tulipanna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tulipanna
-
Hej, Tyle smutków dzisiaj i tyle kłopotów. Kurczę, tak jakbym to przeżywała ze swoimi zwierzakami, które już odeszły:(. Jesteśmy z Wami Anuśk_a i Shirusia. Emmi piesa na pewno będzie zdrowa. Naprawdę bardzo mi smutno i tak się jakoś zrobiło. Ale przecież to nie Twoja Anuśk_a wina, że masz chorą szczurkę, ale jesteś tu w miejscu, gdzie wszysy rozumiemy Twój smutek. Tak jak napisała Futrzaki każdą, każdego z nas to spotka. Niestety.:(:(:( Futrzaki, ptaszki już przylatują, ale są jeszcze mało oswojone, o ile można tu pisać o ich oswojeniu. Ale jeszcze trochę i będą się czuły jak u siebie. Mój Baltazar też nad ranem chodzi mi po głowie i wtyka ogon w oczy. Jestem jeszcze licha, ale jutro się zmobilizuję i napiszę ten przepis, może na smuteczki choć coś słodkiego. Dziewczynki i Hrabio /jak to ładnie i dostojnie brzmi/ życzę wszystkim, żeby jutrzejszy dzień był lepszy i żebyście tu zawitali z dobrymi wieściami. Anuśk_a, Shirusia, Emmi Dla pozostałych też i drapanko, i głaskanka.
-
Chora pozdrawia chorych i zdrowych. Ojej, ale mnie w tym roku dopada.. Anuśk_a ,trzymam kciuki bardzo, badzo mocno. Na pewno Kropka dojdzie do siebie. Jak chesz bardzo łatwy przepis na bardzo dobre ciasto, takie bardziej świąteczne, bo orzechowe mogę podać. Oczywiście jak Emmi pozwoli. Moje zwierzaki, a miałam ich dużo, nigdy nie miały żadnego przeziębienia :) Nie wiedziałabym, jak leczyć. Kochane, nawet nie mam siły pisać. Dla wszystkich i drapanko
-
powinno być i dla wszystkich pozostałych
-
Oj Anuśk_a, ale masz dzień. Wiesz ten facet od 7 zł, to niefajnie zrobił, ale to jest jakieś doświadczenie. I w tym kontekście, więcej Ci się to nie zdarzy, bo będziesz ostrożniejsza. Lepiej 7 niż 70. :(:) A wet. też człowiek, może trafił dziś na nieuprzejmego klienta, albo miał stłuczkę... U mnie też tak sobie. Chyba jakieś grypsko złapałam :(:(:( W ubiegłym tygodniu biegałam po lekarzach i w poczekalniach mogło mnie coś dopaść. A na świecie tak ładnie. Bielutko, troszkę mroźno, ptaszyska pchają się do karmników, a Baltazar poluje przez szybę. Emmi fajnie, że się odzywasz, mam nadzieję, że i nastrój masz lepszy. Majaja ,Ruminka, Efciak, Futrzaki i sp., axxk, Shirusia,Netta,MeganJot, Fajna45,Kulfonik wszystkich
-
Sara dobermanka też jest po szkoleniu. I też dobrze się stało, że jest \"uczona\".
-
Cześć Wam Mój Drops, bulterier też był szkolony i uważam, że wszystkim wyszło to na dobre, oczywiście tylko na psa towarzysza. Nie wyobrażam sobie, żeby psy takich ras szkolić na obronę, zwłaszcza że atak mają zakodowany w genach. Wiem, że odpowiedzialny treser takiego zadania by się nie podjął. Dropsowi zrobiono tylko jedną próbą. A mianowicie raz wystawiono pozoranta /myślę że właśnie treserzy chcieli zobaczyć, jak zareaguje/. Wyobraźcie sobie, on w ogóle nie skakał na rękaw tylko od razu do gardła. Takie zabawy mogą być niebezpieczne. Jestem cała za i podpisuję się obiema rękami pod tym, żeby nie rozmnażać nieodpowiedzialnie i niekontrolowanie zwierząt !!!!!!!!!!! Buziaki dla wszystkich.
-
Witajcie, Cieszę się Emmi, że się czasami odzywasz :) Zdrowiej szybciutko, przecież święta niedługo. Moje szczurki też miały nowotwory, ale to chyba moja wina, bo je przekarmiałam. Jednemu to nawet mąż u weta sztuczne oddychanie robił jak stracił przytomność /szczur stracił przytomność, a nie mąż/. Drugiego sama uśpiłam, nie mogłam patrzeć, jak się męczy i dałam mu tabletkę nasenną. Nazywał się Izydor. Cóż, wszystko mija. Na szczęście zwierzaki teraz są zdrowe i mam nadzieję że tak dalej będzie. Ponieważ mamy już wieczorek, życzę dobrej nocki, a dla pupili drapanko i mizianie.
-
Cześć wszystkim. Dzisiaj Baltazar wstał o 4-tej i buszował po całym domu, nie spałam pół nocy i trochę jestem zmęczona. Nawet dla mnie to było za krótkie spanie. Troszeczkę go wypuszczam, bo nie mam jednak sumienia, jak płacze i chce wyjść, tzn.miauczy. Nie robię tego bardzo wcześnie, jak kiedyś, bo ptaki muszą się najeść. A psiaki dobrze się czują. Boluto odmłodzony o kilka lat, sierść mu pięknie odrasta, jeszcze miesiąc i będzie jak nowy. W ogóle bardzo się zmienił. Przede wszystkim nabrał pewności siebie, co w jego sytuacji jest bardzo ważne, wie, że ma dom, jest kochany, traktwany tak samo, jak Sara, albo i lepiej /posiłek 2x dziennie, a Sara raz/. I o to chodzi. Pozdrawiam wszystkich i postaram się jeszcze dzisiaj zajrzeć . Dla wszystkich
-
Baltazar wstaje 4.30 - 5.00 rano Nawet ja tego nie lubię. Pertraktacje idą bardzo, bardzo ciężko, jak w rządzie. Życzę wszystkim dobrej nocki i żeby zwierzaki długo spały.
-
:P oczywiście miało być prowadzę pertraktacje
-
Emmi, zdróweczka Ci życzę, myśl pozytywnie, to pomaga Dobrze wiedzieć, jak to jest z kotami, gdy jest ich więcej. Może uda mi się mieć jeszcze jednego, prowadzę pertraktaje. A wszelkie uwagi na temat wzajemnych kocich relacji są dla mnie bardzo cenne.
-
Witam Was Ja w przeciwieństwie do większości lubię zimę i to bardzo. Tak, jak teraz u mnie jest pięknie. Czysto, biało, jak to kiedyś powiedziała moja leciwa ciocia, posprzątane. Nie przeszkadza mi chłód i krótki dzień. A czego nie lubię, to bardzo dużych opadów śniegu. Mam 100m do drogi. To już pewnie wiecie, dlaczego nie lubię, jak śniegu jest zbyt dużo. :( Dzisiaj złamałam sie i wypuściłam Baltazara. Był bardzo króciutko, chyba mu łapska zmarzły. Natomiast Bolo może godzinami po śniegu chodzić. Nic go nie rusza. Tak naprawdę, gdyby nie strach przed zimnem, to psy lubią śnieg. Sądzę, że jak ktoś już zauważył zapachy są intensywniejsze. Sara, jak była bardzo młoda, mogła zimą kilka godzin urzędować na tarasie. Teraz już nie, preferuje leżenie z łbem na kaloryferze patrząc w okno.:) Bolkowi wystrzygłam trochę łapki, bo przynosił na nich zwisy śniegu Teraz jest zdecydowanie lepiej. Ptakom daję słoninkę, nawet mazurki /wiejskie wróble/ją jedzą.:):) Poza tym ziarno. Biorę od tutejszego gospodarza takie, które nie jest mu potrzebne, np. ubiegloroczne. Sporadycznie chleb, ale czytałam, że to nie jest dla nich najlepsze. Emmi, słoneczko co z Tobą? Odezwij się troszeczkę Shirusia, jak Bosik? Może wieczorkiem pogadamy? Dla wszystkich mam obecnych i przyszłych Dla pozostałych i mizianie.
-
Hej Wam, :) widzę, że tematy mamy głównie kocie ostatnio. Ja mojego Baltazara uwielbiam, nigdy nie myślałam, że będę miała taki stosunek do kota. Zwłaszcza, że jak kiedyś pisałam bardzo, bardzo lubię ptaki, a koty i ptaki to niekoniecznie pasują do siebie.:( Dzisiaj Baltazar nie był wypuszczony na dwór. On bez problemów korzysta z kuwety. Troszeczkę pobiegał , potem wlazł na okno i polował na ptactwo przez szybę. Potem mnie nie bylo, to nie wiem, co było dalej, ale ptaszki zjeść musiały dużo, bo wszystkie słoninki były solidnie naruszone. Ale muszę napisać coś śmiesznego a propos słoninek, jedną z nich mój mąż przyczepił do daszku karmnika na.....śrubę z nakrętką.:D Myślałam, że umrę ze śmiechu.:D:D:D Na moje uwagi, że to idiotyczne powiedział, że będzie ją łatwiej zdjąć. I tu znowu się uśmiałam, tłumacząc, że ona nie jest zdjęcia tylko do zjedzenia przez ptaki...Ale się zeźlił. Futrzaki, dzięki za życzenia zdrowia. Zimówka to świetny wynalazek, niestety nie jest skończona podobnie jak cały dom. Ciągle brakuje kasy. Ale to nic. Najważniejsze, że ten dom jest ciepły, tak wszyscy mówią. Wszystkim dobrej nocki życzę.
-
Hejka Pada, pada i jest pięknie. Dzisiaj i chyba jutro też tylko Wam pomacham . Potrzebny mi szybki kontakt z naszą ukochaną służbą zdrowia Pozdrowionka i drapanko
-
Dzień dobry. A czy dobry będzie jeszcze nie wiem. Narazie ze mną trochę lepiej. Po prostu dostałam złe krople i było okropnie.:( U mnie biało. Jest cudnie na dworze.:) Pokazują się już pierwsze sikorki, narazie są bardzo nieśmiałe i bojaźliwe. Ale zawsze jest tak na początku sezonu dokarmiania. W karmnikach jeszcze pusto, ale słoninki zostały powieszone wczoraj. Baltazar będzie miał od jutra szlaban. Biedne kocię :( Będzie biegał jak szalony po całym mieszkaniu, może nawet będzie skakał na klamki. Wczoraj bieda miał przeżycie, bo wpuściłam go zwyczajowo do zimówki/to takie pomieszczenie z wielkim oknem do pokoju na kwiaty zimą/. Sęk w tym, że okno, a właściwie szyby w nim są malowane i jest jeszcze trochę woalu i nie zawsze widać, co jest w środku tzn. w zimówce. Baltazar lubi tam przebywać, bo nie ma części podlogi tylko jest ziemia jak w ogrodzie, bo pomieszczenie jest całe przeszklone i widać świat lepiej niż z domu i czasami może się też jakaś myszka zaplątać. No i poszedł sobie do zimówki, a ja o nim zapomniałam. Zajęta swoimi sprawami, a i obciążona niewątpliwie początkami sklerozy przypomniałam sobie po kilku godzinach. A co robiła bieda? Bieda wskoczyła na stare akwarium, które było niedaleko drzwi i wyciągając się do niemożliwości gryzła klamkę .A jaka była zmarznięta. Ale się musiałam naprzepraszać. A skutek taki, że dzisiaj nie chciał już tam wejść. Teraz my , ale masz fajne przeżycia. Też się trochę zastanawiam nad drugim kotem, ale nie wiem, czy to przejdzie. Shirusia, wiem co przeżywasz, ale trzymamy kciuki, a czas szybko mija i będzie dobrze. Futrzaki , popieram kwestię mleka. Jak nie ma problemu, to niech będzie. Moje zwierzaki akurat nie piją bo, bo nie mogą, ale większość tutejszych kotów karmiona jest mlekiem. I jakie są dorodne i wypasione! Lawia :) wspaniale, czym skorupka za młodu nasiąknie......itd. Dajesz dobry przykład. Ruminko :) miło że nie zapominasz o nas. Dla Ciebie i Maciusia Emmi, jak Twoje samopoczucie? Ja też się roztkliwiam nad zwierzakami, potem spać nie mogę......Chciałoby się je wszystkie zabrać. Anuśk_a , Efciak ,Netta, Axxk, MeganJot , Fajna 45, Kulfonik,Hrabio , Majaja, co u Mironka ? Miłego dnia wszystkim życzę.
-
Hej Wam Oczy mam popuchnięte od uczulenia/znowu/:(:(:( Smutno mi i prawie nic nie widzę. Diabli mnie biorą, jak nie urok to przemarsz wojsk. Na szczęście u zwierzaków OK. Wiecie, że Boluto już zjada jabłuszka, tak się ładnie nauczył od Sary. Shirusia, wiesz że się cieszę:D. Witaj Hrabio :) i powodzenia !! Dziewczyny i Hrabio pozdrowionka, spróbuję jutro coś więcej popisać. Dla wszystkich
-
Witajcie jeszcze czarno na świecie, a ja durna już na nogach. Kocur na lumpach, a psy nakarmione. To chyba coś z moją makówką jest nie w porządku. Mam diabelny kłopot z jednym okiem i tak naprawdę używam teraz tego drugiego. I chyba się martwię, bo oczy i ręce są dla mnie najważniejsze....:(:(:( Na wystawie byłam. Mówią o mnie, że jestem cierpliwa. Gdy zobaczyłam to, co zobaczyłam, już wiem, że nie jestem cierpliwa. Futrzaki, jak znajdę adresik podam. Baltazar ostatnio też je więcej i jest bardzo, bardzo milutki i puchaty. Dla mnie może ważyć spokojnie więcej. Inne zwierzaki, chyba nie. Sara, jak jest grubsza dostaje paskudne wałki na grzbiecie, a Boluto ma tuszę ukrytą. Trudno się dziwić pod taką ilością futra. Sorki, nie będę dziś pisać więcej. Muszę oszczędzać wzrok. Dla wszystkich duża buźka Głaskanka....i miłego dnia.
-
Hej Odezwę sie dopiero po południu, jak mój szacowny komp pozwoli. Teraz jadę w świat, m.in. na otwarcie wystawy.... haftu. Bliska koleżanka jest biegła w tej sztuce. Buziaki dla wszystkich i mizianie dla futrzaczków i Futrzaków ;P
-
Starsze forumowiczki /sorki za starsze/ wiedzą, że jestem Łodzianką, aktualnie mieszkającą 20 km od Łodzi. Ale w W-wie mieszkałam 5 lat
-
Futrzaki ,ile waży Twój Glucik? Wiem, że to równolatek Baltazara. I pewnie też go nie będziesz mogła dokładnie zważyć, bo będzie się wiercił.
-
Hej, Fajna o ile dobrze pamiętam, jak jesteś czerwona, to jeszcze nie masz hasła, musisz sobie dopiero wymyśleć....
-
Skoro tyle o tuszy i ważeniu, to też muszę coś dorzucić. :) Moje stwory byly ważone w ubiegłym tygodniu. I tak Baltazar, wiek półtora roku ok.4 kg, nie znam się na kotach, bo to mój pierwszy, ale podobno jest duży, ale wybiegany /jeszcze/, Sara figura jak u modelki /wybiegana i wyskakana okropnie, żyła/ siedmiolatka /ale nie cebulka/ 29 kg, jak na dobermankę nie jest mała, Bolek nastolatek 15 kg, w tym trochę waży misiowe futerko. Żółwi nigdy nie ważyłam, ale Buba największa trochę waży. Przyznam, że pilnuję ich wagi, nie przekarmiam, nie dostają słodyczy, okropna jestem, a one jadłyby ciągle. Natomiast miałam szczurki, dwa i te przekarmiałam. Każdy ważył uwaga !......ok.1 kg!!!! Słodkie były, ale niestety żyły krótko, chyba były za grube. :(:(:( Nie wiem dlaczego, ale lubię trochę podpasione koty, podobają mi się po prostu. Może dlatego, że jest dużo mięciutkiego.. Do miłego.....
-
Witam bardzo bladym świtem :( i w kiepskim nastroju :(, Komp mi wariuje, wczoraj nie mogłam do Was wejść, niektóre pliki mi się nie otwierają, a nie było mnie tylko 3 dni. Fajna , jeśli chcesz być czarna musisz wejść w preferencje, zarezerwować nick i hasło.:) Też kiedyś nie wiedziałam. Fajnie :P piszesz o zwierzakach. A Grubego kota to ja kiedyś widziałam, 12 kg ważył, nazywał się Gruby i nic na świecie go nie obchodziło, poza żarciem. MaganJot, masz rację, to miniatury są b.hałaśliwe, bo chciałyby być większe /jak większość małych psów/. Kiedyś zaprzyjaźniony ze mną sznaucerek był miniaturką. Był b.kochany, ale miał parszywych właścicieli , bo go oddali do swojej matki, gdy się postarzał. A ze strzyżeniem piesków jest, jak z myciem okien /o oknach pisałam/pójdziecie z pieskiem do fryzjera to na pewno zrobi się zimno /umyjecie okna, będzie na bank padać/.Wiem coś o tym, mój pierwszy pies Wisus :) był miniaturowym pudlem, był psim arystkratą i w sezonie wystaw strzyżony był b. często, ale póżniej, gdy był już starszy i poza okresem wystawowym, zawsze po jego wizycie u fryzjera robiło się zimno. Ruminko , jak miło, że zaglądasz. Twój Maciuś na pewno będzie lubił zwierzaki, bo nie ma innej możliwości.:) Emmi , ja też się boję w tym roku o choinkę :(. Kot w zeszłym roku obchodził ją z daleka, bo była na stoliczku w pobliżu posłania Sary, w tym roku Baltazar zbeszczelniał i bez strachu zapuszcza się w nie swoje rewiry, pisałam, że nawet lubi podsypiać na jej posłaniu. A przy Sarze też nie mogłabym mieć choinki, zresztą tak jest u mnie od dawna, że stoi na stoliku 70 cm od ziemi. Wcześniej był niewidzący stary Wisus/osiemnastolatek/, potem niewidzący stary Drops /szesnastolatek/, a teraz już bardzo źle widzący Bolek i szalona dobrze widząca Sara. Dla wszystkich Shirusia
-
Dobry wieczór, Tylko się witam i niestety ...znikam. Wyjeżdżam. Odezwę się po powrocie. Ruminko, Majaja dla Waszych słoneczek Emmi, Efciak, mam nadzieję, że wszystko w porządku. U moich zwierzaków po staremu, czyli bardzo dobrze.:) Pozdrawiam wszystkich , głaskanko dla futrzaków /a może i dla Futrzaków, jeśli sobie życzysz/. Życzę bardzo udanego pogodnego weekendu !!!!!!!!!!!!!
-
Axxk, też zagłosowałam :):):)