

karro
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez karro
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 34
-
Mamo HiO egzamin w sobote, trzymanie kciukow bardzo wskazane, dziekuje ! Iza dzieki za cieple slowa, ja pamietam jak dzis jak wam pisalam ze Krzysiu sie urodzil i jak wszystkie trzymalyscie kciuki Co do trampoliny to nie mamy bo nie mamy podworka :( mieszkamy w bloku. Ale tutaj duzo ludzi ma, mnie sie podoba ale wiem ze jest duzo wypadkow i powinna miec taka siatke dookola zeby dzieciaki nie pospadaly. Pamietam moja kolezanka miala dla swojej corki kiedys i ja z ta corka uwielbialam na tym skakac. Niezly trening :) Co do typowo polskich tradycji na baby shower to niestety nie mam pomyslu..moze jakas polska potrawe ewentualnie? Twoja biedna siostra ciagle pewnie w stresie :( Co za typ z niego ! Szkoda mi jej bardzo..tyle przeszla i nadal nie ma spokoju. Mamo HiO kurujcie sie, oj przydalaby sie juz wiosna i troche sloneczka by te chorobska poszly precz. U nas paskudnie i do tego tak wieje ze wczoraj ostrzegali ludzi by nie wychodzili jak nie musza. W nocy mialam wrazenie ze nam okna ta wichura powyrywa. A my za tydzien znow zostajemy sami .. ja juz robie zapasy - zapelniam zamrazarke , kupuje pieluchy itp zeby pozniej nie tachac na drugie pietro i dzieci i ciezkich zakupow. Dobra koncze bo dzis farbuje sobie odrosty, mam nadzieje ze jakos wyjdzie, juz dawno sama nie robilam ! Pa kochane !
-
Kasinska skad ja to znam, moj Krzys to tez dziecko bezsmoczkowe i bardzo dlugo nie pil z butelki. Pamietam ze jeszcze latem a mial wtedy z siedem miesiecy w ogole nie potrafil pic nic z butelki, karmilam go tylko piersia no i jadl juz lyzeczka kaszki itp. Odstawilam go w wieku 11 m-cy , praktycznie w dzien w ogole juz nie karmilam, tylko w nocy a i tak to bylo bardziej na uspokojenie niz z glodu, bo czesto nawet nie pil mleka tylko ciumkal sobie. A jak go odzwyczajalismy to po prostu jak sie budzil to bral go moj maz, pierwsze dwie noce plakal za cyckiem (ja juz prawie zmieklam i bym mu dala ale maz na szczescie powalczyl te dwie noce) i w koncu przyjal butelke. Jak dla mnie te 11 m-cy karmienia wystarczy .. zreszta ciesze sie ze w ogole udalo mi sie utrzymac laktacje jak Krzys tak dlugo lezal w szpitalu po urodzeniu. Mam nadzieje ze impreza sie uda i Pawelek bez cyca da rade :)
-
Migotka dzieki widze ze nie tylko mi nie jest latwo z tym nocnikowaniem! Co do lozeczka to moj Maks spi jeszcze w tym ze szczebelkami ale w sumie to dlatego ze za pare miesiecy przeprowadzamy sie i nie oplaca mi sie kupowac lozka, dostanie prawdziwe na nowym mieszkaniu. Ale widze ze juz z niego wyrasta. A poza tym troche mi na reke ze nie moze z niego nawiac :) A Krzysiu ma dopiero roczek wiec on tez w lozeczku. No wlasnie Iza a jak Zosia bez pieluch bo u was tez byla przeprawa :)
-
El no widac ze ty na zwolnieniu a nie w pracy bo piszesz i piszesz :D I bardzo dobrze :D Migotko witamy ! Tak tak, juz trzeci roczek leci, co prawda zostala nas tylko garstka w porownaniu z tym ile nas bylo na poczatku ale najwazniejsze ze topik zyje. Mysle ze dlugo ci zajmie czytanie calego watku :) Ja mam w kazdym razie synka z 1 wrzesnia 2008, Maksia, a w wigilie 2009 urodzil sie jego mlodszy brat Krzys (3 m-ce przed terminem). Iza tak czytalam o tej swince Peppie i zaczelam puszczac Maksiowi i on ja po prostu pokochal, wieczorem krzyczy "sinka pepa" i pokazuje na komputer. U nas nadal zmagania z nocnikiem, Maks za nic nie chce siadac, kurde chyba Krzysiu sie pierwszy nauczy jak tak dalej pojdzie :( przyznam jednak ze nie puszczam go duzo bez pieluchy, i tak mam nawal roboty przy dwojce a gdzie jeszcze scierac mokre plamy.. Cos Myszka i Brutta dawno nie zagladaly, co tam u was dziewczyny ? A ostatnio widzialam na NK ze ewunienka urodzila deruga coreczke :) Szkoda ze juz nie pisze, ale jesli czyta to pozdrawiam. Ja ide robic obiad na jutro bo ucze sie do egzaminu i jak tylko chlopakow klade na drzemke to sie zmywam do biblioteki wiec chce miec gotowy. Jutro makaronik i gulasz. Dobranoc dziewczyny!
-
Iza zazdroszcze ci sniegu, u nas sie zrobilo paskudnie, wczoraj deszcz lal caly dzien, zrobila sie potworna szklanka na chodnikach i ulicach, na gorze woda a pod spodem lod brr Dzis na razie nie pada ale ma znow padac po poludniu wiec chyba zaraz wyjdziemy sie przewietrzyc nim nie ma deszczu. Moj N chory, ma cos z zoladkiem .. wczoraj lezal w lozku caly dzien i sie zwijal, zwracal tez :( Nie wiemy co mu jest, zatrucie pokarmowe raczej nie bo w koncu jemy wszyscy to samo a nam nic nie jest. Zobaczymy co dzisiejszy dzien przyniesie. El ale ci sie zbieglo ze masz dwa dzieciaczki w ten sam termin :) Mam nadzieje ze juz troche lepiej sie czujesz. Mamo HiO ja juz nie karmie mojego Krzysia jakos od listopada. A propos Krzysia to zaczal w koncu raczkowac, i z jednej strony dobrze bo nie chce byc tyle na rekach, ale za to trzeba ciagle patrzec gdzie idzie i za co chwyta :) Dobrze ze jeszcze sa zabezpieczenia w np szufladach , kontaktach, zostaly jeszcze po Maksie. Bylam niedawno z Krzysiem na kontroli roczniaka, lekarka byla z niego berdzo zadowolona , dostalismy tylko skierowanie do okulisty bo zezuje troszke na jedno oczko. Ja mam egzamin poprawkowy 12 lutego, mam nadzieje ze Nels sie lepiej poczuje niedlugo bo w domu nie mam szans na nauke, jedynie w zaciszu biblioteki, no ale jak on chory to jestem uziemiona. Iza z takim zapasem prezentow to dobry pomysl jak sie mieszka daleko od sklepow :) Ja mam w sumie do sklepow niedaleko ale jak nie ma Nelsa to z ta moja dwojeczka i tak do galerii nie chodze, bo wiecej stresu z lataniem za nimi niz tych zakupow ! Wole isc na plac zabaw a na zakupy na spokojnie sama jak jest N. Kawka wypita wiec ide do dzieci, juz sie obudzilam na tyle zeby sie pobawic :)
-
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi o antykoncepcji ! Mamo HiO plamienia to bym jakos zniosla, a ja po prostu co 2 tyg mam normalny obfity okres z bolami brzucha i ogolnym zlym samopoczuciem, a mam ta wszywke juz ponad rok .. chyba ja wyjme i sprobuje pigulek, tylko ja sie panicznie boje ze bede o nich zapominac . A co do spania to ja juz nie mam pomyslow, staram sie Maksa wieczorem wyciszyc, czytamy bajkiw sypialni, nie jest tak ze odrywam go od zabawy i pakuje do lozka.. wczoraj kladlam go o 21.30 , zajelo mi to godzine, i mimo tego ze bylam caly czas w pokoju ryczal z 20 minut ! Rece opadaja. Jedyna pozytywna strona to taka ze dlugo spi rano, przewaznie do 9.30 wiec mam chwile dla siebie - co prawda Krzys wstaje miedzy 7-8 ale sam sie dosc dlugo zabawi wiec mam czas wypic kawe i sie obudzic. Aha, probowalismy nie klasc go w ogole w dzien, ale efekt zawsze taki sam - zasypia przy zabawie okolo 17-18 na godzine i w koncu na jedno wychodzi. Iza a ja bardzo prosze o "zwalenie sie na glowe" :D My z Nelsem gosci bardzo lubimy i bardzo sie ucieszymy jak sie u nas na pare dni zatrzymacie! Szczegoly obgadamy za rok :) Oj niepotrzebnie pochwalilam Krzysia ze sam sie zabawi :) Musze isc do niego, papa
-
Az milo poczytac tyle napisalyscie :) Iza my mamy w planach Anchorage, ewentualnie bliskie okolice. Wiesz teraz czekamy tylko na to az ja w koncu skoncze te zalegle kursy na uniwerku bo nie chce wyjezdzac bez dyplomu a tak niewiele mi brakuje . Niestety czasu przy dzieciakach malutko wiec troche kuleje ta szkola i przedluza sie. Ale oprocz tego jestesmy zwarci i gotowi :) Dziewczyny mam pytanie natury hmm prywatnej .. jakiej uzywacie antykoncepcji ?? Ja jak urodzilam Krzysia to "wszylam" sobie Implanon, taki podskorny srodek ktory dziala przez trzy lata. Niestety nie jestem w ogole zadowolona z niego :( Dopoki karmilam Krzysia piersia to nie odczuwalam zadnych skutkow ubocznych, nie mialam tez okresu. A jak tylko skonczylam go karmic ok 3 mce temu od razu wrocil okres ktory teraz pojawia sie (o zgrozo) co 2 tygodnie :O Czyli tydzien okresu, tydzien nic i znowu. Polozna mowi by jeszcze troche poczekac i moze sie ureguluje ale ja mam troche dosyc ! Bole brzucha itd co 2 tyg :( Niestety z powodu wady macicy nie moge miec spirali wiec chyba mi tylko tabletki pozostana ? Slyszalam cos o jakichs krazkach i o zastrzykach, moze ktoras z was stosowala cos innego niz tabletki i spirale ? Co do dzieci widze ze byl temat mowa :) Moj Maks mowi coraz wiecej, raz zrozumiale, ale raczej jeszcze niezbyt wyraznie, np traktor to tatol, samolot to molot , kopara - pala itp. Widze jednak ze zaczyna wymawiac coraz wyrazniej. Daleko mu jeszcze do mowienia pelnymi zdaniami, to na pewno. Maks nie chodzi do przedszkola wiec jak nie ma Nelsa to mowi w sumie 90% po polsku a reszte slowek po angielsku, ale jak wraca Nels to wtedy raczej pol na pol. Albo do mnie powie po polsku "woda" a za chwile poleci do taty "tata pic, daj mi water" i tak sobie miesza. Ale ogolnie idzie do przodu, ja mysle ze jest ok. Czytamy duzo ksiazeczek, mamy sporo naszych i tez czesto chodzimy do biblioteki po jakies nowe , zaopatrzona jest super, sa nawet polskie bajki. Co do bajek w TV to u nas na topie nadal Krecik i jeszcze taka francuska (chyba) bajka o robaczkach nazywa sie Minuscule wpiszcie sobie w youtube jak chcecie zobaczyc, moj Maks za nia szaleje po prostu ! Tylko ze w obydwu tych bajkach nie mowia, sa tylko dzwieki, mysle ze niedlugo z nich wyrosnie, ale na razie to je chce ciagle ogladac. U nas ostatnio sa straszne problemy z zasypianiem, i robi sie coraz gorzej :( Maks w ogole nie chce sie klasc, wymysla co sie da, placze jak nigdy przedtem. Zasypia pomiedzy 22-23 , masakra ! Teraz wlasnie gada jeszcze w lozeczku, Nels z nim lezy. Dodam ze wstal o 9 rano , a w dzien przysnal tylko na 15 min jak wracalismy ze spaceru .. do tego zaczal mi sie budzic w nocy i plakac ze chce kasze w butelce. On skonczyl jesc w nocy jak mial 9 m-cy nie wiem skad mu sie to wzielo ?? Oczywiscie staram sie nie dawac, ale czasami tak ryczy ze ustepuje ze zmeczenia i zeby Krzysia nie obudzil. No a problem nr 2 to nocnik za ktory za nic nie chce usiasc :( Zaczyna sie drzec na sam jego widok, przeciez na sile go nie wcisne .. to samo z nakladka na toalete, za nic nie usiadzie ! Jedyny postep to ze zaczal mowic ze zrobil kupe no ale to po fakcie niestety. Mialam cos jeszcze napisac, ale dzis juz nie dam rady, ide sie pobyczyc przed telewizorem z kubkiem herbaty :)
-
Kasinska no cu ty nie masz za co przepraszac, ja wiem ze wiele wczesniaczkow ma roznego rodzaju problemy i sa rehabilitowane itp. dlatego latwo pomyslec ze nasz tez :) Powiem wam ze Krzys tak szybko to wszystko nadrobil ze ja po prostu zapominam ze on jest wczesniakiem czasami ! Mielismy i mamy bardzo dobra opieke medyczna i jestem wdzieczna bardzo za taki obrot spraw. Az mi trudno uwierzyc ze rok temu byl taka kruszynka, a teraz jak skladam jego i Maksia ubranka to sa juz prawie w takim samym rozmiarze ! Mamo HiO no z tym spaniem niezle mamy przeprawy .. tym bardziej ze chlopaki spia w tym samym pokoju i Maksa wywody i protesty czesto budza Krzysia. Bardzo jest mi nie na reke ze tak pozno Maks chodzi spac, bo nie mamy prawie wcale czasu dla siebie z Nelsem wieczorem. Na szczescie w dzien (przewaznie) maja drzemke w tym samym czasie. Ja nie moge uwierzyc ze N jest juz tydzien w domu, dni leca jak szalone ! Teraz tata i Maksio poszli na basen, a Krzysiowi przysnelo sie, ale zaraz go obudze bo juz pozno i potem wieczorem mi nie zasnie. Brutta a co u was, mam nadzieje ze jakos dajesz rade kochana kobieto ! Pozdrawiam wszystkich, papa
-
To Pawelek faktycznie szybki :) Mi sie zbytnio nie spieszy do raczkowania lub chodzenia Krzysia, ledwo za Maksiem nadazam a co dopiero za dwoma ! Iza no ja wiem ze wy na powaznie, ja tez na powaznie was zapraszalam :) Nasza przeprowadzka zapowiada sie na lato. Oj koncze bo Krzysiu nie daje sie Nelsowi polozyc i drze sie wnieboglosy ..
-
Kasinska, Krzys siedzi juz od dluzszego czasu, potrafi tez juz usiasc z pozycji lezacej. Probuje tez wstawac jak ma sie czego zlapac, chodzi trzymany za raczki .. nigdy nie byl rehabilitowany, nie bylo takiej potrzeby - rozwija sie jak na swoj faktyczny wiek prawidlowo. Chodzimy z nim na dodatkowe kontrole do neonatologa co 6 mcy i jak na razie jest z niego bardzo zadowolony. Poza tym Maks w ogole nie raczkowal a chodzic zaczal dopiero jak mial 15 m-cy wiec mysle ze nie ma sie czym martwic.
-
Brutto przykro mi slyszec ze zle sie czujesz ! Ty tak jak i Izabelcia zawsze takie optymistyczne, wesole dziewczyny ! No ale diagnoza to zawsze cos .. moj tata ma nerwice, chodzi do psychologa i bierze leki, od kiedy zaczal leczenie czuje sie znacznie lepiej , mam nadzieje ze ty tez uzyskasz pomoc i szybko lepiej sie poczujesz .. trzymam kciuki za ciebie, taka super dziewczyna z ciebie dasz rade !!! Moje kuzynki jutro odjezdzaja, szybko zlecialo. Super bylo miec towarzystwo jak Nels byl na morzu. Juz sie boje lutego jak znow sami zostaniemy :( Aha Brutta Maks mial okres niejedzenia przez jakies pol roku, ja juz tez prawie plakalam z bezsilnosci..i nagle teraz po tej jelitowce apetyt mu wrocil i utrzymuje sie juz jakis czas. Po prostu zje swoje i nam wyjada z talerzy, jestem w szoku. Wiec moze jakos samo Frankowi przejdzie .. wiem ze to BARDZO frustrujace, ale jedyne co mozesz zrobic to stawiac przed nim sniadanie, obiad i kolacje - zje, super, nie to nie. Moze nie dawaj nic miedzy posilkami i zobacz czy podkutkuje? Co do spania u nas juz bylo ok a teraz klapa ze szok. W dzien Maks spi ok godziny, rano wstaje o siodmej a i tak czasem nie zasnie nawet do 22, 22.30! Masakra ! Klamie ze chce mleko, ze zrobil kupe itp by go tylko wyjac z lozeczka ( my wrocilismy do tego ze szczebelkami bo inaczej wylazi i zwiewa) El masz super z tym spaniem malej :) Mamo HiO czyli ta zazdrosc i rywalizacja pewnie zawsze jakos bedzie .. trzeba sie przyzwyczaic ;) ' Dobra koncze bo dziewczyny potrzebuja komputer .. buziaki
-
El wspolczuje zlego samopoczucia. A w pierwszej ciazy tez cie mdlilo? Doradzic nic nie doradze bo mnie akurat w obydwoch ciazach ominely mdlosci. U nas ok, dzis wrocil Nels, Maks piszczal z radosci i biegal w kolko jak szalony :D Od razu tez dobral sie do jego torby w poszukiwaniu prezentow. Ja od wczoraj biore antybiotyk , niestety znow te zatoki (nie wiem skad sie to przyplatalo, nigdy w zycie nie mialam problemow z zatokami do ostatniego przeziebienia no i teraz znow, w przeciagu miesiaca drugi antybiotyk!) Dziewczyny o ktorej wasze dzieci chodza spac, i czy spia jeszcze w dzien?
-
Jestem jestem mamo HiO :) U nas tez byl niedawno szpital, Maks mial jelitowke, co za okropnosc ,wymeczyl sie ale juz doszedl do siebie. Teraz je na potege (tydzien nie jadl prawie nic) po prostu wyzera kazdemu z talerzy chociaz sam najedzony :) Wiec juz dobrze. Niestety zrobil sie ostatnio bardzo zazdrosny o Krzysia i ciagle sa jakies sceny :( potrafi nawet specjalnie uderzyc sie glowa w sciane zebym zostawila Krzysia i jego wziela na rece. Nie wiem skad to zachowanie bo przeciez staram sie bawic z obojgiem "po rowno" no ale Krzys jeszcze nie chodzi ani nawet nie raczkuje wiec wiadomo ze jest wiecej na rekach niz Maks. Pare dni temu bylam z Krzysiem na pogotowiu bo znow mial krup a do tego wyszla mu przepuklina na jednym jaderku .. mowie wam z dwulatkiem i roczniakiem ciagle cos ! Mogliby juz troche podrosnac ;) Chpciaz wtedy pewnie pojawia sie inne problemy ! Aha Nelsa bratowa urodzila dziewczynke, maja teraz dwoch chlopcow i panne a Maksio ma pierwsza kuzynke. Tesciowa w skowronkach bo do teraz miala trzech synow i czterech wnukow wiec dziewczynka byla wyczekana :)
-
El wielkie gratulacje w takim razie ja tez trzymam kciuki by byla parka ;) A ktory mniej wiecej tydzien ? Iza moje kuzynki sa jeszcze do przyszlego tygodnia a potem przyjezdza Nels . Mam z nich bardzo duza pomoc, jedyna negatywna rzecz teraz to stresy zwiazane z uczelnia .. oblalam przed swietami jeden egzamin a za dwa tygodnie mam drugi do ktorego nie czuje sie w ogole przygotowana .. poprawke tego pierwszego mam 14 lutego a jakbym oblala ten drugi mam poprawke pod koniec marca. Na szczescie pierwszy egzamin zdalam i jedna prace zaliczeniowa tez wiec chociaz to ! Musze jakos dac rade. Iza ja tez lubie pracowac i jestesmy z podobnej branzy bo ja tez hotel i restauracja przez wiele lat. Moj dyplom jesli w koncu uda mi sie dokonczyc te cholerne 2 ostatnie kursy to wlasnie Hospitality Management :) My tez chorzy, mi dokucza przeziebienie+zatoki wiec leb peka .. dzieci zasmarkane , kuzynki tez, szpital po prostu, latamy tylko z chusteczkami .
-
A my czekamy z niecierpliwoscia na narodziny kuzyna Maksa - Nelsa starszy brat sie spodziewa lada chwila. W sumie to dzis juz jej beda wywolywac bo jest tydzien po terminie . W przeciwienstwie do mojego Krzysia wczesniaczka to malenstwo wcale sie nie spieszy ! Jestesmy bardzo ciekawi bo w rodzinie z Nelsa strony nie ma ani jednej dziewczynki - na razie czterech chlopakow (to ich trzecie, maja dwoch chlopcow, no i my dwoch) a nie wiemy co bedzie. Ja sie na balety dzis nie wybieram bo jestem sama z dziecmi, ale o 17 tej idziemy na pokaz fajerwerkow .. i to w sumie na tyle w kwestii Sylwestra :) Tym co dzis sie beda bawic zycze szampanskiej zabawy no i oczywiscie wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla mam i maluszkow !
-
O matko Iza u was powinni moze jakis kurort otworzyc dla par starajacych sie o dziecko ;) chyba jakies powietrze dobre czy co :D Ja tez skladam wszystkim dziewczynom zyczenia wesolych , spokojnych i zdrowych Swiat . I oczywiscie maluszkom tez My niestety spedzamy te swieta i wczorajszy roczek Krzysia bez taty, ale staramy sie nie popadac w melancholie :) W przyszlym roku sobie odbijemy ! Aha no i zycze wszystkim mamom ktore jeszcze borykaja sie z pampersami (w tym mnie ) zwyciestwa w koncu !
-
To i ja sie melduje :) Dzis po prostu wzielam ze soba laptopa na uczelnie bo w domu nie mam szans na pisanie. Jak juz wracam po poludniu to obsiadaja mnie dzieciaki juz do wieczora. A potem jeszcze trzeba zrobic to i tamto i spac bo rano wyklady. Ale pochwale wam sie ze zdalam pierwszy egzamin i jedna z prac zaliczeniowych. Zostaly mi dwa egzaminy - jeden napisalam tydzien temu ale mam przeczucie ze raczej nie za dobrze mi poszlo .. a drugi mam po swietach. Byle do przodu , juz polowa zaliczona ! Nels juz w USA, teraz chlopcow pilnuja moje dwie kuzynki z Polski wiec mam towarzystwo. Na swieta do PL niestety nie jedziemy bo ja mam wyklady do 23 grudnia i potem zaraz po nowym roku wiec na tydzien mi sie nie oplaca tym bardziej ze bilety duzo kosztuja.. U nas dosc duzo sniegu i tak z minus 5-10 stopni. Maks tak jak i Zosia pare razy dziennie wola ze chce "cookie" czyli ciasteczko, a jak ja nie reaguje to cwaniak maly leci do dziewczyn :) U nas dalej pampers ale za to rozstalismy sie definitywnie ze smokiem a Krzysiu ze swoim ukochanym cycusiem. Maks super sie bawi z dziewczynami i ledwo zauwaza ze mnie nie ma, gorzej z maluszkiem Krzysiem, teskni i troche poplakuje, a jak wracam do domu to nie moge go odlozyc nawet na sekunde. Koncze pozdrawiam was wszystkie. Izabelcia super ze dotarlyscie bezpiecznie do domu, choc z przygodami ! Birka super ze znowu wpadlas ! ps co kupujecie maluchom pod choinke??
-
No wlasnie Izabelcia to skonczenie studiow jakos oddala sie niestety :( we wtorek mialam pierwszy egzamin i kiepsciuchno mi poszedl :( Mialam ciezki start, moj powrot do szkoly zbiegl sie z choroba dzieciakow (czyli nieprzespane noce i zero kumania na wykladach) do tego sama zachorowalam, nie moge sie wygrzebac z tej choroby , biore juz drugi antybiotyk .. po calym dniu na uczelni i potem w domu jak poloze juz dzieci to padam po prostu a gdzie tu jeszcze pouczyc sie. Do tego te kursy to ksiegowosc, glowa mi juz peka od tych cyferek i przepisow ! Jestem podlamana bo do dyplomu brakuje mi tylko tych dwoch kursow ! Ale nie poddaje sie wkuwam ile moge..zobaczymy. Dzis tez wieczor zawalony, zero nauki . Nels pozwolil Maksiowi za dlugo spac w dzien i ten wylazil z lozeczka do jedenastej .. i ucz sie tu czlowieku ! Teraz juz mozg odmawia posluszenstwa wiec ide nynu. Pozdrawiam was kobitki ! Piszcie co u maluszkow !
-
Czesc ! Cos zastoj ostatnio u nas . Ja mialam kolomyje z chorobami niestety. Najpierw Maks mial krup, zaraz po nim Krzysiu ktory wyladowal w szpitalu, na szczescie tylko na jedna noc..Chlopaki dobrzeja a teraz ja choruje. Mam zapalenie oskrzeli czuje sie niezbyt dobrze . Na szczescie Nels juz w domku i zajmuje sie dziecmi i mna :) Oj kiepsko by tu bylo bez niego teraz jak mamy "szpital". A to tego wrocilam na uniwerek bo ciagnie sie za mna jeden niezaliczony kurs ktorego brakuje mi do dyplomu .. nie jest lekko ! Jestem w domu ok 17 tej, do wieczora zajmuje sie chlopcami, a jak pojda spac to stoje przy garach zebysmy mieli co jesc. Ze wzgledu na sytuacje kroluja dania jednogarnkowe i takie co sie szybko robi no i latwo odgrzewa :) Mezus radzi sobie z dziecmi rewelacyjnie, jestem pelna podziwu. Spodziewalam sie sajgonu po powrocie do domu a tu prosze, wszystko pod kontrola. Karmi, przebiera, zabiera na spacerki :) a i w domu w miare porzadek jak wracam. No do blysku to daleko w tej chwili naszemu mieszkaniu ale nie jest zle. Na grudzien zwerbowalam moje dwie akurat bezrobotne kuzynki do opieki nad dziecmi kiedy ja bede na uczelni, bo Nels pracuje caly grudzien. Niestety w tym roku swieta spedzimy osobno.. To tyle u nas. Iza strasznie sie ciesze ze Ola juz w domu, mam nadzieje ze sie jakos sytuacja rozwiaze z jej ojcem..no i zycze super pobytu. Pozdrawiam reszte mam i maluszkow. aha co do pieluch to sie w ogole nie wypowiadam, u nas i siku i kupa laduje w pampersie niestety i Maksowi zdaje sie to w ogole nie przeszkadzac.
-
Emka, bylismy u lekarza w zeszlym tygodniu, wezly chlonne zmniejszyly sie i ogolnie Maks jest w lepszej formie, zaczal wiecej jesc i ozywil sie. Stwierdzil wiec ze to pewnie byl jakis wirus i nie robilismy tych badan krwi. Ja mam humorek nie najlepszy bo przyjazd Nelsa opoznia sie, z powodu sztormu helikopter nie moze go przetransportowac do portu wiec nie ma jak dostac sie na lotnisko :( a ja juz po ponad 5 tyg sama z dziecmi ledwo zyje. Do tego zapisalam sie na kurs i w piatek mam pierwsze zajecia ktore niestety opuszcze. Kicha. Emka super wiesci o pampersie ! U nas kiepsko bo Maks nie chce siadac ani na nocnik ani na kibelek z nakladka ! Owszem, usiadzie w ubraniu, ale na goly tylek w zyciu. Zapiera sie i krzyczy wiec go oczywiscie nie zmuszam, ale mam juz dosc tych jego pieluch. Juz nie wiem jakiej uzyc metody..
-
Iza ciesze sie ze podroz minela spokojnie! Szkoda ze nic sie jeszcze nie ruszylo w sprawie Oli :( No a jej ojciec, on tez zniknal? A jego praca itp? Strasznie mi szkoda twojej siostry, tesknota za dzieckiem to jedna rzecz, a do tego nie wiedziec gdzie jest .. ten facet to jakas istota bez serca zupelnie , robic cos takiego matce i corce :( Ech szkoda slow... Mam nadzieje ze zachowanie Zosi przejsciowe, te nasze dzieci ciagle zaskakuja nas czyms nowym i nie wiadomo od ktorej strony to ugryzc. My juz czekamy na tatusia ktory wraca w srode po poludniu ! Te ostatnie dni ciagna sie jak guma do zucia. U nas tragedia z jedzeniem Maksa, rece opadaja, nie chce jesc zupelnie nic oprocz nalesnikow z dzemem .. Ja mu obiad na stol a on kreci glowa ze nie, i wola "niki" .. a obiadu nawet nie chce sprobowac, buzia na klodke. Za to Krzysiu wcina az mu sie uszy trzesa, a do tego wyszly mu dwa zabki :) Bedzie mial tato niespodzianke ! Koncze bo juz mnie Maksio ciaga za rekaw, pa !
-
Oj tak El moj Maks tez mysli ze to super zabawa - ja probuje go podniesc, on wisi zupelnie bezwladny i zaciesza sie ! Gagatek .. na szczescie nie ma odpalow typu kladzenie sie na ziemi i dziki wrzask ale kto wie, byc moze wszystko przed nami !! No mam nadzieje ze syropek pomoze, kaszel to taka upierdliwa dolegliwosc :( A z smieszniejszych rzeczy - ostatnio czekam w centrum handlowym na winde. Przyjechala, Maks wyciaga palec i drze sie : "Mama! Pinda, pinda " :D ha ha usmialam sie z tej "pindy" niezle, dobrze ze tu po naszemu nie mowia :D
-
Dziewczyny ! Mysle o was ale czasu nie starcza na NIC ! Maks ostatnio juz raczej nie spi w dzien wiec mam pelne rece roboty.. jak Krzys spi to staram sie Maksia czyms zajac i ugotowac, troche ogarnac .. Mielismy tez caly pazdziernik super piekna pogode wiec bylismy godzinami na spacerach. Teraz juz prawie zimowo, rano ponizej zera i wieje lodowaty wiatr. Iza jakies wiesci o Oli ? A ztym twoim znajomym to naprawde okropne .. a co mu sie stalo, mial jakis wypadek czy ktos go napadl? Co do przeprowadzki to chcemy wiosna/lato 2011 ! Tak wiec lato 2012 zapraszamy do nas ! Planujemy osiasc w okolicach Anchorage. Na samym poczatku przygarnie nas Nelsa brat - kawaler, duzy dom. No ale wiadomo ze nie chcemy mu dlugo z dzieciakami siedziec na glowie wiec bedziemy od razu szukac swojego kata. Ale by bylo super jak byscie przyjechali ! Moj Maks nadal niewyrazny i ma powiekszone wezly chlonne na glowie i szyi :( wyglada na to ze bedzie trzeba mu zrobic badania krwi, za tydzien ide z nim do lekarza to bede wiecej wiedziec. Krzysiowi przebijaja sie pierwsze zabki, juz mozna wyczuc koncowki ale jakos powolutku sie wyrzynaja. Mamo HiO no i jak imprezka? Bo wiem z doswiadczenia ze przewaznie jak sie nie chce isc to potem fajna zabawa :) Pozdrawiam was dziewczyny, za 2 tyg wraca moj marynarz wiec na peno bede czesciej tu zagladac !
-
Iza jak pisalas o problemach rodzinnych to myslalam ze jakas klotnia o spadek czy cos podobnego sklocilo rodzine .. a tu taki dramat ! Nie wyobrazam sobie tak nie wiedziec gdzie jest moje dziecko, strasznie mi szkoda Twojej siostry.. Wiesz ze trzymam kciuki za Wasza rodzine. Mam nadzieje iz ujawnienie sprawy w tv i na necie da szybko odzew! Ja nie pisuje bo nie mam kiedy. Moja dwojeczka wchodzi mi na glowe caly dzien, a wieczorem albo zasypiam razem z nimi albo jestem tak wypompowana ze mi sie pisac nie chce. Poza tym mam zmartwienie bo Maks kiepsko sie czuje od jakiegos czasu. Zwalalam to na zeby ktore mu wychodza, ale pare dni temu wyczulam jakies dziwne guzy na glowie i szyi. Lekarz stwierdzil powiekszone wezly chlonne ale przyczyny nie ustalil - uszy i gardlo czyste, brak przeziebeienia. Podejrzewa jakiegos wirusa. Za 2 tyg mamy nastepna wizyte, jesli nie bedzie zmian trzeba bedzie zrobic badania krwi i ustalic przyczyne .. dobijajace jest takie czekanie , nie wspominajac o tym ze czlowiek sobie wyobraza nie wiadomo jakie choroby :( Do tego sama jestem z nimi, wszystkie tego typu problemy na mojej glowie, nawet nie ma z kim pogadac .. do dupy to ! Co do jedzenia to Maks teraz bardzo niewyrazny i kiepsko je - gotuje mu i wymyslam ale buzia zacisnieta i nie wchodzi nic oprocz sucharkow namoczonych w cieplym mleku i owocow .. Jesli chodzi o spanie to ja sie w ogole nie wypowiadam, Krzysio spi ze mna w lozku a Maks ma lozeczko obok. Byc moze do osiemnastki sie wyniosa. Brutta tu w Szwecji daje sie witD w kropelkach tylko do 2 roku zycia, wiec ja jako takiej nie daje, ale tu wiekszosc produktow dla dziec powyzej 2 roku jest wzbogacona wlasnie o te witamine. No i zgadzam sie z Mama HiO, wypieprz slodycze i soczki ! To najgorsze co moze byc, wartosci odzywczych zadnych , wypiera wartosciowe jedzenie i do tego psuje zeby, fuj . Nie powiem ze nie daje w ogole Maksowi, bo sporadycznie dostanie jakies ciastko czy lizaka. Latem jadl wiecej slodkiego bo lody itp no i w Polse ciagle jakies ciasto tu czy tam, ale teraz mama zaprowadzila porzadeczek. A jako przekupstwo daje rodzynki lub inne suszone owoce ktore uwielbia. Koncze, bo musialam Maksa przylepic do tv zeby miec chwilke .. ide z nim poukladac klocki zanim Krzysiu wstanie, pozdrawiam Was wszystkie babeczki :)
-
Ech te dzieci, czemu nie chca spac w tym samym czasie ?? Niewdzieczne maluchy ! Wlasnie bylam zwarta i gotowa by do was popisac bo spali obydwoje ale Krzysiu pokazal mi fige i stwierdzil ze 20 min drzemki mu starczy .. a zaraz swoimi piskami pewnie zbudzi drugiego delikwenta. Moze wieczorkiem cos skrobne, no chyba ze padne razem z nimi !
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 34