Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiulak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasiulak

  1. Czereśnia-nie zazdroszę tej choroby, słyszałam że nieźle daje popalić... Marty-nie załamuj sie, ja taki stan mam od 2 m-cy, pilnuję sie jak mogę, słodycze ograniczyłam, fakt, czasami podgryze herbatniczka, ale nie codzienne to przecież nie grzech...a waga owszem zmienia sie ale o pare dkg w górę...trafia mnie jak to widzę, ale nie wiem co jest grane....moze zanim organizm sie przestawi musi minac troche czasu, a potem kg same beda leciec...na to licze..
  2. Witajcie... Zuźka-nim sie obejżysz a ubranka będą coraz ciaśniejsze, u mnie brzuch szybko zaczął rosnąć, juz w 3 m-cu nie dopisałam spodni, ale to nie znaczy żepod koniec ciąży miałam mega brzuchol, nie...teraz mam taki sam jak przed ciążą... Franiu-moim zdaniemkremy za wile ni epomogą, brzuszki, rób codziennie brzuszki, sam krem napewno nie pomoże, oczywiście smarój sie, żeby skóra nie traciła sprężystości...wogóle dziewczyny, przy odchudzaniu trzeba również dbac o skórę, bo ona najbardziej cierpi gdy gubimy kg... Kluseczka-domyślam sie ze to boli, mam nadzieje ze szybko sie zagoi bez interwencji hirirga... Mimi-kurcze, jak dzieci choruja to kłopot...tym bardziej jak nie ma z kim zostawić, ja własnie jestem takim przypadkiem, jestem nadal na wychowawczym, nie mogę wrócić teraz do pracy bo nie mam z kim synka zostawić, dopiero jak pójdzie do przedszkola moge myslec o powrocie...
  3. kasiulak

    muszę zrzucić 15 kg

    Witajcie...ja dziś już spacerek po parku zaliczyłam, oj, co by te biedne wiewiorki zrobiły jakbyśmy tam codziennie nie przychodzili, obawiam sie że padłyby z głodu;-) co do dan na parze, mnie od razu przypasowaly, zresztą karmienie piersią zmusiło mnie to zmiany sposobu odżywiania co wyszło mi na dobre w bardzo krótkim czasie... a jak gdzieś wyjeżdzałam to tak jak radziłaś Hanina-sitko, gar i było ok... Krewetko-jak znajdziesz fajny przepis na mało kaloryczne słodkości, typu ciasteczka z płatkami owsianymi to z niecierpliwością czekam....chciałam sie zapytać o kurkumę, widziałam ją w sklepie, ale nie wiem czy dobra, to jest jakiś rodzaj kaszy, smaczna?postanowiłam wykorzystać moją skakankę, slyszałam ze bardzo pomaga...Miłego dnia dziewczyny...
  4. Witajcie...dziś dzionek minął mi na spazerkach po parku, mały sie wyszalal, ja pochodziłam, baterie naładowałam i czuję sie wspaniale...Wam też życzę zdrowia, dobrego humoru i werwy...nie dajcie sie tym wstrętnym wirusom, walczcie z nimi;-) Kasiaa-na szczęscie Wam nic sie nie stalo, wiem że sie stresowaliście i w dodatku skasowane auto, ale najwazniejsze że wy jesteście cali i zdrowi...ty możesz jechać ostrożnie a tu i tak znajdzie sie jakiś pirat drogowy, niestety my na to wpływu nie mamy... Do jutra przy kawce....
  5. Witajcie, mój szkrab też już śpi, no chyba cały dzien spędzony na spacerkach w parku go wykończył...no nie jestem wyrodną matką, bo wracałam z nim do domu coś zjeść, no i w wózku zawsze coś dla niego mam, także dziecka nie głodzę...co do ryb...coś nas więcej miało na nią ochotę, ja jadłam dziś rybkę na parze z warzywami...pycha, postanowiłam odkurzyć gar do tego typu dań i tak zrobiłam, jestem z siebie dumna...szkoda ze jutro pogoda sie popsuje...;-( ale dzis baterie podładowałam, to może nie bedzie najgorzej...trzymajcie sie...dobrze, ze ja nie muszę dbać jeszcze o figurę męza, co ja bym dała, zeby przytył...
  6. kasiulak

    Cała prawda...

    Cześć dziewczyny....ja dziś rozkoszowałam sie piękną pogodą, z moim synkiem spędziliśmy uroczy dzień, praktycznie ciągle na świeżym powietrzu , no z przerwami na jedzenie, wcześniej pisłam , że wracam do dań na parze, dziś przypomnialam sobie ten smak i naprawdę mnie nie zraża...już przywykłam...szkoda by specjalny gar do tego przeznaczony sie kurzył jak jest mi potrzebny...czuję sie świetnie, ale jutro może sie to zmienić , bo pogoda sie psuje...;-( trzymam kciuki za każdą z was i ciesze sie waszymi sukcesami, nawet tymi najmniejszymi, bo to dla mnie większa motywacja...
  7. Cześć mamuśki....no ja dziś cały dzien spędziłam z synkiem w parku,oczywiście z przerwami na jedzenie, ale bylo pięknie, sloneczko, ciepełko, jak wiosną, ale jutro już załamanie pogody wiec dziś musiałam naładowac baterie... kochane, z tym ważeniem to ja jakiś czas temu też miałam obsesję, ważyłam sie codziennie i codziennie była inna waga,, myślałam, że oszaleję, już zastanawiałam sie czy to wina posadzki, moze nierówna, wiec stawiałam wage zawsze w tym samym miejscu;-) nie można sie ważyc codziennie, ponoć organizm kobiety jest taki że waga waaha sie nawet w ciagu dnia i różnie można ważyć, nie wspomnę o tych naszych ciężkich dniach...ja postanowiłam wazyc sie co sobotę,rano...waga jest schowana, nie kusi mnie,nawet jakjestem u kogoś i mam w zasięgu wage to z niej nie korzystam, waże sie tylko na swojej bo wtedy wiem dokładniej ile waże, wiadomo jedne zawyżająinne zaniżają...ciężko sie oprzec... Anulka, Magda-najważniejsza silna wola, nie zrażajcie sie jak waga narazie nie leci jak byście chciały, organizm musi sie przestawić, to dla niego szok, coś nowego, az w końcu temu ulegnie, u mnie taki zastój trwał no z 2 m-ce, myslałam że oszaleję, ale teraz czuje sie lżej i chyba cos sie zaczęło dziać...piję rano po przebudzeniu wodę z cytryna albo sama wodę, chyba coś w tym jest...
  8. no no dziewczyny widzę, ze jesienna pogoda nie psuje nam nastroju i zapału,...super, Mimi-normalnie, gratulacjeee, nie wiem jak ty to robisz ale szczerze ci zazdroszczę...napisz mi godziny w jakich jesz i przykladowo to co jesz, to ułatwi mi porównanie tego co ja jem, kiedy jem...może wyłapię jakies błędy... Zuzia-ja w ciąży miałam ochotę na ogóry kiszone, oliwki , do slodyczy mnie nie ciągło wogóle, jadłam normalnie bez napadów głodu...mamm zdrowego, ślicznego synka...wszyscy mówili że bedzie syn, bo nic sie nie zmienialam, tylko brzuch mi rósł, no oczywiście tu i ówdzie tez przybyło, ale nie za wiele...to który już tydz? Frania-ten czas tak leci, ja tez dopiero co mialam mała, drobną kruszynke a tu już prawie 1,5 roku po porodzie....a teraz czekam na dzidzię mojego brata, bratowej właśnie dziś już coś sie zaczęło dziać i czekamy na sygnał ;-)
  9. anulka-tak trzymaj, musisz miec wiarę w to co robisz...życze zgubienia kg, napisz coś wiecej o sobie...kiedy urodziłaś, ile masz do zrzucenia.... Joasia-maszmyslec pozytywnie, widzisz, 2 kg to bardzo dużo, ciesz sie tym co udało ci sie osiągnąć i pilnuj sie, dalej sama zobaczysz, że bedzie łatwiej...
  10. kasiulak

    muszę zrzucić 15 kg

    Witajcie...dzięki krewetko za rady, co do słodzenia to wiem, że moge sobie darować ta pół łyż. cukru, bo poł do 1 kawki, potem znów pół do drugiej i tak sie uzbiera...wiesz z tym siedzeniem w domu to nie jest tak do końca, przecież nie siedze na tyłku cały dzień i odliczam godziny jedzenia ;-) jak idę z synkiem na spacerek, po drodze na zakupy, to nie zawsze wtrafię w ta właśnie godzinę , gdzie powinnam coś zjeść, przecież nie bede gnała z wywieszonym ozorem po to by zjeść...ale postaram sie pilnowac twoich zasad i mam nadzieje ze sie uda...juz lżej mi i na duszy i na ciele ;-) Widzę, że do poszukiwań mało kalorycznych dań przyłączyła sie Hanina, super, zawsze to dodatkowe i cenne informacje... Hanina-rzeczywiście strasznie duzo tej wody pochłaniasz, ja tez staram sie pić codziennie wode i herbatkę, myśle że to zdrowsze od przesłodzonych soków i gazowanych napojow...buźka
  11. kasiulak

    Cała prawda...

    Dziewczyny, musimy sie odchudzać, ale z głową, mądrze, by nie wpaść w chorobe, bo nie o to chodzi by być chudym a chorym, by zaszły jakies nieodwracalne zmiany w organiźmie co zmieni nasze dotychczasowe życie, lepiej pomyśleć za wczasu...bo to nie przelewki, to naprawdę bardzo poważne sprawy...
  12. Gratuluję zgubionych kg i cm...naprawdę super, że Wam sie udaje, a malymi wpadkami nie ma sie co martwić, napewno nie spowodują wzrost wagi-jednorazowa wpadka dopuszczalna, gorzej jakby sie to powtarzało, no przy słodyczach można sie zapomnieć, dlatego uwaga dziewczyny na to pyszne świnstwo...
  13. Kluseczka-zawsze to blizej weekendu i pokus...dzis nawet mamy fajną pogodę, byłam z synkiem w parku nakarmic wiewiórki, a jak wstanie to idziemy nakarmić kaczuszki...tak jest codziennie i takie spacerki również mi sprawiaja wiele radości... Mimi-najwazniejsze, ze byliście szczęsliwi, to sie liczy, a cala ta otoczka to tylko wypelnienie całego obrazu, na którym i tak Wy jesteście na pierwszym planie...ale nawiasem pisząc musiało byc wesoło, choc niejedna panna młoda by sie załamała...
  14. 25.08.08-napewno będziesz szczuplutka,a w dzien swojego ślubu najpiekniejszą panna młodą w nowym wydaniu, goście będą mieli o czym plotkować...ja bardzo mile wspominam swoje wesele...na 100 osób, na świżym powietrzu, ja odchudzona po aerobiku, gdzie katowałam sie codziennie 3 m-ce i sie opłacało,, musialam zwężać sukienkę, a mimo to w dzień ślubu była luźna, gdyby ni eramiączka to by mi sie obkręcała w każdą stronę...musze, nieskromnie przyznać ze czulam sie piekna, atrakcyjna, zadbana, wyjatkowa...fryzura, tipsy, makijaż to wszystko wpływa na wygląd i super samopoczucie...tego samego Tobie życzę...a do jakiej wagi ty chcesz zejść?ile masz wzrostu?
  15. Kochane!Ja juz dzis w lepszym humorze ale zdala od wagi...ni echce sie znów rozczarować jak ostatnio gdy bylam pewna spadku...teraz jestem przed @ wiec bez sensu ważenie...Joasia-czy wyobraziłaś sobie to co ci napisalam wcześniej, chyba warto tego doświadczyć?...moze to spadek odporności podczas odchudzania powoduje przeziębienia...uważajcie na siebie i dbajcie o zdrowie...
  16. Cześć dziewczyny...ja dzis też jestem w lepszym humorze niż wczoraj, nie wiem takie uroki poniedzialków, że każdy ma doła? Ja nawet na wagę nie staję, po ostatnich rozczarowaniach nie mam najmniejszej ochoty na nia patrzec...też mnie dolowało, że waga nie spada, ale z każdym dniem mamm więcej sil i nadzieje ze w koncu cos drgnie...a poza tym jestem przed @ wiec raczej moge spodziewac sie wzrostu niż spadku... I dbajcie o siebie dziewczyny, pogoda sprzyja przeziębieniom...
  17. kasiulak

    muszę zrzucić 15 kg

    Kochana-musze spadać, synek sie budzi....mam nadzieje ze jest dla mnie jakas rada i w koncu coś ruszy,byłabym niezmiernie Ci wdzięczna....buźka
  18. Paulina-współczuję, mogę sobie tylko wyobrazić jaki to był dla Ciebie stres, oby koleżanka wróciła szybko do zdrowia... Ja już uważam dzien za zakończony, bez wpadek, też ćwiczyłam, wiec do jutra z lepszymi humorami i większym zapałem, bo sie w końcu uda, dziewczyny, musimy w to wierzyć....
  19. kasiulak

    Cała prawda...

    Patrycja-ten stan to początki jesiennej depresji, każdą z nas kiedyś dopadnie, ja tak mam, wszystko jest wtedy szare i bez sensu, ale to minie...musisz temu nie ulegać, bo to tylko Cię zdołuje i po co.... Adorinka-jestem zdania pozostałych dziewczyn...i zaczynam sie o Ciebie bać... Ciasteczko-Tobie też kiedyś napisałam, ze wagę masz świetnąi sama nie wiem co ty chcesz zgubić... Dorothea-no gratuluję madrego faceta, nie każdy ma taki gest,ni ekażdy umie sie domyśleć nawet najprostszych rzeczy...gratuluję wytrwałości w nie zajadaniu stresu.... Krewetko-właśnie tu poczytałam o tych posiłkach, wiesz, ja nigdy nie jadłam obiadu między 12-13...taki tryb życia, jak nie praca to szkoła i wieloletnie przyzwyczajenie, że o 16 zjadaliśmy zawsze obiad, ale czy to mus zmienić taką kolej posiłków?
  20. Damy radę, napewno, tylko oby tych grzeszków było coraz mniej ;-) Życzę nam wszystkim wymarzonych figurek, pełno zachwytów, komplementów i zdziwienia w oczach znajomych i rodziny...kurcze, to jest naprawdę realne, przeciez to tylko od nas zależy...
  21. kasiulak

    Cała prawda...

    Witajcie-poniedziałek, nowe postanowienia, nowa energia i wiara w to że w koncu sie udaa... ja coś ostatnio ząłapuje doła, waga sie nie rusza, a jak już to w gorę o parę dkg...szlakk mnie trafi...zważe sie w sobotę, tak będzie co tydz...ale jakk te całe moje starania nie przyniosą skutków to nie wiem co zrobię... Krewetki sie słuchajcie, bo dziewczynamądrze pisze, ma sporą wiedzę o odchudzaniu i zawsze służy radą...ja postanowiłam z rana pić wodę sama lub z plaastrem cytryny, ponoć dobrze działa na organizm-jelita... Dorothea-ja mam tak jak ty, mam nadzieję na efekty a tu niespodzianka bo waga wyższa ....wiem co czujesz, ale ni epoddawaj się, w końcu coś ruszy,musi.... Elaine-witaj i zapraszamy do wspólnego gubienia kg.... Bianka-oby Twoje nowe postanowieni-dieta-przyniosły oczekiwane rezultaty, co sie stało, że zmieniłaś dotychczasowe odchudzanie?waga nie spadała?chcę Cie pocieszyć, dlatego kup test, tak dla świętego spokoju, bedziesz pewna, ze wszystko jest ok, a to złe samopoczucie to taka jednorazowa sytuacja....
  22. hej! Dziś poniedziałek, nowe postanowienia... Joasia-raz jest lepiej a raz gorzej, a spotkanie z rodzeństwem powinno dac ci nieżłego kopa by sie wziąć w garść i zadbać o wygląd, one pewnie myślą , że ty jesteś taka jak zwykle...a tu zaskoczenie, nowa Asia, nowa figura, nowa fryzura, nowy ubiór...normalnie szczęki by im opadły, dlatego Joasia, głowa do góry i walcz, bo warto, wyobraź sobie jakbyś ich zaskoczyła...
  23. Już wrócilam...i muszę się przyznać do porażki ;-( wczoraj siedzieliśmy do poźna i jadłam po 19, aż potem nie mogłam usnąć, tak moj żołądek reaguje na poźne jedzenie...a dziś do kawki były ciasteczka, którym też uległam, mam takiego doła, ze nie umiem opisać... Ewelina-jak Twoje leczo?ja jadłam, ale takie grzybowe, tez pyszne...tylko za dużo tych pyszności...jutro sie poprawię, no nie jutro już dziś ;-) obuecuję, może to chwilowa załamka, tym że wogóle waga nie spada ;-(mimo starań...
  24. Już wrócilam...i muszę się przyznać do porażki ;-( wczoraj siedzieliśmy do poźna i jadłam po 19, aż potem nie mogłam usnąć, tak moj żołądek reaguje na poźne jedzenie...a dziś do kawki były ciasteczka, którym też uległam, mam takiego doła, ze nie umiem opisać... Magdam-gratuluję sukcesu, trzymaj tak dalej....może w koncu ta moja waga zacznie spadać, no napewno nie powtórzę weekendowej wpadki, przynajmniej nie za szybko, bo nie warto... Jak Wam dziewczyny minąl Wam weekend?
  25. kasiulak

    Cała prawda...

    Żanetka - uważaj, bo to cienka granica.... Adrianka-zrobisz oczywiście jak zechcesz, ale ja hestem również ciekawa Twojego super wyglądu, zresztą nie tylko ja...możesz nie pokazywać twarzy, samą figurkę a ja już zacznę pisać same superlatywy...;-)i biada temu kto napisze inaczej...
×