Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

WIOOOLA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. u mnie to tez jest wszystko spodowane nerwica, prowadze nerwowy tryb zycia, w dziecinstwie tez nie wygladalo ono najlepiej, bo ojciec pil, urzadzal awantury, a ja t\sie tego wszystkiego wstydzilam i balam. teraz ojciec juz sie poprawil, nie mowie, ze jest idealny,bo alkoholikiem przeciez pozostanie do konca zycia, ale jest lepiej, spokojniej, pracuje, oddaje wszystkie pieniadze mamie, ale wspomnienia z tego okrasu kiedy duzo pil pozostaja na cale zycie. chociaz nie mysle o nich,to we mnie tkwi w srodu jakis lek, strach przed alkoholem,takim samym zyciem, wykancza mnie to czasami. poza tym jestem bardzo ambitna, studiuje, pracuje, wszystko na raz, dobie skonczylam prawo jazdy, ktore tez pochlonely sporo moich nerwow. wszystko to sprawia, ze staje przed lustrem i wiecie co robie. wstydze sie tego i chicalabym w ogole nie ruszac twarzy.
  2. Witam wszystkich! Weszłam przypadkiem na ten topic, ponieważ jestem bardzo zapracowana i nie mam kiedy szperać po forum, chociaz bardzo lubie to robic. Tez mam ten nalog wyciskania wszystkiego, robie z niewidocznej grudki ogromne ropne wagry, poniewaz potrafie je meczyc bardzo dlugo. czsami robie z twarzy taka masakre, ze cala mnie boli i wygladam jak potwor, chociaz zawsze uchodzilam za ladna dziewczyne. wstydze sie wtedy wyjsc, byc blisko z chlopakiem, w pracy pozostaje mi tona pudru. w czasie wakacji bardzo intensywnie odwiedzalam podobny topic i codziennie na nim siedzialam, wtedy mialam najwiecej czasu na masakrowanie twarzy. wiem, ze pomagacie sobie nawzajem, wspieracie sie i zazdroszcze wam, bo ja tez tak probowalam panowac nad soba, ale jak czytam takie rzeczy od innych,to mam jeszcze wieksza ochote na wyciskanie. na mnie dziala to jakos inaczej, nawet nie wiem kiedy prosto od komputera znajduje sie kolo lustra i wyciskam wszystko. szkoda, ze mi przeszkadza czytanie waszych komentarzy i opinii, niestety jak to czytam mam ochote dusic sobie wszystko na twarzy...
  3. Hej! jak ida wam przygotowania do studniowki, w mojej szkole wszyscy przezywaja tanczenie poloneza, nauczyciele krzycza, ze jak go zle zatanczymy, to bedzie wstyd, a my dopiero dzisiaj zaczelismy proby, a studniowka juz 27 stycznia. a wam jak idzie tanczenie? najgorsze sa te figury, ktore powymyslali w mojej klasie, latwo strac ic rytm.a poza tym to juz nie moge sie doczekac zabawy!!!!
  4. witam dziewczyny! dziękuję za porady!!! Z moim chłopakiem jestem juz od ponad 3 lat i wiem, że on nie zrobi mi nic przykrego z powodu wyciskania pryszczy, to znaczy nie rozpowie, ani nie będzie się śmiał. Jesteśmy szczęśliwi, on nigdy nie zwrócił mi uwagi z powodu wyglądu mojej twarzy. Chcę dla niego być piękniejszą, bez czerwonych plam po wyciskaniu, grudek, pryszczy. Chcę tego bardzo, ale nie potrafię się pochamować. Wiecie jak to jest!!! Wczoraj jak był u mnie w nocy, to poczekałam aż zaśnie, bo oglądałam telewizję i jak on spał, to poszłam i pięknie oczyściłam buźkę, miałam dużo czerwonych plam, bo po południu wyciskałam syfki, ale to jakoś zniosłam i posmarowałam się clindacne. poszłam spać i Paweł chyba mnie nie widział. Dał tylko buzi jak szedł o 3 do domu. Rano jak wstałam zobaczyłam,że mam ładniejszą buźkę. Zel clindacne poprawił stan mojej cery. Zaraz przyjedzie Paweł, pojedziemy na zakupy i wiem, że wtedy nie będę myślała o wyciskaniu pryszczy, ale jak wrócę do domu, to pozaklejam sobie paznokcie plastrami, żebu nie dusić się i mam nadzieję, że wytrzymam!!!! Pozdrowienie i buziaczki dla was wszystkich.
  5. Ja jeszcze mam taki problem, że teraz jak są wakacje spędzam całą noc z moim chłopakiem i to mi przeszkadza stosować regularnie te leki. Paweł śpi u mnie do 4 w nocy, jesteśmy razem całą noc i wstydzę się wieczorem zmywać twarz, bo nie chcę, żeby widział moje czerwone plamy i grudki. Dlatego czasami zasypiam z makijażem i chociaż wiem, że to źle działa na twarz, to nie mogę się przełamać. To przeszkadza w stosowaniu tych leków od dermatolog, bo nie nakładam żelu clindacne na noc kiedy jestem z Pawłem. Nie chcę, żeby mnie widział taką brzydką. Co mam zrobić??? Po południu jak mam się z nim spotkać, to też maskuję się pudrem i nie nakładam leków i to opóźnia poprawę mojej cery. Kiedy jestem z Pawłem, to oczywiście nie duszę pryszczy, ale kiedy on idzie do domu, to ja przed lustrem się masakruję i chcę z tym skończyć dla mojego kochanego chłopaka. POMOCY!!!
  6. Czytając część wypowiedzi (nie mam czasu czytać wszystkich) widzę, że nie jestem sama. Nie mogę się powstrzymać i ciągle wyciskam pryszcze- nawet, kiedy ich nie widać. Czuję się okropnie, mam wielkie wyrzuty sumienia. Ostatnio szukałam pomocy u dermatolog. Oto co mi przepisała: żel do mycia twarzy PHYSIOGEL ok. 30zł (hipoalergiczny dla skóry wrażliwej i delikatnej, filtry z BIODERMY PHOTODERM AKN SPRAY SPF 30 cena 58zł- są to wysokie filtry, mam je nakładac codziennie, nawet kiedy nie ma słońca, mają kompleks Fluidactiv, który hamuje powstawanie zaskórników, żel CLINDACNE 19zł, i tabletki VENESCIN ok.6zł, METHIOVIT18 zł. Te tabletki, to nie wiem na co są, bo venescin jest na żyły, a methiovit to jakieś witaminy, ale jak mi je przepisała, to biorę. Wszystko było by ok, gdybym nie wiciskała wszystkiego na twarzy. Chyba od jutra zacznę zakładać plasterki na palce, to znaczy na paznokcie, żeby nie dusić pryszczy i grudek.
×