

kasiulak
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasiulak
-
nowa 35-nie martw sie...zobacz w tym tez plusy...dalej bedziemy ze soba pisać, bo większość dziewczyn , którym sie udaje zajść w ciazę juz tu tak często nie zaglada, zrozumiałe, pisza juz na topikach z dziewczynami w ciazy i tam dzielą sie swoimi spostrzezeniami, obawami, radościami...zobaczysz, ze niebawem i z Tobą tak będzie... a co u pozostałych babeczek?
-
...jade w poniedziałek do szpitala, porobia mi wnikliwe badania...także na parę dni zniknę...mam nadzieję, ze nie tylko ja bede podtrzymywać ten topik bo pisanie samej ze sobą nei jest ciekawe...no dziewczyny!!!!co tam u Was?
-
Hej!napewno wielkie znaczenie mam nasza psychika...bo zobaczcie, najczęściej udaje sie tym kobietom co ciągle obsesyjnie nie mysla o ciazy, o płci...nawet takie przypadki sa na naszym topiku... co do mnie, czeka mnie szpital, ale juz położa mnie na kilka dni, lekarz powiedzial że powodem mojej ostrej wysypki moze byc m.innymi poronienie, to ze nie skierowano mnie potem na badania...ze mozliwe ze progesteron szaleje, a poza tym jest wiele wiele innych przyczyn...takze czekaja mnie badania i mam nadzieje ze w końcu sie wylecze i bede mogła spokojnie zabrac sie za starania o dzieciatko ;-)narazie zanim mnie poloza w szpitalu mam byc na diecie ryżoo-kartoflanej..super nie!!! No i czekam na mile wiesci...trzymam kciuki za starajace sie;-)
-
cześć babeczki!dziekuje Wam za pocieszenie i miłe słowa, to bardzo wiele dla mnie znaczy...niestety mimo brania sterydow nadal mnie wysypuje w nocy i rano...niby juz nie puchnę ale ni ema tak wielkiej poprawy jak sie spodzewałam...w tym tyg jade porobic badania morfologie, tarczyce, progesteron i prolaktyne (tu musze w określony dzien cyklu)dziwne, bo myslalłam ze na sterydach utyje, właśnei tego sie bałam a ja wprost przeciwnie zlecialam w niecąły tydz 2 kg... amulet-trztmam mocno kciuki, malo palców nie połamie ;-) normalnie cos czuje że ten cyklk będzie Twój.,..kiedy robisz teścik? Bernia-nie łam sie, ja wiem co przechodzisz, bo sama tak sie czułam, bezradna i rozczarowana...jak porobie badania to moze wszystko sie wyjaśni, na marzec mam wizyte u bardzo dobrego ginekologa, który niejedna pare uratowal...maja teraz po 2 dzieci... mama 2 chlopców-wg mnie mało prawdopodobne żeby żołnierzyki wytrzymały do owulacji, jezeli oczywiście masz owulacje tak jak pisałaś 12,13 dc...nie martw sie na zapas... Wzetka-ciesze sie że juz lepiej sie czujesz, teraz zaczniesz bardziej cieszyc sie brzuszkiem i Twoim stanem...zobaczysz, oczywiście czekamy na wiadomosci odnośnie płci (przypomnij nam na kogo celowaliście) nowa 35-czyżby i u Ciebie ten cykl był trafiony?trzymamm mocno kciuki i czekam na wieści odnośnie teściku... Andziak-moze wiosna bardziej nas nastroi na starania i bedzie owocna...ja tez czekam do wiosny bo narazie czekaja mnie badania i mam nadzieje ze szybko pozbede sie tej wstretnej pokrzywki Izucha-co tam u CIebie?robiłaś juz badania?jakie masz wyniki, mam nadizeje że witaminki łykasz, pozdrawiam
-
Gatunia-wracaj szybko do zdrowia...bo ja nadal mimo sterydów mecze sie, pokrzywka nie ustepuje, a ja niby balam sie że przytyje a tu juz tydzień jak biore sterydy i chudne...niedługo dobije do 64 gk, szok...ale to mnie nie cieszy bo boje sie o swoje zdrowie, porobie badania i mam nadzieje wszystko sie wyjaśni...bo te poronienie, pokrzywka, chudniecie to chyba nie świadcza o okazie zdrowia...myślałam o oczyszczeniu organizmu wg diety Ewy Dabrowkiej...czytałyście ja, a moze stosowałyście...mnie juz nie chodzi o schudniecie ale o pozbycie sie złogów i toksyn...no i piszcie co u Was kochane...do wiosny coraz bliżej a jak wasze starania, jakie osiągniecia?
-
hej babeczki! amulet-dlaczego zaraz zakładasz, ze temperaturka spadnie i ten cykl będzie straconym?kochana wiecej optymizmu, to że test Ci nie wyszedł to wcale nie oznacza, ze sie nie udało, moze stezenie było za małe i za wcześnie zrobiąłś test...trzymam kciuki;-) Mamunia-ja to samo przechodziłam co Ty...ciągłe rozczarowania...teraz spisalam sobie w jakim cyklu bada si eodpowiedni hormony i zrobie badania...poza tym obecnie łykam sterydy na zwalczenie pokrzywki wiec ciaża w takim stanie jest raczej niewskazana....zrobie porzadek ze swoim zdrowiem i znów zaczniemy sie starac....nie trac nadziei...nie wiesz jak to jest: jak ktos chce to sie nie udaje a jak o tym nie mysli to bach i dzidzius w drodze....to sprawdzona metoda....niejedna z tego topiku taj właśnie zaciążyła...tylko jak tu nie myślec jak sie starasz i pragniesz z cąłego serca.... Bernia-mam nadzieję, ze nie załamujesz sie, wiem co czujesz, wszystkie wiemy jak to jest czekac i sie rozczarowac, ale czas leci dalej i kolejne m-ce sa po to by sie starac...takze nie trac nadziei i rób swoje ;-) A ja 4 dzień na sterydach...niby w nocy juz nie wstaje, ale rano jestem wysypana, zwłaszcza nogi...cholera co mi jest....postanowłam jutro byc na wodzie, moze cos co jem mnie uczula , moze kawa za która przepadam i zawsze rozpoczynamm nia dzień (góra 2 dziennie), moze musze oczyścic organizm...tez sa takie sposoby...ale mam dosc, jak pomysle że latem mogłabym tak wygladac to masakra, całe lato w długich spodnaich i bluzkach ;-( oby do tego czasu ktos mi pomógł....a gdzie reszta dziewczyn?
-
cześć babeczki!wiecie co uślyszałam...że jedna z przyczyn pokrzywki sa pewne zaburzenia hormonów np:progesteronu, który strasznie szaleje po poronieniu...czyli kolejna wersja powstania mojej pokrzywki to poronienie...chyba musze iść do lekarza po skierowanie na badania, koleżanka poleciła mi fajnego ginekologa...bo t amoja niska temperatura tez mnie zastanawia, wy wszystkie macie 36...a ja 34 i ieraz mniej...dziewne...porobie badania i sie okaze, ponoc ten ginek. niejednej parze pomógł zajść w ciazę mimo, ze juz byli skazani na bezdzietnosć... Dziekuje kochane za miłe słowa, mam nadzieje, ze te cholerne sterydy mi pomoga ja zaleczyć.... lolitka-bądz zawsze dobrej myśli...nieraz mimo naszych przypuszczen moze byc cąłkiem inaczej...no i życze powrotu do zdrowia Twojemu mezusiowi ;-) amulet-Ty równiez nie spisuj si ena straty, dziewczyny wiecej optymizmu...no i uwazaj na siebie, Boże, przeciez na takich schodach mozna sie nieźle poobijac... nowa 35-dziekuje za miłe słowa...mam nadzieje, ze juz niedlugo bedziesz testowac i powiadomosz nas o wspanałej nowinie, bo wszystko idzie w dobrym kierunku ;-)...miłego wekendu... pozdrowionka
-
to wyżej to ja...;-) tylko odzywać mi sie tu dziewczynki, bo smutno mi tak samej pisac ze soba ;-(dzis pierwsza dawka sterydów...ciekawa jestem jak sie to dla mnie skończy ...
-
Witam Was kobitki ... u mnie bez zmian;-( byłam w szpitalu, dali mi to samo co na ostrym dyzurze: cholerni ebolesny zastrzyk w tyłek i dożylnie wapno...efekt jak ostatnio...tłumaczyłam, ze najgorzej jest na wiecżor , w nocy i nad ranem, że to juz 4 tydz jak sie mecze i jest coraz gorzej...to dostalam na recepte tabletki na alergie i tabletki sterydowe , tych najbardziej sie boje, cholera, boje sie, ze bede miala skutki uboczne takie jak pisały dziewczyny zazywajace ten lek...najczęsciej to przybranie na wadze i to spore , brrrrr...jedno co sie ciesze, ze nie jestem w ciazy, bo wtedy nie wiem co bym zrobila, tym bardziej ,ze nawet silne leki mi nie pomagaja...od jutra zaczynam terapie sterydowa, Boże, zeby pomogło, bo nie dam rady... Tzrymam kciukii za wasze starania, no nieługo chyba niekóre bedą testować...no i dziekuje za troskę... Izucha-uważaj na siebie, oj ta jelitówka to straszny wirus...mój synek to przechodził (rwało go z 2 stron)cos okropnego...ja tylko latalam co jakis czas z ta druga sprawa...dbaj o siebie i dzidziusia... nowa35-co do tej owulki, to mi ciężko określić, bo stawiałabym 10/11 dc ale wirus grypy mógł pokrzyzowac troche temperaturke...ale trzymam kciuki i obyście utrafili w upragniona płeć...życze Wam wszystkim upragnionych dzidziusiów...buźka
-
hej babeczki!mam pytanko odnosnie mierzenia temperatury..a wiec nie chce marnowac czasu do kolejnych staran, tylko chciałam zacząc tak na poważnie mierzyc temperature...mam termometr elektroniczny, czy taki jest odpowiedni? no i sie zastanawiam czy ta moja pokrzywka ma wplyw na ta moja temperature...bp wstaje po pare razy w nocy i długo nie moge zasnac i napewno nie spie ciagiem 5 h...łykam cały czas kwas foliowy, wapno pije ale to zwłaszcza ze wzgledu na wysypke niz na planowana płeć, ale to sie tez przyda...moze jak sie wylecze to kupie te testy owulacyjne na allegro i zastosuje, zeby miec pewnosc co do owulki...no i jak tam babeczki, coraz bliżej testowania, trzymam kciuki, mam nadzieję, ze ciaza izuchy i jej fluidy pozytywnie wpłynie na wyniki waszych staran... kurcze, a jednak zdarzaja sie przypadki, ze wychodzi chłopak mimo 3 dni prze dowulka...oby w naszym przypadku (te które pragną córci)to sie nie sprawdziło...pozdrawiam
-
cześć dziewczynki!u mnie nie wesoło...pokrzywka juz jest zaawansowana i stan ciężki, bo doszły mroczki przed oczami...wczoraj byłam kolejny raz na ostrym dyżurze....dostalam zastrzyk odczulajacy w pupe i dożylnie wapno...efekt-8 h ulgi i na nowo...mam skierowanie do szpitala i jak nie bedzie mnie jakis czas tzn że tam wylondowalam....;-) izucha-ciesze sie Twoim szcześciem...dbaj o siebie...łykaj witaminki i dawaj znac o przebiegu ciazy, twoich odczuciach itp...teraz masz za zadanie zasypywac nas cennymi radami jak do tej pory... Amulet, Bernia-na to wyglada, ze jesteście kolejnymi starajacymi sie do testowania...życze wam pieknych,, grubaśnych 2 kreseczek ;-) nowa 35-nie jest ważny wiek....ważne jak ty sie czujesz....niektóre dziewczyny są młode wiekiem, ale duchem jak babcie 80-letnie...;-) za Ciebie również trzymam kciuki...moze te przytukanki bedą owocne...życze Ci tego z całegoserducha... mama 3 synusiów-Witam!i zapraszam do naszego grona...mnie tez brakuje tej słodkiej córuni.,,ale jeszcze musze poczekac....;-) milena-każda ciaza przebiega inaczej...kiedy idziesz na usg?daj znac co i jak...i na zapas sie nie denerwuj, bo to nikomu nie pomaga...sa kobiety co przechodza ciaze bezobjawowo, a inne prawie do końca zwracaja...także glowa do góry... Miłego dnia!!!!
-
izucha-twoje cykle trwały 26-27 dni to w którym dniu cyklu ostatni raz celowaliście, a w którym dniu cyklu wypadała ci owulka...kurcze, do lata mam czas żeby zagłebić sie w swojej płodnosci....bardzo bym ci eprosiła o pomoc...dietę juz moge stosować, temperature bede mierzyć po @, w sumie to juz moge, ale czy koniecznie "tam" bo przy moim synku to raczej niemozliwe, przeciez nie bed etego robic przy nim, on ma prawie 3 latka i jest juz wystarczająco kumaty...wtedy moze okażde sie kiedy mam t a owulke i co spowodowało niepowodzenia w staraniach...kochana , wystarczająco długo naczekałas sie na te 2 kreseczki, życze Ci pomyślnej i bezproblemowej ciaży i ślicznego, zdrowego dzidziusia....czyli termin wypadnie koniec września, początek października...
-
hej!odzywam sie po dłuższej przerwie a tu takie nowinki....ja wyjechałam w czwartek do rodzinki i dzis wrócilam, dlatego milczałam... Izucha-wspaniała wiadomość, ciesze sie razem z Toba...wielkie gratulacje...teraz dbaj o siebie i dzidziusia...wiedzialam, ze Ci sie uda...teraz ty trzymaj kciuki za nasze starania...oby kolejne m-ce przynosiły tak wspaniałe nowinki jak Twoja.... no a teraz poczytam sobie zaległe wpisy...acha, 2 dni mialam w miare łagodne objawy wysypki, az do czwartku, znów sie nasiliło/...normalnie zwariuje...
-
hej babeczki!dziś znów zima nas nie oszczędza...znów pada i zimno jak diabli, az sie z domu nie chce wychodzić...aj byle do wiosny...ja raczej jestem żywa osobą, lubie spacerowac, na zakupy ide pieszo, mimo, ze to kawałek drogi, ale to mi sprawia przyjemność...taka juz jestem....chyba po mamie ;-) mama 2 chłopców-dziekuje za ciepłe slowa...dzis tez spałam do rana ale bable dalej wychodza ;-(juz nie tak dużo i nie sędzi jak wcześniej ale jednak są...temperaturę faktycznie masz wysoką...oby sie tak utrzymywała az do tesciku z 2 kreseczkami ;-) amulet-no dziwne te twoje objawy, ale trudno mi wskazać jedna przyczynę...moz eto przez stres, sama wiem , bo to samo przechodziłam co cykl...moze zblizajaca sie owulka...ja tez mialam takie bole w dole brzucha (14dc), ale nie wiem czym spowodowane, bo owulacja chyba nie skoro ostatnie starania 15dc (ostatniego cyklu)nie odniosły skutku... izucha-co tam z Tobą sie dzieję...pochwalisz sie tymi 2 kreseczkami?;-)
-
Hej dziewczyny...faktycznie dzisiaj jakas pustka zapanowała...ja od paru dni biorę Zrtec i jest o wiele, wiele lepiej...dziś pierwsza noc od 2 tyg normalnie przespana, ale rano juz bable zaczeły wychodzic wiec szybko wapno wypiłam...dzis z moim szkrabem i córcia mojej kuzynkoi bylićmy na takim placu zabaw dla dzieci...oczywiście w budynku...szalały az miło było popatrzec...bo co tu robic z tymi dziciaczkami w zimowe dzionki izucha-trzymam kciuki za Ciebie....bardzo bardzo bardzo mocno... ja moze nie bede całkowicie trzymac si etego czerwca tylko po prostu pasuje, co bedzie to bedzie...choc nie ukrywam, ze wolałabym urodzic na wiosne i spacerowac godzinami w sliczny, słoneczny dzionek...aleco Bozia i kiedy da to przyjme z radościa... lolitka-kazda z nas ma swoje sposoby żeby ułatwic zaciazenie...trzymam mocno kciuki za wasze efekty... mama 2 chłopców-my tez synka planowaliśmy i poszło baaardzo szybko...a teraz z tymi planowi guzik wychodzi....ja tez juz pije wapno ;-) za jakis czas bede brala magnez (to wystarczy jeżeli chodzi o wspomagacze witaminowe?)a kwas foliowy łykam juz fiu fiu od kwietnia...co do temperatury, każda z nas jest inna, zalezy jaka masz temperature w 1 fazie , bo moze byc tak ze zawsze masz wyższa...bo powyzej 37 moze oznaczac zagnieżdzeni elub ciaze...ale musi sie utrzymywac na wysokim poziomie...a który to twój dzien cyklu?a w testy to ja tez sie zaopatrze...napewno, bo chce ustalic moment owulacji i wtedy znajde odpowiedź na moje pytanie odnośnie nieudanych staran ....
-
hej! amulet-no w koncu dostałas te swoje testy, ciesze sie...to teraz do roboty i teraz ja bede czekać na TWoje efekty starań, trzymam kciuki... a u mnie dzis @...i powiem Wam ze z jednej strony sie ciesze, bo bede mogła wziać te leki sterydowe i moze w końcu mi pomoga wyleczyc ta pokrzywke,a z drugiej strony smutno mi, ze kolejny cykl ni ewypalił, dziwie sie, ze ostatni dzien staran (15 dc rano) nie przyniósł efektów a ten cykl trwał 31 dni...także kochane te nastepne cykle bede wnikliwi obserwowac, zrobi monitoring, kupie testy owulacyjne i od czerwca znów do boju... izucha-co u CIebie? rybka-dawaj znać co z teścikiem? Bernia-oj cos za długo milczysz? Nowa 35-co u Ciebie? olusia-czekamy na Twój powrót;-) lolitka-tez za szybko umilkłaś ;-)
-
cześć babeczki!no ni emam dobrych wieści, bo zrobiłą pree-test i jest 1 krecha, nawet po 5h nadal jest 1 krecha...i teaz si ezastanawiam co robić, bo okresu nadal nie ma...moze ten czuły bobo-test ze wzgledu na swoja czulosc pokazał ta 2 kreche po 2 h....ale dzis ewidentnie 1 krecha....chcialabym juz wiedziec na 100% bo ze mna jest coraz gorzej, mam na mysli pokrzywke...dzis lewe oko to szparka, tak opuchłam....wieczorem boli mnie w mostku, pomijam ze wogóle nie spie, bo ciagle sie drapie, albo serce tak dziwnie szybko bije ze az sie boje... izunia-czeam na 2 kreseczki u CIebie, apotem u kolejnych starajacych sie...co do mojego stanu zdrowia...synek był szybko spłodzony i donoszony bez komplikacji...w l-cu tpo była ciaza biochemiczna, wiele kobiet ja przechodzi i nawet nie wie, no a w październiku gdzie poroniłam w 12 tyg...to było tak ze serduszko biło do 6 tyg potem nie wiedzac, nosiłam 6 tyg marta ciaze, bo porypana pani ginekolog nie zauwazyła niz na usg podczas pierwszej wizyty (a juz wtedy nie biło serce bo ja byłam 7/8 tydz)wyniki histopatologiczne nie sa niepokojace, zadne wady genetyczne czy tp...ale i tak porobie sobie badania, ten monitoring, zaobserwuje cykle i latem zaczne znów...ale nie obawiajcie sie, bede z Wami ;-) lolitka-witaj w naszym gronie...i trzymamy kciuki za powodzenie w staraniach ';-) amulet-moja koleżanka, ta co wczesniej pisalama, co ma takie przeciwskazania do ciazy to ma nadwage 20 kg a mimo to zaszła w ciaze i jak narazie nie tyje, chudnie....ja zaszłam w ciaze wazac 7 kg wiecej jak teraz ,nie mam niedowagi, waga jest ok...mysle, ze to nie jest powodem niepowodzeń w staranich....pzreciez nie tylko chudzielce zachodza w ciaze ;-)
-
cześć dziewczyny, ale tu dziś cisza...wszyscy odpoczywają ;-) ja radziłam sie w mojej sprawie i bratowej i kumpeli i obie stwierdziły ze widac dobrze ta druga krekę i jak by wynik był negatywny to nie pokazałaby sie ta druga krecha...także trzymajcie kciuki, bo jutro rano robie tescika...kóra mi potowarzyszy, razem zawsze raźniej... olunsia-witaj w naszym gronie...widzisz, jestes kolejnym przykładem, ze o drugie dziecko jest o wiele trudniej ... napisz jak długie masz cykle, kiedy owulka, kiedy starania...napisz cos wiecej to ci pomożemy na tyyle ile bedziemy w stanie ;-) trzymajcie sie ciepło....
-
Cześć babeczki!co tam u Was slychać?... u mnie cisza...tzn wysypka nadal sie utrzymuje i doprowadza mnie do szłału, ale żadnych oznak na zbliżajacy sie @....dziwne...zawsze 2 dni przed juz czułam sie opuchnieta, piersi bolące, bóle brzucha a tu nic...dzis 30 dc...ide po test...jutro znów zrobie dla pewnosci...dziwne, bo jak byłam w ciązy to właśnie pierwszym sygnałem były bolące piersi a tu nic...choc pare dni temu troche mi sie zawirowało w głowie , no i chetniej zasypiam z synkiem po południu jak ma drzemkę...ale sie nie nakrecam, zobaczymy co test pokaże... amulet-nie denerwuj sie...bo to tylko źle wpływa na Twoje samopoczucie...próbuj dalej szukac i jak sie nie da to moze skuś sie jednak na te testy paskowe, wiele dziewczyn je używa i sa zadowolone...moze z innej firmy.... izucha, rybka-kiedy testujecie?moze mi potowarzszycie? Bernia-co tam u Ciebie...dlaczego tak długo milczysz?
-
izunia-ja nie mierze temperatury, bo to bez sensu jak wstaje po kilka razy w nocy pic wapno...a co do zabiegu...w lipcu tez mialam blada kreske, ale szybko poroniłam, oczyściło sie samo, w sierpniu jak znów zaszłam w ciaze wszystko zapowiadało sie super az do 12 tyg. zaczelam palmic i w październiku wyladowałam w szpitalu, dostałam oksytocyne, rodziłam od 9-11 a potem zabieg łyżeczkowania...dlatego teraz mam takiego stracha...trzymam kciuki za twoja fasolke, bo wszystko dobrze sie zapowiada...a jak sie czujesz?
-
Rybciu-narazi u mnie cisza, nic nie czuje i to mnie martwi...bo chyba powinnam cos czuc albo na @albo na ciażę (objawy poczatkowe bardzo podobne)w poprzedniej ciazy (sierpien)bolały mnie piersi, strasznie, momentami kreciło sie w głowie...a teraz zupełnie nic...a co do mojej przerwy do lata...czuje , ze po zabiegu bede miala problemy z kolejna ciaza, myslałam, ze bardziej zadbam o siebie, zaczne obserwowac swoje cykle, zrobie monitoring i zastosuje testy owulacyjne...wtedy wiedzialabym co jest grane a tak to nic...niby lekarka jak byłam po zabiegu i pierwszym @ po nim...to zbadała, zdrobila usg i mówiła ze smialo mozemy sie starac, ze wszystko jest idealnie czyste i nie stoi nic na przeszkodzie.....chyba, ze Twoje slowa sie sprawdza i ta cholerna wysypka to po prostu moja fasolinka...hihi ponoc na dziewczynkę sie brzydnie to moze cos w tym jest.....a co do tego topiku i wspaniałych dziewczyn to sie z Toba zgadzam, mimo, ze sie nie znamy to mamy taki fajny kontakt...oby tak dalej... ojj boje sie kolejnej ciazy...ja nawet nie sadziłam, ze cos takiego mnie spotka, a dopiero od niedawna uświadomiłam sobiej ak wiele kobiet roni... a co u Was dziewczynki?Moze koniec stycznia przyniesie nam wspaniałą nowinę ;-) życze Wam tego z calego serducha...
-
Andziak-staraliśmy sie centralnie w dni plodne...co 3 dni mniej wiecej, co do owulki to trudno mi było ja wyznaczyc, bo mialam problemy ze śluzem, a raczej zauwazalnym brakiem...potem w dni niepłodne on sie pokazał, ale tak jak wczesniej pisałam , ze brak zauwazalnego śluzu na zew. wcale ni eoznacza braku śluzu w środku i możliwości zaciazenia....a co do tych 2 kresek...to faktycznie, kiedys jak mialam negatywny to nawet po paru h tak było a u mnie nawet nie cien cienia tylko lekko, słabiutka różowa kreseczka, da sie zauważyc gołym okiem...no ale zobaczymy co czas pokaże... Wiecie kiedys to chyba skakałabym ze szczescia, piszczala i ryczala, a teraz czekam na pewne 2 kreski, potem pewne usg z bijacym sercem...bo ostatnie przezycia dały mi popalic i nie chce tego przechodzic...jakby sie udąłoo to powiem rodzinie dopiero po 1 usg jak wszystko bedzie ok.... rybka-każdy sposób jest dobry, byle skuteczny...ja dzis mialam czas wiec poczytywałam nasz topik od poczatku...duzo dziewczyn sie wykruszylo, wiele z nich zaszlo w ciaze i wiele tez mimo staran i pewnosci w ustrzelona płec przechodziły lekkie rozczarowania....wazne by zdrowe było...jak by był chłopak to te bede kochac cąłym sercem... a macie jakies juz ulubione imie dla swojego dzidziatka...wiecie takie, które chiałyście dac jak sie uda...
-
co do tych nóg w górze...to moja kumpela stosowała, bo długo nie mogła zajsc w ciaze i poskutkowało....ma dziewczynkę...tu chodzi chyba o to żeby zaraz po zbliżeniu sie nie zrywac i gnac pod prysznic...trzeba troche poleżec w tej pozycji żeby plemniki mogły dotrzec na miejsce.... aaaa rybka, moze to jakies pocieszenoe dla nas...czytalam wpisy dziewczyn , które robiły test ciazowy przed @, inne po @ i wynik wychodził negatywny, wyrzucały do kosza (jak ja ) a po wyciagnieciu były 2 kreski i u nich sie to sprawdziło , wiesz nie waidomo po jakiej chwili sie te kreski pojawiły...moze we wczesnej ciazy ta 2 kreska tak szybko sie nie zaznacza dopiero po jakiejsc dluższej chwili ;-)dziewczyny pisąły nawet po 3 h i powtórzyły test po 2-3 dniach i juz były grube krechy ;-)
-
rybka-dzieki za miłe słowa...no to obie mamy dylemat...dziś tez robiłaś?no ja tez za 1 razem widzialam ze negatywny, szybko go wyrzuciłam, ale nie jestem pewna, czy faktycznie byla tylko 1 kreska, teraz wiadac 2, no ale nie wiem po jakim czasie to wysżło, a wiadomo jak zbyt późno to wynik moze byc fałszywy...takze czekamy na @ albo kolejny tescik...ja niby czuje nadejscie @ tak jak ty ale na 100% nie jestem pewna...co to bedzie?a który to dzien cyklu u Ciebie?z tego co pamietam masz cykle 27 dniowe wiec chyba tez przed spodziewanym @ jestes?ile dni?moze sie pospieszylyśmy, ale ja juz chcialam wiedziec, bo ta cholerna pokrzywka mnie wykonczy... tez wracaj szybko do zdrowia, chory pęcherz tez nie nalezy do przyjemnosci...trzeba troche poczekac, te 2 dni nas nie zbawia a w razie czego nie bedziemy pluc sobie w brode ze dzidziusiowi mogło sie cos stac...bo przeciez niektórym dziewczynom dopiero po kilku dniach spóźnienia wychodzi pozytywny test, dlatego wszystko możliwe...
-
cześć abbeczki!ja juz synka położyłam, je sobie kaszke i oglada bajeczke...piszecie o diecie na dziewczynke...jakby jutrzejszy test był felerny (tak czuje) to do lata bede stosowac ta diete...zawsze to jakos moze wpłynac na moje marzenia...niby wcześcniej mialam objawy (mulenia , zawroty) a i tak z tego nic nie wyszlo...kurcze, dziewczyny mam pietra, ze po zabiegu bede miala problemy zz ajsciem w ciaze...moja mama i kumpela mowai ze powinnam troche przytyc...ale ja uwazam , ze jest ok...fakt, z synkeim zaszłam zaraz po ślubie, tak chcielismy, wazylam wtedy 7 kg wiecej, a po porodzie, prawie 2 letnim karmieniu wszystko mi sie poprzestawialo i nic nie robiac chudne...a kiedys, Matko, co ja musialam robic, zeby zejsc ze 3 kg a i nie bylo mowy o dlugotrwalym efekcie...a teraz nie narzekam ;-)wiem, ze zbytnia chudość i otyłosc temu nie psrzyja,a le cuda sie zdarzaja...wiecie moja kumpela mimo utwierdzania ze strony lekarzy,ze nie ma szans n a ciaze (nadwaga i to znaczna, tarczyca, chore jajniki) jest właśnie w 16 tyg... izucha-moze mi potowarzyszysz jutro, bedzie mi raźniej ;-)samej to smutno... bernia-udanych staranek, mam nadzieje, że maż nie nawali ;-)ale go nie przemeczaj, skoro wrocil niedawno ze szpitala ...;-) Andziak-moze wrożba brzmiala 3 chłopców i 3 dziewczynki ;-) żartuje...życze Ci jak najlepiej... mama 2 chlopców-łykaj kwas foliowy, stosuj diete...ja równiez bede to praktykowac... Milego wieczoru kochane i do jutra...