówiłam się do tej Handkiewicz w Katowicach w przychodni. O dziwo za darmo, na Fundusz. Zawsze lepiej iść bezpośrednio, bo w Gliwicach dostęp do specjalistów utrudniony. Ona tylko robiła USG, młodzi gadają z Pacjentami. Więc będę spokojniejsza, jeśli będę mieć "wyższą" opiekę w Gliwicach. Jeśli to TG nie spadnie to może mnie jakoś wkręci na PETA, z tym nie jest tak łatwo:) Na razie nic nie podejrzewają, więc nie ma o tym mowy.
  15. Jowita03

    guz tarczycy

    Kurczak, ale z perspektywy szpitala to nie wygląda tak tragicznie. Byłam przy rozmowie lekarzy z tą dziewczyna. Oni się cieszyli, że to znaleźli i mogą usunąć. W loży, nic złego nie mówili, małe cięcie i znowu będzie dobrze. Ty masz TG zero, Anty też dobre, powinnaś trochę wrzucić na luz. Ja bym się cieszyła z takiego wyniku. U mnie spada, ale jeszcze nie spadło...i też nie wiem, czy to spadnie, czy coś zostało, chociaż nic nie świeci. Lekarze mówią, że dobrze, ale ja jestem niestety świadoma i szukam dziury w całym. A przez rok byłam naprawdę spokojna, ta diagnostyka to koszmar, strach myśleć, ze co rok to będzie. Nakręcamy się bez sensu, ja wokoło same raki tylko widzę:) a moja koleżanka, która ma chłoniaka (wyleczony, ale bomba zegarowa do końca życia) mówi tylko: są gorsze rzeczy, niż rak tarczycy...
×