

kasiulak
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasiulak
-
Dzięki kochana...ojeju, jak ty spamietałaś te kalorie?tyle ich, ja nie dam rady tak z głowy...masakra...zanim je wykuję to miną lata;-) do jutra...przy kawce...
-
kochane dwudziestki bądzmy szczupłe! 70kg i więcej odchudzanie!
kasiulak odpisał mimi82 na temat w Diety
Witajcie, Mimi-ja sie wlaśnie dopatrzylam Twojej stopki-coś ty dziewczyno robiła, ze w m-c zgubiłas prawie 6 kg ;-) gratuluję wspaniałego wyniku i czekam na radę, jak to można dokonać? Kluseczka-życzę ci by twój facet był w przysżlości twoim mężem, najważniejsze byś była szczęśliwa...ty też idziesz jak burza, co wy za diete stosujecie, przyznac mi sie tu i to zaraz ;-) Paulina-czego się boisz?Przeciez idzie ci świetnie...powodzenia ....a przy takim trybie życia napewno potrzebujesz full energii, nie mozesz się głodzić... -
No kochana, dalas nam nowy zastrzyk wiedzy....bardzo dużo z tego zrozumiałam i postaram sie wprowadzić w życie...musze nauczyć sie liczenia kacl, masz jakąs fajna stronę z kalkulatorem kacl, ja w tym jestem zielooonnnaaaa, podziwiam dziewczyny, które w głowie przeliczają, ja musze zapisac co zjadłam, potem podliczyc kacl....ale czas sie w koncu nauczyć...
-
Bianka-synka,odpukać, mamgrzecznego, nie musze go nosic na rękach, nie placze ...wiadomo są gorsze i lepsze dni, ale co do ganiania to masz rację, musze za nim ciągle biegac żeby nie wylecial na ulicę, żeby nie wpadł do stawu jak karmimy kaczki, żeby wiewiora go nie udrapała jak jesteśmy w parku....oj wiele takich sytuacji jest, ale aerobik gwarantowany...nie ważę 60 kg, najmniej ważyłam 62 (jeszcze w kwietniu) potems sobie pofolgowałam i walćze z wagą 66 kg a mierzę 173) Już byłam na spacerku, ale to nie koniec ;-) Zdesperowana-ja juz sie przyzwyczaiłam do rannego wstawania, sama sie z nim bawię i aż sie milutko robi jak sie synek smieje od ucha do ucha, jak sie tuli, jak całuje...oj nie do opisania jakie to wspaniałe uczucie....az żal że ten czas tak leci i nim sie obejże, to inna bedzie go tulić ;-(ty to masz krzepę, z samego rana ćwiczenia...a co do cierpliwości, każda z nas chciałaby szybko gubić te kg, jednym szybciej sie to udaje innym później ale najwazniejsze to cierpliwie dążyc do celu...oj jak łatwo sie to pisze, gorzej z tym czekaniem... a na basen sie zapisz jak masz taką możliwość, gratuluje wagi-imponujące, naprawdę.. Witaj krewetko-oj żebyś sie nie pochorowała...dbaj o siebie, a co do przepisów na dania to masz świetne...zaraz zaglądne do ciebie
-
POCIĄŻOWE KILOGRAMY-od jutra zaczynam odchudzanie - ZAPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
Batalia-może do nas dołączysz, razem raźniej...napisz ile ważysz i jaką dietę stosujesz...i swoje cele oczywiście...pozdrawiam i serdecznie zapraszam do naszego grona... MagdaM-no w końcu, a jednak moje slowa okazały sie prorocze...jedna z zagubionych duszyczek powrócila...witaj, oj to motywację masz porządną, sylwester, zanjomi, no nie masz wyjścia, musisz ich zaskoczyć...jak dawno urodziłaś?masz full czasu na to by zrzucić kg, tylko się pilnuj, ćwicz a efekty same cię zadziwią, zobaczysz, motywację już masz, teraz chęci i do dzieła...boje sie tylko czy te diety ni ezaszkodzą bardziej niz pomogą, stosowalaś je kiedyś?były jakies efekty?obawiam sie ze z reguły sa nietrwałe, a masz tyle czasu, ze możesz odchudzac sie zdrowo i na zawsze pozbyć sie tego bagażu ciążowego...przemyśl to... -
kochane dwudziestki bądzmy szczupłe! 70kg i więcej odchudzanie!
kasiulak odpisał mimi82 na temat w Diety
Witaj Afra-twój organizm najwyraźniej potrzebuje wiecej czasu, ale sie nie poddawaj, nie możesz, już zrobiłaś pierwszy, najważniejszy krok, chcesz sie odchudzać , wiec teraz tylko postaw sobie cel, przestrzegaj pewnych zasad i do dzieła...czy popierasz nasz sposób odchudzania?Ja akurat nie jestem zwolennieczką głodzenia, wiele o tym słyszałam, czytałam i efekty sa szybkie ale nie trwałe a na dodatek zostaje wiećej kg do zrzucenia...zachęcam sie do zdrowego ich gubienia:zero slodyczy, 4-5 posiłków dziennie, ćwiczenia, spacery...piszesz ze po 18 nic nie jesz-super, ja tak samo sie tego trzymam...wpisz w stopkę swój wzrost, wagę, cele i sama zobaczysz jak szybko bedziesz ją zmieniać (na niższe cyferki)pozdrawiam... -
Marzenia się spełniają! 32 kg mniej w ciągu 8 miesięcy! Moja historia!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
Witam w ten pochmurny poranek, przynajmniej u nas pogoda nie jest zaciekawa.. witaj Ewelinko- zapraszamy do wsólnego odchudzania...razem nam sie uda, nawet nie wiesz jak szybko zauważysz efekty...ja tu czuję się świetnie, dziewczyny miłe, chętnie służą radą, jak mamy chwile zwątpienia to pocieszą, a jak się cieszymy to one ciesza się razem z nami...no ja tez...dlatego głowa do góry i walka rozpoczęta... -
Hej dziewczyny! Dziś synek wstał o 7 wiec ja tez juz na nogach, w sumie przywykłam do tego rannego wstawania, bywało gorzej, poza tym jak karmie go w nocy to tez raczej nie śpię ;-) Patrycja-mam nadzieję, ze dzis czujesz sie lepiej, teraz pogoda sprzyja przeziębieniom, wiec uważaj, a poza tym może to brak witamin i spadek odporności związany z odchudzaniem... Adrianka-dobrze policzylaś, niedługo konczy 17 m-cy, jest słodki, ale ile sie za nim naganiam to moje...ale przynajmniej i on skorzysta ze spacerków i ja ;-), chciałam sie zapytać ile masz cm wzrostu, bo ze stopki wnioskuję, że chudzinka z Ciebie niesamowita, z czego ty sie odchudzasz?48 kg-niesamowite, można tyle wazyć?;-)Napisz jak tam po zakupach, jakieś ciuszki w planie? Lonly-każda z nas ma takie dni, to normalne, najważniejsze to się nie dać pokusom, łatwo się mówi, gorzej wykonać... Zdesperowana, masz rację, bywają gorsze i lepsze dni...najważniejsze to sie nie poddawać, a tobie jak idzie? Milego dnia wszystkim zyczę...
-
POCIĄŻOWE KILOGRAMY-od jutra zaczynam odchudzanie - ZAPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
Trzymaj się Galileo i szybko wracaj , bo tęskni mi sie za Toba ;-( -
POCIĄŻOWE KILOGRAMY-od jutra zaczynam odchudzanie - ZAPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
no właśnie, nie wiem co jest grane...ale mam nadzieję, że jak już pogoda nie bedzie sprzyjać spacerkom, tylko siedzeniu w domu i ...podjadaniu, to wiecej nas tu zasiądzie....;-) dopiero co wrócila ze spacerku, nakarmiłam małego i uspilam, mam czas coś zjeść (rybka z ryżem i sałatką (lodowa z kukurydzą)... Dziewczyny: Bigbabon, Galileo, Ruda, Magda munia...co sie z wami dzieje?dajcie jakiś znak życia...i nowe forumowiczki, co tak szybko uciekłyście,, przeciez tu z nami jest naprawde miło... -
Witajcie dziewczyny...dziś kolejny dzionek zmagań, nie zmarnujmy go, oczywiście zaraz śmigam na spacerek z synkiem, obowiązkowo, jestem już po sniadanku-2 kromki czarnego chleba z serkiem , a teraz sączę kawke...trzymajcie sie cieplutko... Jednak utrzymanie wagio jest rownie trudne (jak nie trudniejsze) od ich zgubienia, dlatego dziewczyny, musimy być silne caly czas, musimy miec zapal...odezwę sie po spacerku, jak synek bedzie spał...
-
No witam witam...autorkę topiku i pozostale dziewczyny, z kórymi już sie zapoznałam i właśnie zamierzam poznać...znalazłam tu ciekawe rady dotyczące dietkowania wiec bedę napewno zaglądać...pozdrawiam i zmykam na spacerek....
-
Witaj, dzis wstałam już w lepszym humorze...waga skacze, czyli nabieram wody pprze @, ale cm ubylo...czyli nie jest najgorzej...bilans z całego dnia opisze wieczorkiem jak synek zaśnie, ale narazie nie jest źle: (między 8 a 9)2 kromki chleba czarnego (krolewskiego), kawka(10), omlet z płatków owsianych z malinkami(14-wróciłam ze spacerku)...to narazie i co najwazniejsze zero podjadania...;-) oby tak trzymać a efekty będą napewno imponujące, zważając na to jak wcześniej sie odżywiałam...mało jadłam a mimo to nie chudłam, bo wygłodniały org. zamiast spalać gromadził to wszytsko w tłuszcz, poza tym slodycze, które mnie gubią, też ciężko było mi je odstawić, szczególnie jak dziecku co jakiś czas daję herbatniczka, czekoladkę, pączusia...ale daję radę, tłumacze sobie tym, ze nie będe wyjadać dziecku...Milego dnia, nie zostawiaj mnie ;-(
-
POCIĄŻOWE KILOGRAMY-od jutra zaczynam odchudzanie - ZAPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
Joasia-dzięki, moje samopoczucie juz sie poprawiło, ja jestem przed @ wiec te dziwne skoki wagowe tłumaczę nagromadzeniem wody w org., to normalna sprawa, dlatego zmienię dzień ważenia...ale o dziwo jeżeli chodzi o cm to mi ubyło i w talii i w biodrach...pozdrawiam cie gorąco i nie daj sie tym dniom...mały spi, ale jak tylko wstanie, zjemy coś i znów w drogę...ładna pogoda, trzeba korzystać... -
Marzenia się spełniają! 32 kg mniej w ciągu 8 miesięcy! Moja historia!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
Witajcie w poniedziałkowy poranek...właśnie śniadam ciemny (królewski) chlebek z serkiem żółtym -pychotka...wcześniej wypiłam czerwoną herbatkę, a jeszcze wcześniej sie zważyłam (i faktycznie waga szaleje, bo znów jest mniej jak wczoraj;-) ) i zmierzyłam, jednak pomiary wydają sie mniejsze...miłego dnia, później sie odezwę... -
Marzenia się spełniają! 32 kg mniej w ciągu 8 miesięcy! Moja historia!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
Parę dkg mi przybylo a nie kg...nie możliwe by to było w ciągu 1 dnia...ale jestem już spokojniejsza bo to napewno woda ;-)także zmieniam czestotliwość ważenia, moze to mnie mile zaskoczy... widzisz Lili, ty jesteś tym przypadkiem gdzie w ciagu 5 tyg juz schudłaś 4 kg, to bardzo dużo, oj ajak ja bym tak chciała...napewno Sylwester będzie niezapomniany i zachwycisz wszystkich swoim wyglądem....acha i trudno jest tak nagle odstawić dziecko od piersi, to nie tylko stres dla dziecka , ale i dla mnie, najgorsze jest to , że jak on w nocy nie zje to ja dostaje zatorów i mam guzy w piersiach, nie musze pisac jak to cholernie boli...a to jak długo chce sie karmic to indywidualna sprawa i nic komuś do tego...dziś również mieliśmy śliczną pogodę, cąły dzień spędziliśmy na spacerkach... Eba-gratuluję szczęsliwej rodzinki...fakt, gdyby nie push apy byłooby nieciekawie;-) no Marty-gratuluję spadku, widzę, że u Ciebie nowy sposób żywienia też skutkuje wynikami...super, a co do kabaczków to nie mam pojęcia, w tych sprawach jestem zielona... do poniedzialku... -
POCIĄŻOWE KILOGRAMY-od jutra zaczynam odchudzanie - ZAPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
no kochane ! dziś ja potrzebuje pocieszenia, wsparcia i dobrego słowa...cos mnie podkusiło by sie zwazyc i ku mojemu zdziwieniu waga wzrosła z 66,5 do 67,1 :-( nie wiem co mam myśleć...niby odżywaiam sie zdrowiej, staram sie nie podjadać, nie głodzę organizmu, ograniczam slodycze, nawet ich nie kupuje, spaceruje codziennie bez względu na pogodę, dla dobra synka...a tu taka niespodzianka....tłumacze to szokiem jaki przechodzi mój organizm, moze dlatego ze nie mamm nadwagi to działa tak powoli...i z takim skutkiem, chyba zaczne sie mierzyc...kurcze, boje sie znów wrócic do tych przeklętych 72 kg...bo teraz czuje sie całkiem fajnie, a jak bym zeszla do 64 to byłoby super... -
Miałam zamiar sie nie tylko ważyc ,ale i mierzyć, może to też jakieś roziązanie...mam wagę elektroniczną, a jaka to dotykowa?Pozdrawiam Cię serdecznie, miłego dzionka..... acha-czytałam wszystkie wpisy i aż mnie przeraziło jak ludzie moga być tak bezczelni, okrutni i bez kultury...uważam cie za miłą, fają i lubianą osóbkę, dlatego te głupie komentarze tez mnie wyprowadziły z równowagi....i te ciągłe pytania jaka dieta?comożna?w jakich ilościach?...przecież ty to wszystko piszesz...dieta jak byk-ustalona przez dietetyka, 4 posiłki 1100 kcl ot cala filozofia, żeby umiec czytać...;-)ale nie wracajmy do tego...trzymaj sie...mam nadzieję ze ten zastój cie nie zmartwił...widocznie tak musi być, może to jakiś próg dla organizmu i musi troche minąć aby wszystko szło dalej swoim tempem...
-
Dodatkowo, od podstawówki nie jadamm kolacji (czyli już sporo czasu), mój organizm nie toleruje jedzenia po 18 , bo noc mam z głowy, nie usnę, jest mi ciężko i nieodbrze...jaką ty masz budowę?Ja,od pasa w dół raczej drobna, bo piersi też nie za duże, a po karmieniu to już wogóle wyschłam, żebra, koścista klatka...brzuch ok-brak oponki i nic sie nie wylewa,chude ramiona, ręce w normie, dół-uda i pupa są, no nie wielkie jak kiedyś ale nie mam super chudych nóg i pośladków...nie chce arócić do figury z przed ciąży, śmiesznie to brzmi, ale nie chcę, bo wtedy ważyłam więcej niż teraz...jem codziennie płatki owsiane na 1 lub 2 śniadanie w różnej postaci, no chyba one tak nie tuczą...obiad-jakies mięsko najczęsciej z ryżem, szpinak lub duszona marchewka...no i jakiś owoc oczywiście...kawa-2 razy dziennie z odrobiną cukru bo nawet nie jedna łyżeczka...nie wiem gdzie tkwi bład, może mój organizm przestawia sie na nowy tryb żywienia...to że tak schudłam po ciąży to nie był efekt głodzenia, stosowalam diete dla matek karmiących(nie z gazet czy internetu-swoją) -ograniczałam słodycze, pilam b. dużo wody niegazowanej, jadłam dania wylącznie na parze...)poza tym wielogodzinnne spacerki i oczywiście obowiązki matczyne sprawiły, że tak szybko zlecialam z wagi...mały konczy nie długo 17 m-cy wiec utrzymanie takiej wagi jest dla mnie sukcesem...nie chce tego zaprzepaścić ;-(
-
Witaj ponownie, trochę się ranoo załamałam i zdenerwowałam, bo staram się utrzymać wagę, nie chce za dużo schudnąć ani tym bardziej przytyć, jak ważyłam 62 to nawet uważano ze jestem za chuda, owszem czułam sie świetnie, lekko i \"jak sarenka\"także wiem co ty czułaś...ten cel 60 to taki motywacyjne, ale nie konieczny do osiągnięcia, może byc 62...;-) od sierpnia zaczęłam pilnowac sie z jedzeniema zwłaszcza z podgryzaniem (wiesz w wózku zawsze jest chrupek, herbatniczek czy coś słodkiego..;-) ),staram się ograniczac słodycze, nawet ich juz nie kupuję, nie podjadam między posiłakami, spacerujemy codziennie bez względu na pogodę, naprawdę, uwielbiam to robić, to także ze względu na synka by był odporny...i od sierpnia postanowilam ważyć się zawsze 1-go każdego m-ca (rano przed śniadankiem)i z ręką na sercu nie ważyłam się codziennie jak kiedyś (to było bez sensu), dziś mnie podkusiło i byłam pewna że zobacze tam choc 65,5 a tu 67,1 ;-( 1-go września ważylam 66,5 wiem że ta waga jest ok, ale ja obawiam sie , że wrocę do tych cholernych 70, nie cierpię tych cyferek...teraz czuję się dobrze, naprawde, nie lubię i nie podobają mi sie anorektyczne figury...nie jestem drobnej budowy, jestem wysoka, tak jak ty...zawsze mówiono, ze mniej ważę wiec po jakimś czasie sama zaniżałam sobie wagę, bo wstydziłam się przyznać;-( @ miałam 13 wiec wątpię żeby już mi sie woda zbierała, fakt czuję sie wtedy nadęta, gruba i ociężała...to normalne....poradź coś
-
Witaj! Ja na tą chwilkę nie mam zbytnio czau, synek chce iść na spacerek....pogoda ładna, trochę chlodno, ale słoneczko świeci, wiec musimy wykorzystać ten czas na świeżym powietrzu,jak wrócę to od razu sie odezwę, mam problem, myslałam że wszystko jest ok, nawet czułam sie lekko i wogóle super, a tu waga zamiast spaść to podniosla sie o prawie kg...nie wiem co jest grane ;-( trochę mi smutno, ale chyba nie warto sie ząłamywać...napiszę jak wrócimy z parku, pa pa
-
POCIĄŻOWE KILOGRAMY-od jutra zaczynam odchudzanie - ZAPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
Dziewczyny, gdzie się podziałyście, trzeba Joasi pomóc,, by się nie załamała i nie poddała, słyszycie????? -
POCIĄŻOWE KILOGRAMY-od jutra zaczynam odchudzanie - ZAPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
Joasia-nie zrażaj się...najważniejsze, żebyś się nie poddawała, jedne chudną szybciej inne wolniej,moze masz taki orgaznim, a zreszta sama mówisz że grzeszysz...moze za dużo tych grzeszków i trzeba mocniej zacisnąć pasa....uda sie, napewno, ja w to wierzę i najważniejsze żebyś ty też w to uwierzyła, bo jak stracisz wiarę to bez sensu to wszystko....kochana od dziś rygor...i nie poddawaj sie, słyszysz...a efekty same nieługo zobaczysz, tylko więcej optymizmu i silnej woli.... -
POCIĄŻOWE KILOGRAMY-od jutra zaczynam odchudzanie - ZAPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
No mamuśki co to za pustki?mam nadziej, że nie grzeszycie;-) -
POCIĄŻOWE KILOGRAMY-od jutra zaczynam odchudzanie - ZAPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!
kasiulak odpisał na temat w Diety
No gdyby ni ete słodycze...wiem coś o tym, bo nieraz mni ejuż zgubiły i nim się oglądnęłam to wszystkie moje starania poszły w niepamieć, dlatego nie warto im ulegać, wiem że cieżko, bo są takie dobre, wiadomo nie trzeb aich calkowicie eliminować, wystarczy umiar, ale ciężko jest skonczyć na 1 ciasteczku...oj ciężko, buźka