karro
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Widze ze nadal swieci pustkami na naszym temacie :) Odezwijcie sie kobitki co tam u was i maluchow. U nas wszystko dobrze, N jest w domu wiec chlopaki szaleja. Maks chetnie chodzi do przedszkola, ogolnie wszystko ok. Pogoda tez sie wyrobila, w koncu mamy snieg i lekki mrozik wiec chodzimy na sanki z chlopakami. N zaczal juz papierkowa robote w sprawie wiz dla mnie i chlopcow i w sumie to juz powoli sie pakujemy czekajac na nie wie przeprowadzka do USA czeka nas w przeciagu kilku m-cy. To tyle u nas, pozdrawiam serdecznie
-
Czesc dziewczyny! Spoznione od nas zyczenia wszystkiego dobrego w 2012 Iza to faktycznie nieciekawie w twojej pracy, szkoda! Mam nadzieje ze wszystko rozwiaze sie po Twojej mysli, daj nam tu znac co wyszlo. No i zdrowia dla Zosi! My niestety nadal sami, N jeszcze nie dotarl niestety. A ja juz czuje ze po dwoch miesiacach potrzebuje troche oddechu! Chlopaki niezle daja popalic. Do tego Maks wlasnie przechodzi ospe i tylko czekam kiedy obsypie Krzysia. Ogolnie u nas ok, tylko pogode mamy paskudna (wlasnie przechodzi kolejna wichura, odradzaja wychodzic z domow) wieje i leje wiec wiekszosc czasu spedzamy w domu i dzieci nie maja co zrobic z cala swoja energia, wiec piora sie na okraglo. Troche nam smutno bylo w Swieta ze znowu sami, ale ogolnie nie bylo tak zle, zaprosila nas moja dobra kolezanka, tez ma dwoch chlopcow wiec bawili sie razem i dzieci byly bardzo zadowolone. Sylwester w domu, Maks juz byl w kropki :) Mamo HiO musze wpasc na NK obejrzec Twoje zdjecia! Pozdrawiam wszystkich!
-
Czesc dziewczyny! Mamo HiO mam nadzieje ze juz doszlas do siebie po chorobie i ze reszta rodzinki tez zdrowa Iza ale zlecialo dopiero co lecialas a juz jestes z powrotem. Fajnie spotkac sie z rodzina i doladowac baterie jak sie mieszka tak daleko. El super ze synus grzeczny i wesoly :) Bawcie sie super w Polsce! My mielismy zabiegany tydzien i zeszly tez bo Maks zaczal przedszkole. W zeszlym tygodniu chodzilam razem z nim (i Krzysiu na doczepke) a w tym tygodniu juz sam. Pierwsze dni plakal ze mamy z nim tam zostac ale juz minelo i chetnie chodzi. NA razie tylko 3 godziny dziennie, od 9 do 12. Krzysiu na razie jeszcze ze mna w domu. Wczoraj dzwonil moj N i niestety nie mial dobrych wiesci :( Na 90% nie wroci do domu na swieta :( A mial byc w domu juz w srode! Po prostu facet ktory przyjezdza jak N jedzie do domu rozchorowal sie i nie moga znalesc zastepstwa.. My juz mielismy swieta zaplanowane, wynajety domek w lesie i mialo byc tak super. Tym bardziej ze w zeszlym roku tez bylismy sami. No ale co zrobic, taka praca niestety. Tylko przykro mi bo Maks juz duzy i wie ze Nels mial byc za pare dni w domu wiec pewnie bedzie plakal za nim.. Wiec trzymajcie kciuki zeby stal sie cud i jakies zastepstwo jednak sie znalazlo!
-
Iza mysle ze Zosia ma po prostu duzo emocji ktorym musi dac jakos upust .. podroz, nowe otoczenie, brak taty. Pewnie przezywa po prostu i nie wie jak sobie z emocjami poradzic. Mamo HiO fajnie ze pasowanie sie udalo :) Maks idzie do przedszkola w przyszlym tygodniu ale tu nie ma pasowania ani nic podobnego, ale pewnie beda robic jakies fajne rzeczy na swieta, piec pierniczki albo cos podobnego. Mi dni zlatuja nawet nie wiem kiedy, dzieciaki zajmuja mnie przez caly dzien. Niestety nie sa jeszcze na etapie bawienia sie razem, wrecz przeciwnie, ciagle bija sie o zabawki, czasem glowa mala od tych krzykow :( Co jeden wezmie do reki nagle staje sie bardzo interesujace dla drugiego wiec wyrywaja sobie i awantura gotowa. Maksio jest raczej tym spokojniejszym i bardziej ustepliwym typem, za to Krzysio to krzykacz i agresor, bije i popycha, nie wiem w kogo on sie wdal..Chyba juz odzywa sie bunt dwulatka, jesli nie dostanie czego chce to rzuca sie na podloge i krzyczy, Maksio nigdy sie tak nie zachowywal. Mam nadzieje ze mu to przejdzie i nie bedzie nerwusem. U nas jak na pore roku jest w miare cieplo, tylko szybko robi sie ciemno, nie ma sie juz takiej ochoty by byc godzinami na dworze jak latem. Iza a wy do kiedy w Polsce? My planowalismy jechac na swieta ale ze niedawno bylismy i to tak dlugo to jednak zostajemy tutaj, ale za to przyjedzie do nas w odwiedziny brat N.
-
Mamo HiO no i jak pasowanie na przedszkolaka? Iza fajnie ze juz w Polsce. Nie martw sie, ja jak jestem w Polsce to tez ciagle slysze ze dzieci za cienko ubrane, bez kapci itp..Zosia juz duza wiec jakby bylo jej zimno to umie juz powiedziec :) Co do dentysty to tu w Szwecji pierwszy raz idzie sie jak dziecko ma roczek i potem raz do roku poczta przychodzi wezwanie. Robia tez za kazdym razem wymaz ze sliny z buzi dziecka by sprawdzic jaka jest flora bakteryjna i na podstawie tego widza czy dziecko nie je za duzo slodkiego. U nas na razie ok ale Maks nie je duzo slodyczy. El nie martw sie ja tez walcze z tym pociazowym brzuszkiem a ile czasu juz minelo :P My juz sami, N pojechal we wtorek. Smutno tym bardziej ze teraz juz obydwa chlopaki pytaja sie gdzie tata. Ale ciesze sie ze tym razem w Swieta bedziemy cala rodzina :) Iza widze ze nasi mezowie maja podobne zainteresowania, moj tez poluje :) Moj tata tez (jest lesniczym) wiec maja o czym gadac.
-
El to Ty sie wybierasz do Kanady?? Jakos mi to umknelo :) To bedziemy miec blisko do siebie jak my wyjedziemy na Alaske :) Powiem wam ze im blizej tego naszego wyjazdu tym wieksze mam obawy .. ja to raczej z natury jestem ciekawa zmian i nowych miejsc ale coraz bardziej mi smutno ze mamy wyjechac ze Szwecji, jestem tu juz 13 lat i naprawde czuje sie tu u siebie, choc poczatki byly trudne. A poza tym teraz mam blisko do rodzicow, jezdzimy 2 razy do roku, a teraz bedzie tak daleko ! Moi rodzice tez troche zmartwieni ze nie beda nas widywac tak czesto, tym bardziej ze ja jestem jedynaczka wiec nie ma innych dzieci lub wnukow na pocieche. Mamo HiO my tez wycinalismy dynie, miala byc na balkonie ale Maks kazal ja umiescic na honorowym miejscu na stole w kuchni i za kazdym razem jak siadamy do jedzenia to kaze zapalac swieczke w srodku :) Za cukierkami w tym roku jeszcze nie chodzilismy, ale za rok pewnie juz pojdziemy. Iza to przykre ze masz problemy z praca. Mam nadzieje ze mimo tego wasz pobyt w Polsce bedzie udany! A co do spania to faktycznie zauwazylam ze niektore dzieci w wieku Maksia juz od dawna nie spia w dzien. Maks rzadko wytrzymuje caly dzien, jak sie nie przespi to przewaznie juz o 14. 15 marudzi wiec staram sie klasc ich razem ok 12. Mysle ze jak Maks zacznie przedszkole i pohasa z rana z dzieciakami to tym bardziej bedzie potrzebowal drzemki :)
-
Mamo HiO ja tez z Maksem chodzilam na takie zajecia rytmiczne i pamietam ze to bylo bardzo fajne. Jak Maks sie juz zaaklimatyzuje w przedszkolu to chetnie pojde tez z Krzysiem. Moj Maks kocha tez basen, i jak tylko N jest w domu to go zabiera. Niestety nie mozemy isc wszyscy razem bo Krzysio ma atopowe zapalenie skory i chlorowana woda jest dla niego niewskazana. Szkoda nam i mam nadzieje ze wyrosnie z tego i beda sie braciszkowie pluskac razem :) Mamo HiO a od jakiego wieku Hubert chodzi na judo? My wlasnie w przyszlosci chcielibysmy zainteresowac chlopcow podobnym sportem. Za to dzis bylismy u dentysty, byla z Maksa bardzo zadowolona, zeby jak perelki, biale i czysciutkie, wymaz ze sliny wykazal zdrowa flore bakteryjna wiec ogolnie super w 100%. Dziewczyny, czy wasze maluchy spia jeszcze w dzien? Moj Maks jak go poloze w dzien to nie moze usnac wieczorem, a znow jak nie spi w dzien to marudzi i potrafi zasnac np na dywanie o 16 tej.. Jesli chodzi o jedzenie to Krzysiu jest po prostu malym odkurzaczem - je wszystko az jest czysto na talerzu, czesto jeszcze wola dokladke, za to Maksio nadal niejadek i chudzinka .. trzeba sie niezle nakombinowac by cos mu wcisnac, te z was co maja niejadki wiedza jakie to frustrujace. U nas dzisiaj wyjatkowo cieplo, a bylo juz pare dni ze dzieciaki biegaly w zimowych kurtkach i rekawiczkach. Iza to pewnie sie cieszycie na wyjazd, a rodzina w PL na wasz przyjazd :) My bylismy tak dlugo ze moja biedna mama plakala jak bobr jak jechalismy, przyzwyczaila sie do wnuczkow w domu. Pa dziewczyny, Krzys sie obudzil wiec trzeba chowac komputer :D
-
Czesc kochane !! Chcialam dac znac ze zyje i przepraszam was ze tak dlugo nie pisalam :( Bylismy az 2 m-ce w Polsce i mialam bardzo ograniczony dotep do internetu niestety ! Moj tata ma tak kiepskie polaczenie ze szok, internet wylacza sie co chwila ja juz nie mialam sily.. a poza tym musze po prostu chowac komputer przed maluchami, wlaza na mnie obydwoje, Krzys chce walic w klawiature, Maks sie drze o bajki, nie da sie slowa napisac !! Poza tym mielismy chorobe w rodzinie (mama) i wielkiego stresa ale juz jest ku lepszemu. Ale juz jestesmy w domu wiec bede znow pisac i obiecuje sie juz nigdy tak nie zaniedbac! U nas OK, Maks 24 listopada zaczyna przedszkole :) Gada jak najety ale glownie po polsku szczegolnie po naszym dlugim pobycie. Krzys bedzie jeszcze ze mna w domu przez zime. Mamy juz przyblizona date wyjazdu do USA, jezeli nic sie nie wydarzy to wyjezdzamy w kwietniu przyszlego roku. Korzystam z chwili ze N wzial dzieci i poszedl do sklepu, nawet jeszcze nie przeczytalam co pisalyscie !! Ide czytac. Ogolnie u nas OK, bede sie teraz jak najczesciej odzywac, sciskam wszystkie mamy i dzieciaczki :)
-
Iza raczej trzeciego juz nie. Taka trauma jak Krzysiu sie tak wczesnie urodzil, boje sie trzeciej ciazy. No i chce niedlugo wrocic do pracy, siedze w domu juz trzy lata! Chce tylko by Krzys podrosl jeszcze zanim pojdzie do przedszkola, Maksa juz zapisalam i czekam na miejsce. Ale nie zarzekam sie co bedzie za pare lat, nawet juz kiedys rozmawialismy ze moze w przyszlosci zaadoptujemy dziecko np z Polski .. zycie pokaze co bedzie :D Ale sie usmialam z tej kupy Zosi ze sama idzie i mowi :D U nas niestety tez ten problem. W domu zrobi kupe na nocnik a na podworku czasem rabnie w gacie niestety. Tak samo np jak jestesmy u kogos, to siusiu zrobi do "obcej" muszli bez problemu a kupki nie chce i koniec .. ale czytalam kiedys ze to tak moze byc z ta kupa u dzieci wiec to raczej normalne i przejdzie jak wszystko. Mama HiO ma racje z ta praca, nie da sie cos z niczego i trzeba zainwestowac by byly efekty, mam nadzieje ze tam w pracy dotrze to do nich ! Moje chlopaki niedawno znow sobie pochorowaly, myslalam ze Maks ma jakas rozyczke czy cos, obsypalo go w kropki od stop do glow + lekka temperatura ale okazalo sie ze to jakis inny wirus, po pru dniach przeszlo samo z siebie. Krzysia tez troche obsypalo ale nie az tak bardzo. Ten moj Krzychol to zlosnik jakich malo, dzis rano chcial grzebac w smieciach i zamknelam mu szafke to az sie rzucal na podloge ze zlosci , po prostu szok, Maks tak nigdy nie robil, co to bedzie jak bedzie dwulatkiem, az sie boje normalnie. Maksio to raczej spokojny, wiadomo czasem poplacze jak to dziecko, ale nie zlosci sie raczej i nie wymusza .. Smieszne te dzieci jak juz mowia, wczoraj znalazl jakies piorko na podworku, wsadzil sobie w czapke i mowil ze to kurka Maksiowi dala :) A Krzysia jak musztruje "Dzidzi nie rob tak, Maksio bedzie zly" ha ha mam z nim niezly ubaw, chyba musze sobie zrobic zeszycik i zapisywac, bo MamaHiO ma na 100% racje ze takie rzeczy sie szybko zapomina.
-
Mamo HiO to dumna jestes z synusia :) Faktycznie on juz duzy i woli z kolegami niz z mamusia ! Jak patrze na moich mamisynkow maluchow to az mi trudno uwierzyc ze kiedys sie w koncu "odczepia" :D Maks juz w sumie wiekszy to nia maz nim problemu jak wychodze czy jak idzie gdzies sam z tata, ale Krzysiu jest jeszcze na etapie ze leci z mna z placzem jak tylko wychodze np z pokoju do kuchni. O tym ze zasypiam sama w swoim duzym lozku a budze sie z dwoma kopiacymi mnie po nerach dzieciakami to juz nie wspomne :) Ale kochani sa, a ta Krzysia ostatnia "dzidziusiowosc" to po prostu wchlaniam jak moge bo wiem ze niedlugo zrobi sie z niego chlopczyk i juz tylko naczyjes bobaski bede zagladac. Mamo HiO ja na fitness bardo chetnie, nawet nie trzeba mnie wyciagac :) my jako rodzina bardzo lubimy sie ruszac i aktywnie spedzac czas, szczegolnie na powietrzu ! Ja tylko zawsze narzekam ze przydalobyse z 5 kg zrzucic i juz je zrzucam chyba ze 3 lata :P
-
Czesc dziewczyny, juz jestem :) Matko, ale sie zaniedbalam na forum, jak nigdy !! Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to ze po calym dniu z moimi rozbojnikami nie mam juz sily stukac w klawisze ! Oj daja niezle popalic ! Maks nawija jak najety, czasami pod koniec dnia mozg mi sie lasuje i mam ochote go zakneblowac :D Do tego Krzysiu juz biega i ciagle sa jakies walki plemienne, jeden drugiemu cos zabierze, popchnie, i juz awantura gotowa. Zazdrosni sa jeden o drugiego ale tez zaczynaja troche sie razem bawic wiec moze sie niedlugo jakos wyklaruje :) Birka serdeczne gratulacje, buziaki dla waszej rodzinki. Iza widzialam zdjecia z waszej wyprawy, super! Mamo HiO dobrze ze nie jestesmy sasiadkami bo ja to z tych wiecznie odchudzajacych sie a te twoje ciasta to az mi przez internet pachna! Aha no i gratulacje dla Hubercika za to 1 miejsce, super! Niedlugo znow napisze, dzis juz nie mam sily, chcialam tylko dac znac ze u nas wszystko oki :)
-
Czesc dziewczyny ! My wczoraj wrocilismy z Polski! Bylo super, dopisala nam pogoda prawie do samego wyjazdu. Jedynie poczatek pobytu nam sie nie udal bo Krzys sie rozchorowal zaraz po przyjezdzie, wysoka goraczka, wymioty :( zalapal jakiegos wirusa i ponad tydzien nie mogl dojsc do siebie. Za to Maks pelnia szczescia i latal po dworze od rana do wieczora ganiajac psy i koty dziadkow :) Brudny byl wiecznie ale jaki zadowolony :) El gratuluje chlopczyka :) Ktory to juz tydzien u ciebie leci?? Nie masz juz mdlosci ? Iza fajnie ze Zosia pojdzie do przedszkola. Moj Maks strasznie sie garnie do dzieci i ciesze sie ze mamy to otwarte przedszkole 3 razy w tygodniu. Teraz niestety nie pojdziemy bo tym razem mnie dopadlo jakies przeziebienie. Brutta ale wiadomosci , tak wyprowadzaj sie do slonecznej Italii ja jestem za :)
-
MamoHiO uciekaja uciekaja te dni nawet nie wiadomo kiedy ! Od kiedy urodzily mi sie dzieci to czas jakby troche przyspieszyl, naprawde . U nas tez pogoda byle jaka i zimno raczej, Maks to jeszcze chodzi w zimowym kombinezonie ! Byly na razie ze dwa takie ladne dni ze wyszedl w kurtce wiosennej ale juz znowu zimnica, wczoraj padal deszcz ze sniegiem. Nasz Krzysiu zaczal stawiac pierwsze kroczki, po prostu nie moge sie napatrzec jak sie kiwa na tych swoich pulchnych nozkach :) Jutro jedziemy na roczek do mojej chrzesnicy, dzis wieczorem bede jej robic tort urodzinowy, trzymajcie kciuki zeby ladny wyszedl. A ja zapoznalam sie z nowa sasiadka, Polka. Ma dwoch chlopcow , jeden rok starszy od Maksa a drugi ma piec lat. Dzis po poludniu idziemy sie do nich pobawic. Fajnie jest miec sasiadke kolezanke, tutaj w Szwecji rzadko kiedy sie w ogole zna swoich sasiadow .. Szwedzi nie sa zbytnio kontaktowi niestety, raczej kazdy sobie. Maks biega po domu w majtkach zamiast pieluchy, ale w ogole nie wola :( przychodzi tylko jak juz jest posikany. Wysadzam go na nocnik, on posiedzi , nic nie zrobi a 5 minut po wstaniu z niego zsika sie na podloge :S no nic probujemy dalej, moze w koncu zatrybi :)
-
Mamo HiO dziekuje za pamiec, na szczescie egzamin zdany :) Ja nie pisalam ostatnio bo mialam duzo na glowie,moj N mial w czwartek operacje. Nic powaznego, mial niegroznego ale duzego guza w jamie brzusznej , tluszczak po polsku o ile sie nie myle. Czekamy teraz na wyniki biopsji ale na 99% to zaden nowotwor. Mimo wszystko jak to po operacji jest troche obolaly i musze pilnowac zeby dzieciaki za bardzo po nim nie skakaly :) Poza tym raczej nic nowego, nadal walczymy z nocnikiem i idzie tak sobie, ale zbliza sie lato wiec jestem dobrej mysli ze do jesieni na pewno damy rade ! Za 2 tyg lecimy do Polski juz nie moge sie doczekac. Musze sie wybrac na jakies zakupy bo Maks ostatnio strzelil w gore jak szalony, wszystkie koszulki i spodnie za krotkie ! Krzysio na szczescie dziedziczy wiekszosc po bracie ale musze mu kubic jakies butki bo te co sa po Maksie w jego rozmiarze to raczej jesienno -zimowe. Bylismy z Maksem na kontroli 2,5 latka i wszystko ok. Co prawda musialam tlumaczyc na szwedzki jak lekarka np pokazywala zwierzatka i kazala je nazywac bo odpowiadal po polsku albo angielsku :) Troche sie balam czy nie ma moja chudzina niedowagi, ale na szczescie nie. Wazy 14 kg czyli troche ponizej sredniej ale nie ma niedowagi, to najwazniejsze. Mowie wam, nie wiem skad on bierze te swoja energie, bo je tyle co kot naplakal ! Slodyczy bardzo malo, zadnych slodkich sokow itp a i tak nie ma apetytu. Iza no i co bylas z mezem na planowanej randce? Ja mam nadzieje w Polsce gdzies sie wyrwac a dziadki popilnuja chlopakow :)
-
Iza nie widac po tobie ze tak lubisz slodycze , taka jestes szczupla :) Ja tez lubie ale rzadko sobie moge pozwolic bo mi to od samego patrzenia przybywa na wadze :) My wlasnie czekamy na tate ktory ma tu byc lada chwila. Nareszcie !