Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiulak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasiulak

  1. co do niedoczynnosći...to wiesz, różnie to bywa, najczęsciej przed zdiagnozowaniem jej dziewczyny skarża sie na szybkie tycie mimo normalnego jedenia, potem okazuje sie , ze to wina tarczycy, myśle, ze jak zaczniejsz brac leki i hormony zaczną sie normowac to waga sama bedzie spadać...tak czytałam...nie moge tego opisac na swoim przykąłdzie, bo ja zaczełam bardzo szybko chudnac...no i okazało sie, ze to przez nadczynnosć...teraz sie lecze...powodzenia
  2. Witajcie babeczki!normalnie mam dość tych Świat i żarcia...niby nie objadąłma sie, ale czuje normalnie jak spodnie mnie opinaja...buuuu zaczynam ćwiczyć, i to od dzis....spacerek juz zaliczony i trzeba dalej ruszyc dupsko....oj , ja niestety nie moge pochwalić sie taką piekna waga jak Ati Ati al enie trace nadziei, grunt to si enie poddawać, co nie Pebi?jak u ciebie z wagą?
  3. w przyszłym tyg. ide do mojego endo i wszystkiego sie wypytam ... co do wypadania włosów, to wiele sie o tym naczytałam, dziewczyny chore na nadczynność (tak jak ja) a biorące Metizol bardzo narzekały na wypadajace włosy, dosłownie na łysienie...koniecnzie udaj sie do lekarza i opowiedz o swoim problemie...mam nadzieje, ze cos temu zaradzi...pozdrawiam
  4. Witam Was w ten zimny dzionek...oj jak ja by, sie cieszyła widzac wagę 61 kg...kurcze, ni epamietam czy kiedys tyle wazyłam,napewno tak, moze jako dziewczynka w podstawowce ;-)kochane, chcialam Wam życzyc zdrowych i rodzinnych Świat Wielkanocnych, żebyście (my) nie przeginały z żarełkiem...normalnie mam doła jak wchodze na wagę...pamiętając swoje wczesniejsze osiagniecia....dlatego sobie i Wam życze wytrwałości i pozytywnych efeków..trzymajcie sie dzielnie...odezwe sie w pn...buziaki
  5. ja od 2 tyg. biore THYROZOL 20 najpierw 2 razy dziennie i juz od tyg raz dziennie, czy zauwazyłyście jakies skutki uboczne?np tycie?bo ja cos szybko nabrałam na wadze a nie zauwazyłam zwiekszonego apetytu...
  6. ja od 2 tyg. biore THYROZOL 20 najpierw 2 razy dziennie i juz od tyg raz dziennie, czy zauwazyłyście jakies skutki uboczne?np tycie?bo ja cos szybko nabrałam na wadze a nie zauwazyłam zwiekszonego apetytu...
  7. ...a dzis znów deszczowo i ponuro...byłam dzis u lekarza i jednak te leki co biore na nadczynnosć tarczycy to tez hormony wiec moze to jest powodem mojego narazie nieznacznego przybrania na wadze...mąz sie ze mnie śmieje, ze panikuje bez powodu, ale ja wiem swoje, czuje sie ocieżale... Ati-bedzie dobrze, zovbaczysz...każda zmiana jest poczatkowo stresujaca, ale z czasem i w tym dostrzegniesz pozytywy... Pebi-a jak u Ciebie?nie chwalisz sie wynikami ważenia...co sie dzieje?
  8. hej babeczki!cholera...nie wiem co sie dzieje, ale waga cos mi skacze i to mnie zaczyna martwić...chyba przecholowałam ostatnio ze słodyczami ;-( Ati Ati-chyba mamy taką samą budowę, bo jaj górę mam naprawdę szczupłą, chude ręce, ramiona kościst aklatka, małe piersi, zero brzucha...a dół: masywniejsze pośladki i uda...niekóre moje koleżnaki zazdroszcza mi tyłka,mówia ze one maja taki plaski tyłek a ja taki fajny...ale ja z chcecia bym go im odstapiła....;-)no i zaczynam si eostro brac za ćwiczenia....nie ma na co czekać...lepiej zrzucac 1-2 kg niz jak sie dozbiera do 5-6 kg... No i widze, ze zakupy wiosenne ruszyły wielka parą...ten pomyśł z koszulowa tunika i leginsy to fajna sprawa...ja kupiłam ostatnio szmizierke z krótkim rękawem , fajna...lubie takie ciuchy, ważne ze załaniaja to co mi sie nie podoba...jak tam przygotowania do świat...?az boje sie pomyślec co bedzie po tych 3 dniach...
  9. Mamunia30-serdecznie Ci gratuluję...bardzo sie ciesze, w koncu znów poruszenie na topiku, bo długo nic sie nie działo, nie ważne jak długo, ważne, że wogóle sie udaje...trzymam kciuki za Was i daj koniecznie znać co i jak..buziaki
  10. Witajcie kochane! Jak tam nasze ważonko?narazie ja na wage nie wchodzę, bo dostałam @ i waga normalnie wariuje... Pebi-ja mam nadzieję, ze te fatum nas w koncu opuścic, bo naprawde jestem tym juz wykończona, ciągle cos...dziękuje za cieple słowa...oby i nad nami w końcu słoneczko zaswieciło i przepędziło te ponure chmury...ciesze sie, ze jestes szcześliwa, bo tak to odbieram, oby tak dalej Ci sie układało z facetem, to bardzo wiele znaczy...ja mam naprawde dobrego męza,, moge na niego polegac w każdej sytuacji...i to najwazniejsze...a co do pokus, ja tez troche przytyłam, zobacze po niedzieli ile dokładnie, musze uwazac,słodycze znów mnie kusza i to baaaardzo.. perspektywa wczesniejszego , wiekszego rozmiaru wcale mnie nie cieszy... Babeczka-również dziekuje z miłe słowa, mam nadzieje, ze chociaż u Ciebie waga spada...bo my sie troche ociągamy...ale popracuje nad tym, od przyszłego tyg zabieram sie ostro za ćwiczenia... Miłego wekendu...pewnie jakies porzadki świateczne sie szykuja ;-) ja juz mam prawie wszystko porobione...
  11. u nas sprawdzał sie kisiel, ale taki bardziej wodnisty, synek za czorta nie chciał pić tych specjalnych napojów na odwodnienie...i małymi łykami, wodę tak samo, małymi łykami, bo zaraz zwróci, żoładek nie przyswoi większej ilości, a chodzi o to by dziecko nawodnić...najgorsze pierwsze 3 dni potem juz lepiej...uważaj z dieta, napewno nie podawaj mleka , bo to potęguje wymioty, lepiej zrezygnuj z niego to dziecko szybko dojdzie do siebie...zobaczysz, wiem to z własnego doswiadcznia...a co do zarażania...u mnie wszyscy chporowali, tylko nie ja, na szczescie...
  12. mamusia30-trzymam mocno kciuki...niedługo sie wyjaśni...ja pamiętam jak tez byłam pewna ze zaciazyłam, zaczęłam sie dziwnie czuć mimo, ze do @ bylo jeszcze pare dni, ale moja intuicja mnie nie zawiodła...niestety to była ta felerna ciaza, a jeżeli o nia chodzi to tez przeczuwałam, ze cos jest nie tak, od samego poczatku...jednak kobieca intuicja jest niezawodna w każdej sytuacji... lolitka-wszystko bedzie dobrze, zobaczysz...mówie ci, takie wczasy sprzyjaja powiększaniu rodziny, znam wiele takich przypadków...także glowa do góry i stawiaj na relaks, wypoczynek i pełna swobode, a zobaczysz jakie to przyniesie efekty..;-) izucha-no w końcu...tak długo nie pisałaś...ciesze sie, ze u Ciebie wszystko ok...mnie brzuch bardzo szybko rósł, juz w 10 tyg nie dopinałam spodni, ale do porodu wcale nie mialam tak wielkiego brzucha...każda z nas przechodzi to inaczej, nudności niebawem znikną i bedziesz cieszyc sie brzuszkiem, zopbaczysz...i trzymaj za mnie kciuki, żebym sie szybko wyleczyła.... amulet-staram sie Was nie opuszczac, bo tez ciekawi mnie jak sobie radzicie, trzymam zawsze za was kciuki...dobrze, ze zbadałas tarczyce,bo sama widzisz co spowodowałoo moje niepowodzenia...daj znac jakie będą wyniki, mam nadzieje, ze dobre...fajnie by było jakbyś z siostra w jednym czasie zaciażyła, zawsze to fajnie przezywac ten okres z kims w tym samym stanie...trzymam kciuki
  13. soniu-wiem co przeżywasz, bo ja właśnie byłam wśrod tych pechowych dziewczyn, kóre straciły dzidziusie...jest mi nadal cieżko i trudno mi sie z tym pogodzić tym bardziej ze wyszła teraz tarczyca i czeka mnie długie leczenie, ale nie poddaje sie...Ty również musisz byc dobrej myśli i wierzyć, ze sie uda...powodzenia rybka-nie wiedziałam, ze Twoja mama miala takie poblemy zdrowotne, ale najwazniejsze, ze wszystko jest w porzadku...cieszę sie razem z Toba i trzymam kciuki za dzidziusia, ale babcia by sie cieszyła ;-) lolitka-ten wyjazd to super sprawa, mam w rodzinie kilka przypadków, gdzie nie udawało sie zaciążyc a wystarczył wyjazd, pełen luz, beztroska i teściok pokazał 2 kreseczki...także trzymam kciuki... nowa 35-dziekuje, ze o mnie nie zapomniałaś....to dużo dla mnie znaczy... mama 3 synusiów-bede zaglądac, bo ciekawi mnie jak sobie radza moje wirtualne koleżanki...trzymam kciuki, mocno...
  14. Witajcie babeczki, wczoraj wróciłam ze szpitala, mam silna nadczynność i żadne szanse na zajscie w ciaze, ginekolog potwierdzila moje przypuszczenia o braku owulacji, stad te niepowodzenia w staraniach podczas dni płodnych...i nie tylko..biore lek hamujacy wydzielanie hormonu tarczycy, narazie nie powinnam stosowac antykoncepcji w pigułkach poniewaz zaburzy to stan tarczycy podczas badań...lekarz zakazał mi zachodzic w ciaze poniewaz grozi to nie tylko poronieniem co urodzeniem chorego dziecka, a ja przeciez nie bede świadomie ryzykowac...ale pocieszył mnie ze najpierw wyprowadzi mnie z tarczycy a potem zajmiemy sie sprawami zwiazanymi z ciaza, ze mam sie nie martwic, owszem bedzie to troche trwac około 2 lata ale same rozumiecie, ze nie chce ryzykowac, boli mnie to, ze musze odłożyc starania na później, ale z drugiej strony widze tego plusy, bede zdrowa, synek bezie mial 5 lat juz duży i bardziej samodzielny....poza tym biore udział w badanach naukowych, tzn bede miala robione na bieżaco rózne badania, szczegolnie tarczycy , oczywiście z korzyścia nie tylko dla lekarzy ale i dla mnie..takze mysle ze dobrze zrobiłam...caluje Was gorąco i życze owocnych staranek...trzymam kciuki...
  15. cześć dziewczyny!ja rownież choruje...mam nadczynność tarczycy, która została wykryta dosłownie 2 tyg temu gdy wylądowalam na dermatologii z ostra pokrzywka...poronienia. zly stan zdrowia-drżenie rąk, potliwość, senność, szybko spadek wagi no i w końcu ta pokrzywka wyjaśniły co sie ze mna dzieje...obecnie pokrzywka utrzymuje sie ponad 2 m-ce, od paru dni zażywam Tfurozol 2 razy dziennie przez 10 dni a potem 1 raz dziennie...dzis pierwszy raz zaobserwowalam, ze stan mojej skóry jest zadowalajacy...czy sa dziewczyny w podobnej sytuacji...jakie zauważyłyście skutki zażywania Thyrozolu i po jakim czasie wyniki tarczycy ulegaja poprawie...bardzo chce miec dzidziusia, wiem ze pzrede mna 2 lata leczenie , nei chce ryzykowac, ale czy sa jakies szanse na szybsza poprawe ? pozdrawiam
  16. Cześć kobitki!w koncu wyszłam ze szpitala...porobili pełno badań i mam zażywać Tyrozol na tarzczyce i pokrzywke...wiecie, niby w szpitalu nie podjadalam, staraczalo mi to co dawali, nawet czasami zostawiałam, a tu waga troche podskoczyła, może to od tych leków...dlatego żeby nie dopuścic do poprzedniej mojej wersji siebie zaczynam znów ćwiczyc i uważac na to co jem i kiedy jem... Babeczka-wynik wspaniały, gartuluje, oby tak dalej...' Pebi-Ty to juz kochana rekordy pobiłaś wiec ciesz sie tym co osiągnęłaś...bo to naprawde wiele...mozesz byc z siebie dumna... powoli i do celu... a ja wczoraj juz zaopatrzyłam sie w 2 spódniczki....ładne, takie sportowe, nie koniecznie eleganckie, choc z odpowiednim zestawieniem i w takiej wersji można wystapić...ja biore sie za siebie, bo 2 kg przytyc to szybko , ale zrzucic juz o wiele ciężej...mam nadzieje, ze niebawem pogoda bedzie sprzyjac dluzszym spacerkom i bieganiu...pozdrawiam
  17. ...czy na okres postu macie jakies mocne postanowienia? np ja zastanawiam sie nad zrezygnowaniem za slodyczy ;-0 cholera, ale to bedzie trudne...ale przecież jak urodziłam synka i karmiłam go piersia to naprawde nie jadłam słodyczy, zeby mu nie zaszkodzic....nawet mnie do nich nie ciągło...a od jakiegos czasu zauważyłam, ze znowu sie zaczyna....dawno tak nie mialam, zeby słodycze za mną chodziły ;-) musze coś z tym zrobic i to zaraz, teraz....
  18. Pepi-wynik wspaniały ...a zdjęcia niesamowite...jesteś bardzo ładną kobietą...w nowej, lepszej wersji jest Ci zdecydowanie najlepiej...gratuluje...wiesz co-wymiary mamy bardzo podobne jak nie identyczne...choc moja waga waha sie miedzy 64-66 kg...ale mam ciężkie kości i zawsze daja mi mniej niż faktycznie ważę...
  19. ..moim zdaniem przyprawy sa wskazane, ale chodzi mi o np.: nie o sól czy cos w typie "warzywko" tak jak pisałas wczesniej ale wyraźne smaki typu : chili, kurkuma, carry....jak najbardziej, pewnie sa tez inne dobre wspomagajace odchudzanie przyprawy, takze tez czekam na propozycje...
  20. ...może teroche napisze o sobie...mam 3 letniego synka i od wiosny ubiełego roku zaczęliśmy starać sie o rodzeństwo...w lipcu poroniłam w 5 tyg, kolejna ciąze poroniłam w 12 tyg...serduszko przestało bic w 6 tyg i poronienie wstrzymane...zabieg, nie musze opisywac bólu psychicznego , bo fizyczny chyba do niego nie równa...i jak juz dostałam pozwolenie to zaczeliśmy znowu ,a le mimo staran w dni płodne nic z tego nie wychodziło, kolejne m-ce bez 2 kresek i z @ mnie dobijały...okazało sie , ze mam dużą nadczynnośc tarczycy i nie mam szans na dziecko przez najbliższe 2 lata, musze sie leczyc, ale mam nadizeje, ze ten dwuletni okres znacznie sie skruci i znów bede paradowac dumnie z zaokrąglonym brzuszkiem....pisze, zeby w razie czego uczulić was na badania tarczycy, ja zaczelam czuc sie dziwnie od dłuższego czasu, tak naprawde to po urodzeniu synka...zaczełam szybko chudnac, zrobilam sie nadwrażliwa, byle co mnie doprowadza do płaczu, drżenie rąk, ciala...tlumaczylam to zmeczeniem, karmieniem, wszystkim co zwiazane z dzieckiem...ale jednak badania pokazały co mi naprawde dolega...trzymam mocno za was kciuki , wiem co przeżywacie, ale nie poddawajcie sie...w końcu sie uda....pozdrawiam
  21. pepi-Świetny pomysł....napewno zadziała na nas motywująca ;-)
  22. mamunia30-mnie lekarka ogladajac wyniki powiedziala ze przez najbliższe 2 lata leczenia nie wskazana jest u mnie ciaża ;-) mam nadzieje jednak że ten na górze bedzie mial dla mnie łaskawsze plany...a co do Twojej znajomej, kiedy wykryto u niej tarczyce i jakie rokowania co do ciazy...aaaa ale mnie unawiłas z tym osłabieniem plemników młotkiem, dobre ;-) nowa 35-dziekuje za ciepłe slowa...tobie równiez życze wszystkiego co najlepsze...
  23. ...dziewczyny, rada dl atych, które sie staraja, a nie wychodzi...mimo moich staran w dni płodne nie udawalo sie, zbadałam tarczyce i wiem ze nie mam szans na dziecko , przyjanmniej teraz (bo albo nie zajde, albo jak zajde to poronie) , musze przejść terapie hormonalna...dlatego radze Wam zbadajcie tarczyce!!!!!! we wtorek ide do szpitala i czeka mnie szereg badań...bede leżec na endokrynologii...mam nadzieje, ze czas szybko zleci, tarczyca sie zregeneruje i w mgnieniu oka bede cieszyć sie okrągłym brzuszkiem... Powodzenia dziewczyny....
  24. czesc dziewczyny...widzę, ze starania nadal trwają...oby z pozytywnym efektem.... amulet-dzięki kochana za ciepłe słowa, nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym móc z wami tutaj pisac o swoich obserwacjach, nadziejach...to ale nic na to nie poradze, musze sie leczyc i jakis czas odłożyc mysl o dzidziusiu...ale to nie jest takie łatwe, zwłąszcza gdy koleżanki maja takie ładne, zaokraglone brzuszki...baaaardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie, oby sie udało... mama 3 synusiów-ja tez mam @ nawet ten sam dzien co ty ;-) a co do staranek, widzisz, ja tez chciałam od czerwca, ale nici z tego, moze i lepiej ze teraz wyszła ta tarczyca, bo czas leci...na nasza niekorzysc niestety...trzymam kciuki za Ciebie i za upragniona płec dzidziusia....najwazniejsze by zdrowe było kasiunia-nie martw sie na zapas, musisz miec nadzieje do końca...a tu dziewczyny sa naprawde przesympatyczne i zawsze posłuża rada...także głowa do góry.... lolitaka i Mamunia 30-widze że niedługo razem bedziecie testowac, także trzymam mocno kciuki i czekam na cudne wieści... pozdrawiam
×