Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bialo biale

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bialo biale

  1. Witam baaaardzo serdecznie wszystkich :) Nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie,bardzo dawno mnie tutaj nie bylo. Nie obiecuje, ze bede tutaj codziennie,ale zagladne tu czasami............jak mi pozwolicie. Innym razem opisze co sie u mnie dzieje.......teraz w skrócie, bez wiekszych szczegółów, bo chyba byscie pozasypialy gdybyscie mialy czytac......po kawalkach bede pisac. Teraz napisze w srocie: - jestem dalej z moim D , ten sam caly czas, raz jest pod wozem raz na wozie; - zmienilam prace, Kredyty upadly, pracuje dalej w swoim miescie,praca niby ok, pozwala sie rozwijac,ksztalcic itd. ale nie czuje sie chyba w tym do konca, nie ide tam z zadowoleniem, ciesze sie jak wychodze o 16.15 do domu, moze mam taki okres,ale pracuje tam juz 8 m-cy. Najlepsze jest to ze 8 miesiecy temu zostaly przyjete 3 dziewczyny (w tym ja) i jednej przedluzyli umowe ku wielkiemu......hmmm.....ogromnemu zdziwieniu wszystkich z pracy. To mnie kierownik chcial, bardzo sie cieszylam, ze to ja - \"zwykla\", spokojna, bez znajomosci dostalam ta szanse, a teraz...............nie czuje \"tego czegos\". Innym razem moze bardziej sie rozpisze. - prawo jazdy robie - za 2 tygodnie mam drugi egzamin ;) - no i cos co ostatnio przezylam bardzo mocno........mialam guza na piersi,ktorego mi usuneli. Tez temat rzeka.......jak dla mnie......ale nie zapomne tych badan, tych slow lekarzy, nowotwor jak sie uslyszy co do wlasnej osoby, czesci ciala.......to jest przezycie. Jest blizna, rozowa......patrze codziennie,ale nie dotykam, chyba za \"swieze\" wszystko w glowie. Ide teraz sie wykapac, jutro do pracy :o nie chce tak myslec o tej pracy, bo popadne jeszcze w jakas depresje :) Pozdrawiam i caluje Was wszystkich, pa Emmi- gratuluje Misia, nie mialam okazji...
  2. Emmi...ja tez uwazam ze to nie dla faceta,tymbardziej ze tam chlopa nie bedzie ani jednego :O Ale gdyby chcial to by mógł iśc,nawet nie powiedzialam mu tego ze to nie dla niego tak \"babski spęd\" (można tak nazwać??),a te pindy mnie obwiniają.No ale nic nie zrobie...
  3. Witam,witam! Dzisiaj o 10 mialam egz. w pracy i zdalam :) zadowolona jestem :D inni pracownicy pomagali nam.Jeszcze czeka mnie szkolenie 30-31 i egz. z systemu. Emmi......co do moich wlosow to kolor mi sie nie podoba.Chcialam zrobic sobie balejaz w odcieniach brązu. Moje wlosy sa koloru ciemny braz.A ona zrobila mi pasemka (!!!nie balejaz!!!) i za jasny kolor,taki.............zółty :O blondynka moze miec ten odcien a nie ja :P pasemek nie chcialam bo widac wtedy takie paski na głowie. Wyobrazcie sobie dziewczyne o ciemnych wlosach mającą paski ŻÓŁTE :P :O fuuuj,bede miala pieniadze to likwiduje to paskudztwo :O I żeby jeszcze tego było mało to ona krzywo mnie obcięła,tzn mam widoczne \"schody\",za dużo włosów musiała obciąć,za grube warstwy,nie wiem jak to mam napisać :D Ale pamiętam ona nadzwyczaj szybko mnie obcięła,normalnie 5 minut,a mam bardzo grube włosy,nigdy nikt mnie z takim sprintem nie obcinał. Ale moja wina w tym jest bo nie było fryzjerki do ktorej chodzilam zawsze,na zwolnieniu byla.Mogłam odmowic,no ale usiadlam na ten fotel :O i wygladam jak \"idź stąd i nie wracaj\" :P A jak pomyślę jak odrosty bedzie na mojej głowie widac to już w ogóle załamka.Musze to zlikwidować i 1 kolor sobie trzasnąć :) Moj C dostał zaproszenie do kolezanki w ten piatek.Ona dzidziusia urodzila i zaprosila pelno kobitek z pracy,w tym jego.......On nie chce isc,a one sa obrazone i mowia ze ja mu nie pozwalam.Normalnie jak mi to powiedzial,to od razu powiedzialam mu co ma im powiedziec \"....ze jade w pt,sob,nd do szkoly i tak nie bede sie z nim widziec,ze moze isc....\".On mnie uspokajal i mowil ze mam sie glupimi gadkami nie przejmowac,ma w sumie racje,ale one zawsze mnie cholera obwiniaja jak nie chce gdzies isc,pojechac,odwiedzic :P Dzisiaj przychodzi MC na obiad,ale nie moj tylko mojej mamy ;) Nimfa009,Emmi,gargamelka.......uśmiałam sie z waszych \"wyskoków\" na nosie i brodzie :D W ten weckend mam szkole i lenia jak zwykle.Ta mysl ze w szkole spedze weckend :O A najlepsze jest chyba to ze któryś raz z kolei ćwiczę,zakwasy mam na całym ciele ze ledwo sie ruszam :D skacze na skakance,przysiady robie,tańcze,wymachy nogami itd. mój cel to z 6kg zrzucic i ujedrnic cialko :D po zimie :) niedlugo na rowerze zaczne jezdzic,ale za zimno jeszcze. Dla wszystkich pozdrawiam,pa
  4. Chcialabym zaczac cwiczyc,do lata ujedrnic jakos cialo,ale nie wiem czy mi sie uda,bo ja mam slomiany zapał zawsze :) zobaczymy. Na prawo jazdy bym chciala pojsc ale nie wiem czy z kasa podolam,tego sie wlasnie boje.Poczekam chyba jeszcze m-c. Ide sie wykapac :) pozdrawiam wszytskie kobietki,buziaczki pa
  5. Hehehe :D Emmi jestem,jestem chcociaz przyznam sie bez bicia ze nie codziennie :) W piatek mam egzamin w pracy,czytam,czytam i w sumie G wiem.Tego jest baaaardzo duzo,dla mnie wszyściutko jest nowe.Nie mam pojecia czego sie spodziewac i to jest bez sensu.Przeciez na pamiec nie bede sie uczyla tego.Ciekawe czy w szczegoly beda sie bawic. Dzisiaj ide do MC piwko pic.On sie umowil z kumplem na wodeczke imieninowa.Pytalam sie delikatnie czy nie chca sami pobyc,pogadac.Uparl sie ze mam przyjsc,to przyjde.... W ogole to dowiedzialam sie 2 dni temu,ze czesc jego znajomych z pracy okazala sie...hmmm......okresle \"fałszywa\" - wedlug mnie oczywiscie. Do dyrektorki zostal wezwany z reszta ludzi z ktorymi w pokoju siedzi.Tamci cos na nich nagadali,zly byl. Mi sie normalnie wierzyc nie chce,bo tak z nimi sie w wakacje widywal,jezdzil,odwiedzal,ja bylam nie raz u nich,pili,bawili sie.........i dupsko obrabiaja :O Delikatnie powiedzialam mu tylko,ze podziekowalabym za takie znajomosci,fałszywe znajomości,bo dla mnie sa falszywi do potegi,jezeli slodza,mile slowka,smieja sie w twarz slodko,a za plecami co innego.........taki troche był zawiedziony na nich,dlatego wiecej nic nie mowilam. Sam przyznal mi racje i powiedzial ze juz nie bedzie z nimi sie spotykal jak w tamto lato.Powiedzial do mnie ze sie pewnie ciesze,co mnie rozzłościło bo tak nie jest,ale powiem szczerze ze \"wyklepalam\" chyba to :P Bylam kilka dni temu u fryzjera.Nawet nie wiecie jak sie cieszylam,ze zmienie sobie fryz,inaczej..........wrocilam do domu i plakalam.MC mowil mi ze i tak pieknie wygladam,ze bede mu sie podobala nawet z takimi wlosami.Moja siostra mowila jeszcze \"tu krzywo,tam źle,tu to,tam to\" a MC po cichu jej pokazywal i mowil ze ma mi tak nie mowic,bo mi jeszcze bardziej plakac sie chce :) kochany :)
  6. zaliczenie ekonometrii bylo od 18 pkt pomylilam sie
  7. Witam wszystkich po dlugiej nieobecnosci :D Jestem duzo w tyle,takze teraz czytam wasze wczesniejsze wypowiedzi,troche sie nazbieralo,ale po trochu czytam :) U mnie co slychac.........nastepny sem sie zaczal.Gdy mialam sesje znowu tej ekonometrii nie zaliczylam i dalej mam ja w tyle :O naprawde siedzialam,liczylam i liczylam,myslalam ze ja zdam.......trzy razy podchodzilam,za I razem mialam 12 pkt,za II 14,a za III 16,a zaliczenie bylo od 16 :O na nastepnej sesji bede musiala znowu ja zdawac :P No ale najwazniejsze ze jestem dalej na sem. Z moim C wszystko w jak najlepszym pozadku :) nie klocimy sie,jedynie sa drobne sprzeczki,az dziwnie :D Bylismy niedawno w Krakowie u znajomych,ktorzy z Anglii przyjechali.Bylismy takze w Tarnowie.Bardzo fajnie bylo,zjezdzalam na nartach pierwszy raz w zyciu :D tzn.probowalam zjezdzac,bo wiecej lezalam niz zjezdzalam,nawet zeby spowrotem na wyciagu sie podciagnac,tez sztuka :D zatory na dole tylko robilam,bo miedzy nogi siodelka nie moglam wsadzic ;) na nastepny dzien miesnie calego ciala mnie bolaly ze myslalam ze umre,jeszcze czegos takiego nie czulam,łydki,uda,ramiona :D Ze znajomym z Anglii juz tak sie nie gadalo jak kiedys,czas nieobecnosci chyba robi swoje,taki inny byl. Nie pamietam czy Wam pisalam,ze prace stracilam,rozwiazała szefowa swoj interes,bo kiepsko szlo. Od 1 kwietnia idę do nowej pracy :) teraz w marcu zalatwiam rozne formalnosci,badania i szkolenia odbywam.Czeka mnie 23 egzamin jeszcze,zasypali mnie materialami,czytam codziennie.Dzieki MC ide do pracy,pomogl mi.Nie wiem tez czy wam pisalam ze MC w urzedzie pracy pracuje ;) zawsze mi szybko \"cynk\" dawal jak oferta ciekawa wplynela. Teraz musze juz leciec,ale odezwe sie :D Pozdrawiam wszystkich dla Was
  8. W pierwszej czesci gdzie jest litera L to powinna byc buzka :) nie wiem dlaczego tak wyszlo,paaa
  9. Bede pisac po kawalkach....... Ogolnie to z MC jest super :) nie narzekam,oby tak było.....cieszy się ze razem pojedziemy. Tylko mowi mi ostatnio ze jestem bardziej strachliwa........chodzi o to ze wczesniej bylam bardziej ze tak się okresle spontaniczna...........nie bałam się kiedyś tak bardzo,że możemy zostać rodzicami. MC mi mowi dosyc często o tym, ze ja go chyba już tak nie kocham bo kiedys się tak nie balam jak teraz,a wczesniej tez nic nie mielismy. Wiem o tym ze zmienilam się pod tym względem,ale nie uwazam ze to cos zlego ze się boje. A mamy się czego bac.....nie mam pracy nawet :O Ale jest ogolnie dobrze :) W ostatnia sobote byliśmy ze znajomymi na imprezie w knajpie. Fajnie się bawilismy. Mc na nastepny dzien powiedzial mi ze jak tanczylam to patrzyl się na mnie i myslal o tym jaka ja jestem dla niego dobra i kochana,ze ma szczescie ;) Ale na wyznania wzielo go hihi Chcialabym chociaz z 5 kg schudnac,bo po tych swietach tak jakby przybylo :) ale zobacze czy się uda.... Jak tak czytalam gargamelke to pomyslalam sobie o sobie,tzn o nas-o mnie i MC. Kiedy zmieni się cos u nas. MC mowi ze jak nie wpadniemy to się nic nie zmieni. Mysle ze chyba ma racje,ale ja nie chce „wpadac” jeżeli nic nie mamy i nasi rodzice jeszcze nie maja :P Sytuacja materialna rodzicow MC jest gorsza od moich. Jego matka daje nam/mi do zrozumienia zebysmy się nie pobierali.....ja odnosze takie wrazenie :P może mi się wydaje,ale czasami to az dziwnie mi się robi :O Nigdy nie mowilam jej ze już bym chciala slub albo rodzine zakladac. MC gada czesciej niż ja,czasami robi sobie żarty ze swoich rodzicow......a mi się wlasnie wtedy robi dziwnie.......może przesadzam,nie wiem..... Niedawno bylam u MC, po jakiejs chwili przyszla jego mama i przyszla do nas do pokoju i opowiada ze spotkala swoja kolezanke. Opowiadala jej o swoich dzieciach i zaczela się pytac o jej synow,czy maja dziewczyny,czy o slubie mysla,zapytala się jak maja na imię dziewczyny Jej synków,czy pracuja.......takie pytanka,jak to kobiety poplotkowac lubia ;) Mama MC mowi do mnie ze zapytala się jak ja mam na imie a ona................zapomniala, powiedziala ze „ oojej no jak ona ma na imie.....zapomnialam.......no jak ona ma na imie,eeech nie pamietam”. Nie wiem dlaczego ale wtedy nic nie odpowiedzialam jej,jakos tak „dziwnie” się poczulam. 3 lata jestesmy ze soba, ja chodze do nich bardzo często,mysle ze powinna pamietac chociaz imie, już nie mowie o nazwisku. Odnosze wrazenie ze czasami chce dac do zrozumienia ze to ja musze zapracowac sobie na jej synka. Dziwna czasami jest. Wtedy jak imienia nie pamietala mojego to MC jej powiedzial ze wstydzic się powinna,3 lata jestem z nim a ona nie pamieta i ze chyba będę musiala chodzic do nich 2 razy dziennie żeby zapamietala. On chyba tez się dziwnie poczul :) ona nic nie odpowiedziala..... Kiedys zrobil sobie zarcik i powiedzial swojej mamie ze się wyprowadza, ze wynajmujemy sobie pokoik. Matko!!! Byscie zobaczyli jej reakcje :P co ona mowi........Pamietam tez jak powiedzial jej kiedys ze dziadkami będą......ta sama reakcja. A mi mowi co jakis czas,zebysmy się nie pobierali,ze mamy czas,jeżeli nie zarabiamy duzo to po co się pobierac,ze teraz czasy się zmienily,wszytsko pozniej mlodzi robia.......i powtarza to co jakis czas,chyba po to abym nie zapomniala co ona mowila mi :) Raz jej tylko odpowiedzialam ze jak będziemy czekac az będziemy mieli wszystko to do osranej śmierci będziemy mieszkac z rodzicami i będziemy się odprowadzac jak nastolatkowie. Zachowuje się tak jakbym mowila cos o malzenstwie,a ja nawet nie wspominam! I jeszcze zachowuje się tak jakby miala 20-latkow!!! To się rozpisalam :D no ale wlasnie dlatego czasami glupio się czuje :P Będę konczyc,mam nadzieje ze będę czesciej tutaj zagladac :) buziaki dla Was,pozdrawiam wszystkich :) Ruminka.....nie martw się az tak bardzo o Szpaczka,zobaczysz wszystko będzie dobrze :) Emmi........dotknij brzucha i poglaszcz swoja żabę,bo ucalowac to nie za bardzo....nie dosiegniesz :D
  10. Witam Was kobitki ooojjj daawno mnie nie było J wczoraj czytalam zalegle wpisy. Nie lubie pisac jak jestem w „tyle”. Troche tego było. Obecnie jestem chora L i zla. Zla z tego powodu ze......chora. Kiedys w czapce nie chodzilam,potrafilam wyjsc w zime po kapieli,z mokra glowa i nic mi nie było! A teraz opatulam się i ciagle cos. Siedze w domu przewaznie albo przejde się do kogos. I tak przez droge chorobe łapię?? Dzisiaj nawet biadolilam MC,ze wiecznie chora.Sam wyczol ze zła jestem. Siedze w domu,ale do ksiazek strasznie nie chce mi się zagladac.....wszytsko tylko nie nauka :P lenia jakiegos mam J Kolędę miałam dzisiaj. Ksiadz się pytal gdzie studiuje,jak powiedzialam mu ze na Politechnice Gdanskiej to myslal ze jakis „męski” kierunek,bo z tym Polibuda mu się kojarzy.Kiedys to może było TYLKO dla facetow,teraz inaczej J O MC się pytal czy starszy,bo mlodsi to maja pstro w głowie :D Mowilam ze 27 lat ma,czyli 4 lata ode mnie starszy......powiedzial ze może być J pytal się czy pierscionek już mam na palcu. Mowilam ze czas mamy na to jeszcze. Ogolnie to za duzo czasu mam dla siebie,bo naprawde czasami denerwuje mnie to siedzenie w domu. Pracy nie mam nadal.Dostalam tylko 1 odpowiedz „przykro nam,ale nie zakwalifikowala się Pani.......” Kredytu studenckiego dalej nie dostalam,strasznie to wszytsko dlugo trwa.Chce jutro zadzwonic,zapytac się czy cos się ruszy w koncu,bo niedlugo szkole trzeba będzie oplacic.... Nie wiem czy pamietacie jak pisalam ze dostalismy zaproszenie od kumpla z Anglii. Mielismy jechac ale niestety odmowilismy,bo wszystko wiaze się z pieniedzmi niestety. Pracy nie mam,także nie będę się wyglupiac i na sile kombinowac,aby pojechac. Odmowilismy,ale obiecalismy ze pojedziemy tylko w innym terminie,żeby „nie zabierali” nam tego zaproszenia J posmutnieli,ale wszytsko było OK. Jakies 2 tygodnie temu przyjezdza z dziewczyna do niej do domu.Ona mieszka w Krakowie.On z Pomorza J Niestety nie będzie mogl tutaj do nas przyjechac,wiec.............zaprosili nas do Krakowa,chociaz na weckend :D Oj chyba bardzo chca nas zobaczyc,tzn kumpel chce bardzo MC zobaczyc-przyjaciele od wielu wielu lat. Mi smsy wysyla zebym czasami nie odmowila J Obiecalismy ze pojedziemy,mniejsze koszta. Jeny jak MC się cieszy,tamci tez,no i ja również :D zajedziemy akurat w Jego urodziny (kumpla), MC już prezentu szuka heheh Faceci to takie „duze dzieci” czasami :D
  11. W pracy jestem,ale musialam zajrzec,aby zyczenia swiateczne Wam zyczyc :) patrze i patrze przez okno,ludzie normalnie w biegu... Życzę Wam wszystkim (piszącym i patrzącym ;)) zdrowych,wesołych Świąt Bożego Narodzenia, ciepła rodzinnego, prezentów ile Święty Mikołaj uniesie, na stole karpia bez ości oraz tylko miłych gości :)
  12. Witam Was dziewczyny po takiej przerwie Pisze,bo tak jakoś smutno na serduchu się zrobiło....przypomniałam sobie coś... Wczoraj MC powiedział,że jego \"koleżanka\" (pamietacie chyba?) złożyła podanie do pracy w tym samym miejscu-budynku raczej,gdzie on pracuje :O powiedział mi,że \"nie wiadomo czy ją wezmą,bo może wygląd im się nie spodobać\" Wygląd.....chodzi o ubiór raczej,bo ona ubiera się jak lalunia (nie pisze złośliwie,tylko wyjaśniam,abyście sobie mniej więcej wyobraziły,róże,krótkie kiecki,dekolty,pazury długie,makijaż b.mocny),a na stanowisku urzedniczym to tak nie bardzo :O MC mówił,że w tym zakładzie gdzie pracowała to zwrócono jej nawet uwagę co do ubioru. No ale nie wiadomo czy ją wezmą czy nie. Moga ją przyjąć bo ma rodzinę na stanowisku z-ca dyrek. MC powiedział mi,że ja mam też złożyć papiery,a ja mu odpowiedziałam od razu,że nigdy!! Zapytał się wtedy czy ja sie boję rywalizacji??? Nie wiem,może trochę tak....nie chciałabym,aby ona dowiedziała się,że ja też składałam papiery,a ją wezmą :P ona ma większe szanse-tak mi się wydaje,nie znam nikogo tam.... Na koniec powiedziałam,że marudziłam i gadałam w kółko mu o niej,że pisza na gg,że czasami zobacza się u niego w pracy,bo odwiedza tam swoją kuzynkę,a teraz może ją mieć na co dzień.....jednym słowem budujące dla mnie. Nic więcej nie mówiłam,ale jak mi się to przypomni to tak jakoś źle się robi :( i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie takiego czegoś.....może przesadzam,ale już mam dosyć tych bab w kółko :P A najbardziej to mnie denerwuje to,że się tak plułam o to o tamto,a teraz może być na co dzień,DZIEŃ W DZIEŃ!! Pozdrawiam i może poźniej napisze coś bardziej weselszego
  13. Emmi, ruminka, soffe, mala Ju, ankara1306,maaargot POZDRAWIAM Was i wszystkich ktorych nie wymienilam :)
  14. oj jak mnie na wspomnienia wzięło :D gargamelka.....OJ jak ja ci też zazdroszczę mieszkanka :D marzenie moje..... zona......no naprawde szybko choinkę ubierasz :) ale ja tez bym juz najchetniej ubrala :) Tadonia1.......jak sniegu napada to pewnie mama też mnie z dywanem wypcha z domu :) zawsze najlepiej sie na sniegu trzepie..... Twoj MS to jak moj ojciec tez nie lubi tego balaganu,najchetniej to ucieklby z domu i przyszedl jak jest juz posprzatane i stwierdzi ze \"jest tak samo jak bylo\" :) nimfa009......u Ciebie widze ze w zyciu zmiany tez naszły, zdecydowalas sie zakonczyc zwiazek z A., oby wyszlo Ci to na dobre :) kochaniutek.......witam Cie chcialabym ci chociaz kilka zdań napisać, bo szczerze to temat twojego problemu jest dla mnie znajomy :) moze nie na taka skalę,bo skierowania nie dostałam. Napisze Ci,że również byłam/jestem zazdrosna. I myślę,że wiąże się to z niską samooceną,chociaż nie uważam się za brzydką,lecz ja czuje strach jakis wewnetrzny że każda może się okazać lepsza ode mnie. Doszło do tego że mój chłopak zerwał ze mną między innym przez moją zazdrość, teraz jesteśmy znowu razem,ale podchodzę do tego inaczej,chociaż czasami aż mnie skręca z zazdrości ;) Pomyśl sobie że to właśnie ciebie wybrał a nie inną,że dla niego właśnie Ty jesteś najważniejsza i najpiękniejsza :) ja sobie tak myślę jak sie zagalopuję. Najchętniej to nie pokazywać facetom że się jest zazdrosnym,przynajmniej w dużej skali,żeby sobie za wiele nie mysleli. Również myślałam o tym że przywołam do siebie te problemy o które byłam \"zazdrosna\", podejrzenia,ale ich nie było. I na twoim miejscu skorzystałabym z tej psychoterapii,zaszkodzić Ci na pewno nie zaszkodzi a może pomóc :) trzymaj się
  15. Hej :) Kinga23......Jak czytalam twoja wypowiedz o tym ze bedziesz jechala do Pragi, to pomyslalam sobie ze tez bym pojechala,jeszcze raz,bo juz bylam 3-4 lata temu. Pamietam gdy skonczylam Liceum,w lato pierwszy raz poszlam pracowac w sezonie w Krynicy Morskiej.....Pracowalam od 7 do 23, teraz jak pomysle ile to godzin to az za glowe mozna sie zlapac :) ale wtedy ja sie cieszylam ze pierwszy raz jestem na tak dlugo dalej od domu i sama sie utrzymuje, pierwsze moje pieniadze :) Pozniej spotkalam przypadkiem kolege z Liceum,ktory jak sie okazalo pracowal kilka metrow dalej ode mnie.....i od tamtej pory widzielismy sie praktycznie codziennie. Pytal sie co zrobie z kasa jak zarobie,ale ja nie wiedzialam. On mowil ze chcialby gdzies pojechac. Pozniej ja sie zwolnilam,po kilku dniach on tez nie pracowal i przyjechal do mnie do domu z pytaniem czy zostaly mi pieniadze i czy nie chcialabym z nim jechac do Krakowa :) Dla przypomnienia napisze ze mieszkam niedaleko Gdanska,takze taki wyjazd na pewno frajda dla nas by byl. W Krakowie bylam ale z wycieczka,a teraz sami na \"dzikusa\" mieliśmy jechać....no i mialam mu dac odpowiedz w ten sam dzien bo wyjazd by byl za 2 dni !! Myslalam myslalam,mamy sie pytalam i to wlasnie ona powiedziala mi ze te pieniadze wydam na jakies ciuchy albo inne duperele,i nic nie zostanie a tak bedą wspomnienia....Zgodzilam sie....umowilismy sie tak,ze w sobote o 6 rano mial podjechac po mnie,ja wyszykowana juz czekalam,a on przez domofon przed 6 rano pyta sie mnie czy mam paszport,ja na to ze mam,i powiedzial ze jedziemy do Pragi a jak pieniadze nam zostana to zachaczymy o Kraków :D mamę tylko obudziłam i powiedziałam \"mamo,nie jadę do Krakowa tylko do Pragi\", oczy jak pięć złoty dostała :D tak się szybko obudziła,ale ja szybko smigłam z domu ;D niestety pieniedzy nie zostalo nam hehe do Krakowa nie zajechaliśmy ale wspomnienia sa, Praga jest przepiekna. I calkiem inaczej jest jak sie jedzie z wycieczka a inaczej jak na dziko. Bylam z tym kolega w jednym pokoju :D ale nic nie bylo miedzy nami :D kumpel-kumpela takie relacje byly, nie zalecal sie do mnie :D Ale kiedys kiedys jak pojechalam na wycieczke do Krakowa i on tez jechal hehe to bylo buzi buzi :D to były czasy szczeniackie :D poźniej to wspominaliśmy i się smialiśmy :D
  16. Widze ze topik az huczy od ludzi :) i nowych i starych bywalcow. Coraz wiecej ludzi tutaj zaglada....no ale naprawde fajny topik,mozna poradzic sie... Wyplaty sie doczekalam ale oddalam dlugi i nie bede pisac ile zostalo,bo w depresje wtedy moge wpasc :O myslalam ze na swieta ciut bedzie wiecej,no ale sie przeliczylam. Wysylam CV caly czas do Gdanska,ale cisza jak na razie....no ale w jeden dzien Krakowa nie zbudowano :) boje sie strasznie ze w razie czego sobie nie poradze. Ja to mam wiecznie takie mysli mroczne :O nie chce ale to jest silniejsze ode mnie. Emmi, maaargot.......to jest wlasnie moj problem odwieczny jak pracuje,boje sie o swoje upomniec. Zawsze sie kloce z MC jak na ten temat romawiamy......ja bronie swojej głupoty,a MC ma racje co mowi :O Jestem ciekawa jak ona sie rozliczy ze mna w sprawie urlopu,bo przeciez tez sie o nic nie pytalam,czekam zawsze az ktos zacznie. Nie bylam na urlopie,czyli powinna mi pieniadze wyplacic......wczesniej jak pracowalam w sklepie to nie bylam na urlopie i ani kasy nie dostalam- NIC, podstawili mi tylko pismo do podpisania,na ktorym bylo wypisane ze urlop wykorzystalam :O Teraz sobie obiecalam,ze jak w sprawie urlopu sie nie odezwe to chyba nigdy sobie tego nie wybacze i w wieksze kompleksy popadne.....MUSZE, nie beda mnie znowu w balona robic,nie beda!! Zrobie sobie zaraz kawe z mleczkiem, w pracy zastoj niesamowity,ze az zmeczona jestem tym siedzeniem i takim NIC NIE ROBIENIEM, nawet nic sie nie chce robic,bo....sie nie oplaca. Kinga23.....masz tyle lat co ja :) o ile ta liczba przy imieniu twoje lata wyraza.....chcialam napisac ze kiedys tez mialam rybki, co m-c tylko kupowanie rybek bylo,nadzwyczaj szybko zdychaly i plywaly \"do gory brzuszkiem\", i nie wiem czy takie malo wytrzymale,czy przez mojego ojca.....on kazdego zwierzaka to by tylko karmil :O jemu wydaje sie ze oni wiecznie glodni sa...nie wiem co od mojego ojca \"bije\" ale zwierzaki do niego normalnie lecą. Rybkom tego pokarmu wiele nie trzeba,a ojciec lubil sypac i sypac, moze z przejedzenia :) ale nie wiem czy rybki by jadly do upadlego :) nie znam sie na tyle. Koty sasiadow tez na naszej wycieraczce spaly pod drzwiami,wpuszczal je,nigdy myszy nie mielismy wtedy,a sasiedzi sie skarzyli ze codziennie na łapkę mysz sie łapie :) a to ich kot byl :D smiesznie.. Z MC uklada sie mozna powiedziec dobrze. Mniej jest zgrzytow, ja sie mniej denerwuje i krzycze,jakos uspokoilam sie wewnetrznie :) chociaz nie mowie ze cud ideał nasz związek :D On tez wydaje sie taki bardziej kochany Dziewczyny macie juz jakies plany na Sylwestra?? Bo my nie wiemy,ale glownie o pieniadze chodzi :) jak zwykle zreszta,ale planujemy isc do pubu ze znajomymi i przyjaciolmi,wynajac jakis stolik,tylko nie wiemy jeszcze ile za osobe.A na swieta jade do dziadkow w Bory Tucholskie, przewaznie tam spedzamy swieta, familia ma tam byc, sporo ludu bedzie. Pozdrawiam,buziaki :)
  17. Witam :) wiecie co dziewczyny jestem troche zla,ale zla na siebie,ze taka dupa ze mnie :O Mianowicie chodzi o wyplate :P powinnam juz ja miec od kilku dni,zawsze tak bylo,a szefowa albo zapomniala albo.......nie wiem. Pieniedzy mi brakuje,pozyczam juz na konto tej wyplaty,ale ile mozna :P A ja jak taka sierota nie potrafie sie odezwac,zapytac \"kiedy dostane wyplate?\" :O jak ja u siebie tego nienawidze.... W ta sobote chcialam pojechac z MC aby pod choinke sobie cos wybral i co......przed chwila zadzwonila szefowa i powiedziala czy moge w ta sobote pracowac, a ja ze oczywiscie :O A tak sie cieszyl MC ze pojedziemy :O booooooze dlaczego ja taka jestem?? :(
  18. Łoooj czekoladke tez bym chetnie zjadla-Milka Vanilia z czymś tam :) pyszna moja i MC ulubiona albo batonika
  19. Tadonia1....ja wlasnie nie chcialabym aby on wyjezdzal. Po co kusic los i szukac szczescia nie wiadomo gdzie.....tylko nas przezraza perspektywa \"bycia razem\" ale nie jako para,ktora wieczorem sie rozstaje i kazdy idzie w swoja strone. My nie mamy kompletnie nic. Dlatego my musimy isc w jakims kierunku aby to zmienic,bo stanie w tym miejscu co jestesmy teraz nie wrozy nic dobrego.....On tez chyba nie ma wielkich checi wyjazdu do Anglii. Zawsze mowil ze pierwszy on by sie zadomowil a potem mnie by chcial sciagnac, ze chcialby na nasze mieszkanko zarobic......takie nasze marzenia :) Oboje wiemy ze zycie przez ileś tam lat na odleglosc to nie jest nic dobrego. Ja chce miec go blisko a nie daleko :) Czuje ze on tez by chcial do Gdanska sie przeprowadzic. Ale my jestesmy tacy ze boimy sie albo zmian albo tego ze mozemy jeszzce te 600 zł stracic :D nie wiem........chcemy zmienic tą sytuację a nie idziemy do przodu :) Emmi.....pewnie ze sie nie obraze :D Jaga.....witamy Cie tutaj serdecznie :) jak masz ochote to napisz cos :)
  20. Witam :) Tadonia1....tez o tym myslalam aby dojezdzac,ale za 600zł pracowac?? Bo tyle tutaj u siebie w miescie zarabiam i powiedziala mi ze tam bedzie tak samo. Wiem,ze dobre to niz nic,ale ja bardziej mysle o Gdansku, Gdyni i ciut za wieksze pieniadze,bo z taka wyplata to niestety ale do niczego nie dojde i niczego sie nie doczekam. A jak sie zasiedze gdzies to siedze i siedze :) Ale fajnie ze w ogole szefowa dala propozycje. Zobaczymy, bo moze a nóż widelec odezwa sie z Gdanska, wysylam cv. W kazdym razie mam czas do 10.12 :) Emmi.....Ze zdrowkiem lepiej,katarek jeszcze jest,ale gardlo juz nie boli. Plukalam sobie solą :O cofki mialam jak łyki brałam :D ale może dało to jakies efekty, poza syropem na gardlo nic nie mialam. Z tym na \"ostatnia chwile\" to chyba nigdy sie nie naucze. Obiecuje sobie ze juz tak nie bede robila,ale gdzie tam.......obiecanki cacanki :) Jak w sobote bylam w Gd. bez rajstopek :O bez czapki :O przyznaje sie nawet ze szalika nie mialam,tylko golf :O TYLKO NIECH NIKT NIE KRZYCZY :D to najchetniej obłożyłabym nogi jakimis gazetami :D zeby tylko cieplej bylo. W autobusie nie wspomne.....nie wiem za co ludzie placa....zimno jak na dworzu,zero ogrzewania,siedzialam skulona w rekawiczkach nawet (!!). Przeciez to sie w glowie nie miesci.....wtedy wyzywalam nasze pks-y :D no ale co do tego to racje mam. nimfa009.....widze ze przezywasz burze w swoim zwiazku. Mam nadzieje ze ci sie ulozy i bedziesz szczesliwa :) Zauwazylam tez ze dwie dzidzie nam sie szykuja :D (Emmi i soffe), niektorzy maja plany, hmmm...coraz wiecej czuje ze dziecioczków bedziemy tutaj mieli :) Jakbym miala warunki to tez bym nie czekala :) Nawet MC mowi ze zawsze chcial miec mlodą żonę i dziecko. On częściej wspomina o dziecku zauważyłam :D Dziwne troche,nie?? Mysli o wyjezdzie do Anglii i mowi za kazdym razem ze gdyby wyjechal do Anglii to by musial dzidzie strzelic :D abym mu nie uciekla i miala zajecie pod jego nieobecnosc :D moze mi nie ufa hehehe :) MC jest teraz na szkoleniu w Gdansku,wczoraj pojechal,wroci w piatek. Smsy pisze. Dzisiaj rano napisal ze jak jest w domu to nie teskni,a jak gdzies wyjedzie to go wrecz zżera tęsknota za mną ze nie idzie aż wytrzymać :D nie wiem co lepsze,bo wiekszosc zycia spedze z nim w domu,moze przyjdzie czas na mieszkanie razem,to tęsknić w ogóle nie będzie?? :) Napisał ze mam o nim myslec i tesknic bo on tak robi. Napisal jeszcze \"ty moja 16-tko\" i nie wiem o co mu chodzi,bo nie chce odpisac. Mysle sobie i mysle i mozliwe ze zdjecie moje pokazal komus na szkoleniu i ktos powiedzial ze wygladam na 16-ście lat....tak sobie to tłumaczę :D Ale ja na 16??? Dobre :D Tesknie za moim D. :) Trzymajcie sie,pozdrawiam
  21. Emmi....no jakbym o sobie czytala. ja to wszystko na ostatnia chwile zostawiam,a potem wyzywam sie w myslach \"dlaczego wczesniej tego nie zrobilas?tyle czasu mialas\". Nawet z kredytem studenckim :D skladanie wnioskow do 14.11 a ja jeszcze dokumenty donosilam po czasie, proszac oczywiscie kobiety w pko :) Jak bylam w sobote w Gdansku to wlasnie rajstopek nie zalozylam,ani czapki,a zimno bylo mi jak diabli...
  22. Witam Was dziewczynki :) Weszlam aby sie przywitac i chociaz jakis ślad zostawić przy okazji :D Jestem w tej chwili chora, całą niedzielę przeleżałam w łóżku. Dzisiaj najchętniej to samo bym zrobiła,ale w pracy jestem :( Bylam w sobote w Gdansku i tak mnie wygwizdalo,wydmuchalo,ze jak czekalam to na tramwaj, to na autobus czułam normalnie że będzie coś nie tak....no i nie pomylilam sie :) u lekarza nie bylam....jeszcze hehe W sobote rano byłam na chwile w pracy,bo szefowa prosila zebym przyszla bo chce porozmawiac......czulam na jaki temat chce rozmawiac,mialam swoje przypuszczenia i sie nie pomylilam.....w tym m-cu wypowiedzenie dostane......zamyka ten interes,w styczniu juz ma byc zamkniete :O Dala mi pewna propozycje,jak to ona powiedziala \"nie chce cie na lodzie zostawic\". W Braniewie ma jeszcze jedno biuro i chce zebym tam poszla pracowac. Za koszty dojazdow mi zwroci ale mowila ze lepiej by sie oplacalo wynajac jakis pokoik,bo ceny biletow = wynajecie pokoju.....Nie chce za bardzo w Braniewie pracowac :O dojezdzac w razie czego tyle :O O tej godz. kiedy bym konczyla prace,to bym musiala z przesiadkami jechac,nie ma bezposredniego autobusu..... Mysle o tym,ze jezeli przyznaja mi kredyt studencki,to przeprowadze sie do Gdanska i tam jakas prace szukac.....w ogole to wyslalam juz 2 Cv +list motyw. do Gdanska. Teraz moj czas przepelnia szukanie pracy w internecie,ale przez tą chorobę nic mi sie nie chce,najchetniej to bym sie polozyla do łóżeczka... Ale czuje ze teraz musza jakies zmiany nastapic i najprawdopodobniej nastapia w moim zyciu,bo u siebie w miescie nie chce pracowac,bo tutaj wszystko upada..... A z moim C. jest OK :) Pozdrawiam wszystkie, trzymajcie sie cieplutko :)
  23. Witam! :) Najwazniejsze.....ruminka gratuluje Ci zdrowego i pieknego Szpaczka :D ciesze sie naprawde :) na pewno cudowne uczucie w koncu Go zobaczyc .GRATULUJE jeszcze raz i miliony dla Ciebie i dla Szpaczka. Mam nadzieje ze sie dobrze czujesz i jako tako sie wysypiasz ;) Musze jeszcze kilka slow napisac o sobie :O........zrobilam wczoraj cos i az wstyd mi pisac :O Ale komu mam \"powiedziec\" jak nie Wam... Bylam wczoraj u MC, przyszedl pozniej znajomy i oni we dwoch poszli do sklepu a ja zostalam w domu i ...........wlaczylam gg i przeczytalam 1 rozmowe na gg z jego kolezanka :O Tylko 1 !!! Wiem ze to jest nieladne co zrobilam,ale musialam tam luknąć.....i posmutnialam......przyszli ze sklepu i wyczuli ze ze mna jest cos nie tak, pytali sie co mi jest,ze jestem dziwna, smutna, zamyslona...... ......ta rozmowa byla strasznie przeslodzona, jak to czytalam to mi przykro bylo.......i to nie jest jakies moje widzimisie, nie spodobala mi sie ta rozmowa i nigdy nie spodoba, obojetnie z kim by nie rozmawial......Domyslilam sie po rozmowie, ze on ją czasem odwiedzał w pracy,a mi mowil ze sie nie widza.......Przykro mi jest z tego powodu ze czlowiek nawet by nie pomyslal a on co innego robi za plecami......Nie mowie tutaj o zdradzie, bo wiem ze nie zdradzil.....Ale oszukal mnie......Zastanawialam sie cały wieczor \"czy mu powiedziec\" i powiedzialam, nie wytrzymalam. Powiedzialam jak juz znajomego nie bylo.....przeprosilam go za to ze weszlam na to gg,ze ma prawo byc zly na mnie o to.....ale ta rozmowa....jak mu powiedzialam ze jest mi strasznie przykro itd. to widac bylo ze byl zdziwiony bardzo.....Mowilam spokojnym glosem, bez krzykow, klotni.....Kazalam mu wejsc i przeczytac tą rozmowe.......Siedzialam na kanapie, a on przy kompie czytal i widac ze mu glupio bylo, bo ta rozmowa byla strasznie \"slodka\"......ja nie pamietam kiedy ze mna tak rozmawial,dlatego mi przykro......Wiem ze on nie chce z nia byc, ona podobno ma chlopaka,ale ja sie boje ze mu wierzyc nie bede jak kiedys,nie wiem.... Pozno wieczorem wyslal smsa po tym,ze bal sie ze mu powiem ze np.poznalam kogos,calowalam sie z kims, a tu takie gowno :O moze i gowno,ale nie dla mnie, bo nie bede tolerowac jak on pisze z kolezanka slowa \"tesknie za Toba\", \"slodkich snow,tysiace buziaczkow\",\"przyjdz do mnie do pracy\" itd. ....moze ja jestem jakas staroswiecka......ale on powoduje to ze bede jeszcze bardziej na dystans do niego...
  24. Hello :) Powiem Wam dziewczyny ze jak robilam licencjat zaocznie to mialam praktyki, ale niecale 2 m-ce, czyli do 8 tygodni. gargamelka......ale u Ciebie na uczelni chca az 15 tygodni????? porąbało ich chyba za przeproszeniem :P piszcie to pisemko piszcie :) U mnie co slychac??? Hmmm....troche sie zmienilo odnosnie szkoly.....tydzien temu bylam na trzecim zjezdzie. Postanowilam w sobote oddac do rozliczenia indeks oraz podanie od prodziekana,ktory dał zgodę na pójście na dalszy semestr, ale miałam zapłacić niecałe 200zł wiecej, bo miałam 1,5 pkt. za dużo na \"minusie\",aby iść dalej.....no ale na piśmie wyraził zgodę, podpisał się. Nie prosiłam Go o to pismo......w ogóle to poszłam z pismem moim, w którym prosiłam Go o powtarzanie przedmiotów których nie zdałam, chciałam zeby sie podpisał. Powiedział mi że nie ma takiej potrzeby powtarzać,że mam iść dalej,ale zapłacić więcej do czesnego niecałe 200zł.......w ogóle to na tym piśmie rozpisał mi co i jak i ile mam płacić w danym m-cu. No i w ostatnią sobote idę jak gdyby nigdy nic, a baba w dziekanacie mi mówi,że ona mi indeksu nie przyjmie i tego pisma,że ona się z Jego decyzją nie zgadza,że jak będzie musiała sie podpisać,albo zdecydować o czymkolwiek to ona nie wyraza zgody, że prodziekan na pewno sie pomylil :P pomyslalam sobie co za pierd****** baba!!!!Przecież ona jest jak dupa od sra*** w tym dziekanacie i nie decyduje o niczym :P No ale spokojnie mowie jej ze mam 1,5 pkt na minusie,ze nie powiennam z taka punktacja przejsc dalej,ale prodziekan wyrazil na TYM pismie zgode,ze mam za te 1,5 pkt zaplacic do czesnego wiecej. Ona mnie skwitowala \"na pewno sie pomylil,dopoki pani tej sprawy nie wyjasni to nie przyjme tego pani\". No wiec poszlam do Prodziekana i opowiedzialam mu tą sytuację......a on myslal nad tym pismem \"swoim\", myslal, przekreslil,podpisal sie pod tym i zaczął zmieniać zdanie, w ogole co innego mowic,ze on sie jednak pomylil..........wtedy juz bylam tak czerwona ze ho ho..........powiedzialam mu ze sytuacja byla jasno wyjasniona, ze jestem juz na TRZECIM zjezdzie, PIENIADZE juz wplacilam, a teraz decyzja sie zmienila...........on nie wiedzial co ma mi odpowiedziec, normalnie nie wiedzial, zaczął kręcić, na koncu mnie przepraszac zaczal............ale jego przeprosiny moge sobie wsadzic głęboko :P Wyszłam stamtąd i mialam łzy normalnie w oczach, jak jakies dziecko,że coś takiego dopiero teraz zrobili.......I juz mi nie chodzi o powtarzanie tych przedmiotów,bo i tak i tak zaliczyc je musze,ze przedłuży mi się o semestr.....tylko o to że najpierw ja poszłam prosić go o to co teraz jest,zebym nie szła dalej na semestr,tylko spokojnie powtarzała te 2 przedmioty.....to odpowiedział mi \"nie ma takiej potrzeby\" i pismo napisał........zapożyczyłam sie,aby w terminie wpłacić rate+te 200zł, na zjazdy też kasę pożyczałam, wszystko to było niepotrzebnie.....Dobrze,że pieniadze przejda na nastepny semestr,takze nic straconego.......poddołowana jakaś nie jestem, bo bardzo krucho z pieniędzmi miałam,ale ta zmiana mnie wtedy tak wkurzyła ze hej i nadal nie wiem dlaczego decyzje zmienił tak nagle, bo i ja i On dobrze wiemy ze to pomylka nie byla........ Ja nawet książki 2 sobie kupiłam z 2-óch przedmiotów.......no ale tez sie nie zmarnuja bo i tak mnie to nie ominie i tak. Najgorsze jest to, że bylam na dwóch seminariach u swojego promotora,a to w sumie też niepotrzebne, bo w tym semestrze będę musiała znowu te papierki wypełniać o wybór promotora,chyba że mnie przepiszą, nie wiem, muszę się dowiedzieć.... Z moim C wszystko OK, sa momenty ze dziala mi na nerwy,ale ogolnie jest ok. Napisze Wam, ze nawet wczoraj sobie pierwszy chyba raz w zyciu odkad z nim jestem,pomyslalam ze chcialabym \"odpoczac\" sama, bez niego.....boze ze ja w ogole to napisalam.......az sama nie moge w to uwierzyc, pierwszy raz cos takiego poczulam wczoraj..........tylko ze ten odpoczynek to mam na mysli wyjechac sobie na 3-4 dni, nie zeby sie rozstac......a on wydaje sie jeszcze bardziej steskniony, chore to jest doslownie........dzisiaj sie widziec nie bedziemy takze porobie sobie coś sama :) Ostatnio na Wszystkich Świetych spal u mnie 3 noce, rodzice wyjechali do rodziny.....takze praktycznie dzien i noc razem bylismy, podobalo mu sie strasznie :) tak mi mowil heh Jak rodzice przyjechali to umowilam sie z kolezanka na ploty :D a on mi napisal czy moge odwolac to, bo on teskni za mna. Odpisalam mu ze widzielismy sie 3 doby prawie, niech odpocznie sobie ode mnie, bo znudze mu sie,niech umowi sie z kolega,czy porobi sobie swoje jakies sprawy i powiedzialam ze nie odmowie juz kolezance,ze wytrzyma :D, on mi powiedzial ze im wiecej sie widzimy tym bardziej za mna teskni......wczoraj sie mnie pytal kiedy znowu rodzice wyjezdzaja :D Nic jeszcze nie wiecie co z ruminka?
  25. Witam Was :) poczytalam \"braki\" wiec nie moge wyjsc tak bez slowa :) ruminka......zycze Ci-Wam :) wszystkiego dobrego,zdrowego Szpaczka, lekkiego porodu-mimo iz to miala byc cesarka :) nimfa009......Ciebie kochana jak czytalam to az sie zdziwilam.....ja pisalam o swojej zazdrosci, ale jak przeczytalam Twoja zazdrosc to moja to chyba małe piwo......Napisze Ci tak: Jego, czyli A. zachowania nic nie tlumaczy - NIC, chodzi mi o popychanie Ciebie i wyzywanie od dziwek. I tez mnie korci, aby napisac, zebys go zostawila, bo jezeli to zrobil teraz to pozniej bedzie gorzej. Nie mozesz tez sluchac jego glupich gadek typu \"jak mnie zostawisz to bede pil, cpal\", on po prostu szantazuje Cie takimi tekstami.......rozumiem ze Jemu zalezy na Tobie, kocha, ale milosc milością......jak mozna takie cos mowic drugiej osobie.....i zastanawia mnie ta Jego milosc do Ciebie, bo zachowanie czasami ma straszne z Tego co piszesz.... Wiem, ze Go kochasz, ale naprawde zastanow sie nad tym, nad nim, nad soba, bo cale zycie albo nawet kilka-kilkanascie lat zalezy od Ciebie. Pozdrawiam :) Napisalabym wiecej ale teraz nie moge, pozniej sie odezwe, pozdrawiam wszystkich
×