Madalena

Konwalia zgadzam się na taka porawę ;-)

Oj jak tu romantycznie :-D Fajne historie, każda inna z zakończenie takie samo - miłość!!!

O rety same romantyczne historie!!!!!!! Tak spotykanie sie tylko w weekendi i jeżdzenie do siebie PKSem to był koszmar, nienawidziałam niedzielnych wieczorów gdy zostawałam sama, czułam się jakby ktoś zabrał tlen z otaczającego mnie powietrza. od tego czasu nie jeżdzę PKSem ;-)

A my spotylaliśmy sie tylko w weekendy bo oboje pracowalismy!!!

ja też przedtem byłam z facetem 5 lat i bardziej chciałam ślubu dlatego że już tyle jesteśmy razem niż dlatego że chcę z nim spędzić resztę życia, cieszę się że do tego ślubu nie doszło bo ty by był wielki błąd

O kurcze Madzia a myślałam że to ja byłam szybka :-D

Orange widze ze przezyłysmy to samo. Od pierwszego wejrzenia wiedziałam że to to i choć dzielilo nas 160 km wiedzialam że trzeba o to walczyć. Nigdy czegoś podobnego nie przeżyłam z rzadnym innym facetem.

Oki to ja zaczynam. Męza poznałam pięć lat temu na sylwestra ale on był z kims innym i ja i wogóle nie zwracałam na nigo uwagi, wiem tylko że tam był, nic poza tym. Po 3 latach spotkaliśmy sie na weselu znajomych i jak go zobaczyłam to odrazu wiedziałam że musze rozstac się z mioim facetem. Nie zamieniliśmy wiele słów przez całą noc, tańczyliśmy parę razy. A ja już wiedziam że dotychczasowy związek nie ma sensu. Rozjechaliśmy się każde w swoją stronę. Po tygoniu odnalazłam go przez gg, wiedziałam tylko jak się nazywa i że mieszka na Dolnym Sląsku. Rozmawialiśmy przez 2 godziny i już wiedzieliśmy że będziemy t=razem, przyjechał po 3 dniach, po 2 tygodniach ustalilismy datę ślubu i po roku od spotkania na weselu bylismy małżeństwem!!! A mojego byłoego pierwszy raz o tego czasu zobacze w sobotę na weselu u wspólnych znajomych ;-) Będzie sie działo!!!

Anastazja bez nerwów ja przeżyłam kontrolę to i ty przeżyjesz. Nie zwracajmy uwagio na pomarańczowe wpisy i tyle. Nie stresujmy sie takimi gównami ;-) Miłego wieczoru. Ja powiesiłam już nowe firanki - fajnie wyglądają i byłam na spacerze w lesie.

Spadam za chwilę do domu - nareszcie!!!!!!!!! Ale popołudniu chętnie wpadnę żeby wypić z wami kawunie.

Pewnie to już nie czasy komuny gdzie kazde mieszkanie wyglądało tak samo ;-)

Przynajmniej masz inaczej niż wszyscy!!! Napewno fajnie wyszło.

No no malowanko a na jaki kolor???? ;-)

Peggy jesteś usprawiedliwona ;-)

Pracy mam normalnie tylko atmosfera koszmarna :-O Dziewczynki wracać do nas!!!

hi hi hi nie jesteście same jeszcze ja jestem!!!!! A gdzie się Peggy podziała??

Zapomniałam napisać HB że super wam z tą koleżanka wyszło i z równoczesnym zaciążeniem - jakbyście tak planowały to by wam nie wyszło ;-) Głodna jestem chyba coś zjem, dzisija mężuś robi obiadek - pieczona rybka, mam nadzieję że będzie dobre. Ja się też upominam o wszystkie maile - sprawdzę pocztę w domku :-D

Evvka a może coś więcej o sobie napiszesz???

Ja dzisiaj się poryczałam w pracy bo już dość mam, wszystko co ostatnio robię z zasady musi być źle!!! Mam dość a jeszcze 3,5 godziny tu muszę siedzieć Po pracy idę odebrać firanki bo kupiłam nowe i zaniosłam do wszycia taśmy, mam nadzieję że będą ładnie się prezentowały w salonie i to mi humor poprawi ;-)

A ja zapraszam na herbatę!!! Ja na te mazury też się zapisuję!!!!

To co dziewczyny kawusia????? Ja co prawda kawy nie lubie ale jakąś herbatke to z wami chętnie wypiję, chociaż teraz bardziej mam ochotę na wino dla rozluźnienia bo w pracy znowu przejebane.

Mała dziewczyno trzymaj się dzielnie, wiem ze łatwo pocieszać ale musisz uwieżyć że wszystko się ułoży!!!

Nie wiem jak wy ale ja chce już do domu!!!

;-) oj widzę że was rozbawiłam.